Treść opublikowana przez ogqozo
-
Super Mario Odyssey
Jakiś Mario 3D raczej na Switcha wyjdzie i temat stanie się realny. Pewnie prędzej niż później - minęło kilka lat. Pokazane w wideo fragmenty na pewno pochodzą z jakichś zaawansowanych prac. Można zawsze wyrażać swoje chęci, przypuszczenia itp. Fajne, niefajne - nie wiem, ale wiem, że żyjemy w świecie, w którym temat o Red Dead Redemption 2 ma 30 stron...
-
NBA
I dzieje się! Cleveland zawiesiło upragniony baner i gra z Knicks. Mam nadzieję, że nie będę w tym roku spędzał tyle czasu na NBA. Knicks zaczynają teraz piątką Rose - Courtney Lee - Carmelo - Porzingis - Noah, która... może nie jest taka zła. Cleveland właściwie po prostu utrzymało skład, ale ogromnym kosztem. LeBron za ten rok dostaje 30 milionów, i pierwszy raz w życiu jest najwyżej opłacanym graczem ligi. Cavs zapłacą ponad 30 mln dolarów podatku od luksusu - a akurat w tym roku, po znaczącym wzroście limitu, tylko Portland płaci jakikolwiek (swoją drogą, geez, Portland? Allen Crabbe za prawie 20 mln rocznie to umożliwi). Warriors kręcą się w okolicach 10. miejsca jeśli chodzi o sumę płac. Ich ostatnim graczem został JaVale McGee. Ale następny rok, kto wie - kończy się kontrakt Curry'ego, Iguodali i paru chyba przydatnych weteranów, no i Durant może odstąpić. Insza ciekawostka, kto ma w tym sezonie drugi najwyższy kontrakt w lidze? Kilku graczy ex aequo po 26,5 miliona, w tym Al Horford, Mike Conley i DeMar DeRozan.
-
Nintendo Switch - temat główny
No trochę by mnie to zdziwiło, bo jednak nawet NVidia Shield działa dłużej, nawet dwukrotnie dłużej, a po N spodziewać się można prędzej poświęcenia "mocy" na rzecz długości życia baterii, niż odwrotnie. I wypowiedzi firmy, choć niekonkretne, raczej też zaznaczają właśnie takie podejście. Rozdzielczość 720, na jakiej ma działać ekranik, to w porównaniu do współczesnych tabletów nic specjalnego, delikatnie mówiąc, ale oznacza sporo mniej pikseli do przeliczania. Ale. Źródło wydaje się dość wiarygodne. Trudno sobie wyobrazić, by te dev kity nie odpowiadały ostatecznej specyfikacji technicznej konsoli wychodzącej w marcu. 3 godziny działania handhelda to byłby kolejny kosztowny kompromis.
-
Primera Division
Jeez, a propos nagród i durnych opinii. Dziś wieczorem jak się okazuje przyznano nagrody Premios La Liga. Nagrodę dla najlepszego gracza sezonu dostał Griezmann. Ba, dostał ją na podstawie czegoś, czego 99% komentujących w sieci nienawidzi najbardziej - algorytmu mierzącego różne rzeczy dziejące się na boisku. Ależ hejt się toczy w sieci...
-
Hearthstone
W sumie to dzisiaj wyhaczyłem w paczce kolejnego epika i legendę i tak patrzę... no kurde, mam prawie wszystkie karty Starych Bogów. Brakuje trochę legend i epików, ale nawet nie tak wiele. Zresztą ostatecznie tylko kilka legend okazało się specjalnie przydatnych. To chyba czas na nowe rozszerzenie, gdzie znowu - wszyscy się dawno znudzą nowymi kartami, gdy ja za darmoszkę powoli je będę zbierał. Chociaż nie wiem, co te nowe karty mogą wnieść. Pisałem to już dawno temu, zwłaszcza po Lidze Odkrywców, gdzie wprowadzono kilka wyjątkowo wpływowych legend (ale zauważmy - nawet w ich przypadku, obecnie wszystkie z nich są używane w grze na serio naprawdę rzadko, nie mają startu do topora 3/2, niedocenianego początowo totem golema, który po prostu niszczy siłą, itp.). Na tyle prosta gra - nie wiem, co jeszcze może wnieść, jakie karty, bez dodawania nowych zasad, elementów, żeby coś się znaczącego działa. Zostaje oczywiście tzw. power creep. Bo tak ogólnie - ostatnia przygoda miała jak dla mnie dość niewielki wpływ na to, jak się gra. Także celebrowane nerfy za wiele nie zmieniły. Nadal szaman rządzi. I właśnie mocniejsze karty oczywiście są na to receptą. Nie będzie to cieszyć ludzi, ale na pewno będą nowe karty do zebrania. Nowe zadania? Już nie jestem ich fanem. Dostałem: zagraj 20 stronników z prowokacją. Tak patrzę, kurczę, z moimi taliami to nie mam żadnej, gdzie by było ich sporo, to mi zajmie wiele dni... Losuję jeszcze raz. Co wypada: zagraj 75 murloków. Ech... To uczucie jak rzucasz murloki w skleconej w 30 sekund talii typu "nie mam pojęcia, co robię", ale czasem zbliżysz się do zwycięstwa i koleś srogo rozmyśla, jak tu wybrnąć z tej twojej przewagi... Ok, wygrałem kilka meczów tym szajsem na 11. randze. Piękna, śmieszna sprawa. Jednak te questy to może był dobry pomysł.
-
Buty
Shopmiler, nie słyszałem o takim sklepie, promocje tam chyba nie za często mają ale zobaczymy, ok, dzięx, rozbawiło mnie że tak po prostu piszesz takie rzeczy na tym forum, taka kompletna obojętność na to do kogo piszesz Jak u użytkownika M. (Oczywiście ty akurat masz rację, ale nie wiem, kogo to obchodzi.)
-
Primera Division
Oficjalnie za rok kalendarzowy, ale serio, naukowcy tego nie przyznają, właściwie nie ma to znaczenia. Mogą wpisać kogo chcą i za co chcą. Np. za Euro. Albo za jeden mecz w lutym. Nikt nie sprawdza. W sumie to dużo bardziej mnie interesuje, kogo wybrali do głosowania, niż kogo z piłkarzy do głosów. Ale z tym się tak bardzo nie afiszują, w sumie nie mogłem znaleźć, kto głosował. Już lista "Four Four Two" jest ciekawsza, gdzie zawsze jakaś konkretna osoba musi choć kilka zdań napisać uzasadnienia.
-
Primera Division
Ach, liczba goli i asyst! Nie mam opinii na temat lat, kiedy nie interesowałem się aż tak piłką, ale widzę jak to wygląda teraz, na jakiej... wąskiej podstawie każdy z tych dziennikarzy formułuje swoje opinie, i generalnie niezbyt widzę sens wyrażania zdania, który piłkarz "zasługiwał". Dyskusja absolutnie o niczym. Dwa konkretne argumenty to jakie wyniki miał zespół, w którym grał (albo siedział na ławie) m.in. ten gracz, a drugi to ile goli dany piłkarz zdobył (jak wiadomo wszyscy piłkarze mają w każdym meczu te same role i ich jedynym wpływem jest to, ile goli zdobędą). I tyle w kwestii argumentów o tym, który piłkarz na co "zasłużył". Jakimś cudem ludziom wystarcza do kłócenia się. Akurat dzisiaj ogłoszono nominacje do Złotej Piłki, bo teraz robi ją znowu tylko "France Football" i zrobił to szybko, nagrodę przyzna pewnie w grudniu. Ogólnie niespodzianek na takiej liście nigdy nie będzie. Ale widać, że Euro bardzo głosujących obchodzi, a Copa America i inne rozgrywki nie bardzo, więc jednak chyba nie ma sensu stawiać kasy na Messiego. Oczywiście ludzie w necie jęczą głównie o brak paru piłkarzy z największych klubów, Boateng, Ozil, stoperzy Juve. Jak co roku. Hej, przynajmniej Diego Godin jest nominowany! Na marginesie, zawsze marzy mi się taki scenariusz, że Henry w końcu skupi się na trenerce i zostanie pierwszym trenerem w jakimś klubie i będzie trenował lepiej niż Zidane, ale nagrodę dla trenera roku i tak dostanie Zidane, żeby wetrzeć sól jeszcze głębiej. Na razie jednak jest tylko prezenterem TV i asystentem w kadrze narodowej - taki francuski Gary Neville, do bycia trenerem daleko.
-
Nintendo Switch - temat główny
No piłem głównie do rozwijanej wizji przez Orzeszka i parę innych przytakujących, że potencjalni klienci to osoby co to nie wiedzą co to GTA itd. No raczej tak nie jest. Naprawdę większość osób wie i się interesuje i decyzje stojące za wyborami typowo nie są odmienne od tych, jakie są na forumku. (Także jeśli chodzi o niemałą, choć też nie jakąś wielką, grupę, dla której powodem do kupna konsoli, a co za tym idzie bycia potencjalnym klientem, jest jakaś tam "moc"). W sensie, cmon, napisane było, że Xbox One S się sprzedaje, bo ludzie go kupują jako odtwarzacz UHD, come on... Albo tekst, że w Polsce się stygmatyzuje ludzi z konsolami... Nie było tak za bardzo nawet jak miałem 10 lat, było bardziej niszowo, dorośli rzadko grali w giereczki, ale raczej z braku promocji i kasy, a teraz to wręcz trudno by mi było wymyślić znajomego, który nie ma któregoś Playstation. Aż mnie to irytuje, bo ukradli mi hobby i nagle to ja jestem ostatnią osobą na świecie, która nie przejszła Uncharted 4 czy Bloodborne. Do tego piłem. Zapalonych graczy śledzących newsy (o tyle choć, że wiedzą, kiedy wychodzi nowe Red Dead Redemption, Arkham i Last Guardian) jest bardzo dużo i stanowią decydującą część rynku. Oczywiście są granice, i takie indyki, które mnie interesują, faktycznie mają już wpływ niewielki. Co widać chyba na przykładzie Vity, która faktycznie może okazać się pewnym protoplastą Switcha, zobaczymy. Trochę tego było, ale na forumku, czy w globalnym sensie - mało kogo to obeszło, a Vita sprzedała się w minimalnych ilościach, mimo... no można długo wymieniać, jakie miała cechy i potencjalne zalety. Ale GTA prawie każdy potencjalny klient dowolnej konsoli zna i kocha, bez przesady. (Pomijam tu ludzi, którzy grają na Facebooku itp., bo gadka była bardziej o porównaniu konsol i rynku nowych gier, to co interesuje wydawców i co decyduje, czy typowa duża gra wyjdzie na jakie konsole. Nawet jak 7 miliardów ludzi gra na Facebooku to nie ma specjalnie wpływu, czy akurat nowy Tomb Raider i Bioshock wyjdą na PSXbox, czy także na Wii U). Co do różnych powodów to mniej więcej się zgadzam. Piłem bardziej do tekstów w stylu "no na Wii U nie było multiplatform bo wyszły mocniejsze konsole". Starałem się wykazać czarno na białym - jakby nie wyszły mocniejsze konsole, to też by nie było.
-
Primera Division
Aż sprawdziłem kursy u bukmacherów i aż taka dominacja Cristiano mnie nieco zaskoczyła. Aż chyba postawię na Messiego, można zarobić 7 do 1. W 2010 roku kurs na Messiego był 15 do 1. Wszyscy że Sneijder, bo Inter wygrał LM i Holandia medal... Nawet nie należał do najlepszych graczy Interu, ale ludzie do dziś klepią jak automaty, że Sneijdera okradli. Może i w tym roku okradną kogoś, kurs jest atrakcyjny.
-
Primera Division
Krysztiano na razie w lidze oddał 39 strzałów i 2 gole. Na Euro 44 strzały i 3 gole. Ale Złota Piłka musi być, bo przecież Real wygrał LM, a Portugalia Euro. Nie no tak serio to w słabej formie jest, jak na siebie. Już pisałem, że jak dla mnie to pierwszy raz wygląda po prostu, jakby się starzał. Jego gra fizyczna jest na innym poziomie. O ile Bale np. nadal rozwija swoje umiejętności wbijania się z główką, to Cristiano w tym sezonie właściwie nie istnieje w tym jeszcze niedawno wybornym dla niego aspekcie. Nadal dobry piłkarz, który robi wiele rzeczy, jego obecność w jedenastce nie byłaby problemem dla żadnej drużyny. Real jest liderem najsilniejszej ligi świata. Nie jest w żadnym rozumieniu źle. Ale to ciekawe, że jeszcze niedawno BBC zdobywało tak z 90% ich goli w pewnym okresie, a teraz zespół inaczej rozkłada akcenty, brylują w nim głównie pomocnicy, a gole zdobywa niemal każdy po równo.
-
France : Ligue 1
No fakt, pomyłka w pisaniu, zresztą nieoddanie celnego strzału to chyba nie jest AŻ TAK rzadkie, żeby się nigdy nie zdarzyło. Ale tak, nie oddali nawet farfocla w ręce bramkarza z 30 metrów. Całkiem możliwe, że nie widziałem w życiu meczu, w którym jedna drużyna gościłaby na połowie rywala AŻ TAK rzadko. I... 0-0.
-
Buty
Nie no wolę dać 515 za Berwicki niż 300 za coś z plastikową podeszwą zręcznie ukształtowaną że niby wygląda jak skórzana, pytanie gdzie takie przeceny że Berwicki za 515. Chociaż w sumie dobrze wiedzieć o tych Zignach, trochę nędza ale za tę cenę mogą okazać się koniecznością...
-
France : Ligue 1
No Balo - no problem, Alassane Plea zdobył hat-tricka i Nicea ma już 6 punktów przewagi nad PSG. Paryżanie grali z Marsylią w najbardziej prestiżowym francuskim meczu i Marsylia pobiła rekord, bo raz pierwszy w historii pomiarów jakiś klub w meczu Ligue 1 nie oddał ani jednego celnego strzału przez 90 minut. Ale 0-0 wyciągnęli. edycja: ani jednego strzału w ogóle! Wspomnę o Polakach, bo to pewnie więcej osób obchodzi. Otóż Krychowiak w ciągu ostatniego miesiąca zagrał jeden mecz. Nie wyglądało to aż tak źle - miał sporo odbiorów itp., PSG mecz wygrało, ledwo. Jednak opinie zebrał we Francji słabe za ten mecz. Po prostu uznano, że słaby jest. Wskazywano, kiedy łatwo psuł podania albo nie zatrzymywał rywala. Wytykano, że przegrał walkę o środek pola z podstarzałymi Pedretttim i Alou Diarrą. I tęskniono za Mottą. Glik nie gra nic specjalnego. Czasem coś takiego słyszę, ale z Polski. We Francji mało kto po tylu meczach serio uważa, że to on jest lepszym stoperem Monaco, a nie niejaki Jemerson. Który kojarzy mi się zawsze z jednym, mianowicie że w którymś wywiadzie stwierdził, że koledzy mówią na niego Blackenbauer. Grosicki jak zawsze - wystaw w pierwszym składzie to padaka, wpuść z ławki to wygra mecz. Gol i asysta z Marsylią z ławki - potem 3 mecze w pierwszej jedenastce i wszystkie słabe - teraz znowu z ławki i dwa gole przeciw Nantes.
-
Serie A
Było miło pokonać Juventus, ale w 4 ostatnich meczach tylko punkt zdobyty przez Inter - i 14. miejsce w tabeli. Teraz Serie A gra też w środku tygodnia, i wydaje się, że Frank De Boer ma spore szanse na utracenie posady do niedzieli. W środę grają z Torino, które o dziwo pod wodzą Belottiego oraz zwłaszcza... Iago Falque ma ostatnio kapitalne wyniki. Podobno faworytem do posady w Mediolanie jest Laurent Blanc, a za nim paru włoskich kolesi, których nie ma na razie sensu tu wymieniać. Nie wiem, czy coś to da, i tym bardziej czy to dobry ruch długofalowo. Inter w sumie nie gra aż tak źle - w większości z tych meczów miał sporo okazji. Nie wiem, czy inny trener magicznie odblokuje Mauro Icardiego, na którego formie opierało się wiele, a teraz gdy gra słabo, jest jak jest. Ici1993 chyba czyta forum i opinia Hendrixa uderzyła mu do głowy, bo od czasu tamtego posta jest cieniem samego siebie. Trochę podobna sytuacja do Manchesteru United. Klub uważa, że taki słaby okres nie może być, i oburzony miota się na prawo i lewo. Ich skład wypełniony jest, jak na Serie A, gwiazdami - od zapłacenia sporo za starego już dość Candrevę, po porzucenie składu EL, by naciągnąć budżet i sprowadzić Joao Mario. W ekipie jest jeden z najlepszych bramkarzy świata, pożądany przez świat Brozović czy też Davide Santon, którego Mourinho niegdyś nazwał "nowym Fachettim", tak że wiecie. Właściciele oczywiście myślą: no kurde, dobry trener powinien wygrywać z tym składem od razu. Ale może jest odwrotnie. No cóż, o czym tu mówię, przecież to Serie A. De Boer poleci.
-
Buty
Wchodzę zobaczyć co tam u Kanye a tu, fak, ktoś na forum konsol nosi coś poza klapkami i adidasami. Te "promocje" to masz na myśli że były z 750 na 700 czy faktycznie gdzieś sroga obniżka? Ja muszę kupić buty na zimę i fantazjuję, że znajdę gdzieś coś, co będzie tanie i dobre. Ale tanio to zazwyczaj nadal w sumie nietanio...
-
Pokemon Sun & Moon
No może z podejściem typu "używam 6 najsilniejszych pokemonów" to były słabe, ale z podejściem typu "gram sobie na luziku w singla i interesują mnie wszystkie pokemony jakie zobaczę" to trudno powiedzieć, że niby Charizard, Gyarados, Houndoom i Lucario były takie słabiutkie, że nie dało się ich używać. Masuda miał i może też na myśli głównie to, że Z-Moves mają dotyczyć wszystkich pokemonów i mogą w nowy sposób zmienić użyteczność wielu z nich. Podczas gdy mega evo zmieniały bardzo wiele w bardzo sprytny sposób: wow, masz wyższe statystyki. Wiem, wiem, czasami też inny typ. Z komentarzy w necie wynika, że chyba ludzie je lubili. Ja nie lubiłem niczego, co spowalnia grę. Skoro i tak każdy tego użyje, to po co robić to osobno w każdej walce. Tak jak pisałem. Za dużo filmu w grze.
-
Primera Division
Chciałem wcześniej jakoś napisać, że w La Liga wyseparowało się 6 drużyn zdecydowanie lepszych od reszty, ale przebieg tego meczu mi akurat niezbyt pozwala. Ale to raczej świadczy o Żółtych, niż o Las Palmas. Ależ ci dwaj napastnicy są bezużyteczn, jak nie mają kogo dręczyć. W ogóle jak Real nie wygra (a gra z Bilbao, więc w sumie kto tam wie...), to liderem będzie Sevilla. Zespół, który się zupełnie na lidera nie nadaje!
-
Nintendo Switch - temat główny
Body ma ten sam rozmiar do czego? Obie konsole mają ekran i trzymaczki z boku, i ekran Switcha jest ciupinkę większy od CAŁEGO 3DS-a. Oczywiście to inny kształt z racji rozkładania. Dodajmy, że Vita była NIECO szersza od 3DS-a XL. Jak przyłożyć, to jakoś tak kółko i strzałka w lewo wystawały za 3DS-a. Czyli cała Vita jest mniej więcej wielkości ekranu Switcha. Sorry, wielkości jego body. Przy czym powiedziałbym, że Vita jest jeszcze dość wygodna. Może nie będzie tak źle.
-
Premier League
Ludzie będą jeździć po United, ale w sumie mecz tak ogólnie nie jest jakiś jednostronny. Może gdyby dziś wymienić miejscami Courtois i najlepszego na świecie bramkarza De Geę, to wynik byłby zupełnie inny.
-
Nintendo Switch - temat główny
Internet 2016 - gdy na jednej stronie pada "puki co", przymiotnik "Polski", a sprawdzasz, czemu ktoś napisał wyrażenie zgodnie ze słownikami.
-
Bundesliga
Ok. Hm. Bartra, gdy nie ma Sokratisa, gra właściwie tak jak Hummels, czyli bierze udział w rozgrywaniu, ściąga ludzi z pomocy, w założeniu zagraża długim podaniem. Wobec braku Guendogana i sytuacji, gdy Rode już dawno zatarł dobre wrażenie z pierwszego meczu, nie zawsze jest z kim rozgrywać jak miał Hummels. Jednak gdy grał też Sokratis, to trochę inaczej wyglądało, raczej Sokratis walił długie podania, Bartrze to średnio szło. BVB grało w tylu różnych ustawieniach już, w większości pierwszy raz w życiu, że trudno przesądzać, jak będzie na dłuższą metę (gdyby nie brak kontuzji, niemal każdy gracz, do którego poda Bartra, byłby inny, niż wczoraj - Schuerrle, Guerreiro, Sokratis, Schmelzer). Na razie powiedzmy, że jest ciężka nauka. Jeśli chodzi o obronę, to za dobrych opinii nigdy nie zbierze po meczu, gdy zespół, który do tej pory zdobył 4 gole w całym sezonie, zaliczył kolejne 3. Ogólnie Bartra miał trochę efektownych interwencji w tym sezonie, co nieco umie, ale do perfekcji i pełnego spokoju daleko. Także w powietrzu, gdzie widać, że klub liczy na niego, ale na razie się nieco przeliczył, w ataku i w obronie. Chociaż gola wbił, z Legią. Ogólnie średniacko, ale to tylko kilka meczów. Lipsk, Mainz, Sporting w LM i teraz Ingolstadt. Jak widać, tylko w jednym z nich drużyna wypadła dobrze - w LM, gdzie ich styl jest mniej znany, pressing mniejszy niż w Niemczech. I Bartra grał w nim dobrze, chyba tak jak ludzie oczekują od dobrego stopera, chociaż i tu niektórzy powiedzą, że po jego błędzie (?) padł gol dla Portugalczyków.
-
Nintendo Switch - temat główny
Nie no już nie szarżujmy tak z tą ignornacją mas. Najlepiej sprzedające się gry to mimo wszystko podobne, co te, które są najpopularniejsze na forumku. Na czele z traktowaniem GTA jak świętość. To jest najpopularniejsza gra świata, z dziesiątkami milionów fanów. Nie żyjemy kurna w czasach pegazusa łupanego, praktycznie każda gazeta... ok, każdy portal ma na czołówce newsy z działu o grach, recenzje, ludzie się tym po prostu interesują, w wieku do 40 lat to powszechne. Ludzie, którzy kupują konsolę nie interesując się konkretnymi grami i nie szukając o nich informacji w internecie, to zdecydowanie mniejszość, nie większość. I mówię o wynikach globalnej sprzedaży, nie obserwacji ze sklepu w Ostrołęce czy coś. Do sklepu w Ostrołęce wiele osób nie pójdzie, bo tam nie mieszka, a nawet gdyby, to wolą zamówić przez internet. Naprawdę nie jesteście jakąś wyjątkową ciasną grupą. Mówienie, że ludziom wystarczy żeby FIFA była, jest raczej pudłem. Przecież FIFA zawsze jakaś była. FIFA 16 to pierwsza część w tym stuleciu, która faktycznie nie wyszła na żadną konsolę Nintendo. Jak wyszła FIFA 13 to sprzedało się od razu kilkanaście milionów na PSXbox Extreme, a na Wii mające tyle samo posiadaczy - niecały milion. Wychodziła na Wii - po prostu mało osób kupowało. Na Wii U zeszło wtedy jakieś setki tysięcy. Przyjdzie Nemo i powie, że to była nowa konsola? Ale rok potem na świeże PS4 i Xboxa już schodziły od razu miliony sztuk FIFA 14. Jeszcze edycje 14 i 15 wyszły na Wii, ale już nie na Wii U. EA Sports oficjalnie powiedziało, że gra była fajna, miała tę rozgrywkę co inna FIFA, HD i nowe pomysły na Wii U, a sprzedało się słabo - to (pipi)ą, nie robią dalej. Tak samo jest z każdą inną próbą robienia popularnych, dużych, zachodnich gier na konsole Nintendo od czasów właściwie i N64. Nie powiedzieli: ok, Wii U jednak ma za mało "mocy", lol, nie robimy więcej Fify, tylko na stare Wii. Ale jak widzicie - najpierw jest naprawdę decyzja świadomego konsumenta. W nową konsolę jest zawsze jakiś zalążek wiary, bo a nuż odniesie spory sukces. Najwięksi wydawcy mogą zaryzykować.
-
Premier League
Leicester nadal jest słaby. Gdyby śp. Mandanda wybronił dzisiaj tyle, co Schmeichel... Gdyby De Gea robił takie rzeczy w stosunku do swojej obrony, jak w tym sezonie Schmeichel, to byśmy nie słyszeli o niczym innym w mediach, niż ileż to punktów uratował Hiszpan, a Lineker co tydzień występowałby w majtasach z wydrukowaną twarzą De Gei. A propos. Victor Valdes. Zazwyczaj też nie ma wiele roboty, ale dziś o sobie przypomniał. Zespół Karanki ogólnie rozczarowuje mnie, ale takie mecze jak dzisiaj 0-0 z Arsenalem... może nie dają utrzymania, ale za to mogą Arsenal kosztować tytuł. Przy czym był to wynik chyba zasłużony, bo i Czech miał sporo roboty, i taka strata punktów musiała kiedyś nadejść po kilku nie zawsze przekonujących zwycięstwach. Dlatego w sumie to nieco dziwne, że Wenger wystawił podstawową jedenastkę w LM na Bułgarów. Był to mecz praktycznie bez stawki. Arsenal obecnie nie ma wielu kontuzji (!), ale dzisiaj Cazorla i Giroud by się akurat pewnie bardzo przydali. Bułgarzy o dziwo grali piłką, będąc wygodnym rywalem do oklepania, zaś Middlesbrough tylko długa laga. I to jest na Arsenal chyba bardzo dobra metoda. Tak więc Manchester City ma jednak łatwą drogę, by zachować lidera. Dziś grają z Southampton. Ale... ekipa Guardioli nie wygrała już 4 meczów z rzędu. A Southampton to od kilku lat chyba najsolidniejsza ekipa w Anglii, obok Tottenhamu. Z tworzeniem akcji różnie bywa, ale popełniają wyjątkowo mało jak na Anglię błędów. W rezultacie w ich meczach pada najmniej goli. Na pewno nie jest to słabiak do łatwego oklepania, ale też nie ma co stawiać przeciw City. Zwłaszcza, że Święci mają sporo kontuzji. Jedna przynajmniej się kończy, i na boisku może w końcu pojawić się Sofiane Boufal - jakże fantastyczny we Francji. Ale dziś raczej co najwyżej wejdzie z ławki.
-
Serie A
Ok, no więc to faktycznie się dzieje, Milan wygrywa z Juventusem po pięknym golu niejakiego Locatellego, który, jak każdy komentator musi zaznaczyć, mógłby być synem kultowego Gigiego Buffona. Czy zasłużenie? Nie powiedziałbym, no ale Juve nic nie wpadło. Jeśli utrzymają ten wynik, nadal nie będą liderem, ale blisko.