Yakubu

Cionek jak rozgrywa piłkę jak Lucio

Tylko mi się zdaje, że to ustawienie kamery jest jakieś dziwne?

O (pipi)a szacun za drugą zwrotkę hymnu!!

Ja tam nie wiem, nie znam się, przeziębiony jestem ale dla takiej Danii to jesteśmy chyba najgroźniejszym rywalem do awansu i oni raczej z remisu na wyjeździe byliby mega zadowoleni.

Tańsze nie działają

500pln za 500g, pozdro

Fifa bez momentum nie byłaby Fifą

Idealny nigdy nie będę, za to batoników nie jem jeno czekoladę lindta. Jest naukowo dowiedzione, że osoby jedzące regularnie czekoladę są szczęśliwsze od tych co nie jedzą. Chipsów w sumie też nie jem. Ogólnie to mnie zaczęły brzydzić nie wiem czemu. Za to frytki i burgery popite szejkiem w maku po treningu jeszcze jak

Ja to traktuję raczej jako prozdrowotny suplement. Poszerzanie naczyń krwionośnych, usuwanie złogów miażdżycowych, przedłużanie życia itp. Dodatkowy plus to, że czuję że mięśnie się spompowały, czego wcześniej na fbw na większych partiach nie doświadczałem.

Biorę l-argininę od jakiegoś czasu bo spotkałem się z niesamowicie pozytywnymi opiniami w różnych miejscach internetu, a po jakimś czasie Pan Saker ku mojemu zdziwieniu i zadowoleniu nagrał o tym materiał i stwierdził, że cytrulina>l-arginina, bo niby to to samo, ale organizm przemienia cytrulinę w argininę, dzięki czemu jej działanie utrzymuje się dłużej i ja mu wierzę. Jak skończę paczkę l-argininy lecę biegusiem po cytrulinę. Btw pamiętacie moje przeboje z kretą? Teraz w półtoralitrowej butelce rozpuszczam po 5g mono i argininy plus 20g inuliny i wypijam to w ciągu dnia dolewając do kaw, herbat itp. Stolec można powiedzieć, że jest ok i już nie mam tych rakowych piardów

Z cudownych środków to tylko monohydrat, cytrulina, omega 3 i inulina

Jak możecie to wrzucajcie jakieś bramki, skróty czy coś :potter:

Już można pobierać gierki z plusa

Białko jedz, a nie tam jakieś bcaa

W końcu dorwałem się do nowego numeru. Jak zawsze zacząłem od Wargi i co tu dużo mówić, rewelacja. Dobrze się czyta i znowu podzielam zdanie w 100%. Znaczy się w prawie stu, bo na pokemony leję. Dajcie mu całą stronę, no i niech Monika coś czasem skrobnie, a hejterzy dupa cicho.

Obejrzałem z ciekawości, bo kręcili zaraz obok mojej pracy, kilka osób z ekipy nawet u mnie w sklepie było, ale z twarzy to jedynie Bluszcza gestapowca rozpoznałem. Dziwi mnie jedynie po co nazwę miejscowości zmienili. Serial nawet ok, jakiś tam klimacik jest, jednak w odbiorze przeszkadzają mi skrajnie przejaskrawione postacie. Gimby przeklinające na lekcji i naśmiewające się ze śmierci koleżanki i śmierci babci innej koleżanki. Gimb z autyzmem i czymś tam jeszcze, łysy dziennikarzyna też z jakimś niedoyebaniem umysłowym, wuefista, który niby obraca jakieś chętne małolaty i molestujący niechętne. Chłopak zmarłej doopy też jakiś niedowład mózgu ma. No nie wiem, w(pipi)iające to jest. No i oczywiście każdy ma myśleć, że tą małolatę zabił wuefista, później będzie zwrot akcji i oho a jednak to on, a później się okaże, że jednak zabił ją i łał 10/10 ojeju. Jak dla mnie tylko ok, naciągane 5+/10.

O co chodzi z wyzwaniem w laboratoriach lazarus? Dobrze spędzony czas - zagraj w demoniczna rozwałkę. Trza znaleźć przejście do klasycznej mapy czy ocb?

Te 3,4-3,5kkcal było fajne jak byłem jeszcze pod setpointem, ale jak już się tłuszczyk na swoim poziomie ustawił jedzenie stało się mordęgą. Jak na redukcji zjadłem posiłek 1,2-1,5kkcal to po piętnastu minutach głodny byłem. Teraz po większym śniadaniu żarcie wychodzi mi uszami przez kilka godzin Niedługo zacznę się za jakimś carbo oglądać. Mówicie, że ekto mają fajnie, bo jedzą dużo na redukcji i nie są głodni. (pipi) prawda, jak już dochodzisz do bf, który twój organizm będzie traktować jak zagrożenie życia to nawet jakbyś jadł 3-4kkcal, będziesz myślał tylko o jedzeniu.

Arsenal jednak trzy punkty xd

Ciekawe jak mnie uleje przez te kilka miechów xd Ile kalorii wcinasz, ile miesięcznie przybierasz na wadze?

Hiv jara sie Call of duty i driverem, więc te Verdun może niezłą szpilą być

Z tym pięknie to bym się tak nie zapędzał, mecz przypomina kopaninę wcale nie lepszą od midget ekstraklasy i od dobrych kilkunastu minut zastanawiam się na co ja do cholery patrzę.

Trzymam kciuki żebyś trafił na trenera, któremu serio chce się kogoś czegoś nauczyć, a nie typa co ci po prostu każe się położyć na ławkę i machać sztangą góra-dół. No i przy okazji polecam na youtube obejrzeć i wysłuchać po kilkanaście razy filmików z fundamentami najważniejszych ćwiczeń na takim kanale warszawski koks czy jakoś tak. Rośnij duży

W sensie, że jak jestem początkujący i przytyję w 5-6 miesięcy 8-12kg, a później schudnę w 3-4 miesiące 6-8kg to 10%bf jest niemożliwy do osiągnięcia?

Na co co na to Saker?