Treść opublikowana przez Bigby
-
Torment: Tides of Numenera
Jak trafiłem do Wykwitu, to do finału gry upłynęło mi jakieś 15-20 godzin. Ale też nie spieszyłem się, sprawdziłem każdy kąt tej lokacji i zrobiłem co się dało. ;)
-
Dragon Ball (także Z, GT i Super)
Też tak przypuszczam. Wcześniej Kaioken Blue to było coś może nie ostatecznego, ale rzadkiego. Teraz już w trakcie dwóch walk go zastosował, odsłonił swoje karty, więc myślę, że ma (lub będzie mieć) co nieco w zanadrzu. Szczerze mówiąc chętnie zobaczyłbym coś w stylu Mystic zamiast np. nowego koloru włosów, jeśli miałoby dojść do kolejnej transformacji. Tak samo nie obraziłbym się na powrót SSJ God. Lubię tę formę.
-
Mass Effect: Andromeda
Mi właśnie najbardziej gameplay przypadł do gustu. Te wszystkie ułomności są widoczne na pierwszy rzut oka, ale nie zmienia to faktu, że przez 10 godzin triala na pewno bawiłem się lepiej niż kiedykolwiek w Inkwizycji. Setting też swoje robi. Zresztą cieszę się, że recenzje nie wybielają tej gry jak w przypadku wspomnianej DA: I, strzelając na lewo 9 i 10. Jest te 75% i wszystko wskazuje, że zupełnie zasłużenie. Nawet jeśli nie jest to gra na teraz, za 200 zł, to prędzej czy później raczej warto dać jej szansę. Kto poczeka, to też na pewno nie straci, bo jakieś patche się pojawią, pewne błędy zostaną załatane.
- Mass Effect: Andromeda
-
Mass Effect: Andromeda
Mam to samo. Zostały mi 2 godziny triala, więc odpaliłem grę od nowa, spędziłem trochę więcej czasu w kreatorze (z całkiem niezłym efektem końcowym) i pochodziłem po planecie z prologu, dopóki ten czas się nie skończył. Czekam na recenzje, powinny zacząć się pojawiać jutro od 8 rano.
-
Mass Effect: Andromeda
W moim przypadku większość towarzyszy zacząłem tak naprawdę doceniać po ME2, a niektórych dopiero w trakcie ME3 - widząc ich rozwój wraz z wydarzeniami. No a pierwsza część też nieszczególnie się zaczęła jeśli chodzi o kompanów. Ashley i Kaidan to najmniej lubiane przeze mnie postaci. Najchętniej poświęciłbym ich oboje na Virmirze. ;)
- Mass Effect: Andromeda
-
Mass Effect: Andromeda
Może nie forever, ale jest ważna, szczególnie w rpgu. No ale mleko się już rozlało, nie naprawią tego w żadnym patchu. Nie ma co drążyć. Kto chce zagłosuje portfelem. Jeśli kupię Andromedę na premierę, spędzę w niej dajmy na to 60 godzin i na koniec uznam, że to był dobrze spędzony czas (nawet pomimo wad), to będzie to dla mnie wystarczające uzasadnienie dla wydanych pieniędzy.
-
Mass Effect: Andromeda
Oby po premierze udało się choć trochę pogadać o postaciach, fabule i innych elementach niż mimika twarzy i animacje poruszania. Ze streamów, które widziałem i postów recenzentów, które czytałem na innych forach i Twitterze, gra staje się lepsza po Eos i etapach z triala. Można do tego podejść z dystansem, ale ja wolę zachować optymizm. Zresztą jutro rano i tak wszystko będzie wiadomo, nawet jeśli oceny i tak zwykle niewiele mówią, skoro taka chvjnia jak Fallout 4 ma średnią 87/100, oferując drętwe dialogi, fatalną fabułę, jeszcze gorsze animacje i bugi niż Andromeda.
-
Mass Effect: Andromeda
- Torment: Tides of Numenera
Z tego co wiem, gdy raz się jej pozbędziesz, już nie ma możliwości ponownego werbunku, w przeciwieństwie do pozostałych kompanów.- Dragon Ball (także Z, GT i Super)
Ja za to cały czas mógłbym oglądać scenę z nową transformacją Trunksa. Załączenie SSJ Blue przez Goku w odcinku z Bergamo też było spoko. Świetny soundtrack przy tym.- Mass Effect: Andromeda
Walka dla mnie jest naprawdę satysfakcjonująca. Podoba mi się, że mogę łączyć ze sobą różne umiejętności, np. wyskoczyć z pomocą jetpacka w powietrze, w tym samym czasie zmienić kierunek i aktywować maskowanie, znikając przeciwnikowi z widoku, potem spaść na niego używając biotyki. Jak się w dalszej części gry odblokuje dodatkowe moce, to kombinacji może być wiele.- Torment: Tides of Numenera
Nie wpłynie w żaden sposób.- Torment: Tides of Numenera
Tak. Wystarczy zmierzyć się z nim bez pomocy psioników.- Mass Effect: Andromeda
Czytałem już kilka opinii, że gra staje się znacznie ciekawsza po misjach i lokacjach z triala. Wiadomo, różnie można do tego podejść, ale póki co zachowuję optymizm. Przeboleję animację, mimikę czy od czasu do czasu słabe dialogi, jeśli fabuła i postaci będą wystarczająco ciekawe (a już teraz podoba mi się Vetra i Drack). Chociaż nie ukrywam, te wszystkie gify są rozbrajające. :D- Mass Effect: Andromeda
- Mass Effect: Andromeda
- Hitman
- Mass Effect: Andromeda
Na początku zacząłem na wysokich ustawieniach, ale widać było spadki poniżej 30 klatek na pierwszej planecie. Potem dałem wszystko na średnie i działa ok. Nie sprawdzałem frapsem, ale na oko praktycznie cały czas jest powyżej 30 fps, nawet przy intensywnej akcji. Masz lepszą kartę, więc powinno być dobrze.- Mass Effect: Andromeda
Właściwie opisałeś moje odczucia. :) Też pograłem kilka godzin (wersja na PC - średnie detale przy GTX 950, i5 i 12 GB RAM; działa całkiem spoko) i to nie jest zła gra. Jasne, mimika jest fatalna, niektóre postaci wyglądają słabo, a dialogi to zdecydowanie nie Torment, ale mam ochotę dograć całego triala, a potem poczekać na recki i zdecydować, czy brać na premierę czy może później na obniżce. Podobała mi się pierwsza misja, było sporo akcji, trochę opcjonalnej eksploracji i przy okazji dużo interakcji z resztą ekipy. Teraz zwiedzam Nexus. No i poza tym zdecydowałem się na customową twarz - szału nie robi, ale jakoś lepiej się ją ogląda niż tą standardową.- Mass Effect: Andromeda
- Mass Effect: Andromeda
- Mass Effect: Andromeda
- Mass Effect: Andromeda
- Torment: Tides of Numenera