Treść opublikowana przez ogqozo
-
Champions League
Proszę Ligo Mistrzów przestań, I'm already dead
-
Champions League
NIE MOGĘ PATRZEĆ NA EKRAN FORUMUJĘ DLA ROZŁADOWANIA NAPIĘCIA
-
Champions League
Co oni wszyscy robią, jakie okazje rozdają, marnują, jak się ślizgają po tych boiskach. Pikawa mi siadnie od tego tygodnia w LM. Adrenalina jakbym grał w Tetris 99. Nie wiem jak wytłumaczyć, że PSG ma porobione w majty w meczu, w którym również wykonało jakieś 78 zagrań piętką.
-
Champions League
Było za mało dramatycznie, na boisko musiał wejść, by pobić jako sekretna broń klub Mbappego, TAHITH CHONG
-
Champions League
Oba mecze to rozdziawiona gęba. Co ci ludzie robią z tą piłką. Czemu nie grają normalnie. Jakim cudem PSG niby kontroluje cały mecz na luziku ale MU trzy razy wyciska jakiś atak i strzela dwa gole, a powinno trzy. Co oni sobie myślą.
-
Champions League
Jakich wy znacie fanów Liverpoolu. Oni należą do najbardziej upokorzonych i samoupokorzonych w wielkim futbolu. Głównie wydają się cieszyć z postępów i ładnej gry. Żadna z ekip mających realne szanse wygrać nie ma fanów mniej "pewnych tytułów" mdr. Przed sezonem wszyscy spodziewali się, że raczej luzem Man City pewnie utrzyma mistrzostwo po rekordowym sezonie, a kurs na wygraną Liverpoolu w LM wynosił 25 - trzykrotnie więcej od grona faworytów... takich jak Bayern. Bo to Bayern tutaj jest faworytem, to oni uznają każde niewygrane rozgrywki czegokolwiek za skandal i kompromitację klubu, to oni cały rok czekają tylko na fazę pucharową LM. Ja wiem że w internecie polskim jest taki motyw "każda przegrana angielskiego klubu to SENSACJA", ale bez przesady z parą Bayern-Liverpool. Ale to za tydzień. Dzisiaj beka z Man United. PSG co prawda brakuje nadal Neymara, Cavaniego i linii pomocy, ale Man United też nie może mówić o pełni możliwości: jak wiadomo, pauzuje po kartce Pogba, a do tego kontuzjowani są Martial, Mata, Matić, Lingard, Herrera, Valencia, Darmian, Jones ORAZ Alexis. Tak więc Anglicy będą starali się pewnie przebić mur takimi graczami jak Pereira, McTominay, czy grający na skrzydle Dalot, albo coś w tym stylu... PSG naprawdę nie powinno tutaj dopuścić do emocji. Nie byłoby to godne. Podejście typu "bronimy 0-0, i jak jest kontra to Mbappe strzeli" mają akurat dobrze opanowane, a Mbappe na "dziewiątce" to chyba najlepszy Mbappe. Strzela też dużo. W gronie "pięciu dużych lig", Mbappe rywalizuje już tylko z Messim o to, kto strzeli najwięcej goli w tym sezonie. I głównie dlatego, że 20-latek trochę meczów przegapił. Oczywiście, mógłby trochę bardziej dowalić w LM, bo tutaj "tylko" 4 gole... daleko do Tadicia. Porto-Roma to niby jeden z nierozstrzygniętych dwumeczów, bo było 2-1. Do Porto wrócił już z kontuzji duet Tiquinho-Marega, który strzelił wcześniej większość ich goli. Myślę, że zadanie pokonania Romy... nie jest takie trudne.
-
Champions League
CZYM JEST TEN MECZ Wnuki nie będą nawet wierzyć moim opowieściom, że wynik nie był w sumie w top 20 najdziwniejszych rzeczy które się działy.
-
Champions League
Doświadczony bokser wiedział kiedy wyjść z zabójczą kontrą
-
Champions League
Jak ten Tadić ich niszczy geez, jakby Zidane zagrał taki mecz to ludzie by to pamiętali za 100 lat.
-
Champions League
Real to wytrwany bokser, spokojnie pozwala na ten jeden, drugi, trzeci stracony gol, by zrelaksować przeciwnika. Jako główny obśmiechiwacz nagród dla Modricia muszę przyznać, że jak tylko "jego" rok się skończył, to zaczął grać dobrze. Z Barcą i dziś należy do głównych jasnych/mniej ciemnych punktów Realu. Defensywa, on the other hand... Nie wiem co jeszcze można napisać o postawie Sergio Ramosa w ostatnim czasie. Genialny wytrwany ruch bokserski, zobaczymy kto będzie się śmiał ostatni.
-
Serie A
Co za mecz. Juve jak zwykle "nic nie gra", wychodzi na 2-0. Od momentu czerwonej kartki (która zrównała zespoły znowu, do 10 graczy), nie mieli praktycznie strzału na bramkę. Nędza. ...I oczywiście 3 punkty, rekordowa jak na tę kolejkę liczba punktów w historii, 16 pkt. przewagi nad Napoli i już praktycznie oficjalne ÓSME mistrzostwo z rzędu. Czy im się w ogóle zdarza grać piłką, podać parę razy w pomocy bez straty, mieć piłkę dłużej niż 5 sekund? Atletico pliz anulujcie ich.
-
Primera Division
Zanim Messi zaczął grać dla Barcelony, Real miał przewagę 19 meczów w tej kategorii (87-66). To nie pierwszy okres w historii, gdy Barca jest górą (choćby całe lata 90. były dla Realu bardzo mieszane), ale pierwszy raz może symbolicznie powiedzieć, że wygrała większość El Clasico. Ten magiczny niski brodaty człowiek dokonał wielkiego zwrotu. Barcelona nigdy raczej nie zrówna się z Realem w liczbie mistrzostw, po tym roku będzie nadal mieć o 7 mniej - ale w ciągu tych 15 lat wygrała 10, a więc zmniejszyła stratę o połowę. Może jeśli Messi postanowi grać do czterdziestki? Real ma tylko jedną nadzieję, czyli pieniądze. Barcelona wydaje o tyle więcej, że prędzej czy później będzie musiała to odczuć. Vinicius to młody grajek, który jest dobry jak na nastolatka. Ale jeszcze nie ten etap, żeby wygrywał sam mecze. Brakuje produktu końcowego. Ale już fakt, że tyle razy wbił się w pole karne dobrej przecież ekipy, mówi wiele. Problem jest jeden - to nie najlepiej świadczy o Realu, najbogatszym klubie świata, że ten piłkarz jest ich największym błyskiem w ofensywie. Jeśli w nim była cała nadzieja, to w sumie czemu tu się dziwić, że pucharek oraz liga zostały w jeden tydzień ostatecznie przegrane. Barcelona ma cały gwiazdozbiór i to, że jej fani jęczą na Suareza czy Rakiticia, tylko tego dowodzi.
-
tetris 99
Tak się kończy druga dekada XXI wieku, co roku najlepszą grą roku jest Tetris w nowej wariacji. Rok temu VR, teraz BR. Nareszcie gra, która robi użytek z tego dziwacznego trendu "Battle Royale" do czegoś ciekawego. Bez tych wielu minut biegania bez celu i bez wydarzeń, z koślawą animacją postaci, po pustce, zbierania patelni i grzybków by zginąć gdy tylko pojawi się jakaś broń w pobliżu, losowych zdarzeń decydujących często o tym, kto zmarnował pół godziny - zostają same zalety tej całej koncepcji. Tetrris 99 bierze najbardziej znane każdemu graczowi założenia gameplayu i wrzuca cię z nimi od razu w chaotyczny Prawdziwy Świat tłumu innych ludzi. Teraz w końcu jesteś naprawdę testowany, jak wypadasz na tle świata. Aż dziwne, że pierwszy raz komuś się udało zrobić tę oczywistą rzecz z cholernym Tetrisem. W tym tłumie, każdy coś sobie napieprza i może zająć trochę czasu zrozumienie, jak te wszystkie zasady działają i jak się wygrywa. (Jeśli ktoś szuka podpowiedzi jak to działa, są całe wątki w internecie: https://www.reddit.com/r/NintendoSwitch/comments/aqgmwk/how_to_win_at_tetris_99_battle_royale_mechanics/) Można spędzać mecze "chowając się" i starając się dotrzeć co najmniej do ostatniej dziesiątki zbierając po mału minimalną konieczną do przeżycia czegoś liczbę odznak, albo też można od pierwszego gwizdka namierzać wolniejszych graczy i eliminować ich masowo. Niektórzy są i tak tak dobrzy w podstawowym zadaniu, że mogą i bez taktyki wszystkich po prostu rozwalać po kolei. Słuchając i patrząc dokoła, czuć, że z każdą sekundą poziom pozostałych graczy się podwyższa. A czasami na starcie trafisz na takiego kozaka, że jeśli nie jesteś kozakiem, zginesz w 10 sekund. Nie trzeba wiele by zacząć grać - każdy umie grać w Tetrisa - ale by w pełni opanować sytuację trzeba mieć oczy dookoła głowy, i zasuwać palcami (dla osób grających na TV info: chyba namierzanie ekranem dotykowym jest znacznie wygodniejsze). U podstaw wszystkiego stoi nadal głównie bazowy dylemat wyczynowego Tetrisa, czyli: jak szybko jesteś w stanie grać, żeby nie popełniać rujnujących wszystko błędów? 99 innych graczy na pewno dokładnie sprawdzi, jak szybko. Adrenalina jest niesamowita. Pierwsza udana gra Battle Royale. I to wszystko ZA DARMO. Posiadacze Switcha nieustannie są rozpieszczani przez Nintendo, ale to już przesada, żeby GOTY wychodziło w lutym za darmo. Wygrywanie? Mdr, wygrywanie jest dla nerdów. Ale gram. Jak można by nie?
-
Ape Out
Kolejny hicior na Switcha to pierwszy owoc skupienia się Devolver Digital na tej platformie - i od razu jedna z ciekawszych gier kultowego wydawcy. Gra ma proste założenia - latasz małpą i starasz się uciec z budynku, po drodze unikając albo rozwalając wszystkich ludzi po drodze. To wszystko w niesamowitej oprawie, opartej na prostych, mocarnych formach (narysowanych podobno przez Bennetta Foddy'ego, twórcę gry Getting Over It with Bennett Foddy), nieustannie trzęsącym się ekrane (można ten efekt wyłączyć) i kapitalnym soundtracku jazzowym, który stanowi połowę atrakcji. Ze względu na perspektywę, gameplay czy też częstotliwość zgonów, gra na pewno wywołuje skojarzenia z Hotline Miami. Jest jednak znacząco mniej kompleksowa i przemyślana w praktyce. Raczej niż na opanowanie danej planszy, przemyślanej przez developera odgórnie, Ape Out stawia na improwizację i szybkie reagowanie na pojawiające się bardziej losowo zagrożenia (choć oczywiście są pewne motywy na kolejnych planszach). Ze względu na ograniczone narzędzia do dyspozycji goryla (ogólnie są dwa przyciski, o prostej funkcji: ŁAP i WAL), przypomina mi to wręcz Pac-Mana (gdyby Pac-Man mógł rozczłonkować ducha jednym odwinięciem z piąchy, a potem podnieść kończynę i rzucić nią w następnego tak mocno, że rozstrzaska się na kawałki o szybę). Jest to bardziej gra, którą można sobie włączyć w dowolnym momencie i popykać, czysto dla emocji, rytmu i doznań estetycznych. Przejście wszystkich plansz zajmie ledwie parę godzin, gra bardziej jest nakierowana na odblokowywalne tryby arcade i robienie wyników niż opowiedzenie jakiejś historii. Ale gra po prostu świetnie się rusza i wciąga prostotą - po przejściu kolejnej planszy chcę od razu iść następną, a po śmierci nie mogę nie zacząć tej samej jeszcze raz. Slant: "Ape Out to arcydzieło desperackiej, reaktywnej gry, sprawiające, że nie tylko zachowujesz się jak oszalały goryl, ale też musisz się adaptować jak on" (4,5/5) Destructoid: "Wymagający, czasami frustrujący, ale uzależniający gameplay, namalowany pięknymi chluśnięciami farby (...) i pozbawiającą tchu muzyką. (...)" (9) IGN: "Upojne połączenie perkusji i destrukcji, z którego styl wycieka pod każdym kątem" (8,8) A wy jak tam koledzy gracie, nagrywacie jakieś akcje?
-
eShop - małe gry, VC, ciekawe promocje itd.
Dr.Cz - nikt tego oficjalnie jeszcze nie ogłosił. Ale byłoby dziwne, gdyby nie było, bo większość gier na Switcha go używa. RE Revelations też, chociaż podobno nie działa to w trybie handheld. Co do ceny, jest wywindowana, ale to taki typowy marketing. Akurat w przypadku Capcomu i gier Resident Evil można stawiać w ciemno, że będą co miesiąc na dużych przecenach. Gorzej ze Square-Enix... 40 zł za Valkyria Chronicles. To atrakcyjna cena za grę, która ma wielu fanów. Sam nadal za bardzo się nie przekonałem do serii, ale za taką cenę trzeba było. 80 zł za Mario Rabbids. Z ogólnych newsów Switchowych, developerzy wypowiadają się publicznie o eShopie: http://www.nintendolife.com/news/2019/03/feature_what_developers_really_think_of_the_nintendo_switch_eshop Właściwie wszyscy przyznają, że Switch zapewnia najlepszą sprzedaż ich gry. Wydawca gry Blossom Tales mówi nawet, że Switch dosłownie uratował to studio przed zamknięciem, bo gra mimo znacznie wcześniejszej premiery na Steamie, w wersji Switchowej sprzedała 20 razy więcej sztuk. Ogólnie wszyscy wydają się mówić, że małe gry sprzedają się 5-10 razy lepiej na Switchu, niż na innych platformach, albo nawet niż na wszystkich innych platformach razem wziętych. Oczywiście im więcej gier się pojawia na Switchu, tym zaczyna się być coraz trudniej się przebić (hmmm, czyżby zawodowi wydawcy gier podważali ekspertyzę znawców z foruma pod hasłem "wszystko jest proporcjonalne do sprzedaży samej konsloli"). Niemniej to kolejny dowód od ludzi będących nieco bardziej obeznanych, że ze Switchem udało się firmie Nintendo stworzyć kapitalną bazę graczy, która ma znacznie lepsze rzeczy do roboty niż płakanie że coś tam nie zapowiedziano albo że samej konsoli nie zszedł miliard sztuk.
-
Serie A
39 999 999 Polaków: hehe jutro AC Piątek wskakuje na podium, pif paf pistoleiro amore! Butt: hehe jutro Roma wyprzedzi Inter, może, mam nadzieję.
-
Hearthstone
Blizzard postanowił zafundować Hearthstone'owi prawdziwe czerwone wesele. Wraz z odejściem 3 zestawów z poprzedniego roku, odejdzie też Genn, Baku, demon 5/7 z szarżą, dobieranie kart paladyna, Naturalizacja. Większość używanych obecnie talii odejdzie chyba do lamusa. Spore zmiany też m.in. w trybie single (wracają większe, płatne przygody za 700 złota) oraz na arenie (tak jak niektórzy chcieli, dla "świeżości" będą na niej obowiązywały cyklicznie tylko wybrane zestawy kart z historii). https://playhearthstone.com/en-us/blog/22912682
-
Premier League
Brawo Kane, dajesz z karniaka, walczymy dalej, dajcie popalić tym hejterom z forum ekstrima.
-
Primera Division
Życie ma inne hitboxy niż Dark Souls i zarabiając z takim impetem w buta też można to odczuć, nie tylko w sam środek nogi żeby było fajnie widać na kamerze. Ogólnie średnio wyjątkowa sytuacja, obojętnie czy dostał czy nie. Gdzieś w alternatywnym świecie, innym od naszego, ludzie by objeżdżali Doukoure za to, że wyjeżdża z takim kopem z zamachem jakby miał rąbać drzewo, prędzej niż Casemiro, obojętnie czy przesadził z reakcją czy nie. Ale dziś ludzi oburza tylko że ktoś może za słabo dostał. Flashback do Mundialu gdzie wszyscy objeżdżali Neymara, który był faulowany z kilkanaście razy na mecz, z czego sędziowie gwizdali jeden na kilka. Kolejne Clasico w pucharku już dziś, na pewno sędziowanie zadowoli widzów.
-
Final Fantasy XII
Wersja na Switcha i Xboxa One (30 kwietnia) będzie zawierała kilka kolejnych (wcale-nie-)drobnych ulepszeń: będzie można zapisać trzy zestawy gambitów. Pojawi się też możliwość zmiany zawodu postaci (przypomnijmy, że w wersji Zodiac wprowadzono cały system jobów), a także przeniesienia części przedmiotów, magii itp. do New Game +. Dodatkowo posiadacze Xboxa One X będą mogli jako pierwsi konsolarze zagrać w tę grę w 60 klatkach na sekundę (obecnie opcję tę ma podobno PC).
-
Primera Division
No widziałem to 100 razy i średnio widać z tego ujęcia. Nie wiem nadal do końca, czy to jest jakiś żart, że ludzie to traktują jako największy w historii futbolu pokaz "że go nie dotkłem". Średnio widać z tej strony, ale patrząc dosłownie na ten filmik, to ma być ten najgorszy nurek wszech czasów, Oscar za rolę męską, [wstaw kolejny oryginalny żart]? To znacznie zmienia moją opinię o futbolu, jeśli TO jest najgorsze, co ludzie znaleźli przez cały rok. Tak jak piszę, czy Casemiro czuł ból, czy nie - to ja nie wiem, może nie czuł, ok, beka, HAHA, ale już inna sprawa, że zawód sędziego nie ma nic wspólnego z psychologią czy neurologią. Sędzia ocenia, czy był faul w świetle przepisów FIFA, czy nie. A to już było ewidentne. Fatalny, spóźniony atak z wielkim zamachem - tak fatalny, że Doukoure dosłownie zerwał sobie podczas niego więzadło krzyżowe przednie (jedna z gorszych kontuzji w sporcie) i nie zagra w piłkę przez pół roku. Może niektórzy by woleli, żeby koleś wyjechał centralnie w środek nogi Casemiro i z kolei jemu zniszczył karierę, aby przynajmniej było fajnie widać KONTAKT, ale i tak udało mu się zniszczyć karierę samemu sobie. To jest dopiero definicja "niebezpiecznej gry" - ktoś pojedzie do szpitala, albo ty albo ja. Szacun dla typa.
-
Pokemon Sword & Pokemon Shield
Ja też nie lubiłem nigdy tekstów typu "jak chcesz to możesz sobie utrudnić grę poprzez X", ale od kiedy jest ten Exp. Share w tej formie (czyli Sun i Pikachu), naprawdę duużo bardziej mi się to podoba, pod kątem poziomu trudności. Pokemony po prostu są ciekawsze jako gra, w której używasz 150 Pokemonów, a nie jednego czy sześciu. Bez Exp. Share, używanie wszystkich pokemonów było generalnie niemożliwe, bez grindowania. Jest odwrotnie jak piszesz - to właśnie trudniejsi rywale skłaniają do mniej zróżnicowanego i taktycznego podejścia, bo Pokemony zawsze były najłatwiejsze przy podejściu typu "jeden Feraligatr na 80 lvlu". Zmiana, która by WYMAGAŁA od graczy czegoś takiego, jak piszesz, nie miałaby nic wspólnego z samym podwyższeniem rywalom poziomu - trzeba by przebudować cały system typów i obrażeń, tak, by poziom miał mniejsze znaczenie. Ogólnie temat jak każdy w dziale Nintendo - ludzie oczekują czegoś, co jest kompletnie nierealne technicznie, a potem będą się pultać, że debilny developer tego nie robił. Tak samo jak z samą konsolą. A fakt jest taki, że samo zrobienie tradycyjnych Pokemonów w HD to będzie ogrooomny skok w liczbie wymaganych roboczogodzin. Bardzo duży i samo to już wprawia mnie w niepokój. "Pokemony jak BOTW" mdr. W Pokemonach liczba wymaganych modeli i animacji jest "deczko" większa. To tak bardzo inna gra. Gra nie będzie spóźniona, bo to jest franczyza jak Star Wars czy Avengers - kolejna część może być lekko niedorobiona, ale musi być na czas. Co mnie akurat średnio cieszy. Od wielu generacji mam wrażenie, że pierwsza część na daną konsolę wychodzi i tak za szybko, zrobienie Pokemonów dobrze wymaga więcej czasu, od dawna druga generacja na danej technologii dopiero dawała mi uczucie, że wszystko poszło właściwie. Podjara średnia. A że "i tak kupię"? No pewnie tak, ale nie chodzi o "markę", po prostu nawet nie najlepsze Pokemony są lepsze niż większość jRPG-ów, jak widać na przykładzie Let's Go Pikachu.
-
Premier League
Ciężka sprawa. Na pewno to rzucanie się ze wściekłości Sarrego nie wyglądało jakby mówił "hehe, nasz kochany Kepa nie jest kontuzjowany i może nadal grać, a to dobre wieści". Ale różne rzeczy z zewnątrz różnie wyglądają (może sobie pomyślał, że koleś chce grać mimo kontuzji, czy jak to idzie w tej wersji). To, że klub oficjalnie ogłosił, iż Kepa dostał karę w wysokości setek tysięcy funtów - też brzmi, jakby sami nie wiedzieli, na czym stanęło. Nie muszę dodawać, że koleś wygląda jak wymoczek i jest niesamowicie drogi - chyba najdroższy bramkarz na świecie. Wieloznaczna sytuacja. Zapewne nigdy nie poznamy prawdy.
-
Primera Division
O co właściwie chodzi z tym "HAHAHA" itd. (sorry, jak się doda więcej to jest śmieszniej)? Czy ludzie... uważają, że zamaszysty i meeegaspóźniony kopniak jak na tym wideo to nie jest faul? Czuję, że coś przegapiłem. Z tego wideo trudno powiedzieć, czy Casemiro dostał jakoś mocno w ten prawy korek, czy piszczel, czy został ledwo smyrtnięty, czy go bolało (nie byłoby to bardzo dziwne przy takim zamachu), ale karnych przecież nie przyznaje się za to, czy ktoś poczuł ból czy nie. Za to czy "był kontakt" zresztą też nie, pomijając już jakieś rozkminy, że "nie było kontaktu" wtedy czy ówdzie. W tym tygodniu dwa razy El Clasico, w pucharku i w lidze. Trudno jakoś skomentować obecny Real, ale i Barsa grą niekoniecznie powala. Pucharek to najlepsza szansa na TROFEUM dla Realu, więc będą się starać. Sporo się mówi w prasie ostatnio o odejściu Marcelo "nigdy nie odejdę z Realu" Viery. To w sumie ciekawe, jak szybko koleś nagradzany rokrocznie we wszystkich plebiscytach (jedenastki FIFPro, Mundialu, Ligi Mistrzów...) błyskawicznie stał się kolesiem, którego nawet nie da się wystawiać w miejsce Sergio Reguilona. W tym roku zagrał trzy mecze ligowe, Real zdobył w nich 1 punkt, Marcelo grał niepewnie. Teraz niejeden fan mówi, że nawet w pucharku trzeba będzie oszczędzić rotację i zostawić Marcelo na ławce. Podobnie jest zresztą z Bale'em. Nie czaję sytuacji kolesia. W meczach kadry Walii widać było, że nadal ma wielkie umiejętności. W Realu walczy o miejsce z Vazquezem, nawet już nie wiem, na jakim jest etapie. Od sierpnia zagrał bodaj 2 czy 3 mecze, które zostały entuzjastycznie ocenione. To żadne nowe spostrzeżenie, ale z każdym miesiącem bardziej mnie to zadziwia. Gdy fani Barsy je'bią Suareza... nie wiem, ile razy w tym sezonie Bale grał na takim poziomie, jak w ostatnim meczu Suarez.
-
Catherine
Z tego posta do końca nie szło się domyśleć, że gra wyszła już tydzień potem. W każdym razie Catherine jest już na Steamie, pod tytułem Catherine Classic. Z jakiegoś powodu to tylko port z PS3, a Full Body będzie dla konsol. To na pewno jedna z bardziej kontrowersyjnych gier w branży, która rzadko widzi "kultowe klasyki". Na premierę Catherine była dla jednych rewelacją, a dla innych chaotycznym, męczącym średniakiem - i po latach nadal się wiele nie zmieniło, jedni mówią, że gra to ponadczasowy klasyk, a inni, że fatalnie przechodzi próbę czasu. Sam już nie wiem, pora będzie ograć z perspektywy tej całej famy, albo teraz, albo jak wyjdzie ta wersja Full Body.