SebaSan1981

Trails in the Sky 1st Chapter to gra jrpg z serii The Legend of Heroes. Jej premiera była.. wczoraj Jako fan anime i japońskich erpegów zanówiłem oczywiście swój egzemplarz skuszony gameplayami i krótkimi "recenzjami". Styl graficzny i mechaniki zapowiadają się bardzo dobrze. A czy będą jakieś innowacje, niestandardowe rozwiązania - to się okaże wkrótce podczas grania. Ciekaw jestem czy jeszcze ktoś na forumku interesuje się kolejnym jrpg wydanym w tym roku. Mam też nadzieję że gra zasłuży w pełni na swój topik.

Premiera w lutym 2026 bodajże. Idealnie, kupię napewno. Na ebayu już są preordery za 180funa na wersje De Luxe prosto z Japonii haha ale tak szaleć nie zamierzam, kupię zwykłą wersję na plajastajszon jak przyjdzie pora.

Pierwsza część moich figurkowych zbiorów. Na początek mały wycinek kolekcji DragonBall. Zatem mamy tu mniejsze figurki, charakterystyczne kultowe mini scenki znane z anime i komiksów DB a także chatkę Kame Sennina. Mam także duży kapsułkowy motocykl z Bulmą i piracką łódź podwodną (z jednego z odcninków DB) ale foty łodzi wrzucę później, nadal czekam na dziadka pustelnika i coś jeszcze aby dostawić na półkę z łodzią. Na półce poniżej troszkę gamingowych figurek np Hornet z Silksonga, ChunLi, Mai Shiranui, Jesse z Pokemon. Podliczyłem też ile mam gołych bab w kolekcji i okazuje się że zaledwie cztery. Wszystkie inne są w ten czy inny sposób pozakrywane i nie szczują sterczącymi sutami na kilometr. Wkrótce więcej fotek wszystkiego co nachomikowałem przez ostatnie lata

Oj ktoś tu chyba nie wyczuł trollingu, już się niektórzy triggerują

Jaaaaka ściana tekstu! Dam serduszko yak się reakcje odblokują bo daily już zużyłem. Wszystko się liczy co ma cebulowy, błękitny pucharek w zestawie. Bo wszystko podbija profilowy rank i każda platyna łachocze ego, zwiększa poczucie wartości, poprawia samopoczucie i podbija znacząco szacunek na dzielni. Nie ma taryfy ulgowej i odpuszczania majonezów, głaskania węża, quizów czy innych klikaczo podskakiwaczy, każda gra sie liczy a nie tylko topowe tytuły

Refund dostałem. Dwie z trzech figurek od tego samego sprzedawcy dotarły zniszczone. I po zgłoszeniu odzyskałem hajs w pełni. Sprzedawca bardzo spoko, też siedzi w figurkowym temacie. Ale paczka była uszkodzona nie z jego winy tylko podczas transportu przez Evri. Widzialem foty przed pakowaniem i wszystko było cymesik. Za to po otrzymaniu paczki zamiast cymesiku były kawałki. Jutro jadę do Newcastle odebrać nowy display bo mi się miejsce skończyło. Potem poczekam tylko na figsa Master Roshiego zamówionego z Japonii i wrzucę na forumku całość zbiorów.

Kilka świetnych pikselartów z Hornet

Zastanawiam się czy chłopaki z TeamCherry tworząc Hollow Knighta o Silksonga nie inspirowali się.. obiema częściami Duck Tales na Nesa (u nas Pegasusa). Tam też było skakanie pogo, liczne tajne przejścia, sekrety a nawet sekrety w sekretach! Od samego początku zacząłem lizać ściany, obczajać gdzie się mogę dostać a gdzie wrócić później, kto mi spuszcza łomot i lepiej go ominąć i zawalczyć później z nowymi skillami itd. Choć narazie nie za wiele mogłem pograć bo mam nocne zmiany i odsypianie ale widzę tu sporo podobieństw do Kaczych Opowieści. Oczywiście Silksong to zupełnie oryginalny świat z masą nowych mechanik. Ale ma kilka elementów wspólnych z kilkoma grami retro.

Jakby ktoś się zastanawiał jakby gra wyglądała w rzucie izometrycznym

Hehe dobrze że nadal robią gierki z wymagającymi adversarzami. Malenia chyba też miała swój "fanklub". Dla mnie tam spoko, przypomną się minione czasy z Pegazusa i przechodzenia mniej lub bardziej trudnych gierek typu Castlevania, Toadsy, Ultimate Stuntman, Super Gun Dec czy Flintstones. Tak czy siak widać że Silksong zapisuje się złotymi zgłoskami

Ja instalowałem wczoraj, jeszcze "nerfo-skażenie" nie dopadło mojej wersji gry. No i dylemat: grać offline w pierwotną wersję czy dać sobie zaimplementować wszystkie ułatwienia?

Mam jeszcze MetalSluga3 cyfrówkę zakupionego przy okazji jakiejś promki. Zauważyłem delikatny input lag, w porównaniu do MS-X na pierwszym plejaku działa odrobine mniej responsywnie. Mam nadzieję że Anthology działa przynajmniej jak cyfrowa trójka. Bo jak nie to się zdenerwuję i kupię sobie do salonu cały automat arcade od SNK

Silk-Sąg Co prawda w poprzednika czyli Hollow Knighta nie grałem więc nie mam przyzwyczajeń i porównań.

Do wcześniej kupionego Metal Slug Tactics dołaczyła teraz kompilacja: Metal Slug Anthology. W tle naprawiona figurka Fio Germi z Metal Slug, wspominałem o niej jak mi ją Evri roztrzaskało podczas transportu. Ale więcej o naprawie i nowych nabytkach figurkowo - statuetkowych wkrótce w dedykowanym topiku. Pozdawiam!

Ja zacząłem dziś. I powiem tak: GRA JEST BARDZO DOBRA! Co prawda pobiegałem niecałą godzinkę bo musiałem jechać do pracy ale podoba mi się świat, mechaniki, nawet poziom trudności aż mi się przypomniały wieczory spędzane przy pierwszych (i drugich) Battletoads na Pegasusie oraz Abe's Odysee na PSX. Wiem że goovno widziałem w Silku przez tą godzinę ale napewno trochę w nią pogram liżąc ściany szukając sekretów. Zapewne platyny nie wbiję bo nie mam na to presji ale wiem że będę bawił się świetnie.

Pytanie mam odnośnie gameplayu. Jak sobie zbieram te rodzynki/jarzębinę ze "skrzynek" lub niektórych stworków to w przypadku gdy zginę i stracę te kulki - to one respawnują się potem do zebrania w tym samym miejscu czy przepadły?

Mnie przekonał abym zagrał.. jak gierka za rok czy dwa będzie w Plusie

Może jakaś zemsta? A co to za blog że masz tam możliwość dodawania reakcji? Poprosimy o linka. Ten ktoś jest "ktosiem" anonimowym czy ma widoczny profil?

Działa w 99ciu na 100 przypadków. Można by to uznać za błąd statystyczny ale sam doświadczyłem że raz mi się jeden filmik z YT (ten o końcu Islamu) nie wyświetlił w okienku do odtworzenia lecz ukazał jako link. Próbowałem to zmienić różnymi sposobami ale poddałem się w końcu i zostawiłem link. Filmik bardzo dobry ale zapewne każdy go olał bo trzeba było kliknąć w link zamiast obejrzeć na forumke.

Niom a potem repra składana z niedopasowanych części wygląda mniej więcej tak:

Aż mi się przypomina jak w SniperElite5 ruskie hakiery biegały i chlastały nożami (ciosem w plecy!) graczy drużyny przeciwnej w trybie Bez Przejścia czyli potyczki snajperów gdzie przekroczenie własnej mapy było niemożliwe. Skoro cheatowali w takiej małej gierce to co za problem cheatować nowego Battlefielda

Tiaa.. znam ten ból. Jak Aile zacząłem grać i impakty nie wchodziły (a w EG2016 wchodziły zawsze!) to pomyślałem "co do koorvy?". Ale jakoś zrobiłem jej story w WorldTour, odblokowałem Ayę i już było duuużo lepiej. Gra ma wyższy próg wejścia niż poprzednie golfy, to na pewno. Niby mechanika podobna ale delikatnie różni się tajmingiem i responsywnością. Póki co robię też Easy/Normal aby odblokować co się da, kije na trzy gwiazdki a potem zawezmę się za Hard.

No dobra, to tak. 20h już za mną i mogę chyba conieco skrobnąć o uroczym golfiku, jaki jest, co mi się w nim podoba a co nie. Na plus zdecydowanie zalicza się sama mechanika gry i wbijania piłki do dołków. Wydaje mi się bardziej skillowa od EGolfa z 2016go roku (będę do niego nawiązywał też w innych aspektach). Jest też dużo więcej modyfikatorów rozgrywki, nie tylko zabawnych opcji ale też samej pogody, wiatru, wody, oraz staminy które mają ogromny wpływ na przebieg rozgrywki. Podczas gry zauważyłem że dużo większe znaczenie niż w poprzednich HitShotsach ma Siła i Impakt, ten drugi czynnik jest niezwykle ważny aby piłka leciała dokładnie w pożądanym kierunku. Dlatego od razu Aya stała się moją ulubioną postacią, którą można odblokować w pierwszych godzinach gry. Ma szeroki pasek Impactu i mimo braków w odległości to celniej uderza piłkę. Kolejna zaleta gry to mnogość opcji dla pojedynczego gracza oraz tryb multiplayer i online. Każdy znajdzie tu coś dla siebie choć pola golfowe odblokowuje się robiąc progres w trybie Challenge dla pojedynczego gracza. Tryb single player odblokowuje krok po kroku nowe kije, skille, postacie oraz gadżety. Warto poświęcić mu trochę zanim wskoczy się do multi/online. Ogólnie sam gameplay jest megamiodny choć wymaga nieco nauki, wyczucia czasu i pewnej wprawy. Jako weteranowi gier golfowych przyszło mi to bardzo łatwo. Kolejnym plusem są zmienne pory dnia i zmienna pogoda - i to wszystko podczas jednej gry! W nocy nawet widać jak całe sklepienie niebieskie się przesuwa choć wygląda to tak jaby wszystkie mapy byłu położone na równiku haha. Bardzo spoko również wygląda ilość i różnorodność postaci. Każdy z odblokowanych graczy ma swoje mocne i słabe strony, lajki i dislajki. Inną sprawą jest ich voice/vocal ale o tym za chwilę. I tu przejdę do rzeczy, które w HSGolf mi się nie podobają albo mogłyby być poprawione: Ilość detali na mapach. O ile same mapy, ich konstrukcja są fajne to ilość detali, obiektów to jakiś dramat! To poziom PS2-PS3 a nie nowej generacji. Wygladają jak port z handhelda! Mapy z EGolfa z 2016go wyglądały o niebo lepiej i były bardziej szczegółowe. Odgłosy postaci. Wkurwiają po kilku minutach bo nasi ludkowie przy każdym dołku walą tymo samymi tekstami typu "Go ball!!". Na szczęście da się je wyłączyć w opcjach udźwiękowienia. Od czasu do czasu grający NPC lapie zwiechę i "myśli" nad uderzeniem dłużej niż powinien. Najdłuższe rozkmonianie cpu nad ruchem jakie zaobserwowałem trwało niemalże 30sekund. Po czym i tak zrobił faila i wybił na O.B Dla niektórych będzie to wada choć nie dla wszystkich. Brak swobodnego poruszania się po polach, brak łowienia ryb i jazdy wózkiem golfowym. Wszystko to co było w EG2016, cała wolność - tego tu nie uświadczymy. Po prostu klikamy w opcje, ustawiamy i hop! Jesteśmy na polu gotowi do wybicia piłki z tee. No i to chyba tyle póki co. Jak pogram więcej i rozegram pierwszy październikowy turniej online to napiszę cos więcej. Gierka póki co jest super choć nie oczarowała mnie rozgrywką jak EG2016 przed laty.

Hah w pracy u mnie też już niektórzy o tym gadają 😆

A wszystko Połączenie cech i patentów z innych podobnych erpegów, po prostu patrząc na trailer czy gameplaye to podoba mi się jako całość. Wielu z Waa zapewne machnie ręką na kolejną "retro" gierkę, a co ja poradzę że lubię takie nieco generycznie klepane erpegi w staromodnej stylistyce?