ogqozo
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda temat: Clair Obscur: Expedition 33
Treść opublikowana przez ogqozo
-
Champions League
Dokładnie tak. Jeśli Lyon po utracie prowadzenia TRZY razy w doliczonym czasie dziś przegra 0-1 i odpadnie to będzie trochę zabawnie, ale to wszystko. Lewandowski po cichu 7 goli i król strzelców fazy grupowej. Za wiele lat z rzędu Robert bezradnieje w miarę jak rywale robią się mocniejsi, żeby to mnie nawet obchodziło, ale po dennym październiku znowu częściej gra mecze dobre, niż niedobre. edit: Lyon cały mecz atakuje, Szachtar jeden strzał i zgadnijcie co mdr
-
Super Smash Bros. Ultimate
Spirits to niby 50-godzinny samouczek, ale nawet na normalu (choć bardziej na hardzie) może sprawić nawet prawdziwym graczom problemy. W końcu gracze są przyzwyczajeni do czegoś nieco innego: do walk, które są w jakiejś tam mierze sprawiedliwe. Tutaj zaś często walki mają tak ograniczone kryteria, że da się je wygrać tylko bardzo specyficznie zmieniając podejście (dość szybko pojawiają się takie RPG-owe skille, które zmieniają grę kompletnie i po ich włączeniu w sumie nie uczysz się grać w Smasha: ruszasz się znacznie szybciej, czasy rozpędzania czy hamowania znikają, itd...). Ale kawałek po wyizolowanym kawałku, to dobra i szybka lekcja dla każdego, jak wielu rzeczy nie umiesz w Smasha. Giant Bowser mnie wymęczył (nie wiem w sumie czemu). Ho-oh kazał pomyśleć: ok, to jest absurd, koleś jest w stanie mnie rozwalić w ciągu kilku sekund. Wtf. A zaraz potem trafia się walka, gdzie jest czterech słabych wrogów, ale nie da się uciec przed ich nawałnicą na małej planszy. Joycony chyba nie pomagają. Jestem ich znanym fanem i ogólnie uważam, że we wszystko DA się na nich grać, a wygoda jest tego warta, ale walki w Smasha wymęczają moje dłonie jak mało co. Operowanie tymi gałkami z jakąkolwiek precyzją jest po prostu ciężkie. Na szczęście tak ogólnie to jest gra casualowa, gdzie wszelkie niepowodzenia mają być śmieszne, a nie denerwujące. Tak niby jest zdaniem twórców. Jasne.
-
Champions League
Widzę tu taką akcję, jaką znamy z Dortmundu czy Lille. Mając tyle miejsca, Dembele pokazuje co ma dobrego. Ale czy taki gol to jakiś argument, że w Barcelonie "will get better"? Jego problem to nadal to, że Barca rzadko ma zamiar walić takie kontry, a od piłkarzy wymaga się więcej. Myślę, że pod względem czysto indywidualnego skilla, to jeden z najlepszych piłkarzy na świecie. Dlatego go kupili, a jak idzie nauki gry w stylu Barcy? No nie wiem. Póki wali takie akcje choć 1-2 na mecz, to ludzie są zadowoleni, choć prasa donosi o kolejnych wielogodzinnych spóźnieniach i karach. Najlepszym piłkarzem Barcy był dzisiaj Cillessen. To takie okrucieństwo futbolu, że koleś praktycznie nie gra. Jeśli dobrze liczę, licząc ligę oraz LM, to był jego PIĄTY mecz w Barcelonie, a przyszedł dwa i pół roku temu. Nie przeszkadza mu to wypadać tak dobrze, gdy wychodzi, jak dziś, albo w meczach kadry Holandii. Koleś nie głoduje, ale ciekaw jestem, jak długo będzie tak siedział na ławie grzecznie, czy tak mu minie następne 10 lat, podczas gdy kto wie, z takim skillem, gdyby w odpowiednim momencie trafił do odpowiedniego klubu, może byłby uważany za jednego z najlepszych.
-
Champions League
Nie jeśli Mane będzie pudłował z 3 metrów To ciśnienie w każdym meczu że zaraz twój sezon się skończy jak nie strzelisz, ten chaos, uwielbiam.
-
Champions League
Od czasu wejścia Zielińskiego, Napoli coś tam gra. Szkoda, że tak późno. Fatalny błąd Ancelottiego. Inter długa laga na główkę Icardiego i w końcu wcisnęli. Tottenham na ten moment za burtą.
-
Champions League
Ależ ten Salah jest dobry. Ogólnie lewa strona Napoli to dziś gościnne rejony, zaczynając od Mertensa. Bardzo mocny pokaz Liverpoolu. Tylko Mane chyba nadal leczy kontuzję, nie wiem kiedy on ostatnio coś grał, w październiku? Czekam aż wejdzie Shaqiri i przesądzi mecz, w którąś stronę. To oczywiste, że grające o nic Barca i PSV będą wygrywać, a ich niderlandzcy bramkarze akurat w takich meczach będą łapać wszystko. Ależ ciśnienie na twarzach obu przegrywających ekip, że będzie wstyd wrócić do domu jak się tak skończy. PSG zresztą też gra nędznie, jeśli Serbowie coś przypadkiem to dopiero by była beka.
-
Champions League
Ja wiem, od dobrych kilku lat większość meczów w ostatniej kolejce to dożynki. Za to walka dwóch zespołów jak Liverpool i Napoli o awans to rzadko się trafia. Najbardziej pasjonujący zespół Anglii kontra najbardziej pasjonujący zespół Włoch. Napoli tak zależy na tym meczu, że aż w weekend dali zagrać rezerwowym, jak Milik i Zieliński. Korespondencyjnie też ciekawą walkę ma nadal Tottenham,muszą "tylko" pokonać Barcelonę. Nie wiadomo, czy Inter pokona PSV, ale jeśli, Spurs muszą na Camp Nou wygrać. Honor angielskiej piłki może dziś triumfować jak nigdy. Barcelona raczej ma wyjść w podstawowym składzie (niektórzy liczą najwyżej na debiut młokosa Carlesa Alenii), więc nie będzie to ogórkowy mecz.
-
Premier League
Ok, prawda. Jakoś tak to zapamiętałem, pomijając, że w razie 1-0 to Liverpool zacznie mieć lepszą różnicę bramek w ogóle. No w każdym razie zadanie niełatwe. Czasami sobie myślę "dam, dawno nie było angielskiego klubu w finale LM, od kiedy odszedł Cristiano żaden klub nie był na poziomie czołówki Europy",... a potem chwila i "a, tak, Liverpool w tym roku doszedł do finału LM". To było dziwne. Musieli dosłownie pokonać Porto, Man City i Romę, by być w finale Ligi Mistrzów. Teraz mają trudniejszą drogę do wyjścia z grupy, niż wtedy do finału. Z czymś mi się to kojarzy. Hej, dlaczego Dejan Lovren nie dostał Złotej Piłki?
-
Primera Division
Messi z tego miejsca to jest jak karny. Ten drugi z nie tak oczywistej dla niego pozycji mnie bardziej rozwalił. Messi w ostatnich 4 latach zdobył 19 goli z rzutów wolnych. Żaden klub (cały klub) w dużych ligach nie strzelił tyle w tym czasie. Tymczasem najlepszy piłkarz świata, Luka Modrić, dzisiaj poprowadził Real do triumfu na terenie Hueski, 20. zespołu w tabeli. W drugiej połowie Królewscy głównie się desperacko bronili, potrzeba było bardzo dużo Kurtuazji, ale udało się wyciągnąć 1-0 i wyprzedzić Alaves w walce o czwarte miejsce. Dobre losowanie na Mundialu, bycie 11. najlepszym piłkarzem ekipy wygrywającej Ligę Mistrzów, teraz trofeum Huesca Cup, komplet najbardziej wymagających dowodow piłkarskiej wielkości... A Messi co osiągnął w życiu?
-
Premier League
Niedługo półmetek sezonu i oto Liverpool liderem bez porażki. 6 straconych goli, a także jedna z lepszych ofensyw w lidze. Wygrywają nawet mecze na wyjeździe, w których gra rezerwowy skład - to chyba najlepsze świadectwo, jak dobrze przygotowana jest ekipa. W meczach z czołówką grali wyrównane spotkania, zazwyczaj na remis (z Man United za tydzień) - to też wystarczająco dobrze na mistrza. Ogólnie z każdej strony wyrosła naprawdę potężna ekipa na podwórku angielskim. Virgil Van Dijk w końcu dokopał się do reputacji, na jaką moim zdaniem zasługiwał od lat, tylko grał w za słabych klubach - dawno nie było w futbolu tak mocarnie wpływającego na wszystkie fazy gry obrońcy. Teraz przed nimi konieczność wygrania 2-0 z Napoli, aby wyjść z grupy LM, ale w lidze mocarze.
-
Ashen
O fak, już człowiek myśli że Xbox nie istnieje, a tutaj Ashen mimo bycia ewidentną zrzyną z wiadomoczego wygląda na zaskakujący hicior. Nie wiem tylko, jak rozumieć te recenzje. Eurogamer pisze rzeczy (całkiem zabawne) w stylu "nic nowego, no nie wysilili wyobraźni chłopaki", a na koniec srebrna nagroda wręczona. Z drugiej strony wiele graczy w necie pisze rzeczy w stylu: "to zupełnie jak nowe Soulsy, tylko ładne i mniej grindu". Jak ja mam w to nie grać? Microsoft, you madafaka. I kolejny wypał od Annapurna Interactive. Co ci kolesie robią dla gamingu ostatnio.
-
Gris
Nie ma wielu gier tylko na Switcha, ale czasami na jakiś czas wychodzą, i oto za tydzień pojawia się GRIS. Gris znaczy szary po francusku. O jednej rzeczy nie muszę mówić. Gra jest bardzo ładna i ma wspaniały art design. Czego innego oczekiwać po grze, którą wymyślił Conrad Roset, znany rysownik kobiecych emocji z Barcelony, przez lata zbierający resztę ekipy do wykonania gry ze swojej wizji. Ma więc czym promować grę, na pewno ikona Gris wyróżnia się na eShopie spośród zalewu mało wyrafinowanego szrotu dokoła, nawet jeśli nie pochodzi przecież z samej gry. Wiele czasu spędziłem, włączając tylko ekran tytułowy na eShopie i zostawiając go na TV. W sumie lepsze wrażenia niż z grania w większość gier. Ten urok nie jest bynajmniej niszowy. Właściwie w pewnych kręgach to jest już kultowa pozycja przed premierą i zainspirowała już więcej fanartu w internecie, niż niejedno anime o cycatych robotach. Na stronie gry można zamawiać plakaty narysowane przez różnych rysowników ze świata inspirowane grą. A także ten główny Roseta. O reszcie do końca nie wiadomo. To znaczy, wiadomo wszystko, co się dzieje w grze, tylko nie efekt: ilu osobom spodoba się tego typu gra, a ile oleje? Rozgrywkę w GRIS wypełniają zagadki i inne interesujące warianty platformówkowego chleba, ale nie brak też momentów, gdy zwyczajnie "mało się dzieje", niczym w jakimś Journey. Gracz idzie. Wygląda na to, że bardziej "skillowe" fragmenty będą raczej poboczne i nieobowiązkowe. Przy rozgrywce nastawionej na nastrój raczej niż klikaninę, przy narracji pozbawionej standardowego w gierkach przegadywania wszystkiego jak do dziecka i opartej o wizualne opowiadanie, przy krótkim czasie gry - raczej Gris zbierze więcej negatywnych recenzji, niż RDR 2. Na pewno jednak wśród grających (review code rozdawany dość na luzie) nie brak fanów. Brian Altano, IGN: "jedna z najładniejszych gier 2018 i ogólnie unikalne doświadczenie w świecie gier. Naprawdę bystra, uderzająca platformero-przygodówka". Paste: "Założenia rozgrywki to prosty standard platformero-zagadkowania, ale intuicyjny design sprawia, że czerpie się mnóstwo frajdy z płynności i gładkości poruszania się naprzód. Wypełnione bogatymi tonami akwarelowego malowidła lokacje oddają głęboki nastrój izolacji i melancholii. (...) Nie wiem, czy zasługuję na taką grę, jak GRIS" [3. miejsce na liście top roku] Charlie Hall, Polygon: "jedna z najładniejszych gier, w jakie grałem. (...) Styl graficzny rozwija się, warstwy kształtów stają się coraz bardziej kompleksowe w miarę przechodzenia gry. (...) Chce nas czegoś nauczyć o lękach, jakie w sobie trzymamy, poprzez piękne wykonanie, poruszający dźwięk oraz rozgrywkę, która przeplata się z metaforą. (...) Zacząłem szukać symboli wszędzie. Te lokacje wołają do gracza, by przystanął i pomyślał chwilę nad bólem i utratą (...) Najlepszy platformer, w jaki grałem od... dawna". Ashley Oh, Polygon: "naprawdę każdy powinien zagrać w Gris. Jedna z moich ulubionych gier w tym roku. Płakałam na koniec. Fantastyczna gra o utracie siebie i poczucia kontroli" Rigged for Epic, bloger: "jedna z najpiękniejszych i najbardziej nasyconych emocjami gier, w jakie grałem. Na pewno kandydat do GOTY, Bartek daj spokój z ankietami" [luźne tłumaczenie] Skill Up, youtuber: "fenomenalne" Mill Yoshi, Famitsu: "najpiękniejsza gra, w jaką grałem. A zarazem najbardziej znaczące doświadczenie celebrujące ludzkość". Danny Penia, Gamertag Radio: "ostatnio miałem wiele problemów w życiu i to były moje najgorsze momenty. Wtedy wysłano mi review code gry Gris na Switcha.To zmieniło moje życie. Uśmiechałem się cały czas. Ta gra tak bardzo mi pomogła" 13 grudnia (nie będzie wcześniej ocen), gra zajmuje kilka godzin, cena 60 zł. Na eShopie nie jest podany język polski, choć na Steamie tak. Na razie nie wiadomo, kiedy pojawi się na inne konsole. Możliwe, że wersja na PS4 została porzucona.
-
Serie A
Co by nie mówić o Arku Miliku (a po zmianie trenera potrafi być cały mecz z innej bajki), koleś strzela gole, jeśli tylko gra. W tym sezonie zdobył 7 bramek - niektórzy mają więcej, ale nikt w Serie A nie strzela więcej w porównaniu do minut gry. Inter ostatnio zatracił formę i bez zaskoczenia poległ w Turynie. Nagle ma już sporą stratę. Coraz bardziej układa się już na to, by Napoli znowu zajęło wygodnie drugie miejsce, a Juve oczywiście sięgnęło po ÓSMY tytuł z rzędu. Właściwie mam wrażenie, że przyjście Cristiano Ronaldo czy Ancelottiego, chociaż niby wiele wnoszą, za dużo na oko laika nie zmieniło - Napoli nadal gra najładniejszą piłkę we Włoszech, a Juve strzela z karnego albo dyńką z dośrodkowania i wygrywa wszystkie mecze.
- The Messenger
-
Premier League
Oczywiście, że 45 minut takiej gry Chelsea zwieńczy (pipi)ym golem.
-
Premier League
Kolejny piłkarz wpadł w szpony GAMING DISORDER, czyli groholizmu, poważnego zaburzenia organizmu rozpoznawanego jako przerażająca choroba naszej cywilizacji przez WHO. Czy Mesut Ozil jest kontuzjowany, bo gra cały czas w Fortnite'a? Jak mówi w wywiadzie znany fizjoterapeuta sportu i esportu Ingo Frobose, to całkiem możliwe, że Ozil nie doznałby urazu pleców, albo go szybciej niż teraz leczył, gdyby nie kurlał się cały dzień przed konsolą streamując Fortnite'a. "Zawodowy sportowiec znacznie mocniej odczuje efekt braku aktywności fizycznej, niż przeciętny człowiek", ostrzega lekarz. Ozil jako sportowiec przystosował swoje ciało do regularnego treningu, a teraz je niszczy garbiąc przed plejstejszyn. https://www.bild.de/bild-plus/sport/fussball/fussball-international/mesut-oezil-wegen-fortnite-arsenal-star-fehlt-mit-rueckenschmerzen-58863886 Jak wiemy ze strony "Wasted on Fortnite", liczącej czas grania wszystkim kontom, Mesut Ozil (użytkownik M10_88) rozegrał ponad 5000 meczów w Fortnite'a. Zaliczył ponad 600 zwycięstw - jak wyszukałem w internecie, nabicie 600 zwycięstw w Fortnite wymaga niesamowicie długiego treningu... niestety, dla fanów Arsenalu, nie treningu fizycznego, tylko treningu w byciu nerdem. ... Dzisiaj mecz Chelsea-Man City. Sarri zapytany o to, jak można pokonać City: "o fak, nie wiem. Przegrałem każdy mecz z Guardiolą. Musicie spytać kogoś innego". Ale powiem tyle. Jeśli Man City ma kiedyś w końcu przegrać... to najprędzej i tak stawiałbym na dziś. Nadal brak Aguero, a Sterling na środku jest średni. Nie wiem... może mają jakieś szanse.
-
Super Smash Bros. Ultimate
No dużo jest opisane w Help, jak na bijatykę to i tak całkiem dokładnie to opisali. Tak samo jak wszędzie, chyba nie da się pokrótce opisać najważniejszego czyli "okej, czyli co mam robić?". No, tego nie ma, jak to w tego typu grach. Się wyłapuje podczas walk, próbując kolejnych postaci (sam Kirby i Mario są wystarczająco odmienni, by dać przedsmak, jak zróżnicowane są postaci w Smashu), trybów sterowania (domyślne jest właściwie nadal skutkiem nawyków graczy z czasów N64, inne mogą znacząco bardziej komuś pasować), trybów, i w tej wersji też zasad walki. Na początek, hm, chyba trzeba skapować jak się wygrywa (wykopując innych z planszy - w skrócie mówiąc, podstawowy mechanizm przetrwania w tej grze to skok, i to chyba największa różnica wobec standardów bijatycznych; nie przez przypadek w sterowaniu są dwie osobne metody na skok, żeby można go było łączyć i z rzeczami na prawą i na lewą rękę). Potem, z rzeczy które się używa "pro", można sobie poćwiczyć jak się robi smash move'y, tilty (lekko wychylasz gałkę - tak jakbyś chciał iść, a nie biec w danym kierunku; again, na N64 to było bardziej sensowne, na gałkach Switcha jest dość trudne, ale można sobie zmienić), jak robić tilt w górę zamiast skoku i ogólnie z czym można łączyć skok, jak się charge'uje/opóźnia ataki, unika, chwyta, tarcze (chyba kluczowa metoda obrony w tej grze to włączenie tarczy i turlanie się) itp. Tutorial: na początek starczy się nauczyć unikać ataków i jakoś tam kontrować. Czyli graj sobie w Spirits, w Siprit Board, i staraj się ogarnąć poruszanie po planszy, głównie skakanie (potem tarczę), a z ataków - wal co chesz, są bardziej intuicyjne niż w większości bijatyk, masz A, B, kierunki, prawą gałkę... Z konkretnych, na początek możesz po prostu opanować podstawowy atak, który cię uratuje w powietrzu (w przypadku Kirby'ego, i chyba większości postaci, to jest B+góra - np. jeśli odlecisz daleko, twój ratunek to podwójny skok i wtedy jeszcze możesz zrobić w powietrzu ten atak) i charging attack, który zapewni silne ciosy w prosty sposób i pozwala na nieustanne dopracowywanie wyczucia momentu (czyli po prostu np. przy domyślnym sterowaniu trzymanie prawej gałki w jakimś kierunku, aż naładujesz i odpalisz kiedy chcesz bardzo silny atak). Jak nigdy nie grałeś, nawet poziom easy w Spirit powinien styknąć na start. Wygląda na to, że ten tryb szykuje się na jakieś... 50 godzin grania? Trudno powiedzieć, że Nintendo nie zapewniło okazji do poznania gry po kolei. Nie znam się na bijatykach ale w wiele ich grałem, i nie wiem, gdzie niby jest więcej wyciągania ręki do nauki niż w tej grze. W większości bijatyk jesteś praktycznie sam przeciw randomom, a tutaj prawie wszystko jest opisane, są pomocne opcje w treningu, a w trybie Spirits walki są tak układane, by zachęcać do nauki np. unikania ciosów konkretnego typu itd. Nastaw easy, wal pojedyncze ataki, ciesz się odkrywanymi postaciami i muzyczkami itd. Ale tak, jest tego wszystkiego bardzo dużo, też jesteś ciągle zalewany różnym kontentem i to nie jest gra która bardzo schodzi z drogi dla nowicjuszy wobec fanów serii znających jej rozwój od 20 lat. Cholera, ludzie nadal grają w tę grę na padzie do GameCube'a bo to faktycznie jest najlepsza metoda. Możesz polubić Smasha za miesiące, lata, albo nigdy. Byłeś ostrzeżony przed premierą... Gdy porobisz to wszystko chwilę, powinieneś już jako tako rozumieć to, co usłyszysz na tym wideo. Nie zapamiętasz wiele, ale trochę skapisz jak działa sterowanie, co ludzie robią w walkach i dlaczego.
-
Sayonara Wild Hearts
To jest dział Switcha, masz do wyboru albo tematy o ciekawych grach, będących, o nie!, indykami (geez, masz w domu 1997 rok że to jest jakaś jedna kategoria gier?) - albo tematy o tym, że Reggie w piątek kupił w sklepie trzy bułki i je przekroił na pół i dyskusje że wobec tego Half-Life 3 oficjalnie potwierdzony (i później płacze że gdzie mój Half-Life 3, Nintendo oszukało). Możesz wchodzić do których chcesz. Kolega napisał o grze która faktycznie powstaje i wyjdzie, za co mu dziękuję, bo mnie to akurat interesuje. Nikt inny nie napisał o faktycznym wydarzeniu tych nagród. Myślę, że dział już w nadchodzących miesiącach zapełni się tematami o, o nie!, indykach. I bardzo dobrze. Czemu na forum nie było w tym roku tematów o najlepszych grach roku, jak Obra Dinn czy Into the Breach. Po ciul tępić lepsze gry kosztem gorszych tylko dlatego, że mają mniejszy budżet? Yebane Simogo ogłasza nową grę i będą mnie je'bać że lepiej gadać o wymyślonych portach z Wii. Dwa tysiące postów o portach z Wii które wyjdą albo nie wyjdą, a o nowych dobrych grach nie może być dwóch postów. No nie. Starczy. Boże, wyobraźcie sobie oglądać ten zwiastun i myśleć "meh, po co w ogóle o tym gadać jak są nowy Asasyn i Uncharted: Więcej Szczelin W Skałach".
-
Sayonara Wild Hearts
Simogo robi wspaniałe gry, jedno z tych bardzo niewielu nowoczesnych studiów, które potrafią zawrzeć w grze tyle artyzmu, co japońscy mistrzowie, tyle że z europejską tematyką. Chociaż ich gry zawsze były w pewnym sensie "dobre na swoją cenę". Device 6 to genialna gra jak na cenę 4 euro, tyle że no nie jest zbyt duża. Podobnie z innymi produkcjami. W końcu osoby używające do grania iPada czy PC nie dałyby więcej niż 15 zł za cokolwiek. Ciekawe, czy skupienie się na Switchu przy promocji tej gry oznacza, że będzie ona nie tylko parugodzinnym pokazem intrygujących pomysłów, ale jakąś większą produkcją. Byłoby bosko. Tak czy siak wskakuje do czołówki najbardziej oczekiwanych. edit: okej, poczytałem trochę, to brzmi dobrze. To ma być efektowne 3D, ale z prostotą i szybkością, jakiej brak w dużych produkcjach. Tego mi właśnie brak w życiu. Gra powstaje od dobrych kilku lat, więc powinna być niemała. Przewodnim motywem gry są motocykliści wzorowani na kartach tarota.
-
eShop - małe gry, VC, ciekawe promocje itd.
Nie pokazywało się w "coming soon" i aż zapomniałem, że to dziś: w Europie jest już dostępne KATAMARI DAMACY. Pisano o tej grze sporo, ja też, wspomnijmy tyle, że to jedna z lepszych gier. Chociaż, dziwnym zrządzeniem losu, teraz jeden z wielu, a nie jedyny w sklepie, indyk - i w cenie wyższej, niż na PS2 te 14 lat temu. Jest też demko do pobrania. Z ciekawostek wspomnijmy, że gra ma normalną obsługę Dual Shocka 4. To właściwie ma znaczenie, bo chociaż DS jest najgorszym padem konsolowym tego stulecia, to akurat Katamari było wyraźnie robione z myślą o, hm... harmonii z jego symetrycznym układem. Z innych wieści, jestem pod wrażeniem obniżki ceny Diablo 3. Nie wiem, co się stało, ale nie spodziewałem się po Nintendo i BIizzardzie obniżenia ceny o 1/3 tuż po premierze. Obecnie to oznacza, że nawet na Allegro ciężko wam będzie kupić Diablo 3 taniej, niż na eShopie, a to rzadka sytuacja. Carcassonne - pierwsza cyfrowa gra planszowa wydana przez Asmodee - jest już dostępna na Switchu. Nie jest to pierwsza adaptacja na grę video tego współczesnego klasyka, ale pierwsza tak solidna opcja na grę planszową na Switchu. Może kogoś zainteresuje.
-
Super Smash Bros. Ultimate
Te recenzje piszą fani Smasha, tak samo jak z każdą serią. Podstawy się specjalnie nie zmieniły wobec poprzedniej wersji, jest masa kontentu, usprawnienia są stosunkowo niewielkie, no nie było wielkiej niepewności jak te recenzje mogą wyglądać. Nie wiem, czy kogoś z neofitów biegnących wydać 70 euro to obchodzi, ale Smash wbrew pozorom jest dość hermetyczną grą ze specyficznym fandomem. Też jak każda bijatyka. (70 euro, wtf! I znając Nintendo ta cena się utrzyma przez 3 lata. Nieważne ile sztuk zejdzie, możecie pomnożyć zysk kilkukrotnie w porównaniu do większości gier. Chyba tylko USA oszczędzono i z jakiegoś powodu jest 60 dolarów). Dziś akurat mamy podwójnie istotny dzień z historii Smasha. Obchodzimy bowiem 10. rocznicę WOMBO COMBO, najbardziej znanego wydarzenia w świecie kompetetywnego Smasha. RIP
-
Premier League
Ściął to afro i teraz cwani. Nic wielkiego ogólnie, niemało żenadnych sytuacji. Manchester był jak na sparingu: bez Pogby, bez Lukaku, z De Geą... (Najlepsze jest to, że ludzie w internecie nawet po tym meczu powtarzają, że tylko De Gea ich ratuje. Ok, ok, De Gea później zrobił coś, czego dawno nikt nie zrobił, czyli obronił strzał Pierre'a-Emericka Aubameyanga). Fakt, że Arsenal był bez Xhaki, a generalnie kiedy Guendouzi gra, to się meczów nie wygrywa (nie szukajcie mi, nawet jak kiedyś wygrali, to był w tych meczach remis, dopóki Guendouzi nie zszedł). Sarri w Chelsea chyba pierwszy raz kogoś nowego wprowadził i chociaż Ruben ewidentnie pokazał się dobrze, to wpadło 0 punktów z Wolves. Przed sobotnim hitem z Man City, reszta kluczowych graczy grała w większości po 90 minut. Ten mecz może powiększyć dystans na tyle, że właściwie pozostaną dwie ekipy w wyścigu o mistrza: Man City i Liverpool. Obie nadal przekurnamocne jak na standardy tej ligi. I właściwie już teraz odnoszę takie wrażenie, ale kto wie, co będzie w sobotę.
-
Primera Division
Jeden z najbardziej przedramatyzowanych postów użytkownika Ludwes, jakie widziałem. Hej, Barcelona nie straciła gola w meczu. Zero straconych goli przez 90 minut. Kiedy to się ostatnio zdarzyło? W sierpniu. Navas coś tam gada że mu źle, ale drama jest niewielka. Media hiszpańskie raczej spodziewają się, że odejdzie najwcześniej latem 2019. To jedno być niezadowolonym, a drugie znaleźć faktycznie klub. Navas ma 31 lat, zarabia podobno 4 mln euro rocznie na rąsię, a za bycie grzecznym powinien nawet dostać od Florentino lekką podwyżkę i przedłużenie. To ogranicza do bardzo niewielu liczbę klubów, które mogłyby być nim zainteresowane. Ponadto trener pewnie się za jakiś czas zmieni (inbefore Solari okazuje się drugim Zidane'em, wygrywa wszystko itd.).
-
eShop - małe gry, VC, ciekawe promocje itd.
Pozostając w temacie realnych gier które naprawdę wychodzą na Switcha, zaskakująco dobre pierwsze opinie zbiera Monster Boy. Nie wiem, no nie lubię tej gry chyba, wygląda na równie ograniczoną co ten remake Wonder Boya. To jest, powiedzmy, nowa gra, tworzona przez 5 lat przez prawdziwie oddanych zapaleńców, którzy mogli liczyć na współpracę Nishizawy i wielu cenionych kompozytorów japońskich. Na pewno urocze. Recenzje pojawią się pewnie za jakiś czas, bo gra okazuje się jednak dość długa i... ciężka, ale relacje z grania są pełne zachwytów. Sporo opinii że to jedna z najlepszych gier w tym roku. Piszę tutaj bo w sumie nie wiem kto to sprzedaje w Polsce. A... w tym akurat przypadku jest czego żałować, bo podobno gra zawiera prawdziwą, kolorową instrukcję! Oczywiście gra jest też na wszystkich innych platformach.
-
Luźne gadki
Mundial Mundialem, o kryteriach plebiscytu mówi wiele to, że Bale i Benzema nie brali w nim udziału, a znaleźli się w top 20. W top 20 najlepszych piłkarzy na świecie w roku 2018.