Ludwes

Lewandowski zagrał fenomenalnie nie dlatego, że strzelił bramkę, ale dlatego, że przez 90 minut zapyerdalał po całym boisku. Irlandczycy kompletnie sobie z nim nie radzili, Lewy robił z nimi co chciał. Tu się zastawił, tu się odwrócił, tu wrócił, zabrał piłkę, a później dał się sfaulować. To takie niuansiki, których mogłeś nie zauważyć, spoko, nie każdy zna się na piłce. Dziwię się, że mogłeś napisać tak głupią rzecz.

Tak.

No i co z tego?

Lewandowski to bóg. Olkowski do wy.(pipi)ania jest, co ten piękniś robi na boisku, to nie mam pojęcia.

Lewandowski Złota Piłka.

Nie ma na ipli?

200 zł? Myślałem, że to będzie dodatek w stylu Blood Dragon.

No właśnie nie. Dziwna sprawa, bo przecież dzisiaj była premiera.

Niby dlaczego? Piszczek zagrał całkiem niezły mecz.

No cóż, mecz był spokojnie do wygrania, zawiodła skuteczność.

Ja rozumiem, że można na gościa narzekać, bo na siłę próbuje być śmieszny, bo przeklina, bo to, bo tamto, ale ten post to już takie dopyerdalanie się na siłę. Przeczytałem przed chwilą fragment, do którego się odnosisz, i uważam, że gdy ten człowiek się nie wygłupia, to pisze bardzo mądrze. Męczą go z gry otwartym światem, ale nie może narzekać na MGSa, bo otwarty świat (i kolekcjonowanie żołnierzyków) to podstawowe założenie tej gry, lol.

Warga to ten typ, który pisze coś w stylu: "było zayebiście, 2/10"? No trochę nieśmieszny jest, no ale zrobić, przecież nie przestanę przez niego kupować Ekstrima.

Nie ma dzisiaj beki z ligi angielskiej, trochę szkoda.

Czuję się jakbym wszedł na fanpage Playstation Polska.

Super Meat Boy i Broken Age to spoko gry, fajny miesiąc.

Jak grał Brahimi?

Suarez, kocham cię!

Iniesta kontuzja, to już jest, kur.wa, nieśmieszne.

Co za mecz Pique

He he he. Oczywiście fail z mojej strony, ale teraz tym bardziej nie rozumiem tych wszystkich zachwytów. Bo jesteś klapem i jakby to był ex sony to by sie jarał taka prawda No chyba cię poyebało. Dla mnie ta gra wygląda tak, sam nie wiem, zwyczajnie(?). Wiesz, z gier platynowych to grałem tylko w Bayonettę. Ta gra miała styl, który w ogóle mi nie przeszkadzał, ba, bardzo mi się podobał. Widzę MadWorlda i mówię sobie: "o chuy, wygląda zayebiście". Przy Scaleboundzie tego nie mam. Tak, nie podszedł mi jej styl. Ten bohater, ta oprawa (nie wiem, czy wyszła już jakaś duża gra na UE4, ale wszystkie zapowiedziane gry robione na tym silniku wyglądają podobnie, vide Scalebound i KH3). Gatunek też mi słabo pasuje, jakoś nie jara mnie ta powolna walka. I jeszcze mnie od klapa wyzywasz, kur.wa mać.

He he he. Oczywiście fail z mojej strony, ale teraz tym bardziej nie rozumiem tych wszystkich zachwytów.

Jakoś nie mogę przekonać się do tej gry. Może to przez tę paletę kolorów (dużo zielonego) i taką jakąś pustkę... Wygląda trochę jak jakaś alfa, takie odnoszę wrażenie. To latanie na smoku też takie sobie. Kompletnie nie porywa mnie ta gra.

No to wyszli na zero, bo pamiętamy jak w pierwszej kolejce sędzia oyebał Gijon z gola. Pamiętamy? Piłka nie przeszła linii całym obwodem. Było to już w tym temacie omawiane. Tak samo było omawiane w hiszpańskich mediach. Musisz znaleźć coś innego aby wyszło na zero Kameni by obronił gdyby nie gwizdek sędziego

No to wyszli na zero, bo pamiętamy jak w pierwszej kolejce sędzia oyebał Gijon z gola. Pamiętamy?

Kameni co odpyerdala, szacunek. Cristiano 15 strzałów i bez gola, yebany chyba dzisiaj nie zaśnie.