Treść opublikowana przez SebaSan1981
-
Wrzuć screena
Street Fighter 6 Po paru (nastu?) miesiącach przerwy odpaliłem ponownie SF6. Miałem grę co prawda cały czas na dysku ale grałem w abominację od zenimaxa zamiast mordobitkę. Teraz dokupiłem wszystkie wydane sezony. Obecnie kończę WorldTour (chcę wymaksować moją fighterkę do bitew avatarów) i ćwiczę sobie nowe postacie. Ale jeszcze minie ciut czasu zanim wrócę na Online Hub, nie czuję się jeszcze wystarczająco kompetetywny, trzeba trenować przed zapisem na jakiś amatorski turniej
-
Dragon Age: Veilguard
Chyba tylko zacytować bez własnego zdania czyli jak zazwyczaj.
-
Zakupy growe!
Zombie w luzackim stylu aktualnie na czasie (bo obecnie LA coraz bardziej przypomina to z gry) oraz bardziej.wymagające Soulsy, w sumie moje drugie po Elden Ringu.
-
Premier League
A gdzie ty tu starych ludzi widzisz? Starzy to w domach opieki rezydują a tam nie ma czasu na forumkowanie.
-
Premier League
U mnie to samo. Jest jakiś fakap w silniku forumka, wierchuszka już wie i zbada sprawę.
-
Silnik forum 3.0
Mi też wyparowało kilka postów ale nie tych ostatnich tylko pisanych wczoraj. Maintenance must work on!
-
Street Fighter 6
-
Street Fighter 6
Chyba czas odkurzyć SF6 bo już z pół roku nie grałem a przydałoby się poduczyć walki bo na początku opornie mi szły bitki z ludźmi. C.Viper zapowiada się spoko, zresztą jak cała growa jesień w tym roku.
-
Final Fantasy Tactics
Właśnie obejrzałem! Żadnych wad, już poprawiam: edycja - usuń - zapisz. A teraz czekać tylko na 30września. Ogólnie jesień zapowiada się wyjebiście. FFT, Absolum, nowy HotShots Golf - dużo gierkowego dobrostanu!
-
Final Fantasy Tactics
Sęk w tym że grałem w wersję podpisaną flamastrem i po napisie "Game is Complete" nie wyświetliło mi się nic innego, żadna animacja, filmik, cokolwiek mimo czekania i wciskania wszystkich przycisków na padzie. Widziałem tyle ile mam nagrane na filmiku a walkę powtarzałem potem jeszcze ze dwa razy aby się upewnić czy się nic nie zbugowało.. Dopiero po ponad czternastu latach człowiek się dowiaduje że jednak się zbugowało. Fuck
-
Final Fantasy Tactics
Jak wyjdzie jakiś remaster to pewnie zagram od nowa. Pamiętam jak miałem problem z jedną walką, gdzieś w środku gry. Był taki, rycerzyk czy może jakiś kapłan z dwoma przydupasami obok, coś w tym stylu. Walka się działa w jakimś zamku, chyba ze dwa tygodnie probowałem róznymi ustawieniami drużyny go ubić. Potem już wiedziałem że muszę lekko rozwinąć profesje w moim podstawowym składzie. Gamechangerem było odblokowanie podwójnego ciachania ninjy oraz wymaksowanie Orlandu i umieszczenie robocika i summonerki w składzie. Na moim kanale YT uchował się nawet mój stary gameplay z finałowego bossa, jak ktoś chce to może sobie looknąć jak kiedyś robiłem nagrywki z aparatu z 2Mpix nie mając dostępu do nowoczesnego softu Gameplayowo FFT był całkiem udany i nieco trudniejszy od innego taktycznego jrpga pt Sayiuki Journey West, który chciało mi się ukończyć aż dwa razy
-
Platinum Club
Nic. Ale Skyrim jest do wyplatynowania w ok 140h jak wiesz co i jak oraz znasz mechaniki levelowania postaci, calak to ok 180h bo wymaga dokładnej eksploracji na mapach z DLC.
-
Oby nie zmaścili tego Battlefielda, jest szansa że powrócę do strzelanek po kilku lat
Oby nie zmaścili tego Battlefielda, jest szansa że powrócę do strzelanek po kilku latach absencji od tego typu gier
-
Nintendo Switch 2 - temat główny
Jak wydadzą remaster Thrilla's Surfari (tam też gramy małpą ale na deskorolce) na Switcha2 to od razu zamówię konsolkę!
- Gothic Remake
-
Battlefield 6
Ale skina Beavisa i Buttheada to mogli by jednak dać Trochę mnie korci wrócić do serii bo ostatnim granym był B1 osadzony w I WW. Ale jako że to gra online gdzie pełno będzie cheaterów to już teraz wiem jak ta przygoda się skończy - tak samo jak w ESO, Sniper Elite i F76.
-
Balatro
Czytając Wasze perypetie cieszę się że nie zainteresowałem się tą karcianką, jedynie z boku obserwowałem posty i jakieś gameplaye na jutubie. Gry w karty nawet lubię, za nastolatka grałem z rodzicami w tysiąca, z ekipą klasową w LO pogrywałem w durnia i makao. Nawet jakieś pokery na kompie klikałem (w tym takie gdzie się panny pozbywały ubrań) ale nie przekonał mnie fenomen gry Balatro. Z jakiegoś powodu nie dałem się jej złapać w sidła. Może i całe szczęście bo też bym pewnie odinstalowywał i zainstalowywał ponownie po jakichś przelotnych wkurwach i rage quitach
-
Demon's Souls Remake
Niewiele wiem o samej grze, topiku nie przeglądałem jeszcze, orientuję się tylko że ma bardzo ciekawe mechaniki i że można grać zarówno jako postać żywa i nieżywa w postaci ducha. Gdzieś na YT wyświetlił mi się gameplay w jakiejś kompilacji (chyba Grzesiu Bobrek o niezabijalnych bossach) i postanowiłem spróbować. ER mi się podobało, liczę na to samo tutaj.
-
Demon's Souls Remake
U mnie Demons dołącza do backloga bo zamówiony został niedawno. Jedyne soulsy jakie grałem i przeszedłem do tej pory to Elden Ring, który nie był przesadnie trudny. Ciekaw jestem jak będzie tutaj, mam nadzieję że doświadczenie zmatowieńca przyda się w remaku DemonSouls choć i tak wielu rzeczy będę się uczył od podstaw. Nie mam presji na błękitne trofeum, zagram na totalnym luzie jak ogarnę zaległości z innych tytułów.
-
Death Stranding 2 On The Beach
Taka tam ciekawostka. Faktycznie na wszelakie pornhuby, rule34 i inne stronki nie da się dostać przez oficjalne przeglądarki w UK bo od 25.07.2025 wprowadzili restrykcje i specjalną zakładkę gdzie wymagane jest potwierdzenie wieku 18+. Ale od czego jest foto mode z DS2 i Tor Kojima zawsze górą haha.
-
Właśnie porzuciłem...
Dokładnie było tak jak Gir napisał powyżej. Gra mnie wciągnęła i grałem na poważnie i angażując się aby wyciągnąć z gameplayu jak najwięcej. Poza wbiciem Emperora na pvp (byłem pierwszy w rankingu, zabrakło mi ok godziny gry i zdobycia trzech z sześciu zamków) zrobiłem praktycznie cały dostępny content wliczając w to triale, dungeony, crafting i questy fabularne. No i przez większość czasu wszystko wydawało się okej, ale faktem jest że przymykałem oczy na niektóre aspekty albo po prostu nie chciałem widzieć wad. Z ESO miałem trochę jak.. w związku z poprzednią babą! To było bardzo polaryzujące doświadczenie. Zabrzmi to paradoksalnie ale uwielbiałem tę grę choć jednocześnie mnie wkurwiała co jakiś czas. I tak grałem sobie zawieszony pomiędzy fascynacją i irytacją. Aż do czasu gdy nadeszło kilka red flagów w postaci cheaterów, oszustów, błędów w logowaniu oraz odzyskaniu świadomości że granie w to coś nie ma sensu bo służy jed6nie napychaniu konta korporacji. Skończyło się ostatecznym rozstaniem i bardzo dobrze się stało bo mam wreszcie chęci do nadrobienia backloga i nie wydawania kasy na jakieś durne subskrybcje itp bzdety.
-
Właśnie porzuciłem...
ESO. Tak ostatecznie. I już wyjaśniam dlaczego. 1.Oszuści i cheaterzy w grze: pierwszy lepszy przykład na screenshocie z gidliowego polskiego discorda jak typ się chwali jak wbija kod i przechodzi solo triale na poziomie veteran. Zauważyłem że nie on jeden tak gra, namnożyło się ludzi, którzy sprzedają skórki, tytuły z dungeonów i triali robionych solo na vet. Widać to na ogłoszeniach i u guild traderów, ludzie nawet się z tym zbytnio nie kryją że handlują skórkami, expem i tytułami z trudnych wyzwań, które robione są solo na kodziku. 2. Scammerzy i farmerzy na mapach. Na startowych mapach pełno jest biegających niskolevelowych postaci, które biegają w tę i nazad zbierając materiały respiące się w tych samych miejscach. Albo multiplikowane konta biegające tą samą ścieżką i farmiące kraby i rośliny. Zgłaszanie nic nie daje bo w miejsce zgłoszonych wciąż przybywają nowe. 3. Częste wywalanie z gry. Samych lagów w czasie gry jest mało ale za to częściej są sytuacje że wogóle się nie można zalogować bo jest LOGIN FAILED, z niewiadomego powodu przez kilka godzin. No i ESO+ płatne co miesiąc bez którego gra nie ma większego sensu bo brak nielimitowanego crafting baga boli i to bardzo. 4. Poza tym poczucie tego że to gra online, na nic nie masz wpływu, biegasz według czyjegoś widzimisię po ich piaskownicy stworzonej dla graczy i nabijasz gnojom kabzę. A tak naprawdę wszystko ci mogą zabrać, znerfić gdy tylko zechcą zatem granie w online nie ma wogóle sensu i celu. Ale musiało zlecieć kilka tys godzin abym się o tym przekonał, zmądrzał (mam nadzieję) i nie dał sobą manipulować. Czuję że byłem lekko uzależniony od ESO i postanowiłem się od tego odciąć. Przyznam że było nawet fajnie ale do czasu gdy zaobserwowałem cheaterów i farmerów. Szkoda mi czasu na grę always online (bo w końcu jest to online) pełną kombinatorów. Całkowicie zabiło to moją chęć do tej gry choć samo lore i mechaniki walki są całkiem fajne, to Zenimaxowi przyznam. Reasumując: jebać gry online a także te always online. Czas powrócić do jedynie słusznych gier single player (z opcjonalnym multi, które nie ma wpływu na grę solo). Jak ktoś chce się bawić w always online to niech potem nie płacze że mu serwery wyłączyli i gierka nie działa.
-
RoadCraft
Mody = Cheaty. Jestem offroadowym purystą i nigdy nie używałem żadnych modów w SR bo to jest ułatwienie i zabijanie gameplayu. Ale na fejsie na grupkach SnowRunnerowych panowie chwalili się screenami z jakimiś pokracznymi wynalazkami grając na super easy bez żadnego wysiłku i planowania. Ilekroć wspominałem że mods=cheats ludzie dostawali jakiegoś piekącego wściekodupu bo nie wpisywałem się swoimi opiniami w ich gameplay Ale i tak lubiłem ich trollować i patrzeć jak się wściekają w komentarzach hah. Także grać mogę we wszystkie offroadery jak najbardziej ale w oryginalnej nie zanieczyszczonej modową abominacią rozgrywce.
-
RoboCop: Rogue City
Te, a co ma figurka Robochłopa do zbierania lalek? Przecież jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
-
Wrestling
Hogan brał sterydy. Dwayne Johnson też wbija igły od lat a pierdoli naokoło że jest naturalem. I jak każdy kto bierze sterydy - będzie miał kłopoty z sercem. Zwężone naczynia, przerost mięśnia sercowego, choroba wieńcowa plus inne dodatkowe dolegliwości. Wszystkie koksiki i pompiarze kończą przeważnie bo im pikawa wysiada albo nerki jeśli w porę nie odstawią towaru.