Skocz do zawartości

MarekZet

Użytkownicy
  • Postów

    140
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MarekZet

  1. MarekZet

    Chuck

    Obejrzałem dawno temu ze 3 odcinki tego serialu i powiem szczerze że wolę iść na piwo z kimś kogo nie lubię, niż to oglądać. Nudne, mało kreatywne, schematyczne, ani to sensacja - ani komedia. Takie w sumie nie wiadomo co.
  2. MarekZet

    ekranowanie kabli

    Mam pod stolikiem ogromne ilości kabli, co jak sądzę, jest przyczyną fatalnego odbioru sygnału mojej karty wi-fi. Karta jest na USB, z zewnętrzną anteną, więc zastanawiałem się nad tym by podłączyć ją poprzez długi kabel USB i wyprowadzić gdzieś dalej od tej plontaniny. Zastanawiam się tylko czy taki kabel w towarzystwie tylu innych kabli nie będzie pod działaniem jakichś dodatkowych interferencji. Czy jest jakiś prosty sposób na to by sobie obłożyć czymś kabel USB i go w ten sposób ekranować? Czy na przykład folia aluminiowa ma tu sens?
  3. MarekZet

    Split/Second

    Niestety muszę się z tobą nie tylko zgodzić, ale dodać jeszcze od siebie że AI oszukuje. Przeszedłem już prawie cały tryb kariery, zostały mi już tylko wyścigi z serii Detonator przy których zupełnie utknąłem. Zawsze brakuje mi 1-2 sekund do pierwszego miejsca. No, ale wracając do tematu. Autorom nie chciało się za bardzo wydawać kasy na skrypty graczy sterowanych przez komputer. Objawia się to między innymi przy zmianach poziomu trudności. Polega to na tym, iż przeciwnicy lepiej trzymają się wyznaczonej ścieżki, mają większą prędkość maksymalną, oraz częściej, o ile w ogóle, wykorzystują zagrania PowerPlay. Na poziomie trudności easy, przeciwnicy są wyraźnie wolniejsi, bardzo łatwo wypadają z trasy, prawie nie wykorzystują PowerPlay, a już w ogóle nie zmieniają trasy. Na poziomie hard za to na prostej trasie jadąc z maksymalną prędkością najszybszym wozem w grze może Cię z łatwością wyprzedzić przeciwnik który jedzie dużo wolniejszym autem i który jeszcze przed chwilą miał 2-5 sekund opóźniania.
  4. Amerykańscy naukowcy ostatnio ogłosili że ilość punktów za osiągnięcia w x360 mają bardzo duży wpływ na jakość życia towarzyskiego danego gracza. Zauważono iż jest to stosunek odwrotnie proporcjonalny, czyli im więcej punktów, tym uboższe życie osobiste i towarzyskie danego delikwenta ;-)
  5. Mam ten sam kłopot. PS2 o którym mowa leżało sobie dobre 2 lata, zanim wyciągnąłem i podłączyłem je na nowo. Dźwięk jest, obrazu brak. Za równo przy kablu chinch jak i componentowym. Konsola jest z serii 70000. Czy ktoś wie jak to rozkręcić? Zastanawiałem się czy np styki się nie poluzowały.
  6. Kilka dni temu padła mi bateria w padzie. Błyskawicznie się rozładowuje, więc właściwie cały czas mam podłączony kabel. Mniej więcej od tego momentu konsola po wybraniu z menu opcji wyłączenia konsoli, znika obraz, wygaszają się lampki, konsola trochę ciszej zaczyna pracować, ale dalej chodzi. Konsola nie ma też żadnych zadań "w tle", typu ściąganie z sieci. Jedyne co pomaga to wyciągnięcie wtyczki. Czy może być to związane z tym że pad się cały czas ładuje? Swoją drogą beznadziejne te baterie od padów, bo ta o której piszę kupiona była nieco ponad pół roku temu. Baterie w moich padach od PS3 mają po 2 lata i nadal działają bardzo dobrze.
  7. MarekZet

    Heavy Rain

    Ciekawe że nikt jeszcze nie zauważył jednego drobiazgu w tej grze. Zauważyliście że kelner który obsługuje Jaydena w hotelu wygląda zupełnie jak Joe Turkel w scenie z filmu Lśnienie? Na dowód obrazek:
  8. MarekZet

    Jaki kabel HDMI?

    Ja mam kabelek za 29,90zł z logo Real Quality i działa bardzo dobrze.
  9. Ja właśnie wróciłem z tej konferencji - dziś była powtórka z wczoraj dla partnerów handlowych. Całkiem nie źle to zaprezentowali, choć za mało bym mógł coś osądzać. Pogramy zobaczymy. PS nie tylko motyw z magiczną barierą zerżnęli z ME2. W nowym Wiedźminie pojawią się opcje dialogowe na czas (tak jak wybory moralne w ME2), które będą miały duży wpływ na fabułę gry. PS2, zapytałem się ich czemu Geralt nie wygląda tak jak w pierwszej części. Powiedzieli że to dlatego że dopiero co wprowadzili program do mimiki twarzy i dopiero jak będzie w pełni pracować, to przywrócą mu taką twarz jaką miał w jedynce.
  10. MarekZet

    Osiągnięcia

    Bez problemu. Jak drugi raz grałem w ME2, już właśnie na najwyższym poziomie trudności przed wybraniem się na ostatnią misję, zrobiłem wszystkie zadania jakie się dało, wtedy spokojnie dobijasz do 30 lev.
  11. MarekZet

    Mass Effect 2

    Wiadomość że ME2 ma wyjść na PS3 słyszałem ostatnio z bardzo wiarygodnego źródła. I z tego co czytam tutaj na forum, to nie tylko ja ją słyszałem. A jeśli chodzi o daty, to premiera ma być na jesień.
  12. MarekZet

    Codex

    Myślę że się inspirowali. Jest bardzo dużo podobieństw między książką, a światem ME. Nie wiem czy kogoś to zainteresuje, ale mogę w skrócie opisze plot - tylko to co możecie przeczytać na tylnej stronie okładki. Generalnie Asimov wszystkie swoje powieści umieszczał w tym samym uniwersum. Akcja niektórych rozgrywała się za sto lat, jak np "Ja, Robot" na motywach której zrobili film o tym samym tytule. Lub np Saga o Robotach, której akcja rozgrywa się w mniej więcej roku 3000 po narodzinach Chrystusa, lub nawet jeszcze dalej. np Saga o Fundacji, w której jest rok 12000 (tak 12 tysięcy) od wstąpienia na tron pierwszego cesarza imperium. Saga o robotach opowiada o zacofanej i przeludnionej ziemi, izolowanej przez "przestrzeńców", ludzi który setki lat wcześniej skolonizowali kilka planet i urośli na sile na tyle mocno, by trzymać ziemian w rydzach i nie pozwalać im zanieczyszczać kosmosu. Głównym bohaterem jest Nowo Jorski policjant, który dostaje sprawę morderstwa jednego z przestrzeńców, który przebywał na ziemi jako dyplomata. Pod naciskami przestrzeńców przydzielono mu partnera - super nowoczesny model humanoidalnego robota, wyglądającego i zachowującego się tak dobrze jak człowiek iż nikt nie jest w stanie go rozpoznać. Książki to space-operowe kryminały w styli "noir", mocno w deseń Bladerunnera. Saga o Fundacji, jak pisałem rozgrywa się za bardzo wiele tysięcy lat, po sadze o robotach. Jest to tak daleka przyszłość iż ludzie zajęli już całą galaktykę, zasiedlając w sumie około 25 milionów planet! Są to tak odległe od nas czasy, iż nie ma możliwości ustalić czy ludzie na pewno pochodzą z jednej i tej samej planety, a ziemia jest tylko jednym z wielu ciał niebieskich, niczym nie odróżniającym się od innych, zostając sprowadzoną do roli niemal mitu, czy legendy. Generalnie w świecie książki, naukowcy którzy wysuwają teorię o pochodzeniu człowieka z jednej planety, brani są za mało wiarygodnych, czy wręcz heretyków Bohaterem jest Hari Seldon - naukowiec, matematyk, który opracowuje nową naukę - psychohistorię. Umożliwia ona przewidywanie przyszłości na skalę galaktyczną, rozpisaną na tysiące lat. Czyli nie jest w stanie przewidzieć kto co zrobi, ale może przewidzieć że za 200 lat wybuchnie jakaś wojna, lub dojdzie do załamania gospodarczego. Wylicza on że w ciągu 300lat niezniszczalne do tych czas imperium galaktyczne upadnie, a chaos po jego upadku będzie trwał przez 30000 lat. Wtedy dopiero powstanie nowe imperium. Postanawia on stworzyć tytułową funcację, która ma skrócić ten okres do jedynie 1000 lat. Jak już pisałem, bardzo polecam te książki, tanie nie są, w empiku są na zamówienie chyba wszystkie, wydane po raz drugi przez Rebis-a w tym roku, poprzednie wydanie jest z 2004, oraz Wydawnictwo Poznańskie w 1989. Te ostatnie wydanie sprzed 20 lat jest bardzo tanie na allegro. Książki z tego wydania chodzą tam średnio po 7-20zł od sztuki. A co takiego widzę wspólnego w ME i tych książkach? Generalnie high-tech, ogólno-galaktyczna cywilizacja, która głęboko wierzy iż nic nie jest w stanie jej zagrozić, aż tu nagle bach:D Wszędobylskie statki kosmiczne, roboty, tajni agenci. W prawcie Asimov jak by zapomniał o tym że w naszej galaktyce może istnieć jakieś inne życie, ale nie szkodzi, cały ten świat świetnie działa.
  13. MarekZet

    Mass Effect 2

    Ja również potwierdzam plotkę z źródła które ma najbliżej do korytka :-) Szkoda tylko że już wydałem tyle kasy na wersję na x-klocka. Mało tego, ja x-klocka kupiłem specjalnie dla serii ME
  14. MarekZet

    Mass Effect 2

    Ja również potwierdzam plotkę z źródła które ma najbliżej do korytka :-) Szkoda tylko że już wydałem tyle kasy na wersję na x-klocka. Mało tego, ja x-klocka kupiłem specjalnie dla serii ME
  15. MarekZet

    Codex

    Ostatnio czytam pewną sagę książkową, dosyć starą i w naszym kraju znaną tylko miłośnikom gatunku. Chodzi mi oczywiście o sagę o Fundacji Issaca Asimova. Facet pierwszą książkę napisał już w latach 40, czy 50 XX wieku. Książki stały się podwaliną pod tak kultowe filmy jak Gwiezdne Wojny czy Star Trek. Aktualnie czytam już chyba czwarty tom i nabieram coraz większego przeświadczenia że chłopaki z BioWare bardzo inspirowali się tymi książkami. Nie sądzę by ktoś z forumowiczów kojarzył w ogóle te powieści, więcej info na ich temat znajdziecie tutaj: http://pl.wikipedia.org/wiki/Cykl_Fundacja Generalnie bardzo polecam wszystkim te książki - zwłaszcza tym którym czytanie idzie opornie, bo nie można się od nich oderwać
  16. MarekZet

    Mass Effect 2

    Fakt, IQ postaci z drużyny bohatera nie jest za wysokie. Pchają się na linię frontu, walą w co popadnie. Szkoda że w serii ME nie zrobili skryptu zachowania postaci jak to było w grach serii Baldur's Gate, czy Icewind Dale. Tam można było ustawić profile zachowania. Np palladynowi w pełnej zbroi płytowej można było ustawić by szedł w środek walki i odciągał przeciwników od reszty drużyny, a magowi, kapłanowi czy łucznikowi by trzymał się na uboczu i walił czarami lub bronią dystansową. Coś takiego bardzo by się przydało, choć też nie zawsze by się pewnie sprawdzało. Lokacje w ME są bardzo zróżnicowane, dużo otwartych terenów, jak i wąskich krętych korytarzy.
  17. MarekZet

    Codex

    Jeśli uratowałeś radę, to można dogadać się by przywrócili Ci status widma. Wtedy jest kilka zadań w których można użyć tekstu w stylu, "uważaj z kim zadzierasz, jestem widmem". Można nawet kogoś bezkarnie zastrzelić w ramach jednego zadania i wszyscy są z tego powodu szczęśliwi Jak ja zobaczyłem tego człowieko-podobnego robota, a EDI powiedziała że to Żniwiarz, to mało z fotela nie spadłem, a na myśl przyszło mi tylko "WTF?!". Niestety ten motyw w grze strasznie mi nie odpowiada i strasznie zawiodłem się na autorach że w tej kwestii mieli tak mało wyobraźni. Za to humor poprawił mi widok przerywającego transmisję Żniwiarza z liderem Zbieraczy, oraz tegoż lidera, gdy uświadamia sobie że jego panowie nie są w stanie mu pomóc, mało tego, odwracają się od niego. Pamiętam słowo "zawiodłeś", a zaraz potem niszczące go płomienie wybuchu.
  18. MarekZet

    Codex

    Pomyślałem że nie zaszkodziło by założyć nowy, osobny temat w który można było by pogadać w gronie osób które już zaliczyły grę, bez spinania się z tamami spoilerowymi. No, ale do rzeczy. Jeszcze przed premierą ME2, zastanawiałem się czy pojawią się Protheanie. Spodziewałem się że jakimś cudem udało im się przetrwać pogrom i w drugiej części ujawnią się niczym niezapowiedziani, silnie wspomagając bohaterów. Nawet teraz mam takie dziwne przeczucie że mogą oni stać za Cerberusem. Uzasadniam to tym, iż Cerberus, jako organizacja pozarządowa, ma gigantyczne środki na projekty i wpływ na politykę. Pytanie skąd taka potęga? Może Protheanie wybadali dawno temu że potyczkę z Żniwiarzami mają największą szanse wygrać ludzie i postanowili ich wspomóc. To że obserwowali oni ziemian, wiadomo już z ME1 i pobocznego mini-questa z Protheańskimi ruinami i magiczną kulą z wizjami. Muszę jedna przyznać że zaskoczył mnie pomysł że Zbieracze są Protheanami i dosyć mi się podoba. Kto w końcu powiedział że zindoktrynowani Protheani nie mogli przetrwać tych 50000 lat? Nie można się spodziewać że Żniwiarze zostawili samego jednego Suwerena, wraz z obsługą cytadeli, licząc na to, że nikt nie wyczuje ich powrotu. To co mnie najbardziej fabularnie jednak rozczarowało to ostatnia walka. Ludzki Żniwiarz? Ok, niech sobie wygląda jak człowiek, ale po co? A po za tym, skoro zrobili ludzkiego Żniwiarza, to na czyj wzór zrobili Suwerena? Jakiegoś hanaro-podobnego gatunku ośmiornic? Moim zdaniem najlepsze rozwiązanie zakończenia było by takie że po dotarciu do wnętrza stacji Żniwiarzy, docieramy do ichniego lidera którego widzimy zwykle przy konsolach komputerów. Za jego pośrednictwem rozmawiamy z jednym ze Żniwiarzy - rozmowa podobna do tej z Suwerenem, ale odpowiadająca na więcej pytań. Po zakończonej rozmowie Żniwiarz zdalnie włącza autodestrukcję stacji, którą z nie małym poświęceniem można, ale nie trzeba, powstrzymać. I ostatnia rzecz o której chciałem wspomnieć. To czego najbardziej brakuje mi w ME2 w stosunku do ME1. To wcale nie game-play, bo nowy jakoś można przetrawić. I wcale nie okrojony system rozwoju postaci, a sam klimat gry. ME1 miało bardzo nostalgiczny charakter. Jest jak by wspomnieniem o wymarłej wspaniałej cywilizacji, którą po trochu odkrywamy. Jednocześnie jest trzymającą w napięciu grą akcji w iście Bondowskim stylu. Mamy zbuntowanego agenta, z dwoma zerami na przedzie w kryptonimie, oraz drugiego agenta który ma go dopaść i powstrzymać. Czy nie kojarzy się to wam z Golden Eye? Tak jest bardzo podobny motyw. Super złoczyńca kontra super agent, w tle broń masowej zagłady. ME2 owszem jest bardzo filmowe, niektóre momenty robią oszałamiające wrażenie, zwłaszcza jak się gracz dobrze wczuje. Np motyw z rowem w planecie który okazał się "szramą" po pocisku z akceleratora masy, który miał rozwalić Żniwiarza setki tysięcy lat wcześniej? "Martwy" Żniwiarz na orbicie gwiazdy? To rewelacyjne pomysły, które zostały źle dobrane do kupy. Głównie dlatego że w ME2 zabrakło twarzy zła. W ME1, był nią Saren. W ME2 mamy jakichś bezimiennych Zbieraczy. Wszyscy są tacy sami, co jakiś czas pojawia się jakiś "Zwiastun", który coś bełkocze o przeznaczeniu i bólu, ale nie ma to sensu. Moim zdaniem w grze powinna istnieć możliwość porozmawiania ze Żniwiarzem który jest Zwiastunem. Tak by dać przeciwnikowi ciało i twarz, a zmniejszyć jego rojowy charakter, czyli drony i drony, żadnego mózgu całego tego bałaganu.
  19. MarekZet

    Mass Effect 2

    Ok, dzięki, jak wrócę do domu będę musiał przeprofilować sobie postać, bo pakowałem w amunicję wolframową Swoją drogą to trochę nie sprawiedliwe z tym jak dostaje się exp-a w ME2. Do następnego lev brakuje mi 6 punktów, więc ale za to jak skończę zadanie to dostanę tyle expa że starczy na dwa lev
  20. MarekZet

    Mass Effect 2

    A ktoś ma jakieś porady odnośnie najwyższego trybu trudności? Zrobiłem już właściwie wszystkie osiągnięcia, zostały już tylko 2 - 30lev oraz to z trudnością gry. Gram żołnierzem - wierzcie mi inna klasą postaci nie da się przejść nawet Omegi. Jestem w połowie gry, mam w drużynie już Garrusa, Mordina, Jack, Grunta i Żabola to jest Theina (chyba tak się pisze). Wykonałem ze trzy zadania na lojalność i teraz po wykonaniu jakiegokolwiek zadania czy to z głównego wątku czy z poza niego od razu dzwoni Iluzja i wysyła mnie gdzie kompletnie nie daję sobie rady już na samym początku. Macie jakieś pomysły? ME1 na najwyższym poziomie nie było tak trudne jak ME2. To dopiero wyzwanie A przy okazji, ten nowy kombinezon jest totalnie do bani ;-)
  21. Pracuję w jednym ze sklepów należących do jednej z największych sieci sklepów sprzedających również multimedia i niestety gdy ktoś przychodzi po grę muszę być hipokrytą. Z jednej strony muszę sprzedać grę, z drugiej wiem że kosztuje ona o jakieś 100zł za dużo. Np Mass Effect2 na x-klocka na allegro, w świecie gier i podobnych sklepach w dniu premiery był po 189zł, u nas prawie 50zł więcej! Ostatecznie w sumie dla firmy wychodzi na to samo, bo przy cenie 189zł, sprzedawca zarabia na tym jakieś 9zł (tak wyliczyliśmy z kolegami). Duże sieci mają z tego jakieś 40-55zł zarobku. Różnica jest taka że małe sklepy sprzedadzą ich 30 sztuk w pierwszy tydzień, a duże sklepy koło 5-10. Kwotowo więc to się wyrówna. Jeśli chodzi o ceny same w sobie, to faktycznie są one strasznie zawyżone, jak na nasze warunki, ale z drugiej strony są one dostosowane do rynku europejskiego. Nowości konsolowe mają bardzo podobne ceny po przeliczeniu euro na zł. Ale i tak nie mamy tak źle, na Ukrainie gry po przeliczeniu kosztują tyle samo co u nas, ale za to siła nabywcza ichniego pieniądza jest zdecydowanie niższa, więc jest to jeszcze większy wydatek niż dla nas.
  22. MarekZet

    Osiągnięcia

    A no tak mam z przyzwyczajenia że jeśli gram w jakąś grę to przed wyruszeniem na ostatnią akcję, pakuje bohatera ile się da. W ME2 to równa się również ulepszenia do statku i podobne. Na sam koniec została mi już tylko eksploracja. Swoją drogą dziwię się że w nie zrobili achiva od surowców czy badania planet, choć jak sobie mylę że musiał bym dokładnie przebadać wszystkie planety w grze, to mi się słabo robi Niestety autorzy nie zrobili licznika w % więc nie wiem czy miałem 100%, ale czerwony pasek w profilu postaci mam do samego końca, niebieski jakieś 55%
  23. MarekZet

    Mass Effect 2

    W prawdzie przeszedłem już grę, ale nie zwiedziłem jeszcze wszystkich układów planetarnych, możliwe że na Rakni można jeszcze gdzieś trafić. Dziś wieczorem posiedzę jeszcze nad ME2 i pozwiedzam, jak coś znajdę, to dam znać :-)
  24. MarekZet

    Osiągnięcia

    Właśnie ukończyłem grę, zostało mi jeszcze 5 osiągnięć do zrobienia. Dziwne to trochę że bez większego starania można zrobić praktycznie wszystkie osiągnięcia (brakuje mi 5, jedno od poziomu trudności, reszta za walkę). Podobnie to wymyślili w Assassin's Creed2, gdzie po przejściu gdy zostały mi 4 osiągnięcia do zrobienia. Czuję się wręcz zawiedziony, ME1 musiałem przejść z 5-6 razy by zrobić na 100%
  25. MarekZet

    Osiągnięcia

    Ale lipa z tymi osiągnięciami. Jestem dopiero w połowie gdy (kończę zdobywać zaufanie towarzyszy), a już mam 3/4 osiągnięć! No, ale do rzeczy. Potrzebuje kilku porad odnośnie osiągnięć specjalistów. Jak mam nabić takie osiągnięcia, jak spalenie osłon, czy zastrzelenie kogoś po spunchowaniu kogoś?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...