zdrowywariat

To też by się przydało :). Ale mają coś jeszcze. Jeszcze odszczekasz te słowa.

Muszą coś mieć na ukończeniu, skoro Nintendo dało im MP4 teraz. I pewnie coś dobrego, skoro mają do nich takie zaufanie.

Gdyby nie forumowi koledzy to byś musiał googlować, co to Retro, MP, czy stare Rare, nie wiesz nawet pewnie, że przed Returns była Trylogia DKya na SNESie? Ficek idź do tematu, w którym masz jakieś pojęcie.

Ty Returns na oczy nie widziałeś. Że o trylogii MP nie wspomnę. Więc się nie udzielaj. Retro znasz jedynie z TF, w którym nawet kongów nie zebrałeś.

Skąd takie zaufanie do Retro przez Nintendo? Czyżby mieli gotową jakąś bombę na miarę MP, czy Returns?

Mam się zacząć śmiać?

Jak to co? SFGP poszedł do kosza xD. https://www.glassdoor.ie/Reviews/Retro-Studios-Reviews-E647349.htm?countryRedirect=true

Z tym plakatem to pewnie jakiś patol. Już notuję w kajeciku.

No tak, spojrzałeś w zły dział i w dodatku uwierzyłeś, że kolega obudził się 3 lata po premierze (swoją drogą kilkanaście) :).

Smaka robicie tym RE2, dla mnie to podwójny Remake, bo dwójkę przechodziłem na szaraku w wersji NTSC bez kabelka, czyli na czarno-biało.

Mnie tylko Inmost zaintrygował. Reszta do zaorania.

Takie se te Mario, widać że zrobione pod dzieciaków. Jakoś level design mnie nie zmiażdżył. Ot przyjemny platformer, ale bez tego czegoś, co nie pozwala oderwać się od ekranu. No i ten Yoshi znowu na siłę wepchany, tak jak w SMO, nic praktycznie nie wnosi. W SMG2 miał sens, był w różnych kolorach, z różnymi fajnymi umiejętnościami. Na razie skończyłem dwa światy, na raty, ale już widzę, że do małpy (R), czy Celeste nie ma startu. Bo w platformerach najważniejszy jest design, design, design leveli.

Trailer mega za(pipi)iozo, mam wrażenie, że to będzie taka rewolucja, jaka była przy dziewiątce.

Co tu się odwala? Kto śmie bluźnić na Celeste?

Dla mnie autyzm to wystawić takiej grze 6/10. To tak jakby wpuścić dresa do muzeum. update: jeszcze odnośnie zakresu ruchów, miałem na myśli ciężkość i lekkość, co też mi dało do myślenia. Jak Ty widzisz tam tylko odzyskiwanie... (twój spoiler) to straszna bieda. Bo to tylko część, tego co ona odzyskuje. No chyba, że masz czarno-biały telewizor to mogłeś nie zauważyć kolejnego elementu.

Na samym początku już masz upadek z... i odzyskiwanie... nawet zakres ruchów coś mówi, tam co chwilę coś jest do interpretacji. W takim razie tego typu gry nie są dla Ciebie i tyle.

Nie. Są gry, w których na niektóre aspekty można przymknąć oko. Tak jak w platformerach na fabułę, tak w sztuce na gameplay. Ja od tej gry nie oczekiwałem super platformówki, czy nie wiadomo jakich zagadek, tylko czegoś innego. Duchowego doświadczenia! Dzięki genialnemu artystyle i genialnej muzyce i dowolności w interpretacji. Twoja jest strasznie biedna.

Właśnie, że tego się nie da ot tak opisać, bo cały czas czegoś doświadczałem, na każdym kroku. Ja tam widziałem wychodzenie z depresji, dzięki pojawianiu się kolorów na przykład. Czy samo karmienie tego typka dało mi dużo do myślenia. Musiałbym referat o tym napisać. A czego Ty oczekiwałeś po gameplayu? Inside na ile oceniasz? W tego typu sztuce gameplay ma tylko spełniać swoje zadanie... i spełnia!

Taa... Journey na przykład, czy Inside, też jest na 6. Chyba nie rozumiesz tego typu gier, sztuki. Gameplay spełnia swoje zadanie, nie wiem czego oczekiwałeś po tego typu grze? No i strasznie spłyciłeś fabułę, gdy do interpretacji jest dużooo więcej.

Dusza artysty czyili innymi słowy dobry gust . Gierka kozak, podobnie interpretuję jak Celeste, sam czegoś takiego doświadczam... i podoba się mi to... choć nie ma lekko... a będzie jeszcze trudniej :).

Klimacik przez duże K, mam nadzieję, że się nie pogubię.

Zamurowało mnie.

Czytam już, któryś z kolei twój wykład, jesteś jedyny w swoim rodzaju :). Właśnie stoję przed decyzją zakupu...

Tylko analog, pudełko na Switcha śliczne wchu, brać albo nie brać, oto jest pytanie...

Ile Ci to zajęło?