Skocz do zawartości

mr_pepeush

Użytkownicy
  • Postów

    1 970
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mr_pepeush

  1. http://www.ppe.pl/news-20327-Xbox_stacza_sie_po_rowni_pochylej_.html - ciekawa teoria, choć kosmiczna, to całkiem możliwe, że skoro Sony pewnie stanęło obiema stopami na samym dnie, to i XkocX dotrzyma mu towarzystwa w odmętach świata kryzysu :/
    1. Figaro

      Figaro

      żałosny artykuł od Forbes. a ludzie łykają bez pomślunku :P

    2. mr_pepeush

      mr_pepeush

      nie chodzi o to, żeby to łykać... M$ też się skarży od dawna na małe dochody w dywizji konsolowej, a nie od dziś wiadomo nam czym robią największy hajs; jakaś wizja jest, dla branży bardzo smutna i niebezpieczna

  2. mr_pepeush

    XCOM: Enemy Unknown

    ja tu mówię o teorii, nie praktyce
  3. mr_pepeush

    XCOM: Enemy Unknown

    to był skrót myślowy - misje fabularne to (idąc Twoim tokiem rozumowania z posta o poziomach paniki i jej obnizaniu) te, które obniżają panikę na całym świecie; a takich jest chyba sztuk 3. a takie rzeczy jak złapanie ufoka nie wlicza się do misji fabularnych, bo możesz to zrobić w dowolnej misji (mówiąc dowolnej mam na myśli taką, w której oczywiście dany gatunek występuje ). DonSterydo - ktoś może błędnie odczytać Twoje słowa, więc je sprostuje po wybudowaniu satelitów nawet nad całym globem panika może nadal rosnąć; dzieje się to jednak dużo wolniej niż przed wspomnianym atakiem na bazę, bo jest mniej zadań "wybierz 1 misje z 3 dostępnych"; oprócz tego każda niewykonana misja może podnieść panikę; jasnym jest, że po wybudowaniu satelitów trudniej o znaczny wzrost paniki, ale założenie dla świeżaka, że satelita to gwarant zatrzymania rozwoju paniki, jest błędne;
  4. mr_pepeush

    Ninja Gaiden 3 Razor's Edge

    coś tam pamiętam że psioczyłeś mi w wiadomościach na PSNie i do nich się odnosiłem; i nic osobistego, tylko delikatnie dałem do zrozumienia, że przesadzasz z marudzeniem przecież wiesz, że w 100% popieram to co piszesz ws. ng3 - sam sprzedawałem ten tytuł ze spuszczoną głową no ale na więcej godzin uwagi z mojej strony nie zasługiwał...
  5. mr_pepeush

    XCOM: Enemy Unknown

    skończyłem... wpadły wszystkie trofiki, jakie mogły wpaść w pierwszym podejściu, poza tym cholernym trofikiem za wszystkie badania odlewni; ale mam jeszcze save i nie wiem czy przypadkiem jak dobuduję z 4 warsztaty, to nie obniży koszty badań i będzie wymagało 1 a nie 2 wraki cyberdyski; co do paniki: staraj się jak najszybciej wybudować 2 łącza satelitarne i 2 przekaźniki saltelitarne na planie 2 x 2; ale tutaj spokojnie, bo jeszcze trzeba iść w interceptory, bo jak tylko wystrzelisz satelitę bez obstawy, to zaraz pojawi się ufostatek, który zestrzeli Ci satelitę; ale interceptorów na kontynent też nie więcej niż 2, bo zaraz odkryjesz lepszy myśliwiec i interceptory będą niepotrzebne; co do paniki: nie wiem czy to norma, ale u mnie panika przestała się liczyć bo zrobieniu pierwszej misji fabularnej (atak na bazę); było dużo mniej ataków takich, które musisz wybierać, a na pozostałych kontynentach masz wzrost paniki; grę kończyłem z błękitnym poziomem paniki - czyli 1 kreska (chyba w jednym kraju miałem 2...); to był mój błąd, bo za duzo się pieściłem ze zrobieniem pierwszej misji, przez co dochodziłem do maksymalnej paniki i zaczynały odchodzić kraje; a jak przycisnąłem i za priorytet obrałem zrobienie pierwszej misji, to aspekt ekonomiczny przestał sprawiać jakiekolwiek trudności - tylko walki bywały wyzwaniem (małym i rzadko ).
  6. cwieri, poznym wieczorem, moze ja usiade... mam juz dosc walenia trofikow, wiec chetnie pojezdze... whore inside me cierpi, bo brakuje mi JEDNEJ i JEDYNEJ bramki do platyny... już chyba nie chce mi się jej szukać (ale pojeżdżę chętnie, tylko póki co ze szwagrem SCV cioramy )
  7. mr_pepeush

    Vanquish

    tak było i będzie taka forma ostatniej szansy na uratowanie Ci d00pska
  8. mr_pepeush

    W co teraz grasz?

    Sleeping Dogs - rozczarowanie, spodziewałem się czegoś lepszego, ale tytuł mocno przestarzały i monotonny. NFS:MW w multi XCOM a zaraz zabieram się za Dead Space 2
  9. chyba czterokrotnie przechodziłem Demons Souls w ramach kolejnych NG i cały czas sam... łączyć się z innymi nauczyłem dopiero jak chciałem wydębić broń i pierścień, które mi nie wypadały (chodzi o pierścień od elementala i broń od fantoma, bo pomimo spełnienia warunków miałem chyba buga i po 2-3 razy nie wypadały).
  10. mr_pepeush

    Ninja Gaiden 3 Razor's Edge

    Daniel, wypłakujesz się trochę na wyrost... NGS3 jeszcze nikt nie widział, nie wiadomo co będzie. Natomiast na Rising też już nadawałeś, że się dławi i nie do końca udane... Ja tam grę staram się oceniać po zaliczeniu całości, przynajmniej jednokrotnym. Ale i tak nie zawsze się da. Sleeping Dogs objechałem po 3h grania, a zaliczenie 50% wątku fabularnego nie przynosi zmiany opinii. Zaś Bayonetty do tej pory nie potrafię jednoznacznie ocenić, bo czuję, że Normal dla tej pani to za mało, a na drugie przejście brakuje mi sił... Poczekamy... wszystko możliwe, nawet to, że NGS3 zostanie grą roku. Może być zmiana znacznej części kampanii, nowe poziomy, bronie itd itp (nie mówię, że na to liczę czy w to wierzę, tylko, że na tym etapie produkt o nazwie ngs3 nie został jeszcze zdefiniowany w jasny sposób).
  11. mr_pepeush

    DmC Devil May Cry

    czym jest superdante nie wiem, nie chce wiedzieć... zajrzałem tu dziś w ramach wyjątku, bo widziałem że od jakiegoś czasu się udzielałeś, a i Ty, i XM wiecie na czym mi mnie więcej w takim tytule zależy, więc pytam, czy to dostanę... już tak mam - jak się na coś napalę, to nic nie czytam - gra ma być "tabula rasa"; tu i tak zrobiłem odstępstwo, bo obadałem demo; ale żaru w d00pie nie mam, kupię, jak spadnie cena
  12. Lipert, chyba się nie zrozumieliśmy. Ja nie mówiłem o glitchowaniu, ładowaniu bugów itd itp. Jeśli tak by było, powinienem dojść do momentu, gdzie zdobywam głowę smoka, dopakować postać z glicza na pierdylionowy SL, a potem samym pierdnięciem oczyszczać przestrzeń 100m przed soba... Ja mówię o normalnej grze, a nie takiej, w jakiej ktoś ładuje bugi... W takich grach jak Dead Space czy nawet Demons Souls można było dopakować postać z glicza, przez co nie było ani klimatu, ani strachu, ani trudności.
  13. mr_pepeush

    DmC Devil May Cry

    jeden przez drugiego co innego gada... dramat, już dawno nie było takich rozbieżności w opiniach... XM, działkowiec, jak się ma poziom trudności rzeczywisty? wiecie o co pytam (będę kozakiem jak wbiję calaka, czy nie będę? )
  14. mr_pepeush

    Sleeping Dogs (True Crime)

    ja raczej w platyne celowal nie bede, bo duzo trofeow to zbieractwo. wczoraj jeszcze pogralem. upewnilem sie w przekonaniu, ze fajne pomysly (cale mnostwo), dobra fabula i dobrze stworzone postacie, rzucono tu w odmety archaicznego wykonania i niewlasciwego doboru zadan pobocznych, ktore zwyczajnie nudza. do tego problematyczne poruszanie sie po miescie. fajnie wyglada prowadzenie spraw, dzieki temu ze rozdzielono dni snem mozna (pomimo tego, ze to sandbox) narzucac nam, graczom, tempo realizacji zadan dzieki czemu po rowno posuwamy sie w karierze gangstera i gliny. rzeczywisty cel polegal na osiagnieciu konsensusu pomiedzy swoboda dzialan i ustaleniu rownomiernego postepu watkow gliny i zbira, przez co mozna pokazac wiele zwiazkow przyczynowo-skotkowych w realizowanej fabule. to jest rewelacyjne.
  15. otoz to... kretynizmem czystym jest upierac sie, ze gra w ktorej powtarza sie to samo setke razy nie jest trudna. owszem, ktos moze oblatac sobie dany tytul i przejsc go jednym palcem z zawiazanymi oczami, co nie zmienia faktu, ze tytul to hardcore. w ds nie ma zlotych metod. najbardziej schematyczna walka i tak moze wyrwac sie spod kontroli i wszystko konczy sie zgonem..
  16. myślałem, że platyna w gtaiv jest tylko czasochłonna a nie trudna
  17. mr_pepeush

    PlayStation Plus

    ostatnio Sony daje dobre gry w plusie, więc od razu widać, że to nieprawda.
  18. znów wracamy do podwalin tematu "co jest naprawde trudne?" trudność tytułu objawia się w różnych aspektach; trudność to zarówno konieczność użycia małpiej zręczności do klepania długich kombosów w SFIV czy płynnego, monotonnego klepania izuny w NGS2, jak i granie w tytuł, w którym bardzo łatwo o zgona, jeśli straci się na chwilę czujność; Demons/Dark Souls to tytuły stosunkowo powolne i ich trudność polega na konieczności zachowania zimnej krwi i nie poddawaniu się jadowitej, kąsającej myśli: no dawaj, walniesz szybko jeszcze raz, to padnie... takie próby zwiększenia tempa na ogół kończy się zgonem; dla mnie "najtrudniejsze" są gry wymagające baaaaaaaardzo długiego masterowania techniki, bo zwyczajnie mi się nie chce tego robić, męczą mnie, więc nie potrafię zrobić np. takiego wipeout'a
  19. oj tam oj tam facet ma zdrowe podejście do tematu; każdy w grze znajduje swoją drogę do radości jeden ma frajdę, jak leci etap za etapem i przez całą rozgrywkę zginie góra 2 razy, inny ma uśmiechniętą michę, jak zaliczy setnego zgona na tym samym bossie i musi godziny męczyć jeden puchar; ale fakt, niewielu powie, że nie bierze się za hardcory, bo nie daje rady :]
  20. mr_pepeush

    Sleeping Dogs (True Crime)

    w ubieglym roku bardziej zawiodlem sie jedynie na ninja gaiden 3. sleeping dogs zajmuje drugie miejsce na tej liscie. ja nie wiem, nie rozumiem... skad fenomen tej gry? system walki beznadziejny i bardzo "szarpany" - brak tam finezji jakiejkolwiek. sekwencja otwierajaca i wprowadzenie do walki byly bombowe, ale przejscie juz na normalna walke to jakich anachronizm dla mnie. po ponad trzech godzinach nie chce wracac do tej gry, choc chyba jeszcze jutro dam jej szanse. gra wyrwana jest technologicznie z poprzedniej epoki, ale brzydota miasta i topornosc pojazdow jakos mi nie przeszkadzaly. gralem te 3-4h i brak zroznicowania w rozgrywce juz dal o sobie znac. ciagla walka w tym systemie przeplatana jezdzeniem kartonami po miescie znudzily mnie po okolo godziny, ale ciagle mialem nadzieje, ze cos sie zmieni. napalony bylem po ograniu wstepu (do pierwszej bojki), a teraz w mojej ocenie ta gra to jakies 4/10. boli.
  21. Haro napisał w "Nieuczciwych..." - serce zabiło mocniej. Wiedz, że coś się dzieje.

  22. no tak się składa, że mi żadnej ze znajdziek nie brakowało więcej niż kilkunastu sztuk; ostatnie dni jeździłem nieco uważniej i dobiłem ostatnie billboardy, a przy okazji kilka bramek wpadło; teraz jest ich poniżej 10 i jak zobaczyłem, że nie ma mapy tych bramek, to mnie trafił szlag... jackpoty (punkty podmiany) to pikuś, mi brakowało chyba około 6-7 jak złapałem za mapkę z nimi; a to ślepy zaułek, a to auto schowane w tunelu, innym razem ukryte za filarem przy dłuższej prostej, gdzie się tak zapie****, że nie było opcji dojrzeć bramki są najgorsze, bo nie ma mapy w grze z nimi, więc to, że weźmiesz z poradnika mapkę to niewielkie ułatwienie bo i tak musisz jeździć wte i nazad po mieście, żeby po kolei odbębnić wszystkie (i to tutaj platyna stanęła pod znakiem zapytania... ostatni puchar! nawet needle point pękło; na szczęście jeszcze trochę zamierzam się pokręcić po mieście, więc może jeszcze kilka wpadnie to pozostałe dozbieram metodą na debila )
  23. no ja mam nadzieję, że mój tekst odebrałeś jako joke a nie wytyk to jest właśnie fajne, że poruszmy się w gronie taki samych czubków, gdzie jeden drugiego rozumie i wie, że to magiczne "ding" jest jak kiedyś sms od dziewczyny
  24. mr_pepeush

    Vanquish

    Chuck Norris. Jedna ręką. Bez zgonu. Zabijając rzucanym fajkiem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...