Andreal

Na steam mam tylko half-life wraz z dodatkami, z racji słabego sprzętu nie inwestuję zupełnie w tę platformę.

5 EUR> 4,99$ no i można sobie wrzucić na płytkę

Znowu promocja na Wiedźminy na gogu, jedynka za 2,49$ i dwójka za 4,99$. Dla tych co nie grali świetna inwestycja. Polecam.

Organizm można przyzwyczaić do wszystkiego. Osobiście jadam teraz 4 posiłki, czasami 3 i dobrze mi z tym.

Jak Hollywood bierze się za ekranizację książek zazwyczaj nic dobrego z tego nie wychodzi, tak też było w przypadku Solaris. Zakładam, że osoba wyżej nie czytała książki.

No i twój ojciec ma dobre podejście, dzięki za informacje, ale chyba poczekam aż wyjdzie desire 500. Inna sprawa, że teraz co jakiś miesiąc coś nowego wypuszczają, ale na ślepo bez recenzji nie mam zamiaru nic brać.

W sprawie S2, jak wygląda sprawa ze stokowym, najnowszym romem, trzeba od razu wywalać i wrzucać kustoma, czy można żyć z tym? Jaki jest ostatni stokowy 4.1.2?

No właśnie nie do końca, dla dzieciaków jest więcej ciekawych i często darmowych aplikacji na iOS, aczkolwiek kontrolę nad zakupem musiałby mieć ktoś starszy ze względu na konieczność podania nr karty przy rejestracji. Kupcie używanego ipada 1 (lub 2) i z głowy.

Krótko: Preferowany android, aczkolwiek niekoniecznie Wskazane radio fm, Koszt nowego do 1000 zł, im taniej tym lepiej Przede wszystkim ma stabilnie działać, filmy, muzyka, internet, sporadycznie gry. Warto w ogóle teraz brać galaxy s2? Jak w nim bateria trzyma? Teoretycznie preferencjom moim odpowiada, nowy można dostać za 750 zł, chociaż cena wydaje mi się podejrzana. We wrześniu wpada na polski rynek htc desire 500, który wygląda dość obiecująco, w przedsprzedaży ok. 1100, stąd zastanawiam się czy warto ładować się w s2. Edit: Biorę jeszcze pod uwagę Xperię L, ktoś coś może powiedzieć?

Spis wszystkich obniżek na marketplace: http://xbldb.com/offer-history/price-changes/price-decreases

Prawdopodobnie w jednym z tych opakowań jest po prostu mniej tuńczyka w stosunku do masy całości (czyli z sosem czy czym tam).

A gdzie widzisz dramatyzowanie? To nie moje zdjęcie.

Beka beką, ale gdybym zobaczył syna przeglądającego ten temat, a w nim twoje uśmiechnięte, pozowane zdjęcie zacząłbym się poważnie martwić. Taka fotkę można wrzucić na jakieś forum początkujących kulturystów do ewentualnej oceny, można wrzucić będąc Davidem Hasselhoffem ale litości - nie na forum konsolowe, co z tego, że jest tu osobny temat. Przerażasz mnie Chev... Powtórzę, co e-koledzy napisali: w otchłaniach internetu nic nie ginie.

U mnie twaróg tylko z dżemem wchodzi , spróbuj ew. z jogurtem owocowym, albo z owocami, ale pewnie zaraz mnie ktoś skrytykuje, że na noc tego się nie je

Dispicable Me 2 (pominę polski tytuł...) - świetna i zabawna animacja, główny bohater rządzi, a minionki wraz z nim.

W AC:R od początku szkoliłem asasynów, żeby szybko wyeliminować właśnie te idiotyczne "tower defense". Bomby się przydawały, ale cała otoczka stworzona wokół craftingu faktycznie była już zbyteczna.

Dla mnie nieporozumieniem było wycofanie w DA widoku z góry w wersjach konsolowych. bluber - jestem w trakcie FC3, a właściwie już przy końcu, dla mnie jest to jedna z gier prawie idealnych, sandbox podlany naprawdę dobrze skleconą fabułą. Fakt, nie wszystko kupy się trzyma, ale to przecież tylko gra

Walnąłeś jak góvno w wentylator, chyba tylko same Bioware twierdzi, że są za(pipi)iści. Swoją drogą, Dragon Age nawet nie skończyłem (X360)...

Temat wałkowany - placki owsiane czy też kura+ryż (lub makaron) idealnie nadają się jako posiłki do pracy, można przyrządzić z samego rana przed pracą lub wieczorem.

Szwagier ma od nich cały sprzęt, czyli gryf prosty, łamany, hantle, obciażenia, wyciągi, ławkę regulowaną i drążek, ja mam tylko drążek. Wydają się solidną marką.

Ja wychodzę z założenia, że na noc można zjeść wszystko, ale przynajmniej 2 godziny przed snem ( pomijając wszelkie fakty i badania)

Właśnie zobaczyłem zdjęcie jakie wrzucił Yeti, pakuję manatki, tarczę spartakusa zrywam z fartuszka i zostaję klasycznym miśkiem-tatuśkiem.

Zbliża się koniec mojego dwutygodniowego urlopu, na ten czas całkowicie olałem ćwiczenia i jak na razie ciężko mi chyba będzie się znowu w to wkręcić... W dodatku od wtorku testy chemiczne będę robić i alergeny plastrami mi będą na plecy na prawie tydzień przyklejać (przez co plecy muszę ogolić... niech ich), ćwiczenia niewskazane, mam nadzieję, że upałów nie będzie. Dobrze, że chociaż urlop mi się udał w tym roku: morze, słonce i... dzieci - każdy trening wymięka przy takiej kompozycji

Brak dowartościowania panowie czy jakaś inna wczesnojesienna deprecha was dopadła, że takie tematy zakładacie?

Odkopanie tematu spowodowało u mnie chęć kolejnego wcielenia się w Geralta, tym razem na mrocznym poziomie trudności