
Treść opublikowana przez Wredny
- Nioh
- Nioh
- Darkest Dungeon
- Death Stranding
- God of War
- Doom
- Dying Light 2
-
Tom Clancy's The Division 2
Chyba nie rozumiesz w takim razie, na czym polega Battle Royale - Survival PvP to jest właśnie coś takiego i co? Złe to jest? Widzę, że niektórym na widok "Battle Royale" to już przed oczyma gimby i kolorowy Fortnite, a to tylko jedna z odmian. Ja bym bardzo chciał BR w The Division 2, choćby właśnie w takiej formie, jak jest dotychczas.
-
Cyberpunk 2077
Ale REDzi się z niczego nie tłumaczą - ba, teraz za nich robią to wszyscy ci, którzy widzieli pokaz - teraz już nie mają pytań i ufają wizji developera. Sam też wolę TPP, ale skoro tak jest lepiej to poproszę i nie będę narzekał. Zresztą podobno nasza postać będzie często widoczna na zasadzie Deus Ex - tak gdzieś czytałem - pewnie jakieś akcje kontekstowe, przylepianie się do osłon itp, no i jazda samochodem w TPP
-
Tom Clancy's The Division 2
Ale serio bolałby Was dodatkowy tryb? Akurat w The Division mogłoby się to świetnie sprawdzić, bo już Survival PvP to było coś w tym stylu. Nie żebym płakał po tej wiadomości, ale też nie rozumiem westchnięcia ulgi - jak się nie podoba to przecież nie musielibyscie odpalać, a zawsze to byłaby dodatkowa opcja.
- Dying Light 2
-
Resident Evil 2 Remake
No jak idą w poważniejsze tony (zarówno klimat, jak i dla odmiany profesjonalny voice-acting), to będą musieli też image Jill zmodyfikować - ta kusa spódniczka, kozaczki i bluza przewiązana w pasie to nie jest zbyt poważny strój na takie akcje
-
The Last Of Us Remastered Edition
U mnie też, ale... To The Last of Us i ciągle kusi. Pewnie im bliżej premiery dwójki tym bardziej będzie mnie kusiło i w końcu zagram. Bo w remasterze tylko w multi pograłem jak na razie
-
Tom Clancy's The Division
Nie tak szybko niestety... Dziś dwa nieudane podejścia, obdwa po około 1:30h (czyli taki standard w sumie). Pierwsze to niestety żona i jej "nie obchodzi mnie, że grasz - obiad jest, wyłącz to" A byłem już w DZ, szukałem Techów na snajpę... Ech... A przed chwilą byłem już na lądowisku, czmychnąłem na dach, czekam i z przerażeniem patrzę, jak po budynku naprzeciwko skacze... trzech Hunterów... Nie było kiedy głowy wychylić - ubiłem jednego, ale nie dałem rady pozostałej dwójce... W każdym razie widzę u siebie progres, bo na 5 ostatnich podejść, praktycznie zawsze docieram do lądowiska, mam złote M44, pełen plecak i tylko kwestia szczęścia w starciu z Hunterem zostaje. Nie taki Survival straszny, jak go malują EDIT: OK, jedno dzisiejsze podejście udane - tym razem krótsze (1:13) i bez większych spięć, choć raz było gorąco, gdy jakiś inny gracz rozjuszył żółtą bandę ze stacji benzynowej Stan licznika na dziś 43/100. Jak się z tym uporam, to później śmigam na Underground, bo tu praktycznie wcale nie znam zabawy No i muszę przyznać, że strasznie uzależnia ten Survival - mimo wszystko będzie mi tego brakowało
-
Resident Evil 2 Remake
Właśnie tak nie było, ale tutaj jest to fajna sprawa - coś jak w Tomb Raider z 2013, gdzie Lara też dodawała sobie otuchy. Dla mnie super sprawa i na pewno nie "psuje klimatu", a wręcz pomaga go budować - naturalna sprawa, że gość gada do siebie w obliczu takich popyerdolonych akcji Fakt, ale też umówmy się - tamte Residenty miały tylko kilka jump-scare'ów i tyle, reszta to był wesoły slalom między zombiakami (trzymać się lewej, zmiana ujęcia kamery i szybki obrót w prawo...) i sztafeta z dziwnymi kluczami, które trzeba było ciągle gdzieś wtykać. Widać, że zachęceni ciepłym przyjęciem dość klimatycznie ciężkiej "siódemki", postanowili wrzucić klimat grozy także w remake'u ulubionej części praktycznie wszystkich
-
Assassin's Creed IV: Black Flag
Aż tak powalony nie jestem - Assassina poznawałem "po bożemu" - od pierwszej części. Jestem jednak na tyle powalony, że jakby dali patcha z trofeami to przeszedłbym tego nudnego i powtarzalnego szpila raz jeszcze, żeby mieć każdą odsłonę na profilu
-
Tom Clancy's The Division
Tylko nie "pasożycie" Się dziś rozbrykałem i zaliczyłem trzecią sesję z rzędu - znów półtorej godziny, bez większych problemów, a ostatnie 5 minut zabawy z radości uwieczniłem nawet na filmiku. Licznik wskazuje 31/100, więc jeszcze "tylko" 69 przedmiotów
-
Tom Clancy's The Division
Nie płacz przedwcześnie - bądźmy dobrej myśli Właśnie zaliczyłem moje drugie z rzędu udane podejście dzisiejszego dnia - tym razem półtorej godziny, z wirusem znów na styk (5 minut), no i nawet nie musiałem ubijać Huntera - akurat jak wbiegałem na lądowisko to jakiś inny gracz wystrzelił flarę, więc czym prędzej uciekłem na przeciwległy dach i obserwowałem sytuację - uporał się z Hunterem (i chyba także z moim, bo helikopter normalnie wylądował), a ja się elegancko podłączyłem do odlotu
-
Tom Clancy's The Division
Właśnie udało mi się zrobić skuteczne podjęcie w Survivalu, po prawie dwugodzinnej próbie (1:49). Ależ były emocje do samego końca, bo straciłem fhooy czasu na szukanie Techów w DZ, żeby zrobić złote bronie. Standardowo - DZ2, linka na dach i snajpa - tym razem Hunter padł bez problemów. W każdym razie wsiadając do helikoptera miałem 3 minuty życia - tak się elegancko wirus rozwinął
-
Tom Clancy's The Division
Fakju Moskito Było gorąco fest - siedmiu Hunterów, bo się towarzystwo zbiegło ze swoimi pasożytami, do tego ja padłem, Ryo padł, przyleciał random z apteczką... działo się.
-
Metro Exodus
To trochę lipa, bo jednak chciałbym móc wrócić gdzieś, jeśli jest możliwość przeoczenia czegoś.
- The Last of Us Part II
- The Last of Us Part II
-
The Surge
No tak... z takim podejściem to zroumiałe, że nie brak zmian nie uwiera...
-
The Surge
Hmm.... Mało tu świeżości. Wygląda i rusza się zupełnie jak jedynka - bardziej kolejne DLC, niż pełnoprawny sequel. Tak czy siak biorę, bo poprzednia część to dla mnie jedyny souls-like, od którego nie odbiłem się w ostatnich latach