Treść opublikowana przez Kuba0101
-
Zoopunk
Hmm, ale poza tym, że postacie są antropomorficzne, to pod względem gameplayu, walki i klimatu wygląda to zupełnie inaczej niż Biomutant i robi to zupełnie ktoś inny. Więc naprawdę nie wiem, skąd masz takie obawy. Gra jest od twórców F.I.S.T., a ta była moim zdaniem świetna. Tym razem postawili na 3D i najbardziej ciekawi mnie, jak wyjdzie ta zmiana perspektywy - czy będzie to tylko naparzanka a la DMC, czy jednak pozostaną przy metroidvanii?
- The First Berserker: Khazan
- The First Berserker: Khazan
-
Tides of Annihilation
Cała walka wydaje się trochę zbyt oskryptowana - MC nie dostaje praktycznie żadnych obrażeń, albo gracz jest po prostu niesamowicie dobry. :D Wygląda to świetnie i bardzo efektownie, ale jak dla mnie momentami dzieje się odrobinę za dużo.
-
Steam Machine
Dokładnie, nie wszystkie antycheaty działają na Linuxie/SteamOS. Dla wielu gier multiplayer AAA trzeba kombinować z Protonem albo mieć Windowsa w dual-boot, żeby tryb online działał bez problemu. Do tego ex na ten "PC" i sprzedałoby się jak świeże bułeczki. :D
-
Steam Machine
No ja na konsoli za 110 zł raczej bym subskrypcji nie brał, ale na PC mam GamePassa za 63 ziko i to wciąż mega deal. Ograłem już kilkadziesiąt gier z tej usługi i przy tym sporo kasy zaoszczędziłem. A najlepsze że coś pozmieniali i okazało się, że jak anuluję suba teraz przed czasem w tym miesiącu to MS odda mi kasę na konto. Czyli Gaiden 4, Keeper i TOW2 ograłem praktycznie za darmo. LOL. No i nie wszystkie gry działają prawidłowo na Linuksie - czegoś brakuje albo chodzą wyraźnie gorzej. Są jednak wyjątki, które działają tak samo albo nawet nieco lepiej niż na Windowsie. Więcej statystyk na https://www.protondb.com/
-
Steam Machine
Można, ale gejpassa tam nie będzie.
-
Steam Machine
Wygląda super, minimalistyczny styl bardzo mi pasuje, ale jeśli chodzi o moc… no cóż, tu już gorzej. Jak dla mnie 8GB VRAM w dzisiejszych czasach to trochę mało - biorąc pod uwagę, ze niektóre gry nawet w 1080p zjadają więcej w UE5. Szkoda, że nie podali ceny - to będzie kluczowa sprawa. Musiałaby być niższa albo przynajmniej w miarę konkurencyjna w porównaniu do PC o podobnej lub lepszej wydajności, żeby w ogóle było warto się tym zainteresować.
-
"More than equipped" no faktycznie. xD
"More than equipped" no faktycznie. xD
-
Indyki & ukryte perełki, które warto znać
Ukończyłem Keeper i to cudownie klimatyczna i piękna gra - muzyka i wizualia robią ogromne wrażenie, całość naprawdę wyróżnia się stylem. Dość unikalne doświadczenie. Niestety gameplay sam w sobie mocno przeciętny. Bardzo szybko robi się powtarzalny, a zagadki są tak proste, że po jednym spojrzeniu wiadomo, co trzeba zrobić. Po genialnym Psychonauts liczyłem na coś bardziej dopracowanego pod względem mechaniki. Może jeśli ktoś chce się totalnie wyluzować, nacieszyć oko widoczkami i wyłączyć myślenie, będzie to idealna gra. Do mnie jednak niezbyt przemówiła.
-
Arc Raiders
Oczywiście, że chodzi mi o PVP - z botami to raczej każdy sobie poradzi. ;) Nie mam żadnego problemu z graniem w shootery na padzie w single... i vs pad. Tylko kurczę, boję się, że przepadnę na dobre, a inne gry znowu zastygną w backlogu. Takie tytuły potrafią mnie wciągnąć na tysiące godzin. Wpadłem z ciekawości do wątku, bo ostatnio wszędzie widzę, jak ktoś gada o tej grze, i chciałem sprawdzić, o co tyle hałasu. :P
-
Arc Raiders
Hej, czy na PC mam szansę grając na padzie?
-
The Outer Worlds 2
Właśnie skończyłem grę. Startowałem na trudnym, ale w połowie przeskoczyłem na bardzo trudny, bo robiło się już absurdalnie łatwo. Nawet na najwyższym poziomie nie było większego wyzwania. I to mimo że kompletnie nie pilnowałem buildu - przeciwnie, sam go sobie rozwaliłem jakąś głupią wadą, która blokowała odrzucenie pozostałych. Wyczyściłem jakieś 90% mapy na wszystkich planetach i wbiłem max poziom jeszcze sporo przed finałem (a jak wbiję max, to od razu tracę motywację w grach :E). Pod koniec miałem już trochę dość, bo gameplay zaczął mnie męczyć, a rozmowy były przegadane. RPG-a w tym jak dla mnie prawie nie ma - praktycznie każdy konflikt załatwiałem Retoryką, która jest totalnie OP, chyba nawet bardziej niż w jedynce. Problem? Retoryka. Boss? Retoryka. Z broni też słabo. Na początku gry wpadł mi legendarny Grzechotnik, później legendarny maszynowy rażący prądem i tak biegałem do końca gry. Reszta broni mnie w ogóle nie przekonała. Ekonomia to totalny absurd. Nikt tego nie balansował. Materiałów wszędzie od groma. Pod koniec gry byłem przygotowany jak na mini wojnę: kilkanaście tysięcy amunicji, dziesiątki granatów i minirakiet. Do tego brak limitu udźwigu. Moja amunicja lol: Gunplay jest okej, daje radę, ale to nie CoD/Battlefield ani gier od id Software - brak tej mięsistości. AI przeciwników też kuleje. Wystarczy schować się w jakieś krzaki i wracają na swoje miejsce jakby walki nie było. Graficznie jest lepiej niż w jedynce - chyba stonowali kolorystykę, bo w pierwszej części było strasznie "cukierkowo”. Najlepiej wyglądała dla mnie pierwsza planeta w nocy, naprawdę bardzo ładna. Eksploracja też raczej słaba i uproszczona - większość terenów płaska, mało ciekawych jaskiń czy unikalnych miejsc. Towarzysze mnie zupełnie nie zainteresowali. Brak im charakteru, a ich pomoc była średnia - często bezmyślnie wbiegali na pierwszą linię ognia i bardziej przeszkadzali, niż pomagali, poza robicikiem, który potrafił szybko leczyć i nakładać osłonkę. Dla mnie to taki średniak 6/10. 300 zł na Steamie? Śmiechu warte. P.S. I naprawdę nie da się zrobić ciekawych, wyrazistych postaci? Da się, tylko trzeba przestać tworzyć je pod jakąś checklistę i skupić się na charakterach. Jak w Clair obscur expedition 33 - tam widać, że scenarzyści wiedzą, jak pisać postacie, żeby miały osobowość, emocje i chemie między sobą. Tutaj miałem wrażenie, że większość obsady dobrano według jednego schematu: kobieta dyrektor sanitarny, kobieta żołnierz, kobieta antagonistka, kobieta biskup (lol)… i każda na jakimś wysokim stanowisku.Bez głębi, jak z jednego szablonu. Wyglądało to sztucznie i kompletnie nieprzekonująco. Chociaż jedno trzeba im przyznać, że poprawił się ich wygląd, nie wyglądają jak z generatora.
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
Pewnie tak, internet by eksplodował od "gdzie Ryu, co to za Ninja Gaiden bez Ryu?" No właśnie, to trochę jak z Kiryu Kazumą i Ichibanem w Like a Dragon. Tam też niby nowy bohater miał przejąć pałeczkę, ale stary wraca i cała narracja się rozjeżdża. Z Ryu jest podobnie - fajnie, że się pojawia, ale skoro jest tylko w 3-4/19, to po co w ogóle? Ani nie ma czasu się rozwinąć, ani sensownie wpłynąć na fabułę. Wygląda to bardziej jak wrzucony na siłę fanserwis, żeby stare wilki mogły się uśmiechnąć na chwilę.
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
Nie wiem serio, po co w ogóle wrzucili tego Ryu. Totalnie tu nie pasuje, a do tego jest tylko na kilka rozdziałów i jest totalnie OP. Brakuje tu konsekwencji przy tworzeniu gry, tak samo jak z Kiryu Kazumą i Ichibanem - ten drugi znowu w cieniu swojego poprzednika. Mam wrażenie, że dodali go tylko po to, żeby zadowolić starych fanów i dorzucić trochę nostalgii.
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
Gram od premiery i szczerze mówiąc… trochę się męczę. Coś jest nie tak. Może to ze mną, a może z grą. Walka - petarda! Jak to u Platynowych przystało. Mega responsywna, dynamiczna. Do tego świetne finishery - jest brutalnie i krwisto, aż miło patrzeć, po prostu topka. Ale cała reszta jakaś taka meh. Level design to chyba jeden z gorszych, jakie widziałem ostatnio - nudny, zbyt sterylny i w każdym rozdziale musi być jakaś sekwencja, gdzie albo ślizgasz się po torach, albo latasz, albo płyniesz i przeskakujesz między przeszkodami. Nigdy za tym nie przepadałem. Dobre raz, może dwa, ale nie non stop. I co oni mają z tym deszczem? Pada w prawie każdej miejscówce. Wiem, że to ma budować klimat i pewnie maskować jakieś graficzne babole, ale bez jaj. Typów przeciwników też jak na lekarstwo - spokojnie można ich policzyć na palcach jednej ręki. Nie wiem, może button mashing już nie dla mnie? W Astral Chain i bawiłem się o wiele lepiej - chociaż tam level design chyba jeszcze gorszy, a typów przeciwników też nie było zbyt wielu. Tutaj robię przerwy po każdym rozdziale. To nie Hades II, gdzie po każdym runie mówiłem: "dobra, jeszcze jeden” i nagle była pierwsza w nocy.
-
Hades II
Spróbuj odsłonić wszystkie 3 pomniki - to dopiero wyzwanie, szczególnie na wzmocnionych bossów na 4. poziomie! Ale wiecie, co jest jeszcze gorsze? Losowe, Wielkie Wyzwania Chaosa. Typ losuje wam broń i wzmacnia wrogów. Broń, którą praktycznie nie graliście, a przeciwnicy w dodatku mogą zadawać 100% większe obrażenia i są 40% szybsi... Czasami jednak jest całkiem znośnie, choć za to zero profitów z Arkanów typu +50% więcej dmg za klątwy i jeszcze losowy upominek po bossie. Miałem ponad 200 HP, a to zredukowało mi, bo upominek wybrał od Artemidy: bonus do krytyków, ale w zamian można mieć maksymalnie 30 HP. Podziemie udało mi się zrobić, ale Olimp… to zupełnie inna bajka. Samemu wybierając 20 Strachów jest spoko, ale losowo to już inny poziom...
-
Hades II
Wbiłem 100% - wszystkie bronie, questy, chowaniec na max, trzy pomniki odsłonięte. Cóż mogę powiedzieć… kawał solidnego kodu. Tak właśnie powinno się robić sequele. Wszystko poprawione względem jedynki: grafika, dźwięk, wyzwania, gameplay - wszystko na wyższym poziomie. Gra totalnie mnie pochłonęła, grałem dzień w dzień od premiery. Jedyna rzecz, do której mógłbym się przyczepić: nowa protagonistka jest w porządku, ale jednak brakowało mi trochę tego sarkastycznego podejścia Zagreusa z pierwszej części. Z drugiej strony - dobrze, że nie poszli po linii najmniejszego oporu i nie powtórzyli dokładnie tego samego. Fabuła też na duży plus - większy rozmach, większa stawka, ale mimo wszystko zabrakło mi tej tajemniczości, tego uczucia "co jest na końcu ścieżki”, które tak dobrze działało w Hadesie 1. 9.5/10 - kawał genialnej gry. W swoim gatunki nie grałem w nic lepszego.
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
Ktoś mi zasugerował zmianę tych controlsów. Myślę, że jest lepiej.
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
Historia to pewnie i tak tylko tło. Prawdziwa narracja pisze się ostrzem.
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
Od 4. rozdziału zaczyna się robić ciekawiej - pojawia się lasek, bramy torii i te wszystkie typowe motywy dla serii. Dalej jeszcze nie dotarłem, ale póki co te sterylne, początkowe lokacje kompletnie mi nie leżą. Nowa broń za to na duży plus, dużo lepiej mi podchodzi niż ta pierwsza. Finishery? Pierwsza klasa! Ale kto wpadł na pomysł, żeby w trakcie walk z bossem ktoś cały czas nawijał? Ustawiłem sobie japoński dubbing dla klimatu, więc nic nie rozumiem lol i muszę czytać napisy, a w tym czasie laska gada i zagłusza ataki bossa... Próbuj tu coś ogarnąć. No i oczywiście klasyka - MS jak zwykle dał ciała i nie zrobił polskiego tłumaczenia.
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
Zaraz mnie szlag trafi, chyba przełączę na normal. Hard to jednak za wysokie progi dla mnie. Pierwszego bossa pokonałem jakimś cudem, ale bywało, że walka trwała pięć sekund i już pytanie, czy chcę soczek na wskrzeszenie. Czy te czerwone ataki z wykrzyknikiem można parry czy tylko unik?
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
Ja z czerwonego obozu - wciąż na FSR 3 siedzę.
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
No vibe w tych początkowych lokacjach bardzo podobny.
-
Ninja Gaiden 4 -- Platinum Games
Graficznie bez szału, ale plus taki, że chodzi całkiem płynnie. MAX setting na PC bez upscalerów.