
Treść opublikowana przez Wredny
-
Days Gone
Hmmm... Dla mnie Dying Light to był najfajniejszy klon Far Cry właśnie ze względu na tematykę Co prawda taka wypowiedź może lekko martwić, bo seria UBI w żadnym wypadku nie jest godna naśladownictwa, ale mam nadzieję, że powiedział tak trochę z przekory, a trochę ogólnikowo, bo nie wierzę, że pójdą w stronę miliona powtarzalnych aktywności pobocznych, bez żadnego polotu i obrzygania mapy milionem niepotrzebnych śmieci, tylko po to, by gracz miał co zbierać. W najgorszym wypadku... zawsze chciałem, żeby jakaś część Far Cry działa się w czasie zombie-apokalipsy
-
Detroit: Become Human
Wczoraj przy okazji wizyty u kumpla, oprócz flaszki rzecz jasna, obaliliśmy demko Detroit - na kilka różnych sposobów. Ogólnie całość pozostawia niedosyt, bo to tak naprawdę "zwiastun", niż DEMO, ale nie powiem - fajna sprawa z tymi decyzjami i była motywacja, żeby spróbować jeszcze raz, bo poprzednia nas nie satysfakcjonowała. Niestety, tak jak myśałem po analizie każdej z opcji - nie dało się , a szkoda, bo na początku łudziłem się, że istnieje jakaś nadzieja W każdym razie spoczko "teaser", ale niedosyt pozostał, zwłaszcza że grania per se było tutaj praktycznie zero. Ja wiem, że to taki typ, że trzeba się z tym pogodzić i być fanem Cage'a, ale wciąż przez to za chole.rę nie wydałbym 250zł na film na Blu-Rayu Kiedyś kupię, bo chętnie poznam historię (te zawsze w jego gierkach lubię), ale gdzieś za max 70zł - mam nadzieję, że do tego czasu nie trafię na jakieś ciężkie spoilery w sieci
-
God of War
Tylko nie to - U4 to najgorszy przykład tego, jak rozwlec grę, nie dając graczom w zamian kompletnie NIC - większe przestrzenie, dla samej ich wielkości, żeby sobie podbiec pod wodospad, czy strzelić kupę za krzakiem. GoW ma własnie fajny, metroidvaniowy styl, dzięki czemu eksploracja ma sens i wciąga, a każda kolejna zauważona w oddali skrzynka nie daje graczowi spokoju. Ale to przecież tylko opcja - nikt Ci nie każe tych sidequestów robić - opierdziel tylko wątek główny, najlepiej na Easy, to i pewnie poniżej 12h zejdziesz - będziesz miał esencję tej odsłony, bez niepotrzebnych rozcieńczaczy... No właśnie - dlatego "eksploracja" w U4 była bez sensu, bo latałeś jak debil po niepotrzebnie za dużych lokacjach, zastanawiając się czy jakaś starożytna broszka nie leży w trawie za powalonym konarem drzewa, nie mówiąc już o tym, że to zwykłe błyskotki, pierdoły bez żadnej historii, ani sensu - ot zapychacz, byle było... W GoW te skrzynki zawierają przydatne rzeczy (walutę, materiały do craftingu, upgrade'y, nowe ciosy), a do tego często są jakoś fajnie anonsowane na wejściu do lokacji (w sensie, że widzisz gdzieś przez jakąś kratę/dziurę/szparę w deskach), ale jeszcze nie wiesz, jak się tam dostać i zaczynasz kombinować. Dla mnie to dużo ciekawsze i bardziej angażujące gracza zajęcie, niż latanie po obrzeżach mapy Natankiem i klikanie X w nadziei, że wdepnę na bursztynka w środku dżungli.
-
Days Gone
Szczerze powiedziawszy - "F#ck it" - kogo to tak naprawdę? Wczoraj grałem w "grę", w której podejmowaliśmy masę decyzji, mających różny wpływ na rozstrzygnięcie - demo Detroit Become Human - i "grania" tam praktycznie wcale nie było. Więc ja wolę, żeby był to tylko marketingowy bullshit, bylebym dostał fajną grę w tych klimatach, a nie film do oglądania. No i po co znowu z jakąś "innowacją"? Innowacyjne jest dla mnie to, że będzie to story-driven open world zombie game - w coś takiego chyba jeszcze nie grałem (no ok, Dying Light, ale wolę gierki z perspktywy trzeciej osoby, więc nadal). Nawet jeśli to będzie klon RDR z zombiakami - czy to źle? Nowy God of War też niczym "innowacyjnym" nie jest, a to nie przeszkadza się spuszczać recenzentom i gawiedzi na forumku. Mimo przesytu sandboxów na tej generacji, ja nie mam za złe, że wychodzi kolejna gra tego typu. Tak jak uwielbiam The Last of Us i nie chciałbym, by było inne, tak po skończeniu tej wspaniałej opowieści pomyślałem sobie, że byłoby zayebiście, gdybym dostał sandboxa w tych klimatach - by było więcej eksploracji i bym mógł w takim świecie spędzić więcej czasu. No i dostanę Days Gone - o to mi właśnie chodziło.
-
W co teraz grasz..?
No to u mnie podobnie jak u kolegi @szczudel - aktualnie na tapecie UBI-gierka i jRPG: Assassin's Creed Unity i Ni No Kuni: Wrath of the White Witch AC w końcu udało mi się ukończyć fabularnie, więc latam teraz po tym pięknym Paryżewie i zbieram masę pierdół (przegięli w tej odsłonie - nawet jak na UBI). Fabularnie to była naprawdę spoko odsłona, Arno to takie "Ezio's second coming", jak zresztą i sama gra, która wróciła w zamknięte ramy miasta po kilku bardziej otwartych odsłonach. W każdym razie może i na premierę byłło co hejtować, bo podobno zatrzęsienie bugów, ale teraz wszystko jest super, więc na pewno nie nazwałbym tego "najgorszym Assassinem". Jeśli chodzi o Ni No Kuni, to już moje trzecie podejście i tym razem nawet kliknęło, choć tylko do pewnego momentu i znów odstawiłem "na jakiś czas". Jak już wielokrotnie pisałem - wyrosłem z japońszczyzny i z jRPGów chyba. Co jakiś czas próbuję się przełamać, ale trochę denerwują mnie te walki z pluszakami co pięć sekund. Fabularnie nawet spoczko, nasz towarzysz jest naprawdę bekowy i ciężko go nie polubić. Motyw z hodowlą pokemonów też interesujący. Mam nadzieję, że tym razem uda mi się doporowadzić sprawy do końca i że jeszcze jest dla mnie nadzieja w tym gatunku
- God of War
- God of War
- God of War
-
Days Gone
Ale jak to wszystko będzie w RDRII to sam będziesz się tasował... Bez sensu są takie jazdy, że "wszystko to już było" - i co z tego, jeśli całość będzie zayebista? Co to jest jakiś konkurs na oryginalność, czy gra, która ma się podobać wielu osobom i sprzedać?
-
Elite: Dangerous
Kilka fajnych przypadków ze świata ELITE Dangerous, o których ostatnio "się mówi". Zwłaszcza ten pierwszy, z trasą, która jest logiem gry - pobij to @Figuś
-
theHunter Call of the wild
Na konsolach w końcu wylądował patch, dodający zające, oraz odpowiedni do nich kaliber, a także kuszę No i widzę, że chyba pogmerali w sidequestach, bo od jakiegoś czasu wisiało u mnie zadanie od Conni #15 - ubić lisa na złoto - dziś odpalam gierkę, a tu "ubij lisa na srebro lub wyżej". Z jednej strony spoko, ale tak trochę mi szkoda, bo parę razy byłem blisko i teraz jest lekki niedosyt, że wbiję tego questa na niższych wymaganiach... Ciekawe co jeszcze patch pozmieniał, bo na społeczności, na której jestem, pisali coś o częstszych diamentach - czyżby zrobiło się łatwiej? Byłoby trochę szkoda, w końcu nie każda gra musi być super przystępna i nagradzająca co chwilę jakimś wypasionym sukcesem. EDIT: Uuu... ostro pogmerali w wymaganiach, tak teraz widzę. Miałem głównego questa, żeby ubić jelenia na złoto - teraz jest brąz. Podobnie w pobocznym - ubić konkretny gatunek jelenia z ambony - teraz mam z niej ubić cokolwiek... Kurde... trochę lipa... Chyba się jakieś casuale rozbeczały na forach i twórcy im ulegli...
-
Days Gone
Łooo panie. Ten gameplay z linku od Cedrica zrobił mi dobrze Tzn, nie żeby musiał, bo i tak już gameplaye widziałem, więc hajp wciąż jest u mnie obecny (tak to u mnie działa - musi być gameplay, inaczej nie jaram się gierką - sorry R*). Tak jak ktoś wcześniej pisał - jak będzie Horizon na motocyklu i zombiakami to już jest zayebiście - wygląda to świetnie, choć Deacon na razie śmiesznie biega W każdym fragment, gdzie sobie jechali we dwóch przypominał mi RDR - tyle że tutaj mamy "konie mechaniczne"
-
Days Gone
To że będą elementy rozwoju postaci to raczej norma - praktycznie każdy open-world teraz to ma. Ba! Nawet Kratos się temu nie oparł. Jeśli będzie to zrobione dobrze, a drzewko rozwoju da nam przemyślane skille i różnorodne opcje, w zależności od preferencji - jestem jak najbardziej ZA. No i cieszy mnie, że oprócz eksploracji, dostaniemy podobno ciekawą postać i historię - właśnie takiej gry potrzebuję
- God of War
-
Red Dead Redemption 2
Mało brakowało, a pracowałbym z Tobą, ale na rozmowie kwalifikacyjnej wyszedłem na zarozumiałego i bezczelnego chooyka, bo śmiałem poddać w wątpliwość kompetencje osoby, która wymyśliła debilne pytania o to, czy jestem agresywny i czy potrafię pracować w grupie - typowe korpo-bzdury i aż ze śmiechu nie mogłem wytrzymać A wracając do RDR to... Czy będzie wędkowanie? Tego mi najbardziej brakowało w poprzedniej części. No i umiejętności pływania. Ja wiem, że prawdziwy kowboj się nie myje, ale jednak byłoby miło, gdyby nie tonął, jak wejdzie głębiej niż po kolana
-
Granblue Fantasy Project Re: Link
Fak, dziś trafiłem na jakieś zestawienie "Top 20 NEW Open World Games" i tam ujrzałem ten tytuł. Boziu, jak się ośliniłem, mimo że niby to nie moje klimaty! No i tak szperałem po forum, w poszukiwaniu tematu, a tu widzę pustka i nikt nic nie wie... Kurde, szkoda... Miałem nadzieję poczytać jakieś konkrety, bo po tym co widziałem to obowiązkowo day-one.
-
Red Dead Redemption 2
W3 ma wspaniałe tereny leśne - to nie ulega wątpliwości. Ale jeśli R* utrzyma ten poziom z wrzuconych tu powyżej screenów, to nie ma się czego obawiać. Do tego jeszcze to wszystko będzie w ruchu, plus oświetlenie, warunki pogodowe... Nie widzę przeszkód, żeby to zmiotło wieśkowy las. Może być nawet konkurencja dla theHunter: Call of the Wild
-
Assassin's Creed: Unity
Czytałem te przecieki odnośnie następnych odsłon, które w temacie Origins wrzucał @XM. i szykują się ciekawe odsłony (szkoda, że ta wyczekiwana przeze mnie Japonia będzie tak późno), ale grając aktualnie w Unity, zapragnąłem odsłony w średniowieczu. Sam wstęp, a później kilka nawiązań i rift pod koniec ukazują Francję około 1400 roku - bosz, jakie to jest klimatyczne, jakie to mogłoby być dobre - rycerze, templariusze, deszczowo, mrocznie, błoto na ulicach, jazda konno... Mam nadzieję, że się jeszcze doczekam czegoś takiego (assety już mają - For Honor przecież ma rycerzyki) Ta fotka z cmentarza poniżej nie oddaje tego, co chciałem przekazać, ale jakoś tak w tym momencie właśnie mnie naszło na takie wynurzenia
-
Ratchet & Clank: Into the Nexus
Ja mam jakoś tak, że okolice 50zł to jak najbardziej spoko cena za jakikolwiek tytuł na PS3 czy PS4, więc dycha więcej za przesyłkę nie przeszkadza mi zbytnio
-
Ratchet & Clank: Into the Nexus
Pfff, a co to jest za cena 60zł z przesyłką? Taki Sly Cooper Thieves in Time to dopiero trzyma cenę - poniżej stówki nie kupisz (więc tym bardziej się ucieszyłem, jak w znajomym sklepiku koleś miał wystawioną amerykańską wersję za 70zł), ale 60zł z przesyłką? Zdecydowanie warto.
-
Tom Clancy's The Division
Brzmi nieźle, ale w praktyce - masakra. Przed chwilą miałem taki dobry przelot, brakowało trochę lekarstw, ale miałem żarcie, wodę, filoetowe pukawki, sporo materiałów na crafting, zaawansowany filtr... Już byłem przy wejściu do DZ i mnie jakieś mobki doebały... 58 minut poszło w pissdu! Ten tryb jest nie na moje nerwy - nienawidzę takich gier, gdzie po takiej ilości włożonego czasu cały progres przepada. Ogólnie kumam podjarkę, bo napięcie jest niesamowite, nieporównywalne z niczym innym, do tego satysfakcja po udanej próbie także jest niesamowita, ale porażka również boli jak nigdzie indziej
-
Detroit: Become Human
To cena, jaką trzeba bulić Sony za polski dubbing - smutne to jest, bo ja o to nie prosiłem i wolałbym mieć opcję tańszego egzemplarza, bez ścieżki dźwiękowej, która kaleczy uszy... Dobrze, że tego nie muszę mieć na premierę, więc w tym przypadku mnie to nie boli, ale jeszcze niedawno musiałem przełknąć podobną cenę w przypadku God of War, a we wrześniu pewnie Spider-Man również tyle będzie kosztował.
-
God of War
Dziwne porównanie, biorąc pod uwagę, że zakończenie U4 jest obszerne, kompletne i satysfakcjonujące - człowiek ma wrażenie, ze został właściwie nagrodzony za swój trud, no i genialny epilog rekompensuje pewne upierdliwości, które mogły sie po drodze trafić. W GoW wszystko jest na odwrót - sama podróż jest świetna, nie ma się do czego przyczepić, natomiast zakończenie jest nijakie, niesatysfakcjonujące, typowe dla produkcji z otwartym światem, w których można uprawiać free-roaming po skończeniu historii. A "dodatkowy" ending to ciekawy, choć wkurzający cliffhanger i sequel-bait - oprócz małej ilości bossów, zdecydowanie największy zawód w tej produkcji.
-
Tom Clancy's The Division
Ja wczoraj w końcu wymęczyłem 50 zwycięstw w Last Stand i żegnaj multi Teraz jeszcze lepsze przede mną - 100 przedmiotów w Survival - póki co tylko jedna udana ekstrakcja przede mną, więc już "z górki" - jeszcze tylko 94 przedmioty Wczoraj odpaliłem po strasznie długiej przerwie i tragedia - ginąłem jak szmata, zero obycia, aż mnie łeb z nerwów rozbolał i wyłączyłem - cienko to widzę
-
Shadow of the Tomb Raider
No ja tam do tej dodatkowej zawartości przypierd.alać się nie będę , bo nic za to nie płaciłem - wszystko elegancko w pakiecie było i to prawie tydzień przed premierą, więc nie czułem się, jakby ktoś chciał coś ze mnie zedrzeć dodatkowo. W zamian dostałem masę grania na różne sposoby, bo trzeba przyznać, że DLC do RotTR są bardzo zróżnicowane - od symulatora spaceru w stylu Murdered Soul Suspect, poprzez krzyżówkę MGS z TLoU, a na typowo TRowej Babie Jadze skończywszy (owszem - krótkie to, około 2h, ale całkiem fajna opowieść).