PiotrekP

Mnie eurortv nigdy nie zawiodło, zwłaszcza przy kolekcjonerkach od sony, gdzie inni anulowali. Jutro wieczorem odpalanie, choć nocki nie zarwę bo rano do pracy. No i kusi czeski dubbing, ale z angielskim nie musiałbym tak zerkać na napisy.

Wieśmak 3

Gierka to topka graficzna jeśli chodzi o sandboxy (zwłaszcza na konsolach). Wiadomo że są i gorzej wyglądające elementy, bo para poszła w co innego. Ale detale outfitów czy łuków na zbliżeniach robią wrażenie. Jak sobie teraz popatrzyłem na screeny i porównałem z Avatara to jednak od razu widać różnicę

smuggler zadowolony. Jak sam powiedział "Nie podoba się, to nie kupuj". Ale widać pozwala im się to niestety utrzymać.

Jutro i tak się dowiesz czy wysłali czy nie

Te rentgeny to chyba też jakiś regres zaliczyły. No i broń przenikająca przez tułów/ręce. Niby pierdoła, ale brzydko wygląda. Trójka była spoko, czwórka i piątka to już zjazd. Ech, chciałbym coś takiego w bardziej współczesnych czasach, bo GW to nie to samo.

Można? Można! Tylko trzeba chcieć.

Czy oni nie wrzucali na planszach tytułowych, że gra miesza postaci fikcyjne i historyczne czy coś w ten deseń? Bo skądś to kojarzę.

@Paolo1986 sklep yaczesa?

A jeśli wszystkie gry ubi dzieją się w alternatywnym uniwersum? Nikt na to nie wpadł?

Oby tak dalej. Spisu treści na okładkach już nie potrzebujemy.

Sam się zarzekałem po jedynce, że kupię kiedyś tam, jak zmienię lapka, bo na konsoli na pewno grał nie będę. Pisałem o tym kilka razy. I co? I łajno. Hype wleciał, filmiki i opinie też swoje zrobiły. Teraz tylko mieć nadzieję, że tak samo się nie skończy- czyli porzucę granie na PS5, w 2028 kupię na PC za grosze a skończę w 2031

Czasem pudełek nie mają wystawionych i nie wiadomo czy dostali na sklep w dniu premiery czy nie.

Pudełeczko, choć szybciej by mi się cyfra pobrała niż zajmie instalacja.

Niektóre miejscówki spoko, ale pustynię w Origins mi się lepiej eksplorowało niż te angielskie niziny/pola/lasy.

Ja nawet tyle nie wytrzymałem. Już same mordy tych "aktorów" były odpychające.

W Origins zrobiłem nawet platynę. Odyseja też całkiem spoko była. Może za bardzo się cofnąłem z tym BF.

Ale assassyn assaynowi nierówny. Black Flag bym sobie z chęcią znowu przeszedł, za to Valhalli i Mirage nawet nie dałem rady skończyć.

Najpierw tą walkę trzeba będzie ogarnąć. Na kilku filmikach słyszałem że jak w 1 walka była zniechęcająca, tak tutaj chce się walczyć.

Dziwne że wszyscy w kółko o mudzinie, a nikt o tej japońce co jednym susem powala męskich wrogów.

Okładka sztos, byle do odbioru z paczkomatu.

Tak wiemy o tym, nie musisz o tym wspominać w co drugim poście.

Oby nie skończyło się to jak terminator, jeśli by zaczęli kombinować z time line.

Bo to jest symulator średniowiecznego "chłopka". W sumie z jednej strony mamy pewne uproszczenia, a z drugiej realistyczne mechaniki.

Gdzieś wyczytałem że najlepiej buławę/buzdygan i lać w łeb. Czasem mi ta taktyka siadała.