Skocz do zawartości

gtfan

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez gtfan

  1. gtfan odpowiedział(a) na papi odpowiedź w temacie w SpartakuS
    a co ma sam wzrost do rzeczy? waga jest podstawą, inne zapotrzebowanie będzie miała osoba ważąca 70 a inne 110kg przy tym samym wzroście. a moje źródła skąd te liczby: - 2 dietetyków - 2 trenerów personalnych co układają diety dla klientów - kilka kalkulatorów w internecie sam sobie tego nie wymyśliłem. najmniejszą liczbą z jaką się spotkałem to było 2700 kcal. plus tak samo wszyscy radzili ucinać max 500kcal przy ilości treningów które robiłem. zresztą jak ucinałem dużo niżej (poniżej 1800kcal) to nie kończyło się często to wielomiesięcznym leczeniem.
  2. gtfan odpowiedział(a) na papi odpowiedź w temacie w SpartakuS
    może nie powinienem dawać rad (czemu poniżej), ale na początek zacznij na spokojnie, najlepiej jakieś full body workout, nie napalaj się na ego lifting, a najlepiej weź trenera który sprawdzi czy nie robisz ćwiczeń technicznie źle. to teraz ja. o swoich problemach z wieloletnim zrzuceniem wagi nie chce już pisać, skupię się na ostatnich 3 miesiącach, z czego ostatnie 2 to już bardziej na poważnie były. wzrost 176cm, wiek 38 lat, waga wyjściowo 110kg, teoretyczne zapotrzebowanie spoczynkowe 2700-3000kcal, przyjąłem że będę jadł ok 2200kcal styczeń zrobiłem sobie rozruch z ćwiczeniami, byłem bo dość długiej rehabilitacji i nie chciałem szybko się wykluczyć z treningów, więc robiłem bardzo delikatnie żeby przyzwyczaić organizm do ćwiczeń i znaleźć limity, z jedzeniem byłem na pudłach 1800kcal plus robiłem sobie jeden dodatkowy lekki posiłek. luty i marzec jedzenie: porzuciłem pudła, jedzenie w 100% robiłem sam, wszystko ważone co do grama, w miarę pilnowanie makro. nie robiłem planu, po prostu jadłem to na co miałem danego dnia ochotę, ale wszystko było mierzone więc kalorie pilnowane, plus kolacja zazwyczaj była po to żeby wyrównać makro, bo często by mi brakowało białka. w zależności od dnia wychodziło mi 1800-2500 kcal, zazwyczaj bliżej to było 2100-2200, 5 dni nie mierzyłem (3 dni byłem w delegacji, 2 dni nie miałem jak) ale w te dni też się pilnowałem. nie było oszukiwania, jak wpadał jakiś słodycz to pierwsza rzecz to skaner kodu kreskowego fitatu go wpisywał. do tego zero alkoholu. uprzedzając ewentualne pytania - nie, nie nabijam nieświadomie kalorii rzeczami typu podówjne latte z cukrem 3x dziennie. trening tygodniowo: - 3x siłownia FBW, 20 minut orbitreka (na obciążeniu 180-200W), potem po jednym ćwiczeniu na różne partie, każda partia po 4 serie, w kolejności: klata (różne warianty i nachylenia), przysiady (klasyczny lub ze sztangą z przodu, wymiennie czasem zakroki), potem obwód biceps/triceps/barki (4 serie, każda partia od razu po sobie, potem krótka przerwa i kolejna seria), potem 2 ćwiczenia na plecy po 3 serie (różne przyciągania itp). intensywność powiedziałbym taka na medium, boję się przeciążyć plecy więc ćwiczę poniżej swoich limitów, ale na tyle intensywnie żeby serducho mocniej biło a koszulka była 2x cięższa od potu - rower na trenażerze przy użyciu Zwift: 2x w tygodniu krótki (45-60m) trening z jednostajną mocą 200-210W raczej po płaskim (z ewentualnym z krótkim podjazdem typu Vulcano Climp czy Epic KOM), w weekend dłuższe podjazdy typu Road To Sky (wtedy średnia moc wychodzi 170-180W ale czas to już 2+ godziny). - basen raz w tygodniu godzinę, ale to dość lekko robię bo się jeszcze uczę - do tego wiadomo spacery jakieś, krótkie wypady rowerem po zakupy czy po dziecko do szkoły itp, czasem jakieś kopanie piłki z dzieckiem efekt po 2 miesiącach: +2kg i nie sądzę że są to mięśnie. może mi ktoś powiedzieć co do kurwy nędzy robię nie tak? to co sam wiem że muszę poprawić to spanie (śpię średnio poniżej 5h), testosteron też mam zjechany poniżej minimum (podejrzewam że właśnie przez spanie), nawodnienie mógłbym poprawić bo często długo nie piję a potem wlewam w siebie dużo wody, no ale bez jaj
  3. gtfan odpowiedział(a) na bomberman odpowiedź w temacie w SpartakuS
    tak, to u mnie podstawa, mam sporo takich ćwiczeń którymi sobie żongluję, plus mam parę wariantów ćwiczeń siłowych które są tak zmodyfikowane żeby core też pracował, np. na barki zamiast po prostu wyciskać nad głowę to robię to w klęku na jedno kolano, tułów prosty, i wyciskam jedną ręką tak żeby core też cały czas pracował. albo wiosłowanie hantlem na plecy - robię to tak że przeciwległa noga nie podpiera ciała ale jest jakby wyprostowana w powietrzu - wtedy core też jest mocno zaangażowany. mam sporo też ćwiczeń zmienionych albo uproszczonych, np. bardzo mało robię ćwiczeń na prostej ławce leżąc bo mam problem żeby się położyć, więc najczęściej robię na skośnej, albo martwy robię w małym zakresie. tak samo bieganie - przez dramatyczną technikę mogę biegać tylko na bieżni pod górę bo tylko wtedy nie walę piętą. fajne też mam ćwiczenie gdzie z małym obciążeniem lub nawet samym kijem od szczotki trzymanym na plecach (jak do przysiadu) wchodzę na stopień na który staję jedną nogą, druga idzie do góry jakbym kopał z kolanka, i wracam na dół robiąc zakrok w tył. mega fajnie pracuje core i nogi robiłem to wszytko z trenerem i ten radził mi jednak nie odpuszczać całkowicie przysiadów bo podobno technikę mam bardzo dobrą, a przysiad dobrze zrobiony sam w sobie mocno działa na core, ale też radził żeby nie przesadzać, tak samo żeby zmieniać położenie sztangi raz przód raz tył. dorzuciłem też wiszenie na drążku przez chwilę po każdej serii żeby trochę dekompresować kręgosłup. zobaczymy, na razie robię, czasem jakieś bóle odczuwam ale zazwyczaj po tym jak zamiast wstawać prostymi plecami to zapomnę się i najpierw wstanę tyłkiem.
  4. gtfan odpowiedział(a) na bomberman odpowiedź w temacie w SpartakuS
    dzięki za rady, na pewno skorzystam goblet squaty nawet robię jak akurat trening robię w domu, wtedy też robię zakroki ale może bułgarskie by były lepsze, muszę spróbować. przysiad wiem że powinienem odpuścić całkowicie, ale człowiek głupi myśli że tym razem jak będzie spokojnie wchodził baaardzo powoli na wyższe obciążenia to będzie lepiej, pewnie skończy się jak zawsze
  5. ja wiem że sporo osób wszystko wrzuca w koszty, ale to też proszenie się o kontrolę i podważenie wydatków, szczególnie takich jak chemia itp. nie wiem też jaka stawka bo serio jestem ślepy i nie widzę, bo do pewnego momentu może być faktycznie lepiej na podatku liniowym, ale chyba nie jako programista który myśli o b2b. a jak ktoś zarabia dość dobrze to serio jako programista nie ma jak natłuc dużych kosztów, chyba że na siłę co jest bez sensu samo w sobie. sam będąc jeszcze na podatku liniowym miałem głównie auto (rata leasingowa 3k plus paliwo na ok 1k) ale tego w 100% nie odliczasz niestety, elektronikę jak raz kupisz to potem parę lat masz spokój, inne koszty jak księgowa czy telefon to są serio grosze które niewiele zmieniają. mieszkanie możesz wrzucić ale też tylko część. to nie branża gdzie robi się koszty więc ten ryczałt to dla większości osób najbardziej optymalne rozwiązanie.
  6. jeszcze możesz popatrzeć na IP BOX, ale dla mnie to takie trochę proszenie się o kontrolę i podważenie tego rozliczenia i dowalenie kary i domiaru parę lat wstecz. jak się nie boisz to warto zaryzykować, ja za cienka faja byłem żeby się zdecydować. pomjając IP BOX to generalnie ryczałt 12% to najlepsze rozwiązanie pod kątem wysokości podatków, no chyba że masz dużo rzeczy które możesz wrzucić w koszty, albo planujesz kredyt (wtedy masz mocno ograniczoną zdolność).
  7. gtfan odpowiedział(a) na bomberman odpowiedź w temacie w SpartakuS
    na siłownię to dokładam do nich skarpety
  8. gtfan odpowiedział(a) na bomberman odpowiedź w temacie w SpartakuS
    o to chodzi że nie mogę niestety tak ćwiczyć jak robisz do odcięcia, szczególnie duże partie, to niestety nie jesteś w stanie odizolować klaty czy pleców, ale napinasz całe ciało, co w moim przypadku powoduje takie napięcia w plecach że momentalnie odpalają mi się moje choroby i potem nie jestem w stanie wstać z ławki albo leżę na podłodze wygięty wijąc się z bólu i powodując panikę wśród ludzi. takie życie niestety już mi zostało, muszę mocno uważać bo jeden zły ruch i koniec z ćwiczeniami na parę tygodni. właśnie najbardziej ostatnio mnie bolą plecy przy pływaniu muszę albo na plecach pływać albo kombinować że ręce idą jak od żabki ale nogi od kraula (samego kraula jeszcze nie umiem, uczę się ). Kalistenika u mnei też niestety powoduje takie obciążenia pleców że na ten moment jeszcze odpada, niestety core mam dość osłabiony, mięśnie brzucha słabo trzymają więc napięcie idzie na plecy, jak core uda mi się wzmocnić to więcej tego będę wprowadzał ale na ten moment muszę być ostrożny z tymi ćwiczeniami. żeby nie było kompletnego offtopu, oto ja, cały na biało (i czarno), wzrost 176, waga na zdjęciu 100kg+
  9. gtfan odpowiedział(a) na bomberman odpowiedź w temacie w SpartakuS
    Prawda jest taka że za młodego to ja miałem predyspozycje właśnie do siłowni Mam taką budowę że jestem dość rozrośnięty, mam taki sam wzrost jak Ty ale jak ważę 90-95kg to nie mam już dużego brzucha (oczywiście to względne bo @kanabisby pewnie powiedział że jestem ulaniec ). Teraz głównie na rowerze się skupiam, ale tutaj waga to niestety klucz jak się chce robić górki, bo co z tego że jestem w stanie wjechać na Przehybę skoro robię to tempem mega wolnym. Siłownia to dodatek który ma pomóc szybciej schudnąć i trochę formę odzyskać, masy nie chcę budować ale siłę chciałbym znowu poczuć bo to co jest ze mną teraz to jest jakiś dramat. I tak jest lepiej bo jak przechodziłem anemię to wogóle było takie wyprucie z sił że miałem problem żeby 2-3 letnie dziecko podnosić, więc te 60kg na klatę z tej niedawnej perspektywy to i tak jest już coś, ale człowiek niestety pamięta jak za młodzika wyciskał 2x więcej to jest problem z akceptacją obecnej sytuacji Tutaj też jest kwestia że nie mogę wchodzić za bardzo na duże obciążenia bo z moimi chorobami pleców momentalnie mnie wyłącza z treningów na dłuższy czas, muszę bardzo ostrożnie wykonywać ćwiczenia i baaardzo powoli dokładać ciężary - np. ostatnia przerwa była spowodowana tym że na przysiad brałem 80kg na serie co nie było dla mnie dużym ciężarem (tu właśnie ciekawe że siła w nogach dużo mniej mi spadła niż w innych partiach), ale dla pleców było to i tak za dużo, teraz jak wracałem to zaczynałem bez obciążenia kompletnie, dzisiaj robię grzecznie przysiad z 40kg i dokłądam 5kg co tydzień obserwując czy plecy już akceptują ten ciężar, mimo że ego trochę cierpi jak obok laski robią większe cieżary starość nie radość niestety
  10. gtfan odpowiedział(a) na bomberman odpowiedź w temacie w SpartakuS
    zazdro progressu. mi kompletnie nic nie przybywa siła, po dwukrotnej ostrej anemii i zjechanym testosteronie kompletnie siadła siła i nie za bardzo chce iść w górę. za nastolatka robiłem serie na klatę ok 105kg, teraz jak wróciłem po tych chorobach to zaczynałem od 55kg serie (4x10), po roku z różną intensywnością (zazwyczaj 2-3 miesiące trenuję, potem miesiąc-dwa leczę plecy) męczę się na 60kg i kompletnie nic nie chce iść do góry. może przez to że jestem na deficycie, nie wiem, ogólnie siły brak, a waga dalej pod 110kg ale walczę
  11. gtfan odpowiedział(a) na mitra odpowiedź w temacie w Kącik Wyścigowy
    Niezły pogrom czołówki po pierwszym weekendzie
  12. gtfan odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Zimny łokieć
    coś na ten temat było dzisiaj w Motodzienniku ja mimo wszystko uważam że w końcu musi przyjść jakieś otrzeźwienie bo pełna elektryfikacja nie jest zwyczajnie osiągalna przy obecnych technologiach i infrastrukturze, a zmiana nie ma szans nastąpić w przeciągu najbliższych kilkunastu lat (szczególnie budowa infrastruktury)
  13. gtfan odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Zimny łokieć
    Tylko że przekładałeś wrażenia z auta z wyższej półki na wszystkie auta komentując zakaz sprzedaży aut spalinowych, Twoje słowa: "ja sądze,że za kilkanaście lat ludzie sami zaczną odchodzić od spalinowych bez żadnych zakazów i nakazów.". A segmenty aut popularnych już tak różowo nie wyglądają. Serio przejedź się takim Renault Zoe - ani to nie jedzie, ani wygodne, ani ciche (nie sam brak dźwięku silnika sprawia że auto jest ciche). A jak jeszcze będziesz miał tą przyjemność jechać z działającą pompą ciepła to już w ogóle jest cudownie, normalnie jakby ktoś odpalił odkurzać w środku. Te auta to kompletna pomyłka za tą cenę. Za to w 100% się zgadzam co do aut z wyższej półki, tam cena się zaciera, a same użyte technologie sprawiają że takie auta po prostu potrafią bardzo mile zaskakiwać, i tam auta elektryczne byłyby naturalnym wyborem i super alternatywą dla spalinówek, szczególnie jak ktoś nie robi kosmicznych przebiegów i do tego ma własną ładowarkę, najlepiej sprzęgniętą z fotowoltaiką. Wtedy tak - elektryk to super alternatywa. Tylko w tym przypadku nie ma kompletnie żadnego problemu bo nikt nie zabrania sprzedaży elektryków ani nie robi sztucznych barier żeby je kupować, a spalinówki niestety mają być uwalone w każdym segmencie...
  14. gtfan odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Zimny łokieć
    Ale ja nie neguje że auto kosztujące w podstawie 350tys będzie robiło mega wrażenie bo z takimi autami też już miałem styczność i wiem że potrafią być fajnie. Ale chyba przyznasz że to auto to margines, to zabawka a nie auto dla ludu. Takie Renault Zoe będące elektrycznym Clio już robię deczko inne wrażenie, a auto kosztuje bez dopłat 180k! Clio startuje ok ok 70k, z super wyposażeniem 90k, co i tak jest absurdalnie drogo. Ale ciągle masz 2x różnicę w cenie przy podobnym koszcie przejechania 100km. Dlatego wybacz ale nie wiem o jakim zrównaniu się cen piszesz, bo poza autami premium to różnica nadal jest kolosalna. Nawet jak weźmiemy Zoe przed podwyżkami cen, a Clio w obecnej cenie (już nie chce się cofać przed pandemią gdzie Clio startowało od ok 45k), to ciągle dopłata do elektryka to było przynajmniej 50-60k. To ciągle jest przepaść w tym segmencie aut.
  15. gtfan odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Zimny łokieć
    Jeśli zakaz nie zostanie cofnięty to do 35r nie będzie w ofercie nowych aut spalinowych, te producenci skończą projektować i wdrażać do produkcji z 5 lat wcześniej, co najwyżej będzie kilka modeli dostępnych jako już wtedy lekko przestarzałe modele. Pewnie te auta spalinowe co wtedy zostaną to też będą auta zrobione na platformach które teraz będą wychodzić w najbliższych 2-3 latach, nikomu nie będzie się opłacało projektować nowych aut i linii produkcyjnej jak auto ma mieć i tak ograniczony czas życia. O ile oczywiście nikt tam w UE nie pójdzie po rozum do głowy. A co do obchodzenia zakazu - to już są planowane "fabryki aut używanych", auta po paru latach będą wracały do producenta na refabrishing i będą ponownie wprowadzane na rynek jako pełnowartościowy produkt, a że już był zarejestrowany to pod zakaz na nie podlegać. Tyle że to rozwiązanie na krótki okres niestety... To teraz proponuje zejść na ziemię i przejechać się Dacia Spring albo Renault Zoe, szczególnie w zimie jak działa pompa ciepła. Wtedy porozmawiamy o wrażeniach akustycznych aut elektrycznych dla ludzi o osiągach w sumie też. O cenie tych aut w porównaniu do swoich spalinowych odpowiedników też nie ma co wspominać, szczególnie że koszt ładowania na komercyjnych ładowarkach już przewyższa cenę benzyny.
  16. gtfan odpowiedział(a) na mitra odpowiedź w temacie w Kącik Wyścigowy
    Sprinty w MotoGP to będzie złoto Za to Marquez bardzo pracuje nad tym żeby zniszczyć swoją legendę. Ja go i tak nie lubię za to jak przez swoje rozbuchane ego pozbawił Rossiego tytułu, ale to co wyprawia to już lekka żenada. Inna sprawa że ciężko się patrzy jak gość który na normalnym motorze klepał by wszystkich z łatwością tak męczy się maszyną poniżej jego możliwości, mam nadzieję że znajdzie się dla niego miejsce w Aprilii lub Ducati na przyszły rok...
  17. gtfan odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Zimny łokieć
    Szczerze to nie wiem skąd to przekonanie że na pewno się polepszy skoro całą nasza infrastruktura bazuje na powojennej odbudowie kraju a od tamtego czasu jedyne co robimy to ją łatamy. Oczywiście lekko przesadzam, ale tylko lekko. Inwestycje w infrastrukturę wymagają ogromnych nakładów a te wymagają podniesienia cen, co po ostatnich podwyżkach związanych z cenami surowców jest dość trudne społecznie. Do tego zabiłoby ekonomiczny sens całej elektromobilnowci która już teraz w sytuacji jak nie masz domu i nie ładujesz z własnej fotowoltaiki to cenowo jest nawet droższa niż benzyna. To się nie ma szans udać.
  18. gtfan odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Zimny łokieć
    Tylko benzynę tankujesz 3 minuty i masz zasięg 600km, czego o elektrykach powiedzieć nie można. Poza tym chyba nie załapałeś problemu - to nie miejsce na ładowarki jest problemem, bo to jak trzeba będzie to jakoś się znajdzie. Problemem są ograniczenia w przesyłaniu prądu i infrastrukturze która już teraz jest na granicy wytrzymałości, a która bez inwestycji nie ma szans obsłużyć dodatkowego zapotrzebowania na prąd dla elektryków. Jeśli za 12 lat mamy skończyć ze spalinowkami to ta infrastruktura już powinna być budowana. Ale zobaczymy, ja ciągle liczę na to że rozwiązanie kompromisowe jak hybrydy toyoty, hybrydy plug-in, czy takie ciekawostki jak mazda mx-30 r-ev, wszystko uzupełnione elektrykami tam gdzie mają sens, to będzie ten złoty środek który pozwoli nam normalnie funkcjonować...
  19. gtfan odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Zimny łokieć
    Jest jeszcze nowy Civic, moim zdaniem nawet ciekawsza technologia niż ta od Toyoty, tylko Honda nie ma kombi. Tylko ja pytał o plug-in bo w bloku pojawiła się inicjatywa założenia w garażu prywatnych ładowarek więc można by było wrzucić jakąś jednorazówkę i jeździć po mieście na prądzie. A tak btw, nie wiem czy już się orientowaliście, ale na ten moment z elektryfikacją w blokach to jest tak średnio bo zwyczajnie brakuje mocy. U mnie w bloku gdzie jest 180 miejsc postojowych dostawca energii powiedział że byłby w stanie zamontować max kilka trójfazowych ładowarek, po prostu więcej fizycznie system nie wytrzyma. Także całkowite przejęcie na elektryki będzie ciekawe jak trzeba będzie robić grafik z sąsiadami do zbiorczych ładowarek w garażu.
  20. gtfan odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Zimny łokieć
    Tylko Corolla chyba nie ma wersji plug-in...
  21. gtfan odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Zimny łokieć
    właśnie, jakieś hybrydy plug-in możecie polecić? możliwe że będę zmieniał swoje auto, interesuje mnie klasa kompakt w kombi, zasięg na prądzie jak będzie 50-60km to mi wystarczy, moc łączona 150-200KM. Ceed wiem że ma wersję PHEV ale głupio by było zmieniać Ceeda na Ceeda aha, ostro przesadzone cenowo auta od koncernu Stellantis odpadają
  22. gtfan odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Zimny łokieć
    właśnie mam nadzieję że jednak Kia/Hyundai nie pójdą w stronę VW, dla mnie fakt że Ceed był w środku klasyczny zaważyło na zakupie. Ekran był ale oprócz tego masa zwykłych przycisków, nie to haptyczne gówno, zegary też klasyczne a nie drażniący w nocy ekran (chociaż to też może zależeć od ekranu, te z którymi jeździłem zwyczajnie wkurzały mnie). Kierunek w którym poszedł VW nie jest moim zdaniem zbyt dobry, forma przeważyła nad treścią, coś co jest efektowne i fajnie wygląda w salonie niekoniecznie przekłada się na praktykę. Oprócz Kia to jeszcze podoba mi się Mazda, podobna klasyka w nowoczesnym wydaniu.
  23. gtfan odpowiedział(a) na Colin odpowiedź w temacie w Kącik Wyścigowy
    mówicie o Viaplay co chcecie, ale fakt posiadania Budkowskiego w studiu sprawia że nie żałuję żadnej złotówki wydanej na ich abonament...
  24. gtfan odpowiedział(a) na Sztajniec odpowiedź w temacie w SpartakuS
    Od razu powiedzmy sobie szczerze - jak nie chcesz kupić czegoś co użyjesz parę razy i potem będzie zagracało pokój to tanio nie będzie. Teraz możesz sobie wmawiać że będziesz miał motywację itp, ale bądźmy szczerzy - nie będziesz miał. Kręcenie na rowerkach stacjonarnych jest mega słabe, to trening psychiki a nie ciała. Lepiej zapisz się na siłownię gdzie mają lekcje spinningu - w grupie łatwiej o motywację, i czas szybko mija. Serio, przejdź się na takie zajęcia zobaczysz jak jest fajnie i jak godzina szybko mija, a potem idź na samotnie salę z rowerkami i spróbuj pokręcić 10 minut bez zastanawiania się nad sensem życia. To samo będziesz miał w domu jak kupisz rowerek stacjonarny. Dlatego jak myślisz że wydasz 600zł na rowerek stacjonarny i będziesz kręcił to daruj sobie. Teraz podyskutujmy o tym co ma sens. A sens ma tylko coś co ma pomiar mocy i zewnętrzne sterowanie obciążeniem. Bez tego nie będziesz doświadczał w pełni zabawy w stacjonarne jeżdżenie rowerem, wszystko będzie tylko namiastką tego co da ci taki zestaw. Tylko taki zestaw pozwoli w pełni korzystać z aplikacji typu Zwift/Rouvy i cieszyć się jazdą, treningiem i wirtualnymi wyścigami. Teraz co potrzebujesz. 1. Rower (najlepiej szosowy) + trenażer interaktywny, najlepiej direct drive. Możesz kupić tańszy trenażer rolkowy, ale to trochę gorsze rozwiązanie, do tego dużo głośniejsze. Interaktywne trenażery rolkowe kupisz za ok 1300-1600zł, trenażer direct drive to już koszt od ok 2000zł w górę. Sam korzystam z Wahoo Kick Core, ale wynajmowałem też swego czasu tańszy (ok 2500zł) trenażer od firmy Elite i był równie dobry. Lista trenażerów rolkowych: https://support.zwift.com/en_us/wheel-on-trainers-r1B5nQWxS (szukaj tych z certyfikatem Zwift) Lista trenażerów direct drive: https://support.zwift.com/en_us/direct-drive-trainers-B1oH2meS Patrzymy tylko na te co mają wszystkie 3 opcje w tabelce zaznaczone. 2. Rower stacjonarny interaktywny. To już są grube koszty, bez 10k nie zbliżaj się, ale jak masz zbędą kasę to warto. Tu masz listę kompatybilnych rowerków, podobnie jak wyżej patrzymy na te co mają wszystkie 3 opcje zaznaczone https://support.zwift.com/en_us/indoor-bikes-rkRxp7Zgr 3. Ostatecznie, bardzo ostatecznie, możesz też kupić rowerek stacjonarny z pomiarem mocy i integracją ze zwift, np. Schwinn IC8, do robienia planów treningowych będzie bardzo ok, ale bez kontroli oporu będzie to nienaturalne jak wyjedziesz na trasę gdzie masz różne przewyższenia i nie czujesz zmieniającego się oporu do którego musisz dostosować biegi itp. No i tanie też to nie jest. I to by było na tyle. No dobra, jeszcze jedna rzecz na koniec jeśli faktycznie nie masz budżetu na takie zabawki. Oczywiście możesz bawić się w rowerek stacjonarny, tylko nie kupuj najtańszego badziewia dla dziadków ale takie coś co na fajne koło zamachowe i dużo poziomów regulacji, a najlepiej niech to będzie rowerek spinningowy taki jakie są na siłowniach (ale to też nie są tanie rzeczy), niech to co napędzasz ma jakąś bezwładność a nie sztywny opór który musisz non-stop przełamywać. Jak na cycki zapniesz pulsometr to możesz ściągnąć mnóstwo aplikacji i robić treningi w oparciu o heart rate, albo jeździć w jakiś spinningowych klasach online, nie będzie to nawet w połowie tak fajne te opcje co opisałem wyżej ale przy odrobinie samozaparcia pozwoli fajnie ćwiczyć w skromniejszym budżecie (szczególnie jak poszukasz używki na której ktoś jeździł 3 razy po 15 minut a potem 2 lata stała jako dekoracja).
  25. Czy ktoś może podzielić się jakąś sensowną analizą tego co się dzieje obecnie z systemem bankowym w USA i jakie to może mieć następstwa dla światowych gospodarek? Bo jedyne na co trafiam to apokaliptyczne wizje ludzi typu Cezary Graf wieszczących kryzys większy niż w 2008r i całkowity upadek krypto, z obowiązkowym nakłanianiem na własne szkolenia za 2k/h.