Skocz do zawartości

szczudel

Użytkownicy
  • Postów

    907
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez szczudel

  1. szczudel

    Horizon: Zero Dawn

    Albo zjesz ciastko albo będziesz je miał. "Zmuszanie" do wykorzystywania innego ekwipunku to albo wprost info od gry ( a wtedy niektórzy zarzucają prowadzenie za rączkę) albo frustacja na "optymalną" technikę, którą się posługiwaliśmy i zaczęła zawodzić. Ja np walczyłem normalnie z krokodylami i ptakami, aż odkryłem strzały, które dają status corrupted. Radziłem sobie bez nich ale jak się okazało, że mogę siedzieć w krzakach i patrzyć jak się same tłuką to naturalnie zacząłem tak robić. Gra nie gra, z ludzką naturą nie wygrasz
  2. szczudel

    Kingdom Hearts 3

    Szczerze, to nie widzę takiej formy DLC jak była w FFXV. Bardziej coś pokroju FFXIII. Nowy świat to licencja, nowi Voice aktorzy, generalnie więcej zachodu niż dorobienie czegoś takiego jak któryś z dodatkowych epizodów. Prędzej dorzucą jakieś koloseum (pewnie do Olimpu, za plecy Zeusa) i może bossów z FF, ale to się nie sprzeda. Jedyne co by chwyciło to np Riku Chapters i na to widze miejsce w fabule i portfelu.
  3. szczudel

    Kingdom Hearts 3

    To był skrót myslowy. Uszczególniając to chodzi o Radiant Garden Tak czy siak, pojawia się w scenkach, więc tym bardziej dziwi brak Leona i reszty.
  4. szczudel

    Platinum Club

    Ocena gry jako takiej już wisi w odpowiednim temacie a teraz czas przeanalizować platynę w Kingdom Hearts 3. Bardzo zależało mi na tym aby ją wbić. Poprzedniczki z kolekcji HD ograłem na Proud, jednak platyny odpuszczałem przez wzgląd na obowiązek kilkukrotnego przejścia gry albo przez sekcje z GummiShipem, których w poprzedniczkach nie cierpiałem. Tutaj najcenniejsze trofeum jest do zdobycia w mój ulubiony sposób, tzn. przejście + clean up, także postanowiłem zaatakować. Najważniejszą informacją jest ta, że poziom trudności nie wpływa na wbicie platyny. Małe to pocieszenie, bo walka i tak jest prosta a najgorsze elementy nie są zależne od poziomu trudności. Jedynym pozytywem w ocenie platyny jaki mogę podać, jest to, że wbicie jej sprawi, że zapoznamy się z absolutnie każdym aspektem gry. Zobaczymy prawie każdą animację bitewną i przejdziemy przez każdy side activity (bo side questów tu praktycznie nie uświadczymy). Poza tym to takie małe trofeowe piekiełko. Jest farmienie surowców na gotowanie i syntezę, jest przechodzenie gry z poradnikiem aby szukać znajdziek i jest masterowanie idiotycznych mini gierek. W skrócie wszystko czego nie nawiedzę. W poprzednikach (poza KH:DDD) wszystkie skrzynki znajdowałem sam, ot dla sportu. Tutaj, podobnie do wspomnianego KH:DDD światy są ogromne i szukanie skrzynek (i zdjęciowych znajdziek) na własną rękę jest niewykonalne. Jednak nie to jest najgorsze. Najgorsze są mini gierki, które trzeba wymaksować. Najgorzej wspominam pierwszego Flana i przejazd na Tarczy po Tebach. Liczba powtórzeń: mocno ponad 30. Liczba „K$%ew” ta liczba*2. A takich sekwencji jest z 4/5. Dobrze, że wszystko zbierałem praktycznie na bieżąco, dlatego ograniczyłem do minimum grind do platyny po przejściu samej gry. Koniec końców, sama gra jest latwa, ale zdobycie platyny wiąże się z czynnościami których nienawidzę, dlatego ocena pójdzie lekko w górę: 4/10. Jeśli wasza odporność na masterowanie abstrakcyjnych mini gierek jest „wysoka” ocenę można obnizyc o jedno oczko. Dla zainteresowanych wbiciem: Sugerowałbym zbieranie wszystkich składników spożywczych jak i nie syntezowanie nic aż do samego końca. Wtedy na spokojnie próbą próba-save-load-próba wbijecie wszystkie potrawy na Excellent a i nie będziecie musieli prowadzić jakiś notatek co już syntezowaliście (bo sama gra tego wprost nie oznacza).
  5. szczudel

    Kingdom Hearts 3

    Zmuszać ? Młody się już doczekać nie może aż wreszcie "dorośnie" do KH.
  6. szczudel

    Kingdom Hearts 3

    Przyszła pora na kilka słów podsumowania ode mnie. Na wstępie wypada zaznaczyć, że określam siebie i to bez przesady, jako die hard fan całego KH, ale pod względem fabularnym (nie gram „1lv critical mode challange” ani nie wbijałem do tej pory platyn). Moja przygoda z Keyblade’ami zaczęła się w dniu premiery KH1 na PS2 i trwa aż do dzisiaj. Z takiego punktu widzenia ta gra to dla mnie spełnienie marzeń. Najciekawsze wątki z najlepszych emocjonalno-fabularnie części (358/2, KH2, BBS) zostały ładnie pozamykane. Powiem szczerze nudziłem się grając w te wszystkie światy Disneya, dlatego, że siedziałem jak na szpilkach aby poznać dalsze losy Aqua’y, Roxasa i reszty ekipy. Przyjemnie pieściła mnie okazjonalna możliwość zagrania kimś innym niż Sorą, jednak uważam, że ten element, szczególnie w końcówce, powinien zostać wykorzystany o wiele częściej. Z poprzednich postów, cześć z was może wiedzieć, że mimo zachwytu nad pozycją uważam zakończenie za niewypał. Powiem tylko, że, moim zdaniem, nie ten Keyblade wielder walczył, z Xeanorthem, który miał z nim największą kosę. Przez to Xeanorth trochę z kapelusza jest głównym antagonistą całej, 17-ltniej serii. Podsumują fabułę: całokształtnie jest naprawdę dobrze. Gra kończy wątki rozpoczęte w spinoffach, w związku z czym fan nie czuje, że znowu czegoś nie dopowiedziano. Jednak fabuły ze światów Disneya były do niczego a i sam finał rozczarowuje. Gameplayowo jest tak jak miało być, płynnie, kolorowo, jakościowo. Nie wiem czy podjęto dobrą decyzję o powrocie do systemu z KH2. Walka a’la BBS czy DDD była bardziej widowiskowa i oddawała w ręce gracza większą kontrolę nad postacią na etapie modyfikacji stylu gry. Standardowo nie podoba mi się mechanika bloku. Zbyt długo trwa jego animacja, przez co nie ma mowy o dynamicznym bloku z natychmiastową kontrą jaki znamy chociażby z seri God of War (1-3). Zauważyliście, ze jak puścicie Waterzę to po czarze przez krótką chwilę pada deszcz? Miałem prawdziwy growy nerdgazm gdy sobie uświadomiłem że komuś się chciało taki szczegół zaanimować. O poziomie trudności napisane zostało już wszystko. Największego Badassa w grze rozwaliłem z marszu na najwyższym poziomie trudności, bez przygotowania i to w okolicy 60-go poziomu. Z jednej strony mój 6-latek był w stanie na proud rozwalać bossów (i to chociaż nie wiedział jak się leczyć) jednak gra robi się zbyt szybko schematyczna. Szkoda, szczególnie, ze dorobiono kilka fajnych patentów, jak chociażby ten z szybkim zmienianiem setu pod klawiszem skrótu, co można było fajnie wykorzystać dając przeciwników którzy mogliby dostać obrażenia tylko od magii. Skoro się już się czepiam to dostanie się też ścieżce dźwiękowej. Nie wiem czemu, ale nowe utwory mnie nie porwały. Czyżby Yoko S, się wypaliła KHowo? Aż ciężko mi w to uwierzyć. Jednak nowy theme nie ma za grosz mocy i nie ma tego ładunku emocjonalnego co utwory z KH1 lub 2. Ciary dostałem dopiero jak poszło orkiestrowe Hikari, także zdecydowanie jest coś na rzeczy. Prawdziwym policzkiem dla fana jest brak Traverse Town i jego mieszkańców, czyli postaci z Final Fantasy. Jest to szczególnie dziwne, bo stanowili oni aktywny front anty-Heartlessowy. Nie wiem co kierowało Square-Enix, ale każdy powinien o tym głośno mówić aby się ta sytuacja już nie powtórzyla. Dobrze sobie ponarzekałem, jednak uważam grę za świetną. Jest mi autentycznie przykro, że już skończyłem i wycisnąłem wszystkie soki z tej fantastycznej gry. Mój mały zatwardziały fan Sory od 2 lat był ze mną w każdym momencie podróży przez światy Disneya i tym razem to on czasem walczył i latał Gumi statkiem. Następne podejście do KH zacznie się za parę lat gdy mój syn podejdzie do całej serii od nowa. Wtedy już jako widz będę mógł w spokoju przeżyć tą całą historię od nowa.
  7. szczudel

    Kingdom Hearts 3

    Nie wiem czy jeden KK za brak FF wystarczy. Powinien jakis zbiorowy rage za to w stronę SE pójść. Ale momenty kiedy trio z KH358/2 czy z BBS się jednoczy są praktycznie rozrywające dla fana. Całą grę się czekało aby poznac dlasze losy Aquy. Może i to co sie dzieje w światach Disneya jest nudne, scenariusz może chwilami zawodzi (przy monologach OrganizacjiXIII) ale fabuła czyli całokształt tego jak zamknięto te 17 lat KH daje rade. Ludzie czesto mają problem w ocenianiu tym czym jest fabuła. W takim np SotC, fabuła jest beznadziejna, ale narracja nadrabia to z nawiązką. Tutaj, Może i scenariusz potrafi słabować, ale potwierdzanie wszystkich praktycznie teorii robionych przez lata to fabularne el Dorada dla fana serii.
  8. szczudel

    Kingdom Hearts 3

    Wychodzi twoja noobowatość w temacie KH. Zawsze po napisach mamy prolog następnych cześć, czasem wychodzi to lepiej (po KH1 i KH2) a czasem tak jak tu. Osobiście również zirytowało mnie wywleczenie wątków z KH-Ki (tej gry z telefonów) dopiero w bonusowej scence. Oczywiście cel przyświecał im jeden. Zostawić sobie pole do kontynuacji. Czuję się jednak oszukany, bo założyłem, ze obecność tego filmiku w KH2.8 sprawi, że dowiemy się o co kaman z ta czarną skrzynią (szczególnie, że Malificent jej szukała). Swoją droga sam finał mnie mocno zawiódł. Nie mogłem wyczuć napięcia między Mr X a Mr S. Za to sekwencje prowadzące do finału (wszystko w labiryncie) były fantastyczne. Czuje się nimi tak usatysfakcjonowany, że w sumie wisiały mi późniejsze nudy związane z samym Xeanorthem. Chyba można też powoli wspierać tezę, że przedstawianie wydarzeń z filmów Disneya wyczerpało się. Światy powinny być sequelami filmów a nie ich powtórkami. Tworzy to dynamikę i przyjemny Fan Service zamiast uczucia wtórności. Sprawia to również, że głowna os fabularna jest zbyt rozwleczona. Śledzimy fabułe z jakiegoś filmu przez 2/3 godziny, gdzie z 10 minut z tego pojawia się ktoś z OrganizacjiXIII i przypomina nam, że jest tu większy kontekst. Gdyby odpuścić Disneyowość lub wszystkie wydarzenia z przerywników między roździałami zintegrować wlaśnie ze światami fabuła miałaby lepsze tempo. Twierdzisz, że trzeba dac bana kazdemu kto uważa, że trzeba się przed KH3 trzeba znac poprzedniki. Sam twierdzisz, ze fabuła jest słaba. A teraz ja i Kaz, którzy ograli wszystko, uważamy, ze gra daje radę fabularnie. Połącz kropki. BTW: Jeszcze 17 poziomów doświadczenia i platyna wpadnie
  9. Polecilbym przeleciec Ci tylko misje fabularne. Nawet na sekunde nie zbaczac z watku glownego. Moze wtedy bedzie to nawet fajna gra. Ja tak nie moglem i uczucia po skonczeniu mam, lekko powiedziawszy, mieszane.
  10. szczudel

    Kingdom Hearts 3

    Oj z Lingering Will to popłyneli. Z pozostałymi Bossami się walczyło. Była wymiana ciosów. Ze zbroją ten mial z 80% nietykalność lub nieprzerywalne comba. Jedyny boss do którego podchodziłem i nie zrobiłem z opcjonalnych w KH.
  11. szczudel

    Kingdom Hearts 3

    Ale ja się zasadniczo zgadzam z tą trudnością wystawioną przez PowerPyxa. Wszystko można wbić na Normal (nawet Easy) i zamyka się to w co najwyżej kilkunastu podejściach pod te dziwne trofiki. Wszystkie KH z kolekcji jakie do tej pory wychodziły miały albo idiotyczne trofea (brak stashwania sie poziomów trudności) albo trofea za GummiStatki, których w poprzednich edycjach nie trawiłem, więc je odpuszczałem. Jak to w KH zazwyczaj bywa najbardziej zależy mi na Proud mode + secret ending, ale tutaj platyna jest w zasięgu bez zbędnego wysiłku. Jak się chodzi i zbiera skrzynie to chyba wiele nie zostaje do platyny po przejśiu gry.
  12. szczudel

    Kingdom Hearts 3

    Musisz zebrać prawie wszystkie materiały jakie są w grze. Potem jeszcze trzeba ją "wykuć". Trzeba uważać na Orichalum+, bo jedna "ma" wypaść z pocztówki w Twilight Town. Więc jak się ma kilka pocztówek to lepiej zrobić save i dopiero wtedy wsadzić do skrynki. Pozostałe O+ dostajesz za jakieś endgame activities. Idę skrupulatnie w kierunku platyny. Save'uje przed każdym nowym daniem aby był Excellent bez zbytniej straty skłądników. Czyszczę światy zaraz po przejściu. I wszystko jest spoko, ale jak przychodzą te mini gierki to lecą bluzgi na cały dom. Dobrze, że dzieci śpią jak robię clean-up bo by szacunek do ojca straciły. Zawsze zastanawia mnie po co do platyny robi się takie irytujące trofea? Za sobą mam już: -Taniec -Ślizg na Tarczy -Strzelanie w Mechach. Ok, to nie poziom Vanquisha (którego nie platynowałem, ale jest dla mnie wyznacznikiem trudności), ale jednak trzeba kilka/naście prób poświęcić aby zrobić każdą mini grę na perfekt. Nie ma w tym grama satysfakcji, tylko frustracja. Zostało mi jeszcze, podobno, najgorsze - jakieś dwa ursy z Baimaxem. Ale to pewnie dopiero w weekend strzelę.
  13. szczudel

    Kingdom Hearts 3

    Jako fan Kubusia, powiem Ci, że teraz to jest kpina. Przedtem fajny był motyw z magiczną książką i lokacjami znanymi z książki. W najnowszej części, dodali to ewidentnie na siłę i w sumie nie wiem po co. Tzn wiem, bo trailery mogły nabić hype. Jedna lokacja. minigra i Keyblade. Jak to brzmi, żenada...
  14. szczudel

    Kingdom Hearts 3

    Zrobilem tą walke w Gumishipie co jest trofeum Chyba ponad godzine probowalem swoim statkiem, az po zmianie za 3 razem padl. Ostry kawal S-syna. Leczenie i torpedy. Bez tego nie do przejscia. Monotonna i schematyczna ta walka. Z innymi Bossami w kosmosie lepiej się bawiłem.
  15. szczudel

    Kingdom Hearts 3

    Możesz przekroczyć i zapisać ale nie polecisz tym. Przekroczona wartość kosztu nie dotyczy Special Blueprints, nimi można latać do woli. Jeśli chodzi o działka to nie wiem czy zasłanianie ich w czymś przeszkadza. Sam lasery dałem w kierunku skrzydeł a i tak strzelały (naprowadzały się w przeciwników) jak należy. JEdnak laser to nie działo więc cholera wie. Spróbuj. Zajmie Ci to maks 5 minut.
  16. szczudel

    Kingdom Hearts 3

    A ja wiedziałem, ze Nomura dostarczy i to już po BBS. Można się śmiać z zawilości KH, ale jak ktoś poświęcał chwilę na oglądanie dogłębnej analizy po każdej częsci to od lat wie, że tu nie ma przypadku, tylko naprawdę skomplikowana fabuła. Finał przede mną, ale miło czytać, że siadło.
  17. szczudel

    Kingdom Hearts 3

    Z Gummi statkiem jest, jak się okazuje, trik. Jeśli macie Specjalny BluePrint to nie musicie spełnić wymogu kosztu. Także możecie zebrać wszystkie purpurowe kryształy w galaktyce i dostać Statek który ma koszt i siłę uderzeniową mocno powyżej waszego aktualnego limitu. Można nim spokojnie pokonać 5* na Proud - wiem, bo mi się udało. Sam mam 80 poziom, bo mnie i mojemu synowi lata się nad wyraz przyjemnie. Najlepsze Gummi w serii ever. A poziom - no cóż, za dużo jest tych umiejętności pod trójkąt i naprawdę ciężko zginać. Jedzenia nie tykam bo nigdy nie bawię się w takie marnowanie przedmiotów. Może kiedyś jakiś boss mnie dociśnie. Gramy z moim 6-latkiem na Pround. Powiem szczerze, gdyby się umiał leczyć (L1+X) to pewnie by mnie do gry nie potrzebował. Bossów załatwiam ja jako nagrodę za całe tłumaczenie w locie, które muszę robić aby młody rozumiał fabułę.
  18. szczudel

    Kingdom Hearts 3

    Jedyną postacią z FF w Encyklopedii jest Moogle. Co ciekawe, tylko on z poza czysto KH-owych postaci nie ma daty i pozycji w ktorej debiutowal. Ciekawe czy to Disney tak wykastrowal to FF aby moze zrobic film w przyszlosci czy jednak Square Enix. W DDD byly postacie z DSowego TWEWY wiec dziwi mnie ta awersja do lore FF/Square Enix.
  19. szczudel

    Kingdom Hearts 3

    Tak jak sie dobrze zastanowic to gdyby dodali do walki Squalla z ekipa (a to zawsze byl front anty Hearlessowy) to by az za duzo bylo watkow. Moze ma to sens, jednak mogliby zrobic jeden swiat FF, np 4 lub 6, i tak jak potrafili praktycznie cale Tangled pokazac to mogliby opowiedziec o Kefce czy losach Cecila. Biznes jest biznes i wiadomo, ze lepiej sprzedadza sie materialy z Pixara niz FF. Czuje ze troche graczom w twarz napluto, ale coz zrobic.
  20. szczudel

    Kingdom Hearts 3

    Po 4tym świecie stwierdzam, że Proud wyraźnie prostszy niż kiedyś. Także każdy powyżej 12 roku życia powinien na nim zaczynać. Fajnie, że te wszystkie teorie wyciągane z urywek zdań i analiz z YT są teraz podawane na tacy :). Ktoś kto nie inwestował czasu w poznawanie prawdziwej fabuły serii może łatwiej nadrobić. Zastanawia mnie dlaczego jeszcze nie spotkałem nikogo FF poza Mooglami i figurkami summonów. Jestem prawie pewien, że wydadzą DLC: Riku Chapters
  21. szczudel

    Kingdom Hearts 3

    A własnie. JEśli właczyły mi się dwie akcje na "trójkąt" to moge jakoś wybrac którą odpalam? Próbowałem D-padem ale nie działa.
  22. szczudel

    Kingdom Hearts 3

    Możecie się bawić gameplayem. Z fabuły nie zrozumiecie prawie nic. I teraz odpowiedźcie sobie na pytanie czy warto grać w grę Square bez rozumienia fabuły.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...