Treść opublikowana przez Kmiot
-
The Last Guardian
No kurde, do ideału to tej grze daleko. Najbardziej irytująca potrafiła być kamera, jej ślamazarność i mała praktyczność. Nieco to rozumiem, bo kiedy jednocześnie próbuje się w kadrze ująć wielkiego kota i wielokrotnie mniejszego chłopca, a żaden z nich nie pozostaje w bezruchu, to potrafi być zmorą operatora, szczególnie w ciasnych pomieszczeniach. Z bardziej doskwierających mi kwestii wymieniłbym jeszcze schodzenie z Trico - przydałby się do tego osobny przycisk zatytułowany "zejdź na ziemię", bo plątanie się w jego odnóżach i członkach niejednokrotnie drażniło. O dziwo prawie w ogóle nie działały mi na nerwy spadki animacji. To znaczy: oczywiście, że je zauważałem, ale nie jestem pod tym względem zboczony i nie przeszkadzały mi one w rozgrywce. Wiem, trochę jak zwierzę, ale pod tym kątem chyba tkwię nadal w erze PSX/PS2, gdy na dramatyczne klatkowanie nikt specjalnie nie narzekał. Nadal uznaję to za wadę, ale biorąc pod uwagę względnie ślamazarne tempo gry, wada ta była dla mnie osobiście do przełknięcia. Nie ma co się oszukiwać: TLG w wielu kwestiach pozostało w poprzedniej generacji, ale dla mnie i zapewne dla wielu innych graczy ważne jest, że w ogóle dane nam było w to zagrać, bo do skasowania projektu było blisko. Nawet jeśli technicznie to gra z PS3 odpalona na PS4, nawet jeśli należało za to zapłacić na premierę 250zł - z mojej perspektywy (fana ICO i SotC) to lepsze, niż nie zagrać w nią nigdy. Bo bawiłem się pięknie. Już po pierwszym odpaleniu wsiąkłem na bite pięć godzin i przez kolejne dwa wieczory było podobnie. W dobie, gdy zwykle gram godzinę, dwie i wyłączam konsolę, to takie maratony są dla mnie rzadkością i coś mi uświadamiają. Nie ma powodu, by powtarzać tutaj zalety TLG (dodam wyłącznie, że in plus zaskoczyła mnie większa ilość spektakularnych akcji - no wiecie, gdy coś się wali, sypie, a my wykonujemy skok wiary). Powtórzę jedynie: jestem uszczęśliwiony jako gracz, że ostatecznie, po tylu latach mogłem samodzielnie ograć tę grę, nawet jeśli pod względem technicznym żaden z niej reprezentant obecnej generacji i pożywka dla trolli w CW.
-
PSX Extreme 233 + Kalendarz Gracza 2017
No, ja do dzisiaj się głowię jakim cudem Dying Light zajęło drugie miejsce w kategorii GRY ROKU, skoro nawet w podkategorii przygoda/akcja było zaledwie trzecie (wyprzedzone przez MGS5 i Rise of the Tomb Radier). I nikt nawet nie próbował mnie oświecić. Ale w obliczu późniejszego transferu Butchera do Techlandu zaczynam się domyślać
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Może znajdzie się chętny:
-
Primera Division
Jak duże dzieci na podwórku.
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Ja wiem, rozumiem i zdaję sobie sprawę, że zagraniczna prasa też tak robi i nawet poświęcenie dwóch stron na "strony tytułowe" artykułów (wielkie logo Bioshock, czy też Alien) mi nie przeszkadza, ale przydałby się w tym jakiś zdrowy rozsądek, bo ile "artystycznego dizajnu" da się wyciągnąć z wywiadu ze scenarzystką gier? Przecież te arty, które tam wrzucono to na dobrą sprawę nawet nie przedstawiają jej zasług (graficzny projekt Lary i dizajn Miasta Szkła z Mirror's Edge). I akurat ja nie mam oczekiwań, by pismo zmieściło jak najwięcej tekstu, ale wymagam jakiegoś kompromisu, a tego w Pixelu często po prostu brakuje. No i żal, że najwyraźniej na stałe pożegnali się z retro okładkami. Te obecne nadal są ładne, ale widać w którą stronę to zmierza.
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Pixel ma ogólnie czasem brzydką tendencję i wręcz kpi sobie z czytelników rozdmuchanymi artykułami. Np. w tym najnowszym jest wywiad z Rhianną Pratchett i aż żal na to patrzeć. Tekst z powodzeniem zmieściłby się na jednej stronie, tymczasem wywiad ma stron pięć. Pięć stron na 10 pytań. Podobnie postąpiono z artykułem o BioShockach (choć panią Ludwikę jakoś miło się czyta). Ogólnie w całym piśmie prawie połowa stron wydaje się zmarnowana: dwie strony na odpowiedzi czytelników z ankiety, w dodatku kompletnie nieciekawe lizanie anusów "za co lubisz Pixela", niektóre wpisy wręcz się powtarzają; albo recenzja laptopa za 22 tys. złotych (pewnie aby grać na nim w Montezumę). Żeby nie było - są też artykuły z odpowiednimi proporcjami (Alien), recenzje nabrały w ostatnim numerze jakby więcej treści, ale to nie zmienia faktu, że czytelnik często ma poczucie, że ktoś tu z nim leci w chu'ja, zasłaniając się przy tym argumentem "stawiamy na artystyczny dizajn graficzny". Nie ma nic artystycznego w w zajmującym całą stronę, opatrzonym już arcie (nowa Lara, czy inny Big Daddy). Mam mieszane uczucia i coraz większe wątpliwości, czy nadal warto to czytać.
-
Czego Ci brakuje, po wyprowadzeniu się od rodziców?
Niczego, bo się nie wyprowadziłem
- Bloodborne
-
Lem Stanisław
No nie wiem, ta oprawa graficzna ma już parę lat, bo sam ponad trzy lata temu czytałem Solaris w tym wydaniu i jestem pewien, że regularnie widzę te książki w Empiku. Z tego co wiem, to po prostu co jakiś czas dorzucają kolejne dzieła Lema. Ogólnie cykl ma już kilka lat, ale wybór się poszerza.
-
Kino azjatyckie
No spoko Butt, tylko czy istnieje ktoś, kto nie jechał po Mendrku?
-
Kino azjatyckie
Tam udzielał się M, więc temat jest pod kwarantanną.
-
Kino azjatyckie
Nie znam tej afery. Na tym forum coraz trudniej jest się otworzyć i jednocześnie nie zostać sprowadzonym do parteru. Dla zasady dorzucę jeszcze dwa warte uwagi tytuły, których nie było na liście Shena, więc istnieje szansa, że ich też ktoś nie zna. http://www.filmweb.pl/film/U-neun+nam-ja-2013-687933 http://www.filmweb.pl/film/Shin-sae-gye-2013-666545
-
Kino azjatyckie
Nie wiem. Może się przyzna, a wtedy będzie Ci głupio.
-
Kino azjatyckie
Zagadka zbrodni, chłopcy. http://www.filmweb.pl/film/Zagadka+zbrodni-2003-126171
-
Co ci w głowie szumi? [edycja gamingowa]
A napięcie rośnie.
-
Primera Division
Pytanie kto to tam chciał ruletą wyprowadzić piłkę z obrony i w nią nie trafił xd Varane?
-
SPLATOON
No, mam tę zdrapkę i nie wiem czy wiesz, ale tam się nie odkleja żadnej naklejki. Ona jest po to, by zabezpieczyć wydrukowany kod przed zdrapaniem. A zdrapuje się tylko wierzchnią warstwę. Domyślam się jednak o co Ci chodzi, bo sam miałem zagadkę, gdy warstwa nie chciała się zdrapywać, rozważałem już zdzieranie naklejki i w zasadzie dopiero odpowiedni kąt drapania był zaskakująco skuteczny. No, chyba że Ty miałeś jakiś inny system zabezpieczeń, ale nie podejrzewam. Pytanie w temacie. Czy ja dobrze rozumiem, że w tej grze nie ma żadnego rodzaju multiplayera kanapowego?
- Verdun
-
Zakupy growe!
Pora wreszcie zakosztować PRAWDZIWEJ ósmej generacji, zamiast cały dzień ściągać patche do PS4/XOne. Propsiki za Bayo lecą do Blantmana, reszta sprzętu pachnie nowością i seksem. Zelda w selects, ale egzemplarz dołączany do konsoli, więc nie wypada wybrzydzać. A teraz pytanie do doświadczonych Nintendofagów: czego jeszcze potrzebuję (w sensie osprzętu, pomijając TV i prąd w gniazdku), by w pełni rozkoszować się tą Maszynką Szczęścia?
-
Sprzedam/kupię/wymienię komiks
A ja sprzedam komplet wszystkich numerów Fight Club 2. Dziesięć plus pilot. Wszystkie po polsku. Jeśli ktoś nie wie, to lojalnie uprzedzam, że Niebieska Studnia nosi się z zamiarem wydania zbiorczego (choć akurat nie dlatego sprzedaję swoje egzemplarze). Wszystkie numery jak nowe, internetowe ceny to w okolicach 12 zł za numer, ja swój komplet oddam za, powiedzmy, 70 zł, plus wysyłka 8 zł polecony priorytet. Możliwość negocjacji
-
PSX Extreme 229
Nie ma za co. Dobrze czasem przeczytać o sobie coś miłego na tym forum, co? ; ) A tak poważnie, to nie zaglądam nikomu w metrykę, a młodzi są z mojej perspektywy wszyscy redaktorzy, którzy w PE pojawili się w okolicach przełomu Ściera/Butcher, bądź nieco wcześniej albo później. Albo i nie, trudno powiedzieć jakie mam kryteria, ale ustalmy coś: zarówno Roger jak i Ty do najstarszych w gronie redakcji nie należycie i pewnie to miałem na myśli. Generalnie fajnie, że jesteście i tworzycie coś namacalnego w dobie wirtualnych i nietrwałych przedmiotów, znajomości, związków.
-
PSX Extreme 229
Oj, niektórzy chyba zapominają, że słowa potrafią ranić jak nóż. Dałem się nieco zaskoczyć tymi zmianami, ale w zasadzie chciałem Butcherowi podziękować, że był na posterunku w odpowiedniej chwili i miał kto dalej pociągnąć ten wóz z węglem zwany PSX Extreme, gdy Ściera zaniemógł. Sama kadencja Butchera z mojej perspektywy (zaznaczam: z mojej) przebiegała jak można było podejrzewać: trochę wzlotów, nieco upadków, ale czasopismo zawsze było na czas, nigdy poniżej jakiegoś ustalonego poziomu i już za to należy się podziękowanie. Czasem zabrakło jakiegoś kompromisu, czasem Butcher reagował na komentarze zbyt "energicznie i agresywnie", czasem z kolei nie reagował wcale na stawiane tutaj sensowne pytania i uargumentowaną krytykę. Perezowi znacznie lepiej idzie kontakt z hejtującymi czytelnikami ; ) Zakładam jednak, że Butcher w tym czasie miał sto innych zajęć, zapewne dość stresogennych, więc wykażę się zrozumieniem. Wiem, że nie wpiszę się tym komentarzem w ogólny (dość już męczący) trend krytykowania pisma za cokolwiek, choćby okładkę, ale PSX Extreme wyróżnia się tym, że w ogóle istnieje na trudnym rynku, więc jeszcze raz dzięki Butcher za serce i zdrowie włożone w rednaczowanie, a także za okres przed piastowaniem tego stanowiska. Nie opuszczaj nas zupełnie, koniecznie czasem coś bez stresu napisz, generalnie powodzenia i nie złość się na nas. A wybór Rogera chyba obiektywnie najlepszy: człowiek młody, ale doświadczony (w końcu to były redaktor naczelny czasopisma PSX Life), entuzjazmu też raczej mu nie brakuje, więc jestem dobrej myśli i daję Mu kredyt zaufania. Tylko niech rzuci te PPE i w całości się odda temu, na czym się wychował, czyli printowi.
-
Champions League
Canal+ też.
-
Szukam książki podobnej do...
Pisuję, ale nie chce mi się ich publikować.
-
Szukam książki podobnej do...
Potwierdzam, Dostatek był świetny i od Crummeya mogę jeszcze polecić Pobojowisko. Co prawda bez realizmu magicznego, ale jest na swój sposób równie dobrą powieścią i budzi mocne skojarzenia ze Ścieżkami Północy Flannagana (które również mogę polecić, choć z "lekkością na lato" w obu przypadkach może być rożnie).