Treść opublikowana przez Paolo de Vesir
-
-
W linii głownej nie ma słabej gry o Pokemonach. // World of Warcraft: Trading Card Game miał potencjał stać się jedną z najlepszych karcianek na rynku.
-
Boże ten pad xddd Gdyby zabrać logo PS i touch pad to możnaby go pomylić z kontrolerem z PolyStation lub innego Playboxa. on topic: wiadomo o której schodzi embargo na recki?
-
Też uważam że abonament byłby najlepszym wyjściem, ale wyobrażasz sobie suwerena który opłaca jednocześnie PS+ i abonament do Destiny? "Łooo Panie, za internet płace, a chco jeszcze pinindzy. za darmo być musi!" Może trochę przesadzam ale sądzę że gra nie zdobyłaby tak wielkiej popularności w modelu abonamentowym.
-
Zero zaskoczenia, bo każdy z tych smaków to kombinacja glutaminianu sodu, papryki i cebuli w różnych proporcjach. Teraz tylko solone, smażone na dobrym oleju.
-
-
Nie wszystkie rybki są w panierce, niektóre grillowane, inne na parze. No a burgery kozackiego, zwłaszcza ten z czarnym dorszem i kosztują grosze bo poniżej 10zł (o ile mnie pamięć nie myli).
-
Racja, North Fish klasa, ale to wciąż białe, lekkie mięso. Prawie nie wpisuje się w kategorię fast food. :p Z klasycznych tłuściochów wskazałbym na Burger Kinga. Te burgery są serio niczego sobie. Szkoda tylko że tak mało mają lokali w Poldonie.
-
Cieszy mnie 10-cio dniowy urlop który zaczyna się z początkiem tygodnia. Najpierw UpToDate Festival w Białymstoku, a następnie kilka dni w Barcelonie. Niestety, z racji tego że w nowej firmie pracuję od niedawna pozostało mi do wykorzystania 5 dni urlopu. Z tym że potrzebuję 6 dni, więc najbliższe cztery dni to 10h nadgodzin do zrobienia. Na domiar złego przeziębiłem się, mam spuchnięte migdały i cieknie mi z nosa. Dejcie ż(r)yć.
-
Half Life 3 niczym nadchodzący album TooL: ideą, nie tworem.
-
-
Zgodzę się z tym że dodatek z Ozyrysem i poprzedni to jakaś bieda zawartościowa (chociaż raid szanuję), a jako pierwszy konkretny zapowiada się właśnie Forsaken. Wiem że niektórych graczy może dziwić albo drażnić polityka DLC do D2, ale jako gracz który na MMO zjadł zęby nie potrafię patrzeć na te dodatki inaczej jak "abonament" do gry. W WoWie płacę 100zł za 60 dni gry. Twórcy swój kontent udostępniają za darmo albo inaczej dają mi do niego czasowy dostęp za pewną kwotę. W Destiny 2 nie mam abonamentu, ba, bez plusa mogę nawet grać w singlu. Z tym żę jeśli Forsaken utrzyma mnie przy konsoli przez ok. 3 miesiące to będę mógł z pełną świadomością powiedzieć że ten dodatek mnie satyfakcjonuje.
-
-
-
-
-
Jak KFC to tylko do kosza. Tłusty kurczak, słabe frytki. Po co to żyje?
-
MicroLED to śpiewka przyszłości. Zanim ceny zejdą do akceptowalnego pułapu miną lata.
-
-
Pilnuj się na U2Date bo obrazy SMW nie przebaczę. Nie wiem jak słaba musi być Zelda Likn to the Past żeby słabsza była od Link Between the Worlds.
-
1. TV Gry jest PIXELem YouTuba. Najbardziej merytoryczne materiały w polskim giereczkowie. Jak rudy Kacper się odpali to Archon może mu czyścić buty. 2. PCMR nie jest mitem.
-
Do tego nawiązywałem mówiąc o samoregulującym się poziomie trudności w grach sieciowych. Jeśli trafisz na jakąś popularną strzelankę (czy dowolny inny gatunek) to na początku trafisz w bracket z nowymi. Wiadomo że jest szansa że będą też smurfy (wyjadacze na nowych kontach), ale ogólnie po kilku meczach powinieneś mieć ludzi o podobnym skillu i gracz do momentu w którym nie dasz rady dalej przeskoczyć. Wtedy zmieniasz grę, nawet na singlową, ale bądź pewien że czas reakcji czy taktyki gry mogą przydać się gdzieś indziej.
-
Ty się nie wpyerdalaj między wódkę a zakąskę bo po nosie dostaniesz!
-
Jaki znowu pełnowartościowy, pyszny produkt? Dobre mięso kosztuje dużo, a wątpię że takie podaje sie w knajpach. Zdrowe, smaczne tofu poproszę, a jak będę miał okazję zjeść wołowinę kobe to bardzo k.rwa proszę.
-
Zamiast mięsa można przecież zrobić coś z tofu lub fasolą i mieć pełnowartościowy, pyszny posiłek. Nie wspominam już nawet o takich wymysłach jak sejtan który można sobie zrobić samemu w domu (i pokazać światu że nie jest się ci,apką bojącą się glutenu). Praktycznie wszystko ma dzisiaj roślinne zamienniki, a kto nie pił mleka migdałowego ten nie zna życia.
