Quake96

Getaway kupiony za 15zł a Italian Job wzięty "przy okazji" bo tylko 3 zeta

Gniazdo owszem, uszkodziło się fizycznie. Znalazłem serwis który by mi to zrobił za 3 dyszki, ale musiałbym sam znaleźć i kupić gniazdo a ten laptop ma już swoje lata i ciężko o to. Wiem o co Ci chodzi, ale tu problem jest taki, że po podłączeniu słuchawek do gniazda komputer ich jakby nie wykrywał, mimo że te grały w najlepsze. Gniazdo się uszkodziło, pewnie bolec odpowiedzialny za ich wykrycie się wyrobił. Bo poza brakiem wykrycia słuchawki grają jak trzeba.

Już wyjaśniam o co chodzi... Padło mi gniazdo słuchawek w lapku (to z lewej). Znaczy nie całkiem padło, bo po podłączeniu słuchawek zaczynały one grać, ale równocześnie grały też głośniki w lapku (więc idea słuchawek traci tu sens). No to poszukałem trochę w necie i znalazłem tip jak użyć gniazda mikrofonu jako gniazda słuchawek. Przerobiłem wpis w rejestrze i voila! Problem tylko taki, że na gnieździe mikrofonu słuchawki grają wyraźnie gorzej (bez bassu). Co więc zrobić? To co na zdjęciu. Słuchawki grają przez swoje oryginalne gniazdo, a ta ucięta wtyczka w gnieździe słuchawek robi za "odcięcie" głośników z lapka (po jej podłączeniu laptop wykrywa, że podłączono słuchawki i odcina głośniki). Wiem, że straszna, ale czego to polak nie wymyśli Oszczędziłem tym samym jakieś 50zł i trochę czasu który minąłby zanim znalazłbym odpowiednie gniazdo (o ile bym znalazł) i dał lapka do naprawy Koniec końców wilk syty i owca cała - Ja mogę znów używać słuchawek, a mikrofonu i tak nie używam

Nieee, nie grałem w steamową wersję na pewno. Daaawno temu miałem od kumpla tą oryginalną edycję na dwóch CDkach a kilka lat później ogrywałem wersję z "GTA Trylogia" na DVD Złap je wszystkie

Dorwałem ostatnio trójkę na PS2 i znów się w nią zagrywam Czy tylko mi się wydaje, czy jednak paleta barw (szczególnie pojazdów) jest jakby nieco bardziej "żywa" na PS2 w stosunku do PC? Nie grałem dawno na pececie, ale nie przypominam sobie, żeby pojazdy miały takie ładne, żywe kolory. Trójka zawsze była szara i ponura, ale na PS2 wydaje się nieco bardziej kolorowa. Btw. Jakiej misji najbardziej nie lubicie? Jaką wspominacie najlepiej?

Fajnie, że czasem jakieś gierki przybywają do CeXu Kolejne GTA do kolekcji za jedyne 20zł

Faktycznie jestem z rocznika 96 W "retro" gram, bo lubię tamte klimaty (kasety magnetofonowe, konsole, komputery i tak dalej i dalej) no i dlatego, że to wcale nie takie drogie "hobby", przynajmniej jak na razie No i podwójny szacun, że nie pisze jak dużo młodych kucy, że grywał w gierki na PSX w okolicach ich premiery czyli w wieku 3-5 lat. Nie no, w tym wieku to ja się bawiłem klockami a nie konsolami Dopiero potem miałem pegazusy w których namiętnie paliły się zasilacze, gdzieś w okolicach 2001 kojarzę, że brat miał kompa z MS-DOSem, a później jakiegoś Pentiuma z Windą 98. Nie ukrywam, że grywałem trochę na nim jak brat w woju był, ale potem się wkurzał, że mu saveów narobiłem w Wolfie albo Doomie Swój pierwszy pecet kupiłem na komunię, a konsola była znacznie później

Jakoś około 2004-5

Nie zacznę, bo nie będę specjalnie dla jednego forum osobno zdjęć wysyłał. Serio, jakby to miało losy świata odmienić. Widać zdjęcia? Widać. Jak za małe to klikasz w miniaturkę i otwiera się nowa stronka. To takie straszne, naprawdę?

Wreszcie zawiesiłem półeczkę nad TV, bo na starej brakowało już miejsca na gry A pomyśleć, że jak kupowałem PS2 to tylko tak "żeby się nie nudzić" Wybaczcie jakość zdjęć, ale robiłem je na szybko i przy słabym oświetleniu

Szczerze zazdraszczam tego Yaroza :3 Oczywiście model NTSC-J ?

Swego czasu sporo się bawiłem z Free MCBoot, więc wiem mniej więcej co i jak. Granie z pendriva to raczej czysta ciekawostka, bo niektóre gry nie chcą działać a niektóre mogą się ciąć. Problem leży po stronie konsoli, bo ta ma porty USB o standardzie porównywalnym z USB 1.1, więc prędkość przesyłania danych jest śmiesznie niska. Jeśli już ktoś bardzo chce pograć z innego nośnika niż płyta to zdecydowanie polecam PS2 FAT z Network Adaptorem. Miałem, grałem, byłem mega zadowolony, bo gry działały szybko, płynnie i przede wszystkim nie było problemu z porysowanym nośnikiem.

Może i tak. Ale co z tego? Mi tam grafika nie robi różnicy... Ty tak poważnie? Toć ja te naklejki zaraz potem odklejam. Są o tyle dobre że schodzą bez problemu i nie zostawiają śladu. Też nie lubię zbędnych naklejek na pudełkach, więc staram się ich pozbywać

Za te pieniądze żal było nie wziąć. Poza tym teraz mam pełną trylogię SC

Najświeższe nabytki prosto z CEXu NFS kupiony za 2 dyszki, Medal za piątaka a te dwa maluchy to po złotówce od sztuki kupione dla mnie i lubej bo oboje jesteśmy miłośnikami tego autka a sama gra to dla mnie swego rodzaju sentyment

Mały "upominek" od dobrego kumpla ze Szkocji. Wpadł akurat na kilka dni do Polski to poprosiłem żeby przed wyjazdem zajrzał za jakimiś tanimi grami i o proszę

Jezu a Wy dalej tylko o tym odbiorze osobistym. Serio jesteście tak zaślepieni, że nie widzicie o czym ja piszę? Odbiór to odbiór, dobra niech i wam będzie, że nie miał czasu albo żelazko na gazie zostawił czy cokolwiek, ale jak coś sprzedaje to niech utrzymuje kontakt a nie dogaduje się ponad tydzień no ludzie -,-

Nie no, tutaj ewidentnie nie o przycięcie na wysyłce chodziło bo wziął za LPP 6,50 co wydaje mi się normalną ceną.

Ty dobra, ale odbij trochę, bo teraz to przesadzasz. Robisz ze mnie tego złego bo niby mam wielkie pretensje. Ja po prostu wyraziłem swoje zażenowanie, bo brak odbioru osobistego to jedna sprawa, ale to, że jak już chce wysyłać to niech odpisuje jak człowiek a nie robi ze mnie jelenia i ja grę dostaję po ponad tygodniu to druga sprawa. To i tak tylko głupia FIFA ale teraz wyobraź sobie siebie jakbyś czekał na jakiś upragniony tytuł i nie dość, że gośc wysyłałby Ci list z tego samego miasta to jeszcze dogadywał się w sprawie wysyłki ponad tydzień i na koniec wysłał to na od(pipi) w zwykłej bąbelkowej kopercie bez grama dodatkowego zabezpieczenia. To się po prostu nazywa brak poszanowania dla swojego klienta.

Ja akurat jestem słowny i jak umawiam się na daną godzinę to i tak zawsze jestem chwilę przed czasem żeby mieć zapas i czekam do umówionej godziny. Nie ma też akcji w stylu "a nie mam piątki w drobnych to niech będzie 30". Jeśli mam się targować to wcześniej i po odbiór idę już z ustaloną kwotą. Staram się być na rękę, zawsze to ja dostosowuje się do czasu sprzedającego, nie marudzę że daleko ani nic. Kupuję dużo rzeczy na OLXie i jakoś nikt mi nigdy nie powiedział, że mi wyśle, bo nie ma (pipi)ych 5 minut jak i tak jest np. w domu żeby zejść na dół przed blok i przekazać towar osobiście.

Tak jak pisze bluber. Dla mnie to zwykła głupota i nigdy tego nie będę rozumiał. Jakoś czas żeby popierniczać na pocztę to miał, ale żeby dać znać że mam o takiej i takiej godzinie przyjechać po grę to nie? No błagam was, przecież to nie zajmuje 2 godzin tylko 5 minut. Nikt mi nie powie, że nie dałby rady znaleźć tych 5 minut w czasie wolnym po pracy. Przecież ja nie oczekuję, że typ mi to jeszcze pod dom przywiezie. Logicznym dla mnie jest, że jak ja coś chcę to ja przyjeżdżam po to. Sam wolałbym żeby ktoś do mnie podjechał w wolnej chwili i to zabrał niż miałbym łazić na pocztę. Nie róbmy sobie jaj z telewizji, panowie... Że nie wspomnę o fakcie, że skoro gość coś sprzedaje to powinien być rzetelny i kontaktowy a nie, że wystawi coś na aukcji a potem odpisuje z dwudniowym zapłonem i to jeszcze ani to uprzejmie ani to nic. Jakby miał to za karę sprzedawać. I znów nie ma dla mnie wymówek w stylu "pewnie pracuje i nie ma czasu". Skoro miał czas żeby wystawić aukcję to wie kiedy się kończy i powinien być zobowiązany do kontaktu z kupującym. To tak jakbym ja coś wystawił a potem tydzień mailował z gościem bo nie chce mi się 5 minut poświęcić żeby typ podjechał po tą grę i miałbym spokój. Zero maili, odpisywania, przelewów i chodzenia na pocztę... Ludzie lubią sobie i innym utrudniać życie.

No i w końcu jest... Gra niby nie jest jakaś nadzwyczajna, choć jej stan jest praktycznie idealny. Kupiłem w sumie dlatego, że była na licytacji za grosze a typek z mojego miasta to miałem szansę przyciąć na wysyłce. Zalicytowałem i za 10,50zł była moja.

A tam, pomidorowa z ryżem dobra sprawa Wiem, bo właśnie zjadłem

Widzę, że jednak wszystko ze mną okej, bo nie tylko ja sądzę, że VC jest najlepszą odsłoną. W sumie na równi z nią może stanąć VCS, które tak samo niszczy klimatem i muzyką. Dlatego tak bardzo nie rozumiem czemu R* pominęło VC w uniwersum HD ... Przydałoby się odświeżyć klasyka i zrobić jakąś nową odsłonę. Z pewnością byłaby pozytywnie odbierana, o ile miałaby choć w 80% tak miażdżący klimat i soundtrack co Vice City.

Ja tylko takimi grami żyję. Nie ciągnie mnie do nowości, może poza kilkoma tytułami. A Vice City to jedna z moich ulubionych gier ever i potrafię wybaczyć jej wszystkie błędy. Jeśli R* zrobi kolejną część uniwersum HD w VC to będzie to kolejna gra którą będę musiał ukończyć.