Chewie

Po to masz dodatkowe sloty. W sumie nie wiem co się dzieje jak kupisz różne prędkości, pewnie trzeba ustawić na te same w biosie. Ja sobie wymieniłem 2x8gb na 2x16 bo były na promce białe, które pasują do obudowy Stare ramy dałem do mini peceta, więcej niż 32 i tak nie potrzebuje

Jak ktoś jeszcze nie kupił to na islandi jest za 55 zł, ja zapłaciłem 84 w polsce jak debil https://www.xbox.com/is-IS/games/store/death-stranding-directors-cut/9nqgn8tgnt8p

Czy w środku jest klucz do gry? Mam series S a chętnie bym wziął w takiej cenie

Dziękować za Alone in the dark

Nie jestem specem ale microstutter można chyba naprawić ograniczając klatki albo przez vsync. Do tego proc też dużo robi. Mam ramy i dyski lexara, na razie po 2 latach wszystko działa. Jeden dysk ma stan 91% a drugi na gen4 jeszcze trzyma 100%

Ja kiedyś wyrwałem lepszą okazję ale anulowali

Dałem się przekonać. Tera pytanie czy kiedyś to odpale

Przecie jest

IGN rzetelne jak zawsze.

Ten MGS kusi, tylko jak kupię pudełko to nie będę miał gdzie tego wsadzić. Do tego słyszałem, że remastery są gorsze od emu. Chyba wezmę cyfrę na jakiejś promce po prostu.

Oni nie robili przypadkiem jakiegoś crapiszcza dei o napadach na banki? Szkoda pieniędzy i ludzi na takie "dzieła"

Jo mam tak samo. Nigdy się nie bawie w te pobierania wstępne ale jak ktoś ma wolnego neta to se nie pogra po pracy

Ja tam już się pogodziłem bo nawet gdyby nie te gry z wyłączonymi serwerami to nigdy w życiu bym nie wrócił do jakiegoś rock banda stukać w plastykową perkusję xD. Albo do innych gierek, do których nie wrócę. Po prostu w każdej nowej grze, którą zaczynam lubię mieć wbite 100%. Robić nowe konto też bez sensu, nie po to się człowiek męczył przez lata wbijając jakieś mile high club w codzie, żeby to potem poszło na marne. Możliwość usunięcia całkiem gry z historii to dobry pomysł moim zdaniem, chociaż z drugiej strony potem potomstwo nie zobaczy w co grałem. Zostawienie sobie samych calaków to już chyba dla kompletnych świrów z ocd. Ale takiego dragon age bym usunął na przykład bo mam chyba 50 gs i wolę to przejść na pc w wersji ultimate.

To ciekawe jak rozwiązali otwarty świat. Na pewno musieli użyć jakichś sztuczek i ekranów ładowania.

Day 1. @Figaro Zobacz jak wygląda KOBIETA, a nie jakieś pasztety z fable czy horizonów

Za przeproszeniem mam w piździe takie honorowanie, tak się nie robi. Honorowanie spoko, od tego są specjalne eventy i skiny a nie osiągnięcia. Jakoś w wersji na steam mogli usunąć te acziwmenty. To, że calak zajmuje 1000+ godzin to swoją drogą.

Czyli wersja komsolowa to będzie taki medium z upscalerem. Na series S pewnie 30 klateczek? Ciekawe czy dadzo play anywhere. Może z jakimś upłynniaczem uda się odpalić na epic na komputerku U mnie też ponad 1tb wolnego miejsca także luzik.

Dobrze się w to gra na padzie czy lepiej na myszku? Mam na steamie ale bez dlc chyba

Sama kampania 49 gigabolcow zajmuje

Wszystkie gry EA też nie mają acziwmentów. Najbardziej nie lubię jak gra na pc ma osiągnięcia osobno od wersji konsolowej i robi się syf. Mam zaczęte overcooked na pc i komsoli i tera weź kup dlc w obu wersjach i ciśnij po 3k punków na każdej. Dlatego powoli się z tego leczę. Gdybym się aż tak przejmował to nie mógł bym zacząć fable anniversary np bo ma jedno niedziałające osiągnięcie. Trzeba się z tym pogodzić bo nawet pomijając stare gierki online, od których odłączyli wtyczkę to mamy takie kwiatki jak sea of thieves - flagowa gra xboxa cały czas wspierana a ma 11 zepsutych osiągnięć, których wspaniałe studio Rare nie ma zamiaru naprawić. Dlatego cały czas chwalę Play anywhere. Nie dość, że mamy te same osiągnięcia i sejwy to jeszcze nie trzeba gierki kupować drugi raz.

Nie no tyle to nie, można mieć dopasionego rożka w tej cenie

Ja próbuję kupić od wczoraj i ciągle wywala błąd.

Gdzie widziałeś faktyczne dane u figaro? Dwóch jego koleżków? To nie są "wątki lgbt". Cała gra chce Ci wcisnąć swój światopogląd i daje Ci wykład w co drugiej cutscence. Jak najbardziej jest to powód, przez który woke gierki są chujowe bo twórca zamiast skupić się na dobrej fabule i innych ważnych aspektach zastanawia się jak najlepiej przenieść swoje traumy z dzieciństwa na grę. Można umieścić takie postaci i wątki polityczne w grach bez robienia z gracza debila, patrz final fantasy, metal gear solid czy baldurs gate.

Gdyby to była jedyna gra na świecie i do wyboru bym miał to albo gapienie się 10 godzin w sufit to bym się zastanowił.

A ktoś nie bierze tego pod uwagę? Jedyną propagandą jest ten dragon age, na którego niby masz wyjebane a ciągle go bronisz. W sumie po co? Insajderzy już mówią, że gra to katastrofa ale jak wolisz mieć klapki na oczach to twoja sprawa. Ciekawe co pisałeś o concordzie w takim razie.