Treść opublikowana przez ogqozo
-
Watchmen
Uwielbiam ten nowobogacki patos.
-
NBA
Kontrakt jest na 5 lat. Więc przez ten czas w grę wchodzi tylko wymiana. Niby jest to jakaś opcja. Dallas mówi coś o wymianie Dampiera za Gortata. Dampier jest droższy, to największy problem, ale ma kontrakt tylko na 2 lata. I chyba tylko rok gwarantowany. Zobaczymy, na pewno kilka klubów zaczęło właśnie kombinować, czy nie warto jeszcze się o Gortata postarać. Ale z tego co mówił GM Magic, to uważają go za przydatnego zmiennika. Ten klub i tak płaci podatek od luksusu i ma plany mistrzowskie, więc na rezerwowych też nie wypada im oszczędzać. No cóż.
-
Dragon Quest IX
Wspomniałem o tym, bo jest ich tam dość dużo i zdecydowanie najczęściej pojawiającą się oceną jest 1. Wiem, że to jakaś zgrywa, bo nie ma bata, żeby tyle osób w dzień po premierze japońskiej spisywało swoje uwagi i to tak krytycznie, no ale. Zdziwiło mnie to. Koszulka z wilkami jest fajna.
-
NBA
Cieszył się Gortat przez tydzień, ale go dziś zgasili. Menedżer Magic ogłosił, że klub wyrównuje ofertę Mavericks, wobec czego naszego rodaka czeka 5 lat na ławce, po których nikogo już nie będzie obchodził. Agent Gortata nie kryje oburzenia.
-
Nowe filmy - co polecacie??
"Głowę Alfredo Garcii" to rok 1974, więc raczej nie podchodzi pod okres po 2000 r. Poza tym, poza ciekawym pomysłem, to cały film nie dorasta do innych westernów Peckinpaha. Trochę się nie znam na Australii, no ale fakt faktem, że tam byli bandyci w XIX wieku.
-
Nowe filmy - co polecacie??
No faktycznie, to w sumie ma więcej sensu.
-
Nowe filmy - co polecacie??
Scorsese w ogóle robi słabe filmy lol. Ale Daniel Day-Lewis to Daniel Day-Lewis.
-
Nowe filmy - co polecacie??
No chyba żartujesz. W dodatku "Lone Star" nie jest z XXI wieku. "Propozycja" dzieje się w Australii. Wielkiej różnicy nie ma. Australia w sumie bardziej się nadaje na westerny niż Stany, bo do Australii zsyłano najbrutalniejszych amerykańskich więźniów, więc w realu to było bliżej Dzikiego Zachodu niż prawdziwy Dziki Zachód. Zamiast Indian masz Aborygenów. Ja bym jeszcze dodał "Gangi Nowego Jorku", chociaż to też nie jest klasyczny western, bo dzieje się przed wojną, ale jest tam Daniel Day-Lewis.
-
Dragon Quest IX
Nie ma. Wiadomo, jak to jest z tą serią. Myślę, że mamy z rok czekania na angielskojęzyczną wersję. Według niektórych szacunków, gra pobiła japoński rekord pierwszego dnia, czyli 2,5 mln egzemplarzy jakie sprzedało FF8. Według innych, nowy DQ odniósł na otwarciu sukces "zaledwie" na miarę poprzednika, czyli jakieś 2,3 mln. Jednak recenzje na Amazonie są zaskakująco krytyczne.
-
Nowe filmy - co polecacie??
Są szipojami.
-
Nowe filmy - co polecacie??
Och, zapomniałbym. Wspaniała rzecz.
-
Nowe filmy - co polecacie??
Propozycja (nota bene, dzieło Nicka Cave'a - facet jest lepszym scenarzystą niż muzykiem) Trzy pogrzeby Melquiadesa Estrady Deadwood (serial, ale poziomem bije wszystkie westernowe filmy) Tajemnica Brokeback Mountain
-
Poleć coś w stylu...
Taki opis pasuje do miliona filmów. Największy wyróżnik to "lata 50.", bo wtedy filmy nieme już raczej nie powstawały, ale nie jesteś pewien. Więc mam podejrzenie, że to jednak jest zwykły radziecki film niemy sprzed wojny. Google mówi: "Człowiek z kamerą" Dżigi Wiertowa. Innych rosyjskich filmów, do których dodano muzykę Cinematic Orchestra, nie znajduje.
-
wstyd się przyznać
Jakbyś powiedział, że malujesz paznokcie, to byłaby mniejsza siara.
-
Dragon Quest IX
Zdjęcia z premiery: http://www.neogaf.com/forum/showpost.php?p...p;postcount=401
-
Deadwood
Ty jesteś nic specjalnego, wiesz? Przekleństwa to jedyne odstępstwo od języka Dzikiego Zachodu, na jakie pozwolił sobie Milch. Argumentował to tak, że gdyby w dialogach padały takie obelgi, jakie faktycznie były wtedy używane, to było by jeszcze bardziej groteskowo. Nie wiem, jak można krytykować te dialogi za brak realizmu. To tak, jakby krytykować język dramatów Szekspira za brak realizmu. Albo one-linery Bonda, cokolwiek. To nie ma być realistyczne, tylko artystyczne, więc nie wiem, czemu się czepiasz, że nie jest realistyczne.
-
Watchmen
A jak myślicie, co tam może być? Skoro film w wersji kinowej to prawie idealna adaptacja komiksu, to wersja reżyserska jest jeszcze bardziej prawie idealna. Co zawierają dodatkowe sceny? To, co było w komiksie, a nie było w filmie.
-
NBA
Osłabienie Mavericks - do Orlando przeszedł Brandon Bass. Ciekaw jestem, ile mu zaoferowali Magic. Pewnie za 100 mln, skoro taki Varejao dostał kontakt na 50... Haha, żartowałem. Bass jest od tego patałacha dwa razy tańszy. Kontrakt Varejao jest już sławny i najbliższym sezonie każdy błąd Brazylijczyka będzie świetną okazją do żartów. Grant Hill i Nash podobno jednak zostają w Phoenix. Jeszcze wczoraj była informacja, że Hill ma świetną ofertę z Knicks, ale zawodnik podobno ugadał się jednak z Suns. Do Pacers trafił Dahntay Jones z Nuggets - dobry ławkowicz.
-
Hardkor 44
Widziałem sporo tych szkiców przy okazji premiery "Kinematografu" i moim zdaniem Bagińskiemu ciągle brakuje jakiejś dobrej treści do zrealizowania. Generalnie ostatnie projekty jego studia to w większości banały, ambitne tylko pod względem technologii. Z tego, co mówił Bagiński, odnoszę wrażenie, że to będzie coś w stylu "Gwiezdnych Wojen" w realiach powstania. Ciągle tylko "patrzcie, jak to czy tamto wygląda", a nic o jakichś typowo filmowych walorach (nie wiem, o scenariuszu na przykład).
-
NBA
On już ma 24 i pół. Ale nie o to chodzi. Jeśli ta historia jest prawdziwa (a w sumie trudno powiedzieć, jest tylko jedno, niejasne, źródło) - to znaczy, że LeBron się wręcz cofa w rozwoju. On nie pierwszy raz uczestniczy w jakichś akcjach dla młodzieży i z reguły są z nich nagrania i z reguły LeBron był bardzo miły, nie wywyższał się. Podobne opinie czytałem od osób, które go znają. A tutaj takie rzeczy. Nie wiem, być może facet ma problemy w życiu, zdarza się. Może jest zmęczony odpowiedzialnością. Ja też mógłbym być wściekły, jakbym oglądał giełdę transferową i patrzył, jak każda dobra "czwórka" przechodzi gdzie indziej, a Cavs pozyskują Anthony'ego Parkera. Podobno Varejao dostał 50 mln kontraktu bo to kumpel LeBrona, ale ja tego nie pojmuję. Przecież to jest jakiś plan sabotażowy wobec wszelkich zakusów na mistrzostwo. Nie wiem, co się dzieje z tym klubem, zaczynam odczuwać, że musi być coś więcej w tym, jeśli żaden dobry gracz tam nie idzie. Taki McDyess będzie w Spurs zarabiał dużo mniej, niż Varejao, a to klasa wyżej. Paul Millsap jest do wzięcia. To znaczy był, bo teraz Cavs nie mają kasy. Co do afery, to jest już tribute (zwróćcie uwagę na markę butów, w jakich gra Crawford):
-
Dragon Quest IX
Gra wychodzi w Japonii już jutro. Nietypowo w sobotę, pewnie dlatego, żeby ludzie nie opuszczali pracy z powodu zagrywania się. 2 mln pre-orderów to wynik zbliżony do poprzedniej części DQ - szacuje się, że jest szansa, iż będzie to największy przebój w historii japońskiego grania. Square-Enix liczy na 5 mln sprzedaży - także dlatego, że gra ma tylko jedno miejsce na save, więc odpada możliwość kupienia jednej kopii dla całej rodziny. Podobno gra jest najtrudniejsza w całej serii (!) i najdłuższa (!), chociaż trzeba było kilka rzeczy wyciąć ze względu na brak miejsca na karcie. No ja myślę.
-
Knights in the Nightmare
Zacząłem dzisiaj grać i... bardzo fajnie to wygląda. Trudno mi na razie powiedzieć coś decydującego. Jeszcze nie zacząłem fabuły itp. Ale pomysł na walki jest bardzo zacny. Wbrew pozorom nie ma tu tak wiele, czego by wcześniej gdzieś nie było... tylko że tutaj to wszystko jest naraz. Unikanie ataków, zbieranie many, przełączanie między fazami i przedmiotami, a to wszystko w czasie praktycznie rzeczywistym i mające wpływ w ustalaniu taktyki. Jednak grze warto poświęcić czas, bo tu się po prostu dużo dzieje i wszystko jest jakoś sensownie połączone. W każdym razie, ja lubię gry, gdzie się dużo dzieje, bo pewna statyczność jest tym, co mnie najbardziej odpycha w taktycznych jRPG-ach (w zwykłych RPG-ach też, ale te taktyczne najczęściej się dopuszczają tego grzechu). Dlatego dla mnie - to być może najlepszy taktyczny system walki, jaki w życiu widziałem. Poza walkami zbyt wiele się nie dzieje. To, co jest, zrobiono dobrze, ale to chyba nie jest gra, która ma jakąś drugą warstwę poza walkami. To w sumie normalne w tym gatunku. Do pierwszej partii dodawano gratis artbooka i płytę z muzyką, ale nie ma czego tak żałować. Muzyka jest OK, ale nie sądzę, żeby ktoś jej słuchał poza grą <zapuszcza płytkę z WEWY>. Jak na razie mogę wstępnie przychylić się ku opinii tych, którzy uważają, że to dla fanów jRPG konieczna pozycja, jedna z najlepszych nowych gier w tym gatunku. Ale jeszcze wiele w tej grze może mnie zawieść, więc napiszę na pewno o wiele więcej, gdy będę miał okazję więcej pograć.
-
Scribblenauts
Podobno gra dostała od ESRB rangę 10+. Czemu nie od lat 3? "Mogą się zdarzyć różne kapryśne historie: można skakać rowerem nad niemowlakiem (...) można przyczepić do niemowlaka kawałki mięsa, aby zwabić lwy (...) Jeśli gracz zechce, może wpisać "wymiot" i spowodować, że na ekranie pojawi się beżowa gruda". Wygląda na to, że data premiery w USA jest już dość pewna - 15 września. Pre-ordery w sieci można spokojnie znaleźć za 35 dolców (albo 40 kanadyjskich dolców), tak że nic tylko zamawiać.
-
NBA
Dla tych, co nie lubią LeBrona, wspaniała historia: http://thehoopdoctors.com/online2/2009/07/...-video-footage/ Nike LeBron Skills Academy, szkółka koszykarska prowadzona w rodzinnym mieście LeBrona. Jordan Crawford, młody gracz, w pewnym momencie treningu wchodzi pod kosz i zasadza dwuręcznego dunka nad LeBronem. Po chwili LeBron zagaduje do kolesia z firmy Nike. Coś mu mówi. Po chwili koleś z firmy Nike podchodzi do kamerzysty i każe mu oddać nagranie z meczu. Nike nie chce, żeby ludzie oglądali, jak licealista upokarza LeBrona? Tak głupie, że trudno w to uwierzyć.
-
NBA
Do Spurs trafił Antonio McDyess. Ostatnio sezon tego staruszka był najlepszym od dawna, toteż fani "Ostróg" (ta, bo niby tacy istnieją) nie powinni się martwić o podkoszową dyspozycję zespołu. Zresztą, Bowen i Oberto i tak mają wrócić do zespołu. Shawn Marion trafił do Mavs, ale że to klub Marcina Gortata, to jest o tym głośno. To kapitalny transfer, na który poniekąd mało który klub w NBA było by stać. Mavs wydadzą w tym sezonie dość sporo pieniędzy, ale w zamian - można mówić o pretendencie. Gortat i Marion nie są jakimiś wielkimi klocami, jak Bynum czy Gasol, ale to wielkie wzmocnienie w obronie, a ofensywny potencjał i tak spory - bardzo możliwe, że to mecze Mavs będzie się w tym sezonie oglądało najprzyjemniej. Nash czy CP3 mogą sobie pomarzyć o takich ludziach do rozdawania im podań, jakich ma tutaj Kidd. Narzekałem na Cavaliers... klub ten zatrudnił wczoraj Anthony'ego Parkera z Toronto. I podpisał nowy kontrakt z Andersonem Varejao. Na 50 mln. Teraz to mają mistrza w kieszeni.