Treść opublikowana przez ogqozo
-
Bundesliga
Szybkie 2-0 po 20 minutach w Dortmundzie, czyli bez zaskoczeń. Była jedna groźna kontra Norymbergii, wybroniona, teraz już raczej będzie mecz bez historii. W pełnym składzie Dortmund wyglada odstraszająco mocno. Nawet tą jedną kontrę można trochę zwalić na Santanę, który przepuścił górną piłkę - Subotic może by tego nie zrobił.
-
Starcraft II
Rozumiem, że ktoś nie ma czasu, ale w takim razie lepiej zagrać tylko w jedynkę. To kompletniejsza historia i kompletniejsza gra. Dwójka to jakby taki świeży wariant, nie wnosi tak wiele - prawie każda misja po prostu wprowadza jakiś nowy gimmick czy jednostkę i na niej oparta jest gra. Niby odświeżono parę rzeczy, ale interfejs i wygląd "jedynki" do dzisiaj zadowalają. A czas na "dwójkę" się znajdzie... Blizzard wydaje grę raz na kilka lat.
-
Koncerty - terminy, relacje, wrazenia
Aha, koncert za 16 zeta. Bo tam zazwyczaj chyba dżem seszony są w ten dzień. Nie no, raczej brak kasy, czasu i towarzycha przesądzą o niepójściu, w każdym razie małe szanse.
-
Koncerty - terminy, relacje, wrazenia
Niby mam dwie minuty z chaty, ale jakoś nikt ze znajomych nie czuje klimatu, żeby iść, a siedzieć sam w barze i patrzeć na dżemujących amatorów to wiecie.
-
Starcraft II
W sensie teraz pierwszy raz zobaczyłeś Starcrafta? Zaiste jesteś zielony. Doprawdy polecam jedynkę na początek, nie z powodów tutorialowych (dwójka je ma, a także bez nich wprowadza bardzo ładnie wszystkie kolejne rzeczy na bieżąco), ale żeby to przeżyć.
-
Primera Division
To, co momentami robili Fabregas i Iniesta, było niesamowite. Tradycyjny zimowy kryzys? No nie wiem...
-
Primera Division
Kto nie oglądał tego meczu, ten jest gupi. Sześć goli i jeden lepszy od drugiego.
-
Starcraft II
1. Obadaj pierwszego Starcrafta, jeśli możesz. To arcydzieło, jedno z może kilku na peceta - i myślę, że niewiele się zestarzało, a pod pewnymi względami gra się w nie lepiej, niż w dwójkę. Dodatkowo SC2 raczej jest robiony dla fanów - co prawda da się spoko bez problemów nauczyć i przejść bez grania w jedynkę, ale jednak więcej frajdy jest, kiedy się obeszło jedynkę. A ją tak czy siak bardzo warto przejść. 2. Jak w każdej chyba grze Blizzarda, filmików jest dość sporo. Nie wiem, o czym mówi Dr. Suess. W moim rozumieniu gier, np. nie jest na silniku SC2... 3. Gra łącznie zawiera 29 misji, przy czym w jednej grze można przejść ich 26 - trzykrotnie staniesz przed wyborem, misja A czy misja B. Z tych 26 misji, 22 na pewno przejdziesz, cztery to taka opcjonalna mini-kampania Protossów, a jedna to ukryta misja, którą trzeba odkryć, robiąc konkretną rzecz (trudną do domyślenia się bez wiedzy...) w jednej z misji głównej kampanii.
-
Bundesliga
To nie było wiadome gdzieś tak przez ostatnie 2-3 lata?
-
Starcraft II
Z racji nadchodzącej "dwójki dwójki", obczajam Wings of Liberty znów. Nie jestem hardkorowcem - jestem cienki w gry, zwłaszcza klikane, nie lubię się na maksa stresować... najpierw przeszedłem grę na Normalu, ale było łatwo, dlatego spróbowałem na Hard. Na początku lekko mnie uderzyła różnica, ale szybko się spiąłem. Po połowie kampanii... nadal nie jest zbyt Hard. Niektóre misje nadal przechodzę z dużym zapasem i "z marszu", podczas gdy lubię jednak misje, których trzeba się trochę nauczyć, pomyśleć nad konkretnym planem. Tak było z ostatnią misją Protosów (zabij 2000 rywali zanim zginiesz), zaczynałem ją z trzy razy, ale też na zasadzie bardziej rozrywki z budowania lepszego planu, niż "ojej, ta misja może być trudna do przejścia". Dzięki dodatkom z badań naukowych, zwłaszcza walka z Zergami staje się zaskakująco łatwa - Science Vessele leczące maszyny, spowalniacz Zergów, upgrade'y do jednostek i bazy... Dodatki Starcrafta zawsze zwiększają poziom trudności, tak pewnie też będzie z kolejnymi Starcraftami II. Mimo wszystko Heart of the Swarm raczej zagram na Hardzie.
-
TRANSFERY
Newcastle potwierdziło transfery: Yangi-Mbiwy, Haidary, Moussy Sissoko oraz Gouffrana. Tak więc... pięciu Francuzów w jeden miesiąc. Wychodzi z tego docelowa jedenastka na przyszły sezon: Krul - Debuchy, Yanga-Mbiwa, Williamson, Haidara - Cabaye, Sissoko (Tiote) - Cisse, Ben Arfa, Marveaux - Gouffran. Ou la la! Z kolei Yann M'Vila trafił szybko do... Rubina Kazań. To niespodzianka. Inne newsy: Juve potwierdziło Fernando Llorente - latem. United potwierdziło Wilfrieda Zahę, kwota 17 mln funtów.
-
Primera Division
Jak się zacznie sezon 2014-15, będzie miał 32 lata. Jak na bramkarza to doprawdy wiele nie znaczy, spoczko może i 5 lat być dobrą opcją... Z tego co na razie mówili, rozważają jednak raczej kupienie kogoś, i to dużego - problemów z kasą na transfer i chęcią piłkarza raczej nie będzie. Nie przejmowałbym się tym.
-
Premier League
Dla mnie to ewidentnie wygląda tak, że chłopak upada bez niczyjej pomocy, a potem leży na tej piłce celowo i przesadza z bólem. Hazard mówi, że nie kopnął go, tylko piłkę pod nim i nie trafił go w ogóle, no i generalnie jakoś bardziej mu wierzę. Wiarygodności chłopcowi nie dodaje jego konto Twitterowe, na którym pisał przed meczem coś w stylu "szykuję umiejętności opóźniania gry". To taki żart niby mógł być, no ale... ewidentnie aktorzył. Myślę, że to było odruchowe, po meczu zresztą przeprosił Hazarda, jak i on jego. Tak jak ktoś pisał, jest to syn prezesa, a nie regularny chłopiec do piłek. Nie robił tego nigdy, przyszedł to zrobić po przysłudze. Może dlatego zachował się tak dziwnie, wyuoczne z oglądania piłkarzy Premier League wzorce w tym momencie wzięły górę. Swansea nie dostanie kary i moim zdaniem nie powinna - myślę, że zachowanie jednego członka organizacji, wbrew jej ustalonym zasadom, nie powinno być karane na szczeblu całej organizacji. No ale właśnie, ciekawy z tego wniosek - jak w prawie mamy pojęcie przestępstwa bez ofiar, tak tutaj mamy ofiarę bez przestępcy, bo trudno wymyślić sensowną karę dla jednorazowego chłopca do podawania piłek. Kartka dla Hazarda też mnie nie dziwi. Debilne zachowanie, przyznajmy to. Pięć sekund by go nie zbawiło. Powinien po prostu popatrzeć z politowaniem, jak co rozsądniejsi robią też w stosunku do symulujących piłkarzy. Sama sytuacja wyszła moim zdaniem zabawna, takie nieporozumienie, ale stworzony precedens - jak pisałem, może doprowadzić sędziów do kuriozalnych wniosków.
-
Primera Division
Ludzie z Barcelony raczej mówią o szukaniu kogoś... mają na to półtora roku, spoko. Oczywistym kandydatem jest oczywiście wychowanek Pepe Reina, który pewnie byłby zachwycony możliwością bycia znowu w europejskiej czołówce.
-
Champions League
9 miesięcy temu John Terry został odesłany do szatni na stadionie Barcelony. Wczoraj Shakira urodziła syna. Przypadek?
-
Premier League
Precedens tej czerwonej kartki daje niezwykłe możliwości. Bo czyż nie opłaca się teraz robić dalej takie akcje? Chłopiec do piłek nie może za to dostać żadnej sensownej kary, na pewno nie straci jego drużyna - za to jeśli sprowokuje udanie (albo chociaż na tyle, by dało się zasymulować), może wysłać zawodnika rywali do szatni i przesądzić o wyniku meczu. Czy od następnego tygodnia chłopcy do piłek zaczną regularnie padać na ziemię? A może i staną się agresywniejsi, zaczną bić zawodników i pluć im w twarz?
-
Premier League
Ach ta Premier League, nawet chłopcy do podawania piłek symulują na potęgę. XD Hazard głupi, widać jak to wygląda na pierwszy rzut oka, no ale może też bym się wkurzył jakby mi kurde chłopiec do podawania piłek leżał na piłce i cierpiał.
-
Seria Megami Tensei
Powiem tyle: Intelligent Systems to wybitny twórca gier taktycznych i tylko dobry twórca RPG. Zresztą tych drugich już w zasadzie nie robi i nigdy takich czystych nie robił. Atlus ma różne oddziały, może być różnie, ale wydaje mi się, że się dostosują... A samo założenie crossovera z dziesiątkami postaci (z różnych światów) raczej nie pasowałoby do tradycyjnego jRPG.
-
Reprezentacja Polski
Kadra wraca. 6 lutego mecz towarzyski z Irlandią. Powołania: Bramkarze: Wojciech Szczęsny (Arsenal), Przemysław Tytoń (PSV Eindhoven), Artur Boruc (Southampton). Obrońcy: Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund), Damien Perquis (Betis, Hiszpania), Marcin Wasilewski (Anderlecht), Kamil Glik (Torino), Sebastian Boenisch (Bayer Leverkusen), Marcin Komorowski (Tieriek Grozny). Pomocnicy: Jakub Błaszczykowski (Borussia Dortmund), Ariel Borysiuk (Kaiserslautern), Adrian Mierzejewski (Trabzonspor), Grzegorz Krychowiak (Reims), Kamil Grosicki (Sivasspor), Ludovic Obraniak (Girondins Bordeaux). Napastnicy: Robert Lewandowski (Borussia Dortmund), Artur Sobiech (Hannover 96), Arkadiusz Milik (Bayer Leverkusen). Bez zaskoczeń. Ci, którzy czekali na Szukałę czy Salamona czy kogokolwiek, nie doczekali się. Dołączy do tego część graczy ligowych, którzy grają 2 lutego z Rumunią: Bramkarze: Łukasz Skorupski (Górnik Zabrze), Jakub Słowik (Jagiellonia Białystok) Obrońcy: Tomasz Jodłowiec (Śląsk Wrocław), Artur Jędrzejczyk, Jakub Rzeźniczak, Jakub Wawrzyniak (Legia Warszawa), Łukasz Broź (Widzew Łódź), Piotr Celeban (FC Vaslui) Pomocnicy: Szymon Pawłowski (Zagłębie Lubin), Przemysław Kaźmierczak, Waldemar Sobota (Śląsk Wrocław), Dominik Furman, Daniel Łukasik, Jakub Kosecki (wszyscy Legia Warszawa), Paweł Wszołek (Polonia Warszawa), Tomasz Kupisz (Jagiellonia Białystok) Napastnicy: Mariusz Stępiński (Widzew Łódź), Arkadiusz Piech (Ruch Chorzów) Czy powinienem wiedzieć, kto to jest Mariusz Stępiński?
-
Xenoblade Chronicles X
Wygląda aż zbyt podobnie do Xenoblade. Nawet jeśli nie sequel w sensie fabuły, to na pewno można mówić o nowym Xenoblade. Japy nie urywa, wszystko typowe i wyblakłe jakby studio się za dużo nagrało w produkty Bethesdy. Zmiana broni jednym przyciskiem też kojarzy mi się z pewnym modelem walk znanym z zachodnich RPG-ów, uproszczeniami, oczywiście nie musi tak być - widać, że walki są nadal na trzy osoby. No ale w Mass Effecie też niby są... Tak naprawdę w Xenoblade najważniejszy jest świat, o tym jak to wyszło i tak się nie dowiemy do premiery.
-
NBA
Kobe chyba znowu sobie coś złamał, bo od paru meczów w ogóle nie trafia rzutów z... hm, jakiejkolwiek niezerowej odległości. Dajmy sobie spokój, Lakers już naprawdę wyglądają, jakby mieli dość życia. Jak widzę, że połowa osób na ESPN dalej uważa, że oni wejdą do playoffów, to się śmieję. Dla nich pozytywny scenariusz to gra na poziomie 50%, bo wygląda to tak, że są starzy i zdychają. A wiecie, kto wygląda jakby był stary i zdychał? Często np. zdychające staruchy. I te teksty na amerykańskich portalach, "jednak zwycięstwo nad Cavaliers nie było nowym początkiem", iks de. Tim Duncan, to jest stary kolo, który może, a nie jakiś Bryant, wiecznie mu te Shaqowe pierścienie mają nadawać historycznej rangi. Duncan ciągnie Spurs jak w mało którym sezonie, masterclass. A co myśleć o Warriors? Kurczę dzisiaj wygrali z Clippers, są z nimi w tym sezonie 3-1. David Lee to mistrzu, nawet jeśli nic za bardzo nie trafia jak dziś. Stefek Curry i Klay Thompson nie tylko trafiali (zwłaszcza Curry trójeczki jak automat), ale i zniszczyli Chrisa Paula, biedak chyba sobie nie radzi z wysokimi rozgrywającymi, pamiętam jak podobnie było z Rondo czy Westbrookiem w tym sezonie. Ale asysty CP3 zawsze porozdaje...
-
NBA
Kilka kontuzji (Felton) i już cała jazda w stylu "Knicks na mistrza, Melo na MVP" nieco przycichła. Heat też idzie nie najlepiej, toteż aż tak bardzo się to nie rzuca w oczy, ale i tak... z nowym trenerem Brooklyn Nets wydali się jakoś odżyć. Po tej masakrze ze Spurs wygrali 9 z kolejnych 10. meczów, głównie z planktonem, ale też z Thunder. Cała piątka wygląda coraz lepiej, a stwierdzenie "Brook Lopez to najlepszy center w tym sezonie" brzmi nieco mniej sardonicznie, a bardziej z podziwem dla Brooka Lopeza, który zaiste gra bardzo dobry sezon.
-
TRANSFERY
QPR i Newcastle nadal walczą o różnorakie gwiazdy i gwiazdeczki Ligue 1. Newcastle podobno zaklepało już transfery Mapou Yangi-Mbiwy ("zaakceptował od Newcastle? Jest du'pą" - powiedział niezawodny prezes Nicollin) oraz Massadio Haidary. Łącznie jakieś 10 mln funtów, tradycyjnie dobra cena, a Newcastle może niedługo wystawiać już sześciu Francuzów w jedenastce (choć Haidara pewnie zacznie jako zmiennik Santona). But wait, there's more! Podobno do Newcastle trafi również Yoann Gouffran, za 2,5 mln euro. Prowadzą też rozmowy z Moussą Sissoko...
-
TRANSFERY
United rzuca 20 mln euro za 20-letniego Wilfrieda Zahę. To nawet więcej niż za Louis Sahę...
-
TRANSFERY
Może dobierał drużyny pod kątem: która ma największe szanse zagrać w ćwierćfinale LM.