Treść opublikowana przez ogqozo
-
Primera Division
Valencia może być na serio. Co do planów transferowych, na razie mówi się o Macie i Soldado. Obaj to mogą być rozsądne powroty, bo nie grają tyle, ile by pewnie chcieli w Anglii. Jednak nie wiem, czy w to wierzyć. Alcacer wyrasta na gwiazdę największego formatu, a z kontuzji wraca i Negredo. Na pewno niesamowitym transferem okazuje się Otamendi, no i jest Alcacer, ale tak poza tym trudno mi powiedzieć, jak ten trener to zrobił, że grają aż tak dobrze. Messi faktycznie nie powalił dzisiaj. Warto zauważać każdy występ, gdy nie jestem bogiem, dziś na pewno nie był. Neymar... właśnie kilka dni temu kapnąłem się, że on jest prawdopodobnie następnym zwycięzcą Złotej Piłki. Nie wiem, czy najlepszym piłkarzem świata, ale następnym po Messim i Cristiano zdobywcą Złotej Piłki, gwiazdą nr 1. I to było akurat zanim Messi też to powiedział.
-
Behemoth
Już w nidzielę koncert. Kot nie idzie ten PIPIIIIIIIIPA. Wurzcam link do płyta keplai Tribualtion,support. ZAJE'bista PŁYTA. Obzcajcie koniecnzie, jaka ona jest (pipi)A DOBRA. Od pierwszero kwałka DOBRA W (pipi). http://www56.zippyshare.com/v/65120146/file.html
-
Europa League
Pokrótce zwróciłbym uwagę na gol Teodorczyka po wejściu na boisko w ostatniej minucie. To oczywiście jeszcze nic nie znaczy. Ale jest pierwszy gol. Teodorczyka od lat uważałem za gracza, który ma największe szanse zrobić karierę z Polaków. Szkoda mi więc nieco, że odszedł z polskiej ekstraklapy dopiero teraz, mając 23 lata. Oczywiście, może przesadzam. Lewandowski odszedł tylko rok młodszy. A jednak miał już za sobą więcej gry w polskiej lidze. Teodorczyk w poprzednich sezonach miał tylko ten talent, dopiero w ostatnim dołożył do tego strzelanie goli. Więc na pewno nadal szanse na jakąś karierkę. Powiedzmy tyle, że jeśli zdobędzie miejsce w ataku, będzie wychodził w jedenastce, mając za sobą Jeremaina Lensa, Andrija Jarmołenkę i Younesa Belhandę. Wiadomo, co się dzieje na Ukrainie, piłka to też odczuwa, ale mimo wszystko, zawsze to coś znaczy, że Dynamo Kijów walczy o mistrzostwo tej ligi oraz ma już 6 pkt. w Europa League, więc też chyba ma plany zajść daleko.
-
Reprezentacja Polski
Dajmy spokój z nieskończoną gadką pt ."bo trener jest zły" i zajrzyjmy, co czeka Polskę. Oto powołania kadry Niemiec: GK: Neuer, Weidenfeller, Zieler DEF: Boateng, Durm, Ginter, Hummels, Mustafi, Rüdiger, Rudy MID: Bellarabi, Draxler, Kramer, Kroos, Müller, Özil, Podolski, Schürrle FWD: Götze, Kruse Jak widać, to niezwykle młody skład. Podolski to weteran z liczbą 29 lat. Następny w kolejności jest Boateng i Kruse, którzy mają po 26 lat. Pomijam bramkarzy. Nie zagra wielu zawodników, którzy pokonali Brazylię 7-1: Lahm, Hoewedes, Schweinsteiger, Khedira i Klose. Niemcy budują jedenastkę na nowo i wydaje mi się, że są tak wrażliwi, jak może być Mistrz Świata. Sebastian Rudy ma wszelkie zadatki, by zastąpić Lahma. Zagrał świetnie ze Szkocją i wspaniale gra w klubie. Chyba jeden z niedocenianych graczy świata na ten moment. Lewą flankę raczej uczynił swoją inny nowy, Erik Durm. W środku bez wątpienia Hummels-Boateng, jeśli się nie połamią. Środek pola to ciekawa sprawa. Tutaj ubytek Schweiniego był widoczny ze Szkocją. Na Mundialu Schweini grał jako typowy defensywny pomocnik, ustawiony w zależności od położenia piłki albo pomiędzy pomocą i obroną, albo (gdy boczni poszli do przodu) w linii ze stoperami. Duet Kroos-Kramer tego nie ma i ze Szkocją nie wypadł zbyt potężnie. Jednak jak widać, to i tak dwaj najbardziej defensywni pomocnicy w stawce. Ich odstęp pomiędzy obroną i pomocą (oraz środkowych i bocznych) wydaje się największą szansą na niespodzianki. To będą ogromne odstępy i w razie odpowiednio wymierzonej kontry, jest mnóstwo miejsca do rozpędzenia się. No chyba że Loew spróbuje nominalnego obrońcę Gintera w roli defensywnego pomocnika. To chyba jedyna opcja na większy balans. Kanały stały się znakiem firmowym Niemiec i wygrali tak Mundial, ale Szkocja pokazała, że bez graczy odpowiednio zdolnych we wracaniu się i reagowaniu, gdy to rywal ma piłkę (Rudy, Durm, Kroos ORAZ Kramer to bardziej ofensywnie nastawieni gracze, niż poprzednicy), można ich przycisnąć. W drugiej połowie mecz był co najmniej wyrównany, jeśli to nie Szkocja miała groźniejsze okazje. Z przodu nie zagra kontuzjowany Reus. Myślę, że zastąpi go na środku Oezil. Miejsce Muellera i Goetze z przodu jest raczej pewne, na flance może wystąpić równie dobrze znowu Schuerrle, albo Draxler lub debiutant, Karim Bellarabi. Zawodnik Bayeru w końcu spełnił swój talent objawiany w Brunszwiku i można pokusić się o stwierdzenie, że na obecnym etapie sezonu jest wręcz największą gwiazdą Bundesligi. Chyba też pasuje do taktyki Niemiec, gdyż jest świetny w zamienaniu obrony w atak oraz bardzo dobrze radzi sobie z pojedynkami 1-na-1... czasami to i nawet 1-na-4. Nadal nie umie też za dobrze wykańczać akcji i czasem zaskakująco marnuje piłkę. Ale efektowny jest, tu nie ma wątpliwości. Podsumowując... idealnie pasuje do kadry Niemiec. Polska się raczej nagle Grecją nie stanie, ani nawet Algierią, więc niezależnie od wszystkiego, mecz powinien być żwawy i miły dla oka.
-
Breaking Bad
No niby fajnie, ale nie głupio ci teraz z kolei, że zamiast spędzić te kilkanaście godzin rocznie na "The Wire", spędziłeś je na czymś gorszym? Bo cokolwiek to było, było gorsze.
-
Breaking Bad
A czy książki to narkotyk, jeśli mają 400 stron zamiast 140 znaków? Po prostu taka jest forma wypowiedzi. Jestem zajętym człowiekiem i serio wiem, jak to jest. Ale moim zdaniem jest szereg seriali, które po prostu warto oglądać. Dla różnorako tworzonej przyjemności. No ale lepiej spędzać każdego roku setki godzin na forumku.
-
Breaking Bad
Czyli jeszcze nie oglądasz na poważnie.
-
Champions League
Na razie nie jesteśmy na etapie piłki nożnej, żeby statsy same w sobie cokolwiek pokazywały o ogólnym poziomie piłkarza. Procent obron bywa mylący. Celem zespołów nie jest bowiem strzelać byle co, byle trafić w bramkę, ale wycelować między bramkarza a słupek możliwie mocno. Zależnie, jak im rywal pozwoli. Różne sposoby gry mogą wpływać na tę statystykę odmiennie. Np. niektóre ekipy zmuszają do strzałów z dystansu bardziej. Na co dzień, Arsenal ma bardzo dobrą obronę. Mało chwiejną. Serio, sprawdź statsy. Oni grając z dolną piętnastką ligi mają najlepszą defensywę w Anglii. Tymczasem jest parę meczów, gdzie rywal srogo atakuje - topowi rywale. Szczęsny ma więc okazje błyszczeć, ale tego nie robi. Rzadko się w ostatnich latach trafiało, żeby był bohaterem meczu z City, Chelsea itp. Chelsea - 11 strzałów celnych, 6 goli (w tym co najmniej jeden z ewidentnym klopsem Szczęsnego). Liverpool - 12 strzałów celnych, 5 goli. City - 7 strzałów celnych, 6 goli (w tym jeden ewidentnie zawalony przez Szczęsnego). Rewelacji nie ma. W obu przypadkach meczów, nie jest tragedia, ale nie mówiłem nigdzie, że jest. Nie ma za to także rewelacji. Ale nawet pod względem tej jednej magicznej statystyki, obronionych strzałów. W zeszłym sezonie większy procent mieli Mannone, Adrian, Howard, Jaaskalainen, Czech, Harper, Begović i De Gea. Boruc miał więcej czystych kont (w stosunku do meczów) i podobny procent obron. Czy serio chcesz powiedzieć, że wobec tego oni wszyscy są jeszcze lepsi niż wybitny Szczęsny, należą do top 3 i są genialnymi bramkarzami? Tłoczno w tym top 3. Nie mówię, że jest z kolei zły, ale to na pewno nie czołówka światowa bramkarzy, a Ospina moim zdaniem - owszem. Pokazał to w Nicei i w kadrze. Tego tekstu: "Te czerwone kartki też nie biorą się z niczego, nie kopał ludzi poza polem karnym, to nieudane interwencje w przypadku sam na sam." ...mającego być dowodem jego najlepszości na świecie nawet nie będę komentował. Co do renomy. Arsenal pozyskał go za grosze, więc może się cieszyć. Ale serio wyobrażasz sobie, że jest jakaś bitwa o zatrzymanie go, Real, Barca i Chelsea rzucają naprzemian setki milionów euro, ale Arsenal go trzyma, bo to najlepszy bramkarz ligi angielskiej? Mówimy o klubie, w którym właściwie nie da się być zbyt dobrym na długo, bo się odchodzi. Fabregas, Van Persie, Song, Nasri itp. Szczęsny ewidentnie jest niedokwalifikowany na pozycję bramkarza w tak dużym klubie. Nie on jeden, zdarza się. Jego obecność nie jest rażąca, ale właśnie przybył bramkarz czołowy i po prostu uważam, że są wszelkie szanse, iż on z czasem stanie się ikoną tego klubu. A nie kolesiem, który, no, broni co ma bronić, za wielu błędów nie popełnia, jak każdy.
-
Europa League
Ani słowa o wielkim triumfie Naszych Mistrzów? Z tego co widziałem, Legia tym razem gra odwrotnie, niż w zeszłym sezonie, czyli rywal cały czas napieprza i jest bez wątpienia lepszy, a Legia jedna okazja i wygrana 1-0.
-
Champions League
Dzisiaj Kolumbiczyk na pewno udowodnił swoją klasę znaną z Francji. Doskonały debiut w poważnym meczu. Od czasu czerwonej kartki, Galata oddało więcej strzałów (i więcej celnych) niż Arsenal w całym meczu, ale Ospina wybronił wszystko. Zwłaszcza świetny refleks i dobre decyzje, gdzie odbić, przy główce Buraka, strzałach Sneijdera z rykoszetem i Altintopa. Widać też było cały czas, jaki jest zręczny, przez co nie czuć gdy się rzuca, że jest stosunkowo niski jak na bramkarza. Jeśli więc taki występ Szczęsnego i taki występ Ospiny nie da mu szansy, to nie wiem, co. Wydaje mi się, że Wenger powoli daje mu opanować komunikację z obrońcami, bo może nie jest najlepsza, ale z czasem gracz kupiony z Nicei za grosze powinien stać się ważniejszym nabytkiem, niż Oezil czy Sanchez. Wydaje mi się, że Szczęsny raczej nie po prostu jest talentem tej klasy. Nie będzie nigdy wymieniany wśród najlepszych bramkarzy świata, a tacy interesują bogate kluby. Fanom polskich piłkarzy musi na razie starczyć Piszczek i Krychowiak. Piszczek zagrał dziś fantastyczny mecz z Anderlechtem, rywalizując na pewno o miano najlepszego piłkarza meczu. Może to za dużo wniosków po jednym meczu, ale Nicea jest znana z produkcji wspaniałych bramkarzy. Takim jest Hugo Lloris i na takiego zapowiada się teraz 19-letni Mouez Hassen.
-
Champions League
Basel znowu wygrywa z Anglikami i jak zwykle na boisku rządził Fabian Schaer. Czemu on ciągle gra w Basel a nie np. w... Liverpoolu? O zgrozo, byle do tego nie doszło. #fan Liverpool ma teraz problem, bo jeśli nie ukradnie punktów Realowi, to Basel może awansować. A Real jeszcze nie zapewnił sobie awansu, więc najbliższe dwa mecze powinien zagrać na poważnie... bardziej niż dziś. Atletico wygrywa, kompletnie zamykając Juve. Tym razem nie stały fragment, a ich drugi sposób na zdobywanie goli - dośrodkowanie. Z kolei Malmoe wygrało z Olympiakosem, co dziwi, ale cholera wie, co tam się działo, bo pewnie nikt nie oglądał. Więc w tej grupie wszyscy po 3 pkt. Monaco gra ostatnio najnudniejszy futbol na świecie. W lidze jak i LM. Lepiej by było dla kibiców, żeby z tej grupy awansowały Zenit i ciągle nieprzewidywalne Leverkusen. Benfiki znowu nie było co oglądać, bo była tłem dla Leverkusen (przynajmniej w pierwszej połowie, potem dałem se spokój). Wygląda na to, że drużyna z pierwszego koszyka (5. drużyna rankingu UEFA!) jest w grupie najsłabsza.
-
Champions League
Przeefektowny jest ten mecz w Łudogorcu, Carlo chyba potraktował to jak sparing do sprawdzenia paru nowych ustawień, brak ładu i pewności, jest sporo ciekawych zagrywek, w jakiś sposób żadna nie trafia do bramki. Z kolei Liverpool nic nie gra w ataku, ale chyba musi zacząć, bo Basel w końcu strzelił. Atletico-Juve, jak na razie jednak klincz, nie dostrzegłem na razie okazji.
-
Champions League
Galata i Benfica wyglądają dziś najsłabiej. Dają się jechać bez problemu i wynik nie przeczy. Kompletna napieprzanka, mecze do jednej bramki. Wyłączam. Dortmund też gra doskonale, prowadząc pressing na właściwie całym boisku jak to ma w zwyczaju. Z kolei Bułgarzy mają raczej dość szczęścia, że ciągle nie przegrywają. Real ciśnie cały czas i to raczej kwestia czasu. Kontry Bułgarów są dobre, ale tak czy siak, gole wiszą w powietrzu.
- Mastodon
- Mastodon
-
Champions League
TVP puszcza to, co ludzie włączą. Masy mogą się interesować jak idzie Polakom, niekoniecznie piłką. Nie TVP to wymyśliło. Ktoś jest fanem piłki, wie co kupić za ile i oglądać. Juventus nie stracił ciągle gola, a Atletico strzela prawie wyłącznie ze stałych fragmentów. Będzie klincz? Remis na wyjeździe leży Juve, dla Atletico oznacza trudną sytuację. Potrzebuje też wygranej Juventus. Łatwo z Galatasarayem może nie być. Nie zagra Ramsey, Arteta, Wilshere. Pomoc to więc Flamini i grupka kolesi dość słabych w bronieniu. Galata na wyjeździe zazwyczaj nie jest zbyt mocne... Wesley Sneijder właśnie przyznał, że nie odszedł do Manchesteru United, bo chciał grać w LM. Ma okazję, by coś pokazać. Nie pierwszą... Tymczasem Dortmund pozostaje faworytem grupy (całej LM?), choć po ostatnich wyczynach defensywy w lidze i pozycji w środku tabeli, cholera wie, czy zagrają jak najlepsza drużyna świata, czy Anderlecht też im wbije parę goli. Potęga ligi angielskiej zostanie też sprawdzona przez Basel. Szwajcarzy mają słabszy skład, niż w ostatnich latach, ale... angielscy rywale bardzo im ostatnio leżą, jak wiemy, seryjnie wygrywali "niespodziewanie" z Chelsea i Manchesterem United w ostatnich sezonach. Ofensywa Liverpoolu ciągle frustruje, na czele z nieskutecznym Balotellim. Obie drużyny jednak przede wszystkim nie mają smykałki do bronienia, tradycyjnie, więc może być dość ciekawie.
-
Champions League
Jednak bardzo dobry mecz PSG z Barcą. Paryżanie naprawdę dają radę. Barca jest w stanie osiągnąć tyle, że dwa razy strzeliła w pierwszej akcji po utracie gola. Jednak po tylu meczach czystego konta, dziś 3 do tyłu. Bardzo ciekawy mecz: obie ekipy niby grają ostrożnie, nie ma tu łatwych przejść piłki do przodu, zatrzymują okazje rywala, ale jak już dojdzie do okazji, to od razu jest niezwykle elektryzująco. Grupa H spełnia oczekiwania dziwactwa: Porto już nie demoluje, przegrywając z Szachtarem, Brahimi nie strzelił karnego; z kolei BATE prowadzi z Bilbao.
- The Wire
- iPhone
-
iPhone
Nie pisałem, że dla wszystkich ludzi na Ziemi, tylko że dla przeciętnej osoby klasy średniej na tzw. Zachodzie. Napisałem to kilka razy. Łącznie z długim tłumaczeniem, że tak, rozumiem, że dla niektórych ludzi życie przeciętnego obywatela kraju Zachodu to jak luksus. Ale to nie znaczy, że ten produkt ma to zaplanowane w cenie i jest, kurde, marką premium. Wtedy trzeba by nazwać McDonald's i Biedronkę markami premium, bo też w Chinach to by było drogo. Biedronka, Chanel, typowe marki premium. Czysta kranówa to też marka premium, w Indiach większość osób nie ma. A ja codziennie widzę ludzi pijących kranówę. Bo tak. Bo chcą wody. Szpanerzy.
-
iPhone
No spoko, po prostu to bzdura. Kompletnie bez podstaw porównanie. To się zupełnie nie dzieje na rynku telefonów. Telefony są jak Reserved, Cropp, może jakaś Zara itp., po prostu sieciówki i tyle. Też się na nich zarabia, kurde nikt nie robiłby biznesu żeby wychodzić na zero, ale cena ma w założeniu być jak najniższa. Bo to produkt dla przeciętnej osoby. Nie umiem tego wyraźniej napisać - nie, kupno telefonu, którego się używa godzinami dziennie przez rok, za te kilkaset euro, to nie jest "szpan" wśród osób zarabiających medianę pensji w krajach zachodnich. Taki szpan jak Big Mac na obiad. Po prostu to nie jest szpan, pogódź się z tym faktem i żyj dalej. Porównywanie marży za sztukę telefonów jest bez sensu, bo Apple w przeciwieństwie do prawie wszystkich Androidów ma dwa produkty, które sprzedają się wzajemnie - telefony i iOS, przy czym jeden jest płatny, a drugi nie. Wnioski bardzo trudne do wyciągnięcia. Jak ktoś umie używać. Bo kurde trzeba być magistrem fizyki, żeby posmyrać po ekranie i zobaczyć, że menusy lepiej działają. Włączyć muzyczkę i zobaczyć, że lepiej brzmi. Nagrać wideo i zobaczyć, jak wygląda. Zobaczyć kolory na ekranie pod słońce. Zaawansowane ukryte opcje, dla grona najbardziej niszowych użytkowników. Przegłupia jest ta gadka. Nie jestem fanem Apple, po prostu to jest kompletnie nietrafne, kompletnie.
-
iPhone
Ja widuję, może rzadko z daszkiem (teraz chyba co innego się nosi). Wyciągam z tego zaawansowaną, genialną obserwację, że to jedna z milionów osób, które mają iPhone'a, która była w Starbucksie. Zdarza się. Zdarza się też wytatuowany weganin albo łysy dres chodzący na mecze Śląska. No niesamowite. Ja wiem, że w Polsce jest jakiś tam element szpanu w tym, co na Zachodzie jest po prostu przeciętnym trybem życia. Ma to jakiś sens. Jest to nadal wyższy poziom od przeciętnej polskiej. Pamiętamy może, jak to wyglądało, gdy McDonald's wchodził do Polski. Ale na litość Boską, to nie znaczy, że McDonald's jest z założenia marką luksusową, dla elit, które dopłacają kompletnie nieopłacalne sumy na posiłek, żeby tylko móc się pochwalić, że jedzą w McDonaldsie. Jak kogoś w Polsce nie stać na Maka, to jest przypadek polskiej specyfiki, nie główne założenie kierownictwa firmy.
-
iPhone
Co za bzdurne porównanie. iPhone to po prostu sprzęt dla klasy średniej, wydajny rynkowo, produkcji chińskiej, zoptymalizowany by każdemu pasował i się łatwo i przyjemnie używał i żeby się łatwo pisało appki, i tyle. Ma jakieś założenia, jaki styl życia ma odzwierciedlać... jak każdy masowy produkt w dzisiejszych czasach, od czipsów po mydło. Nowy kosztuje sporo, jak telefony innych marek. Starszy kosztuje parę stówek, jak telefony innych marek (to trochę więcej, niż 10% upustu. Policz sobie, serio). Kurde Chanel. Zaraz się okaże, że iPhone'a w ogóle nie można kupić jak te setki milionów ludzi, tylko wykonuje się je indywidualnie na zamówienie dostępne tylko przy nabyciu nowego Lexusa. To prawda, że dla niektórych w naszym kraju iPhone to szpan... tak samo jak wiem, że dla niektórych podstawowe, klasyczne buty skórzane za 500 zł to szpan. To tylko świadczy o tym, w jakim kraju żyjemy. Dla osoby zarabiającej średnią pensję na Zachodzie, szpanować iPhone'em jako luksusem to jakiś śmieszny pomysł. Przecież to jest zdecydowanie najpopularniejszy telefon tam. Połowa ludzi, którzy mają jakiś telefon w kieszeni, ma ten szpanerski iPhone. To może być ewentualnie szpan dla dzieci z rodzin biedoty, które kradną iPhone'y na ulicy, ale to temat na zupełnie inną gadkę.
-
iPhone
Nie pisałem chyba nigdzie, że nie jest dobrze wykończony. To dobry design, ale w tym sensie, że skutecznie przekazuje, czym jest telefon: oto sprzęt skrojony w sam raz dla każdego przedstawiciela klasy średniej na świecie. Mamy wydajny system, bo jest jeden, nasz program do każdego celu (wiem, że obecnie to w coraz mniejszej mierze prawda, ale w porównaniu do innych systemów, widzicie....). To jedno, najlepsze doświadczenie dla każdego. W dzisiejszej kulturze indywidualizmu raczej znaczek Apple zniechęca, niż zachęca.
-
Champions League
Jutro nowe mecze, w tym kilka pod napięciem. Manchester City na pewno chciałby wygrać z Romą, jeśli kiedykolwiek ma zamiar pokazać coś na poziomie czołówki europejskiej. Oczywiście Roma to niby nie taka znowu czołówka. Ale wydaje się zupełnie gotowa, żeby walczyć o drugie miejsce w tej grupie, za Bayernem. Ich mecz z CSKA to była kompletna masakra, gdyby musieli wygrać go 15-0, mieliby spore szanse na to. Nie zagrają De Rossi oraz Iturbe, co nieco zwiększa szanse Citizens. Ale i tak chyba każdy jest ciekaw, jak wypadnie Roma z takim akurat rywalem. PSG tylko zremisowało z Ajaxem i to też ekipa, która ma problemy z potwierdzeniem swoich aspiracji. Po kontuzji Ibry jest problem z ofensywą, nie ma też Silvy i Lavezziego, a Aurier na razie zawodzi. Zresztą także Pastore czy Cavani nie mogą zacząć zaliczać akcji bramkowych. W obecnej formie, remis PSG z Barceloną byłby zaskakującym wynikiem. To dobry moment, by zobaczyć Barcę na pełnych obrotach, na ile ją stać naprzeciw solidnej defensywy. Niestety, to tylko mecz grupowy i remis nie jest dla nich niczym złym, więc pewnie nie będzie pełnej spiny. Chelsea tylko zremisowała z Schalke i teraz będzie chciała dla zaznaczenia ambicji zlać lizboński Sporting, który w meczu z Mariborem zagrał całkiem efektownie, acz nieskutecznie. Tak samo Schalke raczej powinno zlać Słoweńczyków, ale z Schalke nigdy nie wiadomo, ile goli im wpadnie i po której stronie.