Treść opublikowana przez ogqozo
-
Reprezentacja Polski
Lewandowski już grał w Borussii jako nominalny ofensywny pomocnik, mając przed sobą napastnika bardzo podobnego typu, co Sobiech. Fornalik z jakiegoś powodu nie tak to zrobił i pewnie nie zrobi, no ale tak sobie piszę, że można by. Bramki się nie strzelają od zwolnienia jednego gracza z defensywy, jeśli ataki i tak opierać się mają na kontrach. Grając 4-3-2-1 Polska kadra stwarzała za Smudy dużo więcej okazji, bo więcej miała piłkę. Więc można by tak grać.
-
Reprezentacja Polski
Jak Obraniak przychodził, to kibice mówili, że chce tylko "się wypromować" (iluż agentów ogląda polską kadrę w porównaniu z Ligue 1). Teraz się okazuje, że mu się nie chce grać dobrze dla kadry. Widzę pewne dziury logiczne w jego planie. Niezależnie od tego, zespół to zespół i jeśli ma być lepszy bez niego, to czekamy. Zastępca będzie miał okazję się zaprezentować w meczu z Mołdawią, tak że dość przychylne warunki do zdobycia miejsca w jedenastce. Widzę w mediach sugestię, że Obraniak co prawda chciał, ale już nie chce, bo go w kadrze nie lubią. Cóż, możliwe. W każdym razie, można by zagrać z Mołdawią dwoma napastnikami (ale, na litość, z Lewandowskim jako cofniętym, a Sobiechem jako finiszerem). Albo 4-3-2-1, które, obiektywnie patrząc, na Euro wyglądało całkiem nieźle... do połowy meczu z Czechami.
-
Reprezentacja Polski
Na powtórkach wygląda to tak, że raczej Obraniak podszedł do kolesia w stylu "masz jakiś problem?", a gdy stanął wystarczająco blisko, tamten bez wielkiej pomocy upadł. No ale tak się już zawsze robi, a że Czarnogórcy ostro aktorzyli przez cały mecz, to generalnie się nie podchodzi w stylu "masz jakiś problem?" na meczach. Doprawdy zero potrzebnego opanowania ze strony Obraniaka. No ale Francuzi jakoś często mają problem z nerwami... Błaszczykowski - sądząc po wywiadach, chyba szykujący się z Lewym do autorytarnego przejęcia władzy w kadrze - stwierdził, że "trzeba zareagować". Jeśli Fornalik się z tym zgodzi, to możemy na jakiś czas nie widzieć go w meczach polskiej kadry. Czy np. Mierzejewski ulepszy grę zespołu, zobaczymy.
-
Reprezentacja Polski
Gdybym był Mendrkiem to bym założył osobny temat "robimy lachę Stanowskiemu", tu by było o piłce nożnej a tam byśmy gadali o genialnych żartach, reżim wprowadzony i total porządek.
-
Reprezentacja Polski
Nie śmieszą cię zaje'biste żarty Weszło, to główny powód cierpienia w życiu . W sumie zacząłem się już dobrze bawić. Zawsze jak włączę i akurat Stanowski gada o cenie Lewandowskiego, wypijam kielona. Piję. Alkohol. He he he.
-
Reprezentacja Polski
Polskie Radio > Polsat Sport > bez dźwięku > Weszło
-
Reprezentacja Polski
Lewandowski jest wysoko wyceniany, a w kadrze czasem gra źle, to takie niesamowie, wspominajmy o tym co minutę... he he he. Generalnie było do przewidzenia, że wszystko w meczu będzie dla nich beznadziejnie, ale nie, czasami kolesie dostają równoczesnego orgazmu - gdy w akcji jest Wawrzyniak. Czy zaczęli już się domagać wprowadzenia na boisko Marka Saganowskiego?
-
Reprezentacja Polski
Jakoś dziwnie smutno to brzmi jak się słucha komentatorów bez żadnego tła. Brakuje jeszcze, żeby sami rechotali z tych swoich pomysłowych żartów. "Ludzie w Czarnogórze są biedni... (świerszcze)... he he he". Okazuje się, że dowolny komentator po wejściu do redakcji Weszło ma okazję ujawnić swoją duszę zakompleksionego warszawiaka, Grzywacz czuje się w tej konwencji zaskakująco komfortowo. Ale okej, parę żartów im wyszło... mają koło procenta skuteczności.
-
Reprezentacja Polski
Takiej nerwówy to nie widziałem na meczu kadry od bodajże pamiętnego starcia z Norwegią.
-
Reprezentacja Polski
No i po co strzelaliśmy tego gola, zaraz nam połowę składu wykończą rzucając butelkami i nożami. W cywilizowanym kraju za rzucanie petardami w piłkarzy by już by było po meczu i wpisane 3-0 dla Polski.
-
Reprezentacja Polski
Nie pisałem o tym chyba nigdzie, a warto zaznaczyć, że Kamil Glik zebrał bardzo dobre opinie za ostatnie mecze w Serie A.
-
Reprezentacja Polski
Wojtek Kowalczyk stwierdził, że remis polskiej kadry z ekipą Vucinicia i Joveticia będzie sukcesem. "Naprawdę! Będzie sukcesem! Będzie!". Bez jaj? Tytoń - Piszczek, Wasilewski, Glik ( ) , Wawrzyniak - Borysiuk, Polanski - Błaszczykowski, Obraniak, Grosicki - Lewandowski Czarnogóra jest ze szczytu drugiego koszyka, my z końca czwartego. Tak, remis będzie sukcesem. Ale oni też przegrali z Czechami!
-
Reprezentacja Polski
Linkujcie wasze ulubione streamy!
-
Breaking Bad
Porównania są oczywiste, aczkolwiek na stopie faktualizmu scenariusza, "Breaking Bad" nigdy nie był konkurencją dla "Shield". To znacznie bardziej ekspresjonistyczny serial, o charakterze umownej, moralnej przypowieści, co widać w skrajnie odmiennej obszerności scenariusza oraz stylu filmowym. A jednak w sezonie drugim-trzecim jakimś cudem udawało się pogrywać bez większych wątpliwości. W zasadzie wszystko pasowało na miejsce, było szokująco wręcz oczywiste. W sezonie piątym na pewno parę spraw wydaje się zbyt niewiarygodnych, żeby do końca być nimi wstrząśniętym. Oglądałem ten sezon bardziej na lajcie, podziwiałem raczej, niż nim żyłem. O tym, czemu cholera ten stary wyga Mike zaufał Walterowi (bo nie było nigdzie sugestii, że godzi się na poważne ryzyko śmierci), można wspomnieć. Albo o tym, że o kilka razy za wiele te genialne plany wymyślane na poczekaniu przez Jesse'ego udawały się co do milimetra i milisekundy. Gdy Walt z Jesse'm siedzieli w RV, defekowałem w spodnie. Gdy rabowali pociąg, byłem już tak przekonany, iż im się uda, że pozostawało mi tylko docenianie zdjęć (które są przepiękne jak zawsze; nikt nie odbierze "Breaking Bad" tytułu najbardziej okazałego technicznie serialu w historii). Ale chyba najbardziej mnie jednak uwiera to, że Walt miał happy end w ręce. Niby to później traci znaczenie, bo po kolejnych paru milionach (i dramatycznych momentach) jednak się na niego decyduje. Niby nie zmieniłoby to kiblowego odkrycia (swoją drogą, to chyba najpoważniejsze - nie znam fachowej nazwy tego częstego w serialach zabiegu - "wymyślanie przeszłości na bieżąco", jakiego do tej pory dokonał Gilligan; nigdy bym nie pomyślał, że Walt po niewzruszonym zlikwidowaniu tylu osób będzie miał tak wielkie opory przed schowaniem do szafy stanowiącej poszlakę książki). Ale jednak ta rezygnacja z łatwej drogi na wolność wydała mi się najbardziej komiksowa, przypowieściowa. Wiele seriali poza "Shield" opierało się na tej zasadzie, bo jest dramatycznie dobra - bohater chętnie by się wycofał, ale jego poprzednie decyzje mają zobowiązania. A nie, że mają happy end pod ręką i mówią "a ciul tam, jestem TAKI ZŁY, nie będzie happy endu". Tymczasem mieliśmy cały ten zakręt związany z tym, że Walt tak bardzo nie chce pięciu milionów. Wydało mi się to niewiarygodnie, nie było wystarczająco umotywowane, nie czułem tego. Popatrzmy np. na zabójstwo Gusa Fringa, które było dla Walta i Jesse'ego koniecznością dla zachowania życia, ale w tym sezonie nagle wszyscy odnosili się do niego, jakby Walt bez potrzeby, z powodu samej chorej ambicji, rzucił się na pana. Twórcy "Breaking Bad" dla celów dramatycznych upraszczają nieco własną historię. Nie lubię, kiedy film mówi, że ludzie mają tak proste motywy.
- Breaking Bad
-
Reprezentacja Polski
N nie sprzedaje meczu, bo to nadal nielegalne. Yep, ustawa o Krajowej Radzie się nie zmieniła przez te parę dni. Wesoła sprawa. Trzeba będzie popytać znajomych z Bałkan o jakiś ichniejszy stream, podejrzewam że w Czarnogórze na parę godzin przed meczem już wiedzą, kto go puści.
-
Reprezentacja Polski
Relacja radiowa to i w Polskim Radiu 1 będzie, wiadomo o co mi chodziło.
-
Reprezentacja Polski
Cyfra i N zaczęły sprzedawać mecz PPV, ale potem przestały. Jak się okazuje, kiedy się robi coś, co być może jest nielegalne, to może się to nie opłacać i trzeba przestać. Polsat podobno dalej sprzedaje. Fascynujące. W każdym razie, na dobę przed meczem nadal do końca nie wiadomo, komu wolno go transmitować.
-
Gitara elektryczna
To mniej więcej tak jakbyś powiedział, że umiesz siedzieć.
-
Primera Division
Jeśli dobrze rozumiem, z Getafe to był ten trudny mecz, a z Barceloną ten łatwy. Euro to był dobry turniej Cristiano. Dociągnął ekipę, która wyglądała na najsłabszą w grupie, do półfinału przegranego w karnych. Każdy by chciał mieć piłkarza, który wygrywa mecze, gdy jego zespół gra źle, a rywala dobrze, ale to zazwyczaj tak nie działa. Dziwnym trafem Messi i Villa wygrywali w pojedynkę mecze, grając w zespole z najlepszymi obrońcami i pomocnikami świata... oraz Villą albo Messim.
-
Primera Division
Myślę, że zastąpienie Ronaldo w jedenastce np. Pawłem Wszołkiem byłoby dobre dla Realu, w końcu wykończyć akcję to każdy umie, a Wszołek także robi inne rzeczy, drybluje, podaje itp., Ronaldo ich nie robi. Nie wiem, czemu ten idiota Mourinho tego nie widzi, pewnie ogląda mecze Realu na livescorze.
- The Avengers
-
Czy warto zobaczyć?
No cóż, są to filmy Verhoevena. Kicz spotęgowany do rangi manifestu, jedna wielka ironia i tak dalej... "Czarna księga" to chyba najdroższy holenderski film w historii, a i tak jest to typowy Verhoven. To aż zabawne, że ktoś postanowił sfinansować TAKI film o drugiej wojnie. "Człowiek widmo" to chyba ten jego film, przy którym trzeba najwięcej się namęczyć, żeby jakoś wytłumaczyć jego beznadziejność, ale "Czarną księgę" się ogląda bardzo dobrze.
-
A Song of Beka and Suchar
- Czy warto zobaczyć?
Verhoeven dobry, Wiseman zły - Czy warto zobaczyć?