xzdunx

ej nie chce mi się odpalić...

czyli jak rozumiem każdy mi ten tytuł odradza... To wracam do multi w kz2 czekając na 3... Chyba że znajdzie się jakiś obrońca tej części (chciałbym coś dobrego o multi usłyszeć )

jako że od roku nie grałem w żadnego multi fpsa... Warto kupić sobię MOHA w tym celu??czy twardo czekać na kz3 i dalej singlowe produkty przechodzić??

Mój zawód odnosił się do enslaved:) (za bardzo czekałem na ten tytuł i wmawiałem sobię że będzie ostrym killerem..) A dostałem tytuł przeciętny z akcentem na dość dobry (właśnie fabuła, zakończenie oraz klimat) a z drugiej strony... Dość słaba kalka wszystkiego i niczego którą ukończyłem w 2 "posiedzeniach", raczej nie powinienem pisać o długości gry ponieważ wszystkie tytuły w tej chwili długością nie grzeszą , z ostatniego wysypu tylko castlevania, rdr mają się czym w tym aspekcie pochwalić, a wcześniej ff13 i yakuza 3...

Jest świetna ale czy ma jakiekolwiek szanse z hitami pokroju rdr czy heavy rain??...

Też skończyłem i mam odwrotnie... Ja się grą zawiodłem niestety... Fabuła i klimat uratowały ten tytuł od etykietki średniak...

teraz rozumiem czyli tam nie ma drużyny w stylu kh1,2....

co oznacza w "nie głównym trybie fabularnym"??

Zwyrodnialec: przy okazji prowadząc ze mną mini "sprzeczkę" która z tych gier jest lepsza

Pewnie przez to że nigdy tą konsolą się nie interesowałem stąd nie kumam a czy w którejś wersji jest grywalna moja ulubiona postać czyli Axel ??Coś mi się kojarzy że w którejś z nich się roxasem gra stąd jestem ciekaw...

już się w serii pogubiłem: przeszedłem 1,2 i tą na gba (zapomniałem tytułu), o ile jestem do tyłu??

cisza nagle z tym tytułem ... Ktoś przeszedł?? Podobała się?? czy jest chodź w połowie tak dobra jak batman AA?? (tzn. czy dalej nastawić się mam na spapraną licencję...)

W jedynce największym minusem był właśnie dubbing niestety (chyba najgorszy w historii, lub o niewiele "lepszy" od kz2...), obyśmy tym razem dostali wersję z wyborem- języka i napisów(w kz2 chodź dubbing zwalony była taka możliwość )....

Ale październik wypadł obficie najpierw dead rising2, potem castlevania teraz enslaved a maniacy fpsów(ja nim nie jestem), mają nowego Medala, gdzies tam po droszę death spank 2(mniam) i nowa lara croft... Listopad prezentuje się również obficie (ciekawe co z tym GT5)

MAG !!!!!!!! :P :P (swoja drogą w niego praktycznie nie da się grać , równie dobrze mogła by być gierką z pss za 20 zł...)

i co dalej żadnych info ani gameplayu?? :confused:

Jestem w połowie gry (7 chapter) i podtrzymuje swoją wersję gra fajna ale żałuje że wydałem na nią 199 zł ponieważ hitem nie jest (brakuje mi jakichkolwiej puzzli a ten co wymyślił kamerkę w trakcie walki powinien zmienić dilera bo ten mu nie służy )

Castlevania skończona teraz enslaved a potem powrót do castle. (wymasterować co się da...)

e tam jak na hc jakoś "komerchą" zalatuje wolę albo ciężkie beatdowny jaqk ten wyzej: lub mega szybkie kawałki w stylu:

Teraz dopiero przeczytałem tą pierwszą polską recenzję... gra jest castlevanią a nie zapożyczeniem tytułu... po pierwsze sekcje platformowe, łamigłówki, bronie, wspaniałe lokacje(rozdziały "zimowe" wgniatają w ziemię! A i zobaczycie tam znaną designowo z poprzednich części lokacje), jak i rozwój postaci... Wszystko jest więc czego się tam uczepili... I dziwne żeby dać 8+ i jako minusy dać tylko - czasem kamerka - zbyt krótkie etapy zaburzają ciągłość zabawy (ja tego nie zauważyłem) a cała reszta to +.... ps. jakbyśmy chcieli zobaczyć całkowitego klona starych wersji dostalibyśmy jedno-bohaterowego Trine w zamku i z większą ilością zagadek . ps2. recenzent chwali każdy aspekt tytułu, ostatnie 2 zdania to minusy i wystawia 8+

Mam zupełnie odwrotne wrażenia, jak na razie... Czekałem na enslaved w tym roku jak na mało który tytuł(podobnie jak na heavy rain oraz rdr) i może dlatego oczekiwałem nie wiadomo czego a dostałem grę dobrą... natomiast na castlevanie wcale nie czekałem a dostałem dla mnie absolutnego killera... Też nie ma sensu porównywać tych tytułów (troszkę jakby porównać god of war do okami ) ponieważ te gry są z zupełnie innej bajki

o castlevani wypowiedz się dopiero jak będziesz tak w połowie gry , ponieważ jak początek jest tylko dobry tak dalej jest coraz lepiej.

Jestem w tym samym miejscu co ty zwyrodnialec i: gra jest dobra ale to tyle jak na razie(pierwsze 4 chaptery tak naprawdę= 0 fabuły...), scrypty spoko (kopia uncharted 2), Monkey i Trip to fajni protagoniści, mam nadzieję że fabuła się rozwinie.... Podobają mi się maski (wychaczyliście kogo życie przedstawiają?? ) Widoczki i klimacik pierwsza klasa ale to wszystko za mało jak na "hicior" (koso napisał dobrą recenzję tylko z tą łatwością się nie zgodzę, ale też gram na hardzie a i owszem same sekcje skakane są dla 2-palczastych mutantów ). ps.Jako fan heavenly sword póki co jedynie zawiodłem się na dobrej historii ale mam nadzieję że się w dalszych rozdziałach nie zawiodę...

Castlevania ukończona (18 godzin na liczniku ,na poziomie normal). Końcówka mnie osobiście wgniotła w ziemię a ostatnie 2 rozdziały to poezja , kto się zastanawia czy kupić niech kupuje . Kojima śmieszne bonusy dał po przejściu gry . Osobiście nie miałem żadnego problemu z save'em. Jak wcześniej pisałem: gra posiada 2 minusy które mi się w oczy rzuciły: ślamazarna wspinaczka+ kamera w trakcie tej czynności oraz ten stresik związany z zapisem gry... Tak obstawiam że będzie największą niespodzianką tego roku (jak batman w ubiegłym ) Teraz zostało przejść enslaved i zabieram się za poziom trudności palladin

lepszego łupnia dla mnie nic nie daje!!