
Treść opublikowana przez gtfan
-
Dwa pedały
Szczerze nie wiem jak jest w MTB, ale w szosie różnica pomiędzy normalną ramą karbonową a aluminiową to jest ok. 0.5kg (mówię tutaj o porównaniu jeden model producenta występujący na różnego rodzaju ramach), często jest to mniej - przykładowo Trek Emonda ALR5 to raptem 100g więcej niż podobnie wyposażony SL5. Dlatego ciężko mi sobie wyobrazić różnicę 2kg w wadze ramy w MTB. Podejrzewam że oprócz samej ramy dostajesz lepszej jakości i lżejsze komponenty dlatego różnica w wadze dochodzi do 2kg.
-
Automaniak - co zrobiłem dziś przy aucie.
Nie prościej wymienić reflektory, najlepiej z całym samochodem?
-
bieganie
W potrójnym też ma rekord, w 5x zabrał mu Kostera. Zapowiadał w wywiadach przed poprzednim biciem rekordu które nie wyszło że po ustanowieniu rekordu w 10x będzie jeszcze robił 20x, ale z jego szczęściem do kontuzji albo warunków to powodzenia Ale fajnie by było jakby odebrał rekord na 5x bo prawda jest taka że jakby nie warunki i powódź na trasie przez które musiał czekać to rekord byłby jego.
- Dwa pedały
- bieganie
-
FIA Formula One World Championship
GP odwołane https://parcfer.me/f1/oficjalnie-f1-odwoaa-gp-emilii-romanii-z-powodu-powodzi
-
MMA
Błachowicz vs Pereira https://www.lowking.pl/jan-blachowicz-vs-alex-pereira-oficjalnie-potwierdzone-do-walki-dojdzie-na-ufc-291/
-
Pomoc przy kupnie auta
ja tam na te mapy w kia nie narzekam, całkiem fajnie się sprawdzają w trasach, i raczej dość świeże są, ale wiadomo że w kwestii aktualności do guglowskich to się nie umywa. ale fajnie że jest ta mapa, przynajmniej mam cały czas podgląd na ograniczenia prędkości. w ogóle przez prawie 3 lata myślałem że nie działa mi android auto, ale raz poprosiłem dziecko żeby podłączył mi ładowanie telefonu i zrobił to do drugiego gniazda usb i okazało się że z androidem łączy się tylko właśnie na tym drugim porcie
-
Niusy
Kia Rio chyba też znika. I Mazda 2 ta wersja co nie jest klonem Yarisa, ale możliwe że ona znika tylko z polskiego rynku przez durne przepisy...
-
Pomoc przy kupnie auta
dolar był koło 2010-2011r po ok 3zł
-
Pomoc przy kupnie auta
z drugiej strony patrząc na konkurencję - konfigurując inne auta do poziomu wyposażenia Hondy, z mocnym silnikiem ok 185KM (najlepiej hybrydowym, a nie jakieś soft hybrydy z dupy), do tego z automatem (tak, wiem że Honda to nie automat a coś co działa jak CVT, chociaż Honda bardzo nie lubi się się tą skrzynię nazywa CVT), z nadwoziem całkiem solidnych wymiarów, to co mamy? Octavia 2.0 TSI z DSG (nie hybryda, tyle że 4x4) też będzie koło 160k, Corolla 2.0 Hybryda też ok 160k. Wychodzi na to że ta Honda na tle konkurencji jest uczciwie wyceniona, ale pytanie czemu oprócz top wersji z mocnym silnikiem nie oferują już czegoś w rodzaju 1.0 turbo z manualem za ok 100k żeby przeciągnąć kilka razy więcej ludzi - to już serio nie jestem w stanie zrozumieć... tym bardziej że raczej normą jest że ktoś idzie po auto z budżetem 100k a realnie i tak wyjeżdża wersją za 120-130k, ale żeby taką wersją wyjechać musi widzieć w salonie coś co realnie jest w stanie kupić w początkowym budżecie...
-
Pomoc przy kupnie auta
jakoś mnie nie dziwi jak widzę że ich oferta to takie coś 130k za deczko większego konkurenta Yarisa i prawie 160k za konkurenta Corolli - no powodzenia. Nawet nie mówię że te auta nie są warte tej ceny (może są), ale jak ludzie mają przyjść do salony oglądać auto jak widzą takie ceny? Do tego przecież bogate wersje, szczególnie popularnych modeli dla mas czy flot, to nie jest podstawa sprzedaży, jak nie mają w ofercie słabszych silników i gorszych wersji wyposażenia to sami siebie ograniczają do małej części tortu do podziału...
-
Pomoc przy kupnie auta
ten GR86 co wypuścili na koniec miał już ten większy silnik bodajże 2.4?
-
Pomoc przy kupnie auta
A to jeszcze Astra jest? Tak mi się przypomniało że zanim kupiłem kia ceed to byłem trochę napalony na poprzednią astrę, zrobiłem sobie jazdę próbną, auto tak se wykonane ale wybitnie wybredny nie byłem, upatrzyłem sobie kombi 1.6 200KM w automacie, cenowo wychodziło wtedy mega konkurencyjnie. Tylko jak zabrałem żonę do salonu to szybko wyszliśmy, bo ona nie mogła znieść ogólnego smrodu taniego plastiku którym waliło w salonach Opla. No i tak się skończyło myślenie o normalnym tatusiowozie ale z mocnym silnikiem.
-
Pomoc przy kupnie auta
Zdecydowanie wolałbym 1.0 tsi w octavii niż 1.5 w corolli, turbo robi różnicę.
-
Pomoc przy kupnie auta
ja nie wiem co mi konkretnie przeszkadzało, ale całościowo to auto (konkretnie Corolla kombi 1.8 hybryda bo tą miałem na jazdach próbnych) powyżej 110km/h było dość nieprzyjemne dźwiękowo, do tego żeby osiągnąć jakiekolwiek przyśpieszenie przy wyższych prędkościach to wycie silnika przez CVT trzymające stałe 5tys obrotów było mega uciążliwe. to był jeden z powodów przez które zrezygnowałem z tego auta, średnio sobie wyobrażam jazdę tym autem w dłuższe autostradowe trasy. ale poza tym bardzo mi się podobało.
-
Pomoc przy kupnie auta
wszystko fajnie ale czy peżo czy reno poprawiły na tyle jakość materiałów w środku żeby po 10 latach nie wyglądać jak 20 letni VW? w rodzinie z jakiegoś powodu 3/4 aut to francuzy ale serio to się tak źle starzeje że głowa mała
- Pomoc
- Pomoc
-
Dwa pedały
tylko że Cube nie działa jak Canyon, masz normalne sklepy stacjonarne. i też jest o te parę(naście) procent droższa niż taki Canyon. a sama marka spoko, poziom Canyon czy Giant, i jak w każdej dobrej marce znajdziesz jakieś rzeczy do których można się przyczepić (np. wiem że standardowym problemem były zaciski sztycy), ale całościowo to dobra marka.
-
Pomoc
Nie mówię że nie warto, po prostu wtedy robiłem bo miałem dokładnie te same problemy co teraz i przez ten czas nic się nie zmieniło ani w objawach, ani w samopoczuciu, ani w badaniach tych takich ogólnych, więc sam nie widzę podstaw żeby kolejny raz się upewniać że tego nie mam. Ale jak dostanę zalecenie od lekarza czy dietetyka żeby jeszcze raz się zbadać w tym kierunku to oczywiście to zrobię.
- Pomoc
-
Pomoc
badałem takie rzeczy, wyszło ok. bo to chyba było to badanie na czczo i potem badania po jakimś czasie po wypiciu glukozy, tak? badałem się na różne sposoby na insulinooporności i cukrzycę i badania nie wskazywały żebym to miał... generalnie poza zjechanym testosteronem i minimalnie przekroczonym łącznym cholesterolem (pojedyncze są w normie) to na papierze jestem okaz zdrowia.
-
Pomoc
dzięki za sugestię, będę kombinował. na następny tydzień zostawię kalorykę ale dołożę trochę więcej ćwiczeń, szczególnie w domu przy pracy - np. idę do kibla zakrokami, tak samo hantle leżą i cośtam raz na godzinę pomacham przez minutkę czy dwie, tak żeby tylko nie siedzieć cały dzień. zobaczymy jaki będzie efekt. tylko te jebane święta po drodze... co do podjadania to nie mam problemów, w razie jak mnie faktycznie męczy to najpierw piję dużo wody, jak nie pomaga to mam zawsze w pogotowiu pomidorki koktajlowe albo jakiś owoc, najczęściej grejpfrut, on mi daje dużo sytości. oczywiście przed zjedzeniem najpierw idą na wagę i do fitatu
-
Pomoc
opiszę ostatnie parę lat. miałem swego czasu momenty że schodziłem najpierw do 1800kcal, potem do 1500kcal, na którym straciłem parę kilo a potem przybierałem, tracąc przy tym całą energię, parę razy zasłabłem w pracy, czułem że mi zwyczajnie zjada mięśnie, wpadałem w poważną anemię z której wychodzenie zajęło mi rok. oczywiście nikt mi nie wierzy że że przybierałem na 1500kcal ale ja wiem że nie oszukiwałem, nie działo się to od razu ale po krótkim (2-3 miesiące) okresie spadku wagi, potem się odwróciło. aha, w tym czasie ćwiczyłem, nie siedziałem na dupie, chociaż energii dużo nie miałem. po wyjściu z anemii (warto dodać że wtedy byłem prowadzony przez dietetyczkę) miałem okres że prowadził mnie trener który uważał że tamto co robiłem to te mityczne "spowolnienie metabolizmu". przy zaplanowanym obciążeniu treningowym (troszkę mocniej niż to co mam teraz) kazał jeść MINIMUM 2500kcal po to żeby "rozbujać metabolizm". I popatrz - chudłem. 3-4kg miesięcznie, udało mi się wtedy zejść paręnaście kilo ale wysiadły mi plecy i wykluczyło mnie to z treningów na długo. po ustablizowaniu problemów z plecami wróciłem do tego schematu ale już bez takiego efektu na wadze - przez pół roku spadło mi może 4kg. potem znowu rozwaliłem plecy i kolejne miesiące była walka o to żeby móc chociaż iść na spacer. fakt że waga już tak ładnie nie spadała wytłumaczyłem sobie tym że nie mogłem już wchodzić na tak duże obciążenia jak wtedy z trenerem, dlatego teraz obniżyłem kalorykę o te 200-300kcal bo ćwiczę tak na 80% tego co wtedy. mimo to efektów taki jak pisałem w pierwszym poście - brak. oczywiście jak opisuję te rzeczy to najczęściej słyszę że na pewno podjadam po kryjomu albo nie wiem że nabijam kalorie np. pijąc kawę z mlekiem. nie podjadam i nie pijam nic innego niż czarna kawa, zielona herbata i czysta woda. tak samo jak pisałem że byłem na pudłach - to odpowiedź była że pudła przekłamują dużo w górę (mimo że czułem że na nich głoduję) - więc teraz już 100% sam przygotowywałem licząc wszystko co do grama. wiem jedno - nie oszukuję, przede wszystkim samego siebie. aha, pomiędzy tymi okresami gdzie ćwiczę to waga nie zawsze mi rośnie, najczęściej stoi w miejscu przez długi czas. potem nagle w 2 tygodnie przybywa mi 5kg bez zmiany nawyków żywieniowych, co najwyżej jest mniej snu i więcej stresu. takich okresów miałem w życiu kilka, najbardziej skrajny to taki jak wyjechałem za granicę mając 20 lat będąc w formie życia, opiekowałem się tam ogrodem, na początku jak chodziłem go podlewać to brałem 2 wiadra, idąc do ogrodu ćwiczyłem sobie nimi bicka. po 2 miesiącach było +20kg na wadze i nie byłem w stanie podnieść całego wiadra, nosiłem po pół na raz bo nie miałem siły. lekarza stwierdził "nerwica wegetatywna", cokolwiek mi znaczy, powrót do kraju mnie moment wyleczył. na razie będę kontynuował to co robię, może coś zaskoczy. tyle teraz jadłem, często mniej, kilka razy wyszło troszkę więcej. a treningów mam dużo więcej niż 3 razy w tygodniu. dodam jeszcze że wszystkie badania jakie robiłem (badan regularnie krew) miałem zawsze w normie poza zjechanym poniżej normy testosteronem.