Treść opublikowana przez ogqozo
-
Reprezentacja Polski
Ciśniesz, grasz pod bramką rywala, tworzysz dużo a on mało, masz większe szanse na wygranie meczu - beznadziejna gra w futbol Rywal ciśnie na twoją bramkę, tworzy dużo a ty mało, on ma większe szanse na wygranie meczu - dobra gra w futbol, coś sobą reprezentujesz
-
Luźne gadki
http://www.nytimes.com/2016/10/14/sports/soccer/the-scouting-tools-of-the-pros-a-controller-and-a-video.html?action=click&pgtype=Homepage&version=Moth-Visible&moduleDetail=inside-nyt-region-0&module=inside-nyt-region®ion=inside-nyt-region&WT.nav=inside-nyt-region Ciekawy tekst o tym, jak FIFA i PES wpływają na grę prawdziwych piłkarzy. Iwobi: "jak nie znam piłkarza, z którym mam grać, sprawdzam jaki jest w FIFA". Godzinami ćwiczył na podwórku zagrywki Ronaldinho i... Aidana McGeady'ego z gier. Zlatan: "mogłem grać 10 godzin pod rząd". "W grach często znajdywałem rozwiązania, które potem przekładałem na życie". Grał bez przerwy Messi. Pirlo: "po kole, PlayStation to najlepszy wynalazek ludzkości". Porównuje do grania w FIFA metody Guardioli. Jacobson, twórca FM-a: "w klubach Ligi Mistrzów jako scouci pracują ludzie, którzy zaczynali robią scouting dla FM-a".
-
Nintendo Switch - temat główny
FAKE, potwierdzone, to ponoć jakaś przeróbka reklamy Adidasa. Szkoda, bo fajne. No też mi się zawsze marzyła konsolka z trzema paskami, pasowałaby mi do stylówy.
-
Reprezentacja Polski
Każda krytyka w internecie jest "prawdziwa". Niedawno tu przecie wspominałem, że jeszcze niedawno śmiano się z Nawałki, że przez pierwszy rok powołał ponad 70 piłkarzy, a przecież, duh, najlepsi nadal byli ci najlepsi. Jakby cały czas zmieniał skład do dziś, to by jechano go, że nie gra najlepszymi tylko wymyśla wynalazki. Taka wiedza fana. Zawsze każdy poza trenerem-debilem wie, że na 100% lepszy wynik byłby z graczem X zamiast tego słabego Y. Tyle że wyniki i styl raczej go bronią. Polska kadra zagrała dobrze z Danią, Armenią. Nierealne jest oczekiwać, że jacyś debiutanci z polskiej ligi zagraliby lepiej. Tutaj, jak sądzę, jest podstawa wszystkich tych tekstów. Ludzie mają tendencję do przekonania, że więcej im się "naturalnie" należy. Wydają się przekonani, że musi być jakaś oczywista metoda, żeby po prostu nie robiąc najbardziej głupich rzeczy demolować Danię przez 90 minut, a Armenii nie pozwolić nawet na 4 kontry i 10 minut w miarę zagrożenia w meczu. Tyle że przecież duńscy widzowie myślą tak samo o meczu z Polską. A ormiańscy? Ech, pewnie mają łatwiej, bo oni zawsze grają z faworytem. Więc zawsze pewnie mówią "przynajmniej walczyli". Za to kibice rywali zawsze niezadowoleni. Armenia zajęła ostatnie miejsce w grupie ostatnio, ale prawie każdy mecz był wyrównany. Dania strzeliła na 2-1 w końcówce i w rewanżu remis, Serbia wyrównała w końcówce, Portugalia strzeliła na 1-0 w końcówce... Ich fani zawsze przekonani, że to jakaś parodia, jak można drżeć o wynik z Armenią. Jedynie na koniec przegrali 0-3 z Albanią, gdy Albania jeszcze walczyła o coś. I ormiański prezes się wściekł i "wyklął" kilku graczy dożywotnio z kadry, że tak nie można grać, nie starając się, nie biegając. Oczywiście cały kraj w necie ich oskarżał o sprzedanie meczu. Może i słusznie... Ale jak to wygląda z zewnątrz, np. dla was? Ormianie się wściekają, że raz nie zagrali wyrównanego meczu. Trochę za dużo oczekują czy nie?
-
Death Game IV: Ostateczna rozgrywka
Ostatnia edycja była dość owocna w punkty, sporo zawodników nie kwalifikuje się już do kolejnej. Ciągle myślę nad nowymi nazwiskami, oraz nad jakimiś nowymi aspektami w systemie gry, szukam inspiracji w kolejnych edycjach Pokemonów.
-
Reprezentacja Polski
Jaki ten tekst jest potępiający mdr. Przesadzają z przywilejami, nieodpowiedzialni, nieprofesjonalni. "Jakby przyjechali na spotkanie z kumplami". "Dziewczyny i żony były w hotelu, tak jakby nie wiedzieli, że za 24 godziny czeka ich zadanie do wykonania". Czemu na Euro nie było takich tekstów. A tak, bo na Euro graliśmy powalający, stylowy futbol. Wtedy to świadczyło o wesołej atmosferze niezbędnej do tak genialnej gry. Obok w PS jest podobny tekst o tym, że kadra "odfruwa". "Zgrupowania kadry stały się miejscem sympatycznych spotkań". "Na Euro byli głodni, nienasyceni sukcesu, a na Armenię nie byli". No kurde przecież sami im wmawiacie cały czas, że jak się wysępi remis z kimś gdzie znacie ze dwa nazwiska to jest genialna gra ogromny postęp inna klasa futbolu, a z Armenią to tylko kaleka by nie wygrał 8-0 w pierwszym kwadransie, to ciekawe czemu takie macie wrażenie nagle. Komentarze w necie jeszcze lepsze, oczywiście. Nawałka oczywisty błąd z graczem X, Y, gracze wchodzą mu na głowę (przed chwilą miał mieć największy autorytet od 30 lat czy jakoś tak...), brak mu koncepcji, pomysłu, nie reaguje na wydarzenia na boisku, nadaje się do 3. ligi, i tak dalej, wszystko... Każdy zna jeden niezawodny trick, by wygrywać wszystkie mecze. Ciekawe że w innych krajach też nikt nie wpada, tylko dany koleś z internetu. Mdr. Nawałka musi zacząć naciskać za wszelką cenę na jakieś sparingi z Brazylią, Niemcami, Anglią, żeby były znowu okazje do dziennikarskich pytań w stylu "jak wy możecie być tacy zaje'biści". Bo jeszcze parę "słabiaków" i będą żądać jego głowy.
-
World Cup 2018 kwalifikacje
To zdjęcie mdr. Na miejscu rządu Argentyny powołałbym jakieś ministerstwo na rzecz zdrowia Messiego, bo waży się los milionów. Z kolei Urugwaj zremisował 2-2 z Kolumbią i tak oto nie są już liderem. Jest nim Brazylia, która od momentu wejścia nowego trenera Tite i debiutu Gabriela Jesusa jest w... brazyliskiej formie. Ten 19-latek jest niesamowity. Kolejny raz przejął mecz. Serce mi się kraje, że rywalizować ma w klubie z Aguero, czyli może nawet i siedzieć na ławce.
-
The Dillinger Escape Plan
Ostatnio jestem w trakcie przesłuchiwania wszystkich plyt, jakie miałem, po kolei, by sobie przypomnieć, co o czym myślę i jeden z zaskakujących wniosków jest taki, że Dillinger to chyba jedna z moich ulubionych kapel. W sumie każdej płytki słucha mi się doskonale. Tę więc wliczę do kolejki na pewno, chociaż do literki "D" daleko. Teraz dopiero zauważyłem, że ma to być ostatnia płyta kapeli. No cóż, 6 to w sam raz, jeśli i ta będzie wpytke.
-
Pokemon Sun & Moon
Przecież tak napisałem. Że teraz już nie trzeba tego robić przynajmniej. Więc niby zdaniem niektórych cud miód, walki co 2 kroki czy też przydługie powtarzane cały czas animacje to żadna wada gry. Później była dalsza część posta o tym, że alternatywa: częste nudnawe walki/żadne walki to dla mnie nic takiego fajnego. Walki to nadal sól tej gry. Chodzi po prostu o balans elementów interaktywnych i nieinteraktywnych.
-
Pokemon Sun & Moon
Zawsze taka jest odpowiedź w internecie. "Używaj repeli! Teraz nawet nie musisz przy każdym kolejnym wciskać X, X, wybrać plecak, przewijać pół godziny w dół, wybrać Repel, wybrać użyj... głupku!". Jeszcze brakuje odpowiedzi, że jak nie pasuje to nie graj w grę. Ale nie o to chodzi, żeby móc wyłączyć sobie istotę gry, tylko żeby była i była dobra i zbalansowana. Jedno to animacje. W filmach wszystko dzieje się raz. Silny atak w anime może, a może i powinien, trwać pół godziny. W grze coś może być ładniejsze do zobaczenia raz, ale niekoniecznie lepsze dla gry jak się ogląda tysiąc razy. Różne edycje pokemonów w różny sposób dotykają tej kwestii. Aczkolwiek prawie zawsze spowalniając jedno, przyspieszali inne rzeczy w grze i jakoś się dało żyć. Tutaj w relacjach jest, że jest "faster", no ale jak puściłem ten filmik to wydaje się odwrotne. Wideo-zapowiedź może być oczywiście mylące w tej kwestii. Drugie to kwestia dbania o "wyraźność". Rozumiem, że nie każdy gra od pierwszej generacji i przeczytał bez jaj tysiące stron strategii i opisów wszystkich ruchów i sytuacji. Ale żeby jednak oszczędzać się... Przykładowo, jeśli ktoś sobie jest w stanie poradzić z faktem, że np. podczas walki z pokemonem duchem nie pojawia się za każdym razem na początku komentarz "uwaga! To pokemon duch! Normalne ataki nie będą działać!", to może też poradzi sobie z tym, że informacje o zdolnościach albo pogodzie (w poprzednich częściach) nie będą aż tak częste i długie. Tak samo jak rozwalam wrażego pokemona i tym samym koniec walki, to może nie muszę oglądać animacji, jak zwiększa mi się jeszcze atak czy szybkość. Z historią jest podobnie. I tak nie jest to Dos Passos. Po co zużywać na to tyle czasu. Za pierwszym razem jeszcze ok, ale jak grasz drugi raz po latach w Black White żeby spróbować innego składu i za każdym razem te gadki z Biancą... No nie wiem. Pokemony to moim zdaniem wybitna gra, ale mało wybitne anime. Pytanie, jakie proporcje w tym cieście.
-
Pokemon Sun & Moon
Szczerze to jak widzę te jazdy kamery i ilość zagrań "filmowych" to pierwsze co myślę: wow, chodzenie przez jaskinię gdzie jest walka co dwa kroki będzie nudne. Może w praktyce to nie będzie tak wypadać. Ogólnie jak słyszę, że chcą się zbliżyć do anime, to średnio się cieszę. Wolę mieć więcej do robienia, niż oglądania. Czy tym czytania tej fascynującej "fabuły".
-
własnie ukonczyłem...
Wczoraj niestety nie było pracy, to przeszedłem sobie Silent Hill 1. O dziwo... wrażenia takie: gra nie była straszna. Jest dużo bardziej podobna do Residentów, niż to zapamiętałem z dzieciństwa. Sterowanie postacią to większy koszmar niż granie w to, a mówię to jako człek, który czuje lekki niepokój po obejrzeniu reklamy supermarketu. To może brzmieć okropnie, ale sporo współczesnych horrorów zrobiło na mnie większe wrażenie, nawet tania podróba Silenta w postaci pecetowego indyka Lone Survivor. Zapomniałem już, jak kiczowate były pierwsze "Silenty", po części to dobrze, wszystko jest naprawdę dziwne i nie pasuje, ale chodzi też np. o fakt, że spora część dialogów to tłumaczenie czegoś, co i tak rozumiem. Z kolei zagadek nikt nie tłumaczy i nie wiem, czy to dobrze. Jak się wie, co robić, to spoko, jak nie - zawsze zostaje opcja "klikaj wszystkim na wszystko", która nie zajmuje wiele czasów, ale uzasadnienie ich sensu jest czasami wątpliwe. Za to gra się lepiej, niż w Somę. Sterowanie jest bardziej angażujące, gra ma doskonałe tempo (gdy się wie, gdzie iść), nie ma etapów podwodnych, scenek jest niewiele, a poza nimi generalnie cały czas robisz coś angażującego. Stare gry jednak miały to do siebie, że się "bardziej w nie grało", było uczucie manipulowania jakimś mechanizmem, gdy dziś bardziej ma się wrażenie oglądania od wewnątrz jak jedzie film. Choćby przez to, że pewne rzeczy robią się automatycznie, nie trzeba ich klikać, niby wygodne, ale dla mnie - mniej angażujące.
-
Nintendo Switch - temat główny
Nie jest to trudne do uwierzenia z Mario. W końcu Toad to jednak przegryzka, a 3D World wyszedł już 3 lata temu. Jak w ciekawym wywiadzie o tej grze powiedział Yoshiaki Koizumi, "nikt nie chce pracować nad grą przez cztery lata" ("...ale robienie na nową konsolę wymaga więcej czasu"). Ciekawiej z ceną. 300 dolców, czyli u nas pewnie 1300 zł. To byłoby stosunkowo niewiele. Jeśli to ma być kombajn do zbierania kur po wioskach i kosztować 300 dolców, to cóż, nie każdy będzie zadowolony z osiągów benchmarkowych, że tak powiem delikatnie.
-
Reprezentacja Polski
Tyle że ten krytykowany styl, to nie jest inny styl. Tym samym "stylem" można osiągnąć to, co Polska na Euro, jak i mieć przewagę z Armenią ale nie wygrać. Ta ekipa nigdy nie miała przecież stylu wielkiego, że niby kiedykolwiek przez 90 minut demolowała rywala, wbijała 18 goli, a rywal nawet kilku kontr nie mógł stworzyć. Z Niemcami 3 punkty szczęśliwe - Niemcy mieli masę sytuacji, Polacy niewiele. Jakby Armenia wczoraj wygrała, bo by im wpadły te okazje, to by można podobnie powiedzieć o nich jak wtedy o Polsce. Z Irlandią, Szkocją - były remisy i wygrane o włos, zawsze po wyrównanych meczach. Na Euro może styl był piękniejszy? No niezbyt, rywale mieli przewagę w każdym meczu poza Irlandią Północną. Rywale fajniejsi, więc i zamiast kompromitującego remisu po grze z przewagą można było mieć bohaterki remis gdy rywal miał przewagę. Ale ze strony samej drużyny Polski - różnica jaka w takiej grze, a takiej jak wczoraj? Więc jeśli ktoś kiedykolwiek był zadowolony ze stylu reprezentacji, to nie widzę powodu, by nie był zadowolony teraz. Po prostu trzeba poczekać na "mocnego" rywala, żeby taka gra była fajna. Nie no bez jaj, czytam dzisiaj te opinie po internetach. Jak można serio powiedzieć, że Polska grała na Euro lepiej, niż wczoraj czy z Danią? Był fajniejszy rywal i wynik bardziej cieszył, rozumiem, ale gra Polski wcale nie wyglądała lepiej. Pod jakim kurde względem.
-
Reprezentacja Polski
Sęk w tym, że to są nieracjonalne oczekiwania. Polska przecież była lepsza od Kazachstanu i Armenii, co więcej można zrobić. I właśnie co absolutnie pokazała, że grając w taki sposób nadal może wygrywać z silnymi ekipami, bo ledwo co pokonała Danię, będąc na przestrzeni 90 minut lepszą ekipą (czego na pewno nie można było powiedzieć o meczach z Ukrainą, Szwajcarią, Portugalią). Przecież to nie tak, że grając w taki sposób z Ukrainą, Irlandią Północną czy Szwajcarią nie mogliby mieć takich samych wyników. Więc co to za gadka, jakby to była jakaś obniżka formy. Ta ekipa nadal, jeśli awansuje na MŚ i wyjdzie ze "słabej" grupy i trafi w 1/4 finału na kogoś "mocnego", to jest tak samo duża szansa na w miarę wyrównany mecz i wygraną w karnych. Jej główny "kryzys" jest na razie taki, że gra ze słabszymi rywalami. Kapustka 20. Heh, jak szybko dorastają. Faktycznie już lada dzień dwudziestka. Mimo wszystko, w Anglii nie-ogony w wieku nawet 20 lat gra ledwie kilku piłkarzy (doliczyłbym się: Alli, Rashford, Martial, Ibe, Iwobi i może Lynden Gooch). A w wieku 19 lat? Jest jeden Mason Holgate, a poza tym tylko kilku zagrało okazyjnie.
-
Reprezentacja Polski
Nie no RIP Krychowiak. Oficjalnie zakończył karierę jak widzę. ['] Kapustka - wydaje mi się, nie tyle źle zrobił, że nie gra w klubie, bo tak to bywa, mało który 18-latek gra w klubie, ale Leicester nie ma co porównywać do Dortmundu jeśli chodzi o treningi. Lewandowski wygrał życie, że nie trafił do Blackburn przez ten wulkan. Oczywiście na pewno Kapustka i tak ma zaplecze lepsze niż w Polsce i może spędzić czas na różnych zajęciach w tym nowoczesnym i bogatym klubie. Ale takich drużynowych treningów to Leicester ma wyjątkowo niewiele, Ranieri stawia raczej na dobry nastrój i wypoczynek niż uczenie piłkarzy nowych rzeczy czy kontrolowanie im diety. Pisałem po transferze, że takie miejsce dla 18-latka to brzmi jak kaplica, ale lepiej będzie widać, czy tak jest, jednak za kilka lat. W końcu, z drugiej strony, ten klub wychował Gary'ego Linekera, Emila Heskeya czy Maxa Gradela! Nota bene, Lewandowski grał w Dortmundzie, zawsze. Fakt, że miał 22 lata. Ale zaznaczmy, że grał od początku, w każdym meczu - często z ławki, ale jego średnia w pierwszym sezonie to było ponad 45 minut. Aha. Sevilla owszem, jak najbardziej się zawsze liczy w walce o "czwórkę". W Hiszpanii 4. miejsce jest jak najbardziej do wzięcia. Tyle że Sevilla nigdy nie będzie walczyć o wygraną w LM, a PSG - zawsze. Co to w ogóle za porównanie. To, że ekipa ma słabą formę, nie zmienia faktu, że raczej nie postawicie kasy na to, że za rok czy dwa to nie PSG będzie silniejsze, mdr. Inna sprawa, że klub ma problem z obecną fazą przejściową i nie mógł latem zdobyć swoich upragnionych piłkarzy. Poza Krychowiakiem, który w sumie na co dzień nie jest tam potrzebny.
-
Reprezentacja Polski
Dlatego zawsze po meczach z "mocnymi" jest fajnie, a po meczach ze "słabymi" - niefajnie. I trudny czas przed Nawałką. Jeśli awansujemy - "no plan minimum wykonany". Będzie ok, ale już nikt się specjalnie jarał tym nie będzie, bo co to jest, zawodnicy za 800 miliardów euro wygrali z jakąś Danią, phi. Jeśli Polska nie awansuje - będzie zero litości, że jak to panie, z takimi cieniasami jak Dania czy Armenia nie wygrać, to trzeba przecież debilem być leniwym. Ale mało. Dodajmy, że na Mistrzostwach Świata trudno jest trafić "mocną grupę". Zazwyczaj trafia się na kogoś spoza Europy, czyli ekipy, które nie robią na przeciętnym widzu wrażenia żadnego - jakaś Australia, Korea, Meksyk, Ekwador, Algieria, WKS Śląsk Wrocław itp. Prawdopodobnie nawet awans i odpadnięcie w grupie na MŚ 2018 będzie uznane za porażkę i kryzys i niechceimsiębiegać90minut.
-
Reprezentacja Polski
Kibice każdej reprezentacji po niezadowalającym meczu. No nie no, nie jest w idealnej formie, przez lata był, także w kadrze której był najlepszym graczem na Euro, teraz przez miesiąc nie jest - to już cofamy, zawsze był beznadziejny. Najgorszy piłkarz Reims i kadry w każdym meczu, przypadkowy szacun na Zachodzie bo wiadomo, oni tam głupi. Nagłówki w prasie oczywiście muszą teraz być "KRYZYS KRYCHOWIAKA!!! CO POCZNIEMY???". Przynajmniej chłosta by mu się przydała za taką zdradę narodu.
-
Reprezentacja Polski
Ach to ocenianie całych karier piłkarzy po jakimś randomowym meczu reprezentacji narodowych. Ciekaw jestem, czy był w historii piłkarz, którego nie "skreślono" na amen w tym temacie. Bo Lewandowski czy Zieliński na pewno nie, o nich to pamiętam wyraźnie. W duńskim internecie krzyczą analogicznie, że Eriksen jest do piachu i jakim cudem ktoś mu może płacić za grę w piłkę. Tydzień temu nie, bo akurat ostatni mecz miał ciekawy. Ale teraz już tak, jest beznadziejny.
-
Reprezentacja Polski
No nie wiem co tak mocno
-
Reprezentacja Polski
Armenia już wygrywała w ostatnich latach np. po 4-0 z Danią, Słowacją, czyli porównywalnymi krajami do Polski. Historii raczej dziś nie piszą, choć w słabym okresie nawet taki remis to dla nich sukces i szczęście. Dość mocna z ich strony Częstochowa, ale w futbolu nierzadko wystarcza na wynik.
-
Reprezentacja Polski
Komentator już zaczął wymieniać, w jakich klubach grają piłkarze. Niech jeszcze obowiązkowo wymieni kwoty transferów, bo na tym polega dziennikarstwo sportowe w Polsce. Ogólnie to mam trochę radochy, ale też oklepany już jest ten od kiedy żyję schemat. Mecz z cenioną ekipą: zawsze kibice zadowoleni obojętnie jak pójdzie. Mecz z niecenioną ekipą: zawsze kibice niezadowoleni obojętnie jak pójdzie. I tak jak było wiadomo po Euro, w tych eliminacjach, gdzie cenionych ekip nie ma, dobrze z reputacją Nawałki nie będzie. W najlepszym razie usłyszy "no ok bez szału". A każdy niewygrany mecz...
-
Reprezentacja Polski
Lewandowski jako rozgrywający, Teo jako "dziewiątka". No i właśnie, czy gdyby po prostu na tej szpicy był Lewandowski, nie byłoby lepiej i dla ofensywy? Może i nie, bo Lewandowski to też dobry rozgrywający. Jak gol nie padnie, to trzeba będzie tak zrobić w drugiej połowie, a ludzie będą jęczeć, że zdejmują napastnika za pomocnika defensywnie.
-
World Cup 2018 kwalifikacje
Angielscy kibice w euforii - Wayne Rooney posadzony na ławce. Niby nic, ale dla Anglii był to temat nr 1 od dawna i w końcu Wayne przechodzi na odpoczynek w klubie oraz w kadrze. Czytając ich komentarze można uznać, że teraz już będzie z górki.
-
Reprezentacja Polski
Już oficjalnie. To tylko mecz z będącą bez formy, w rozsypce Armenią, ale aż obejrzę żeby zobaczyć, jak się prezentuje w akcji ludzkie bożyszce w postaci Łukasza Teodorczyka. Swoją drogą w meczu Kazachstan-Rumunia ciągle 0-0, co oczywiście ułatwia drogę Polski.