Człowiek może teraz na spokojnie pisać wrażenia. W sobotę skończyłem, co to była za przygoda, to jedna z tych gier po której człowiek odczuwa pustkę i nie wie czy jest sens zaczynań coś nowego. A może jednak NG+. Element eksploracji i otwarty świat bardzo mi się spodobał, choć na początku potrafi trochę przytłoczyć. Klimat, tajemniczości świata no mi tutaj zagrało wszystko jak to w grach od From Software. Starałem się grać bez poradników więc pewnie sporo mnie ominęło (no dobra internet po poradę odwiedziłem dwa razy
Grę skończyłem magiem, no nie do końca takim czystym magiem XD
Pierwszy raz w grach od FS postanowiłem zagrać magiem, no początku wszystko spoko, a potem pierwsza ściana
Jak zacząłem ją bić magią to myślałem, że coś się zjeba..o, przecież niemożliwe, żebym zadawał jej tak mało obrażeń, więc zmiana, że jednak to będzie mag bitewny i trzeba machać jakąś bronią, inwestycja paru poziomów w siłę i zręczność załatwiły sprawę. Później w miarę zdobywania nowych zaklęć i
grało się bardzo przyjemnie, bez większych problemów i frustracji.
No i przyszedł czas na
a z nią trochę frustracji było, bo nie mam problemu z 2 fazami walki i 2 paskami życia, czy regeneracją życia, na ale to combo, gdyby jeszcze używała go rzadziej, a miałem 3 próby pod rząd w których spamowała praktycznie tylko to combo i dźgnięcie do przodu, no kto stworzył skrypt który pozwalał na takie szaleństwo, na szczęście się udało za 12 razem ale padła. Później żeby już po tych kilkudziesięciu godzinach nie zaczęło wiać nudów postanowiłem zmienić broń, z posiadanych padło na Fallingstar Beast Jaw - tu krótko najbardziej OP broń jakie przetestowałem myślę, że jak ktoś zacznie używać zaraz po zdobyciu, to bez większych problemów można przejść pozostałą część gry spamując jej specjalem i wykonując atak na ogłuszonym przeciwniku.
Podsumowując bawiłem się zajebiście. I z niecierpliwością czekam na jakieś info o DLC, które wjeżdża na premierę.