PiotrekP

Szukajcie pozytywów. Nie będzie zmarnowanych okazji bramkowych, jak nie będzie żadnych akcji bramkowych.

Tylko mi ten goryl się od razu z Lockdownem z czwórki skojarzył? Kolorystka i te zielone oczy.

meksyk ma 7 minut jeszcze

Arabia by mogła dać sobie wbić i byłoby git.

Jak oni wyjdą, to Francuzi im taki gangbang zrobią, że nie będzie czego zszywać

u mnie to samo, jedynie w robocie się o tym czy innym meczu pogada.

Sędzia w tej 68min do tego szwajcara z jaką miną skoczył

Też zacząłem Devil's Hour, ale to trzeba na spokojnie i uważnie oglądać bo zapowiada się ciekawie. Peripheral wejdzie jak wyjdą wszystkie odcinki, bo jak siądzie to się przez weekend wszystko wciągnie. Sub jest do lipca także jest czas.

Tylko o dziwolągach, ale na jedno wychodzi. Z pierwszego poza muzyką, spojrzeniem Ortegi, sceną tańca i kilkoma tekstami, które nawet Rączka mógłby policzyć- cała reszta do zapomnienia.

Wczoraj też dokończyłem Wednesday i odczucia mieszane. Ortega zdecydowanie najjaś... znaczy najmroczniejszy punkt serialu i szkoda, że scenariuszowo nie dostała mocniejszych momentów. Cała reszta choć odstaje, to najgorzej nie wypada. Tu zresztą tkwi główny problem. Starsi patrzą na to przez pryzmat Burtona, filmów (trójka to dno- dla jasności) i roli Ricci 30 lat temu. Spodziewali się pewnie więcej czarnego humoru i czegoś w stylu prób pozbycia się dziecka z dwójki. Rzecz w tym, że to nowa Wednesday roku 2022- to nawet nie cała rodzinka. Nowsi widzowie podejdą bez wspomnień i sami zdecydują. Cały wątek kryminalny w sumie daje radę i nawet wciąga, więc w 2 popołudnia można zaliczyć całość. I czekać na wyniki oglądalności oraz ewentualny drugi sezon- pewnie gdzieś za 2 lata. Bo potencjał jakby nie patrzeć jest.

ze bez komentarza można chyba oglądać

Żeby powtórki znowu nie było. Ale przycelował ładnie.

Ło kurła, jakby to siadło- byłaby druga bramka turnieju póki co

Będą zmiany przez kartki.

3 żółta Cud, jak dojadą w komplecie

ciekawe czy drugą połowę w 11 zaczniemy

dalej laga na robercika. Zajebista taktyka, która od lat nam przynosi sukcesy

Dla mnie to taki addamsowy harry potter po trzech odcinkach. Choć na kilka tekstów nawet śmiechłem. Zobaczymy co będzie dalej.

Jebaniutki, jak wywinął

Czemu jedni mają te "naklejki" flag i daty spotkania na koszulkach a inni nie? Serbowie to mają, brazylijczycy nie.

Kolekcjonerka po wsze czasy. Pewnie też sprawdzę. Tylko kiedy, jak kilka gier rozgrzebanych.

To co, finał Arabia-Japonia?

Argentyna pewnie też tak myślała

Albo się skończy jak z Senegalem No co, może tak być.

Nasi nie mają szczęścia do egzotycznych drużyn na imprezach. Co prawda ich dwóch bramek nie widziałem live, ale żeby z nami nie było podobnie- dwa szybkie gole i pilnowanie wyniku. Widać że chłopaki po karnym się nie poddali. Bardziej mnie jednak ciekawi co będzie w drugim meczu, bo teraz to Argentyna gra mecz o wszystko. Z nami zresztą też może grać.