
Andreal
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda stronę główną forum
Treść opublikowana przez Andreal
-
własnie ukonczyłem...
Jesteś pewien, że chciałeś użyć tego słowa?
-
Sezon 6 - Winds of Winter i dalej.
A na końcu i tak przylecą kosmici
-
Sezon 6 - Winds of Winter i dalej.
Wątek Hodora można potraktować jako zamknięty, ocalił w końcu Branna.
-
Hardcore'owe Gry
Odnośnie przyjemnego męczenia to pogrywam właśnie w Forza Horizon, dodatek Rally, gra sama w sobie nie jest trudna, ale postawiłem sobie za cel zdobycie wszystkich złotych medali w rajdach. O dziwo gram na ręcznej skrzyni biegów z widokiem z kabiny, co nigdy się jeszcze mi nie zdarzyło, w trybie symulacji z wyłączonymi ułatwieniami. Wychodzi średnio rajd na wieczór, bo czas na odcinkach trzeba poprawiać. Jest to jednak jedna z tych satysfakcjonujących gier, gdzie człowiek cieszy się jak coś zrobił lepiej niż poprzednio. Właściwie zaliczyć do powyższego typu mogę również Mario Galaxy 2, w które pogrywam od czasu do czasu. Chyba najlepszy platformer w jaki grałem (jedynka również), urzekający i irytujący w tym samym stopniu: raz łatwo, raz trudno. Cudo. W tym przypadku grę jednak muszę też dozować: 3 do 5 gwiazdek na jedno posiedzenie, więcej nie dam rady. Pomimo tego chętnie do zabawy wracam.
-
Hardcore'owe Gry
Każda gra, która zaczyna mnie irytować ląduje w koszu, granie jest dla mnie formą odprężenia się, musiałbym być masochistą, aby męczyć coś, co mnie drażni. Z najtrudniejszych, ale nie skillowych, w które grałem to chyba seria Myst (+Riven + Exile +Revelation), pełno zagadek, aczkolwiek naprawdę logicznych. Co więcej, gra mnie urzekła swoją fabułą, do tego świetne książki uzupełniające historię. Polską odpowiedź na Myst, czyli Schizm pominę, bo tam zagadki były robione kompletnie na siłę i wymagały naprawdę czysto matematycznego podejścia, co po prostu psuło zabawę. Ale to były czasy, kiedy mogłem sobie pozwolić na odpalenie gry na cały dzień.
- SYSTEM SHOCK
-
SYSTEM SHOCK
Patrząc na parametry to do grania jak znalazł, prezentuje się naprawdę ładnie, nie powiem, ale grać na laptoku? Próbowałem u szwagra na smoczym MSI, czasami próbuje u siebie na indykach czy starociach. Jak na razie najlepiej wyszła mi gra w Fez na podpiętym padzie, czy też krótkie sesje w symulatory chodzenia, na dłuższy dystans bym odpuścił. Poza tym smoczy laptop na baterii wytrzyma może z pół godziny A obrazek statyczny. Głupia sprawa, ale ta para naprawdę mnie kręci:
- SYSTEM SHOCK
-
SYSTEM SHOCK
Doczytałem opis z kickstartera, wygląda na to, że poziomy mogą zostać przebudowane, nie będzie to kopia, a faktycznie odnowienie materiałów, również na podstawie szkiców koncepcyjnych z oryginalnego SS, to nie może się nie udać. A teraz niech ktoś się weźmie za pierwszego DeuEx. Jak tak dalej pójdzie trzeba będzie w smoka inwestować. Już mam klika gier do ogrania na PC, w które bawić się nie mogę z oczywistych powodów.
-
Sezon 6 - Winds of Winter i dalej.
Nie wiem dlaczego, ale rozbawił mnie twój wpis. Nie wiem dlaczego, ale rozbawił mnie twój wpis.
-
Sezon 6 - Winds of Winter i dalej.
Nie wiem jak wam, ale mi szczególnie podobała się scena wejścia Sama do biblioteki, po jego minie można z całą pewnością stwierdzić, że brzydal jego wyjścia się nie doczeka
-
SYSTEM SHOCK
Chodzi mi o to, że niby stacja kosmiczna, a tak naprawdę labirynt jak sam zauważyłęś, w SS2 miałeś wrażenie poruszania się po naprawdę dobrze zaprojektowanym statku. Co by nie było twórcom SS należą się i tak brawa, że w owym czasie byli w stanie stworzyć tak klimatyczną, rozbudowaną i skomplikowaną grę.
-
SYSTEM SHOCK
To dyskutujmy. Pierwsze wrażenie: o kuźwa, jak to za(pipi)iście wygląda, niby ten sam układ pomieszczenia, ale te ściany, oświetlenie, detale, para, poruszanie się postaci. Kolejna świetna rzecz, każda nowa rzecz jest przez bohatera oglądana, jakby zastanawiał się przez chwile co to jest: oczywiście na plus, nagrania logów: super, manipulacja obiektami, np. stacją leczącą, wchodzisz faktycznie do środka, artefakty pojawiające się w przypadku, gdy dostajemy obrażenia: na plus. Czuję, że będzie mocny tytuł, wychodzi na XO, więc jest szansa na ogranie w przyszłości, na swój kalkulator niestety nie mam co liczyć Gdybym miał w chwili obecnej lepsza maszynę brałbym z kickstartera bez zastanowienia. Problemem tej gry może być tylko to, że pierwotne projekty stacji były po prostu bez sensu, tu korytarz, tam kanał wentylacyjny, jakaś pochylnia, nic się nie trzymało kupy, co było po prostu dość męczące. Chciałbym, żeby poprawili cały rozkład pomieszczeń, ale wygląda na to, że nic z tego nie będzie, bo chyba wszystko będzie odwzorowane w 100%. Znaczącą poprawę widać w SS2, gdzie gracz ma wrażeni przebywania na prawdziwym, przemyślanym konstrukcyjnie, olbrzymim statku kosmicznym. Wszystko jest na swoim miejscu, Swoją drogą w Dead Space widać, że to SS2 stanowiło dla twórców podstawę projektowania poziomów
-
Marketplace
Tak jak blantman pisze, ja żałuję, że przed migracją konta nie zakupiłem tych dlc, znowu będę musiał brać konsolę od brata na riplej ME, dodatki akurat ma zaciągnięte.
- Steam
-
Marketplace
Nie dość, że na polskim koncie nie można kupić dodatków do dwójki ME, to jeszcze dostępny komplet do trójki prawie stówę kosztuje, i to po przecenie... No ja pierdzielę. Swoja drogą, mogliby wydać jakieś GOTY ze wszystkimi możliwymi dodatkami na płytach, bo cyfrowo i tak niektóre regiony nie dostaną.
-
Sezon 6 - Winds of Winter i dalej.
Czy ja wiem, czy beznadziejnie? Dobre czytadło, nie pieprz głupot.
-
Sezon 6 - Winds of Winter i dalej.
Świetny finał, szkoda tylko, że książkę przegonił. Widać, że Martin na kasę poleciał, bo zamiast się za pisanie książki zabrać podrzuca pomysły za grube $ scenarzystom. Jak wszyscy cierpieć teraz będę czekając na kolejny sezon. W(pipi)ię się też niemożebnie, jeżeli kolejny wydany tom skończy się tak, jak zaprezentowany w edycji TV.
- Steam
- Steam
-
Sezon 6 - Winds of Winter i dalej.
Dobry odcinek, zero (pipi)enia, czysta akcja. Żona zastanawiała się, co też oglądam, bo dialogów prawie zero, a cały czas krzyki i postękiwania
-
własnie ukonczyłem...
- własnie ukonczyłem...
Jak już mowa o SS2, to przypominam, że mam gift na gog do oddania- Days Gone
Lubię takie gry i ich nieścisłości, idzie sobie gość, widzi uciekającego zombiaka i co robi? Jak to co: mówi "oh, shit!" i podąża dokładnie za nim Ale i tak fajnie się zapowiada.- własnie ukonczyłem...
Risen (X360) Wygląda jak kupa, fps-y spadają jak skąpane w gęstym łajnie, główny bohater jest przekonywujący niczym trzeźwy żul i porusza się, jakby ktoś kij mu w dupsko wsadził, ale radość z zabawy niweluje wszystkie niedociągnięcia. Grało się fajnie i tyle. Singularity Gra, do której podchodziłem 3 razy, porzuciłem w 1/3 rozgrywki, sam nawet nie wiem czemu, albo przesyt fps-ami, albo coś ciekawszego czekało na swoją kolej. Produkcja po prostu wydawała mi się nijaka. Kilka dni temu postanowiłem dać jej jeszcze jedną szansę, w dodatku stare zapisy nie były usunięte. Doskoczyłem do końca i ku memu zaskoczeniu okazało się, że tytuł jest świetny. Skakanie między różnymi liniami czasowymi, manipulacja czasem, spore możliwości ulepszania wyposażenia i zakręcona historia, wszystko pięknie zgrane. Po zakończeniu zabawy odpaliłem od początku na godzinkę, czy dwie, bo duża przerwa od poprzedniego grania zostawiła spore luki w fabule. Polecam. - własnie ukonczyłem...