GearsUp

Podbiję tą kandydaturę i dorzucę 2 siekacze, w które granie na konsolach to inne doświadczenie - Titan Quest - Grim Dawn

Thief 2 to najlepszey Thief jeżeli ktoś w nie grał, masa usprawnienień w porównaniu z jedynką. Sprawdziłem na internetach i ludzie to potwierdzają czyli to popularna opinia.

The Longest Journey (Najdłuższa podróż) Fallout 2 Fallout Tactics - tak to bardzo dobra gra w swojej formule Sanitarium Planescape Torment Larry 7 - Miłość Na Fali Hopkins FBI Ace Ventura Gabriel Knight 3 Thief 2 - The Metal Age Grim Fandango The Curse Of Monkey Island Jagged Alliance 2 Jack Orlando Blade Runner Championship Manager 3 Deponia Phantasmagoria 2

Przeciwko głosują fanatycy Wieśka

I to jeszcze na forum psxa to na pewno ludzie z kącika o zbieraniu grzybów tu wbijają i głosują, innej opcji nie widzę czemu zawsze wąsacz zachodzi tak daleko

Czemu ktoś miałby sądzić, że ma

Nom. Czyli innymi słowy prosta rozgrywka vs ruszenie głową

Nie zrozumiałeś przekazu. Chodziło mi o samo zjawisko, że nazwy użytkowników się powtarzają a nie o to, że głos był oddany według mnie nieprawidłowo

Co ciekawe powtarzalność osób, które przepchnęły dalej te dwie pozycje jest interesującym zjawiskiem.

Akurat Black nie warto emulować bo we wstecznej jest z wyższą rozdziałką.

Ja uwielbiam gatunek action-adventure no ale w to akurat nie grałem

Mordo na Switchu niczego nie instalujesz jak na przedpotopowych sprzętach, ściągasz grę (albo wkładasz carta) i śmiga. Jeżeli chodzi o te dwie gry to musisz odpalić na Switchu aplikację You Tube i wpisać nazwę gry w pasku wyszukiwania.

Polecam wejść w Forumkowa Bitwa Gierek -> Archiwum -> The Best of Piąta Generacja i sprawdzić na 3 stronie tego tematu kogo post został oznaczony mianem Popularny. To właśnie on przechylił szalę w tym konkretnym pojedynku 1 rundy.

Przede wszystkim małe doświadczenie w playoffs graczy rotacyjnych no i własny eye-test. Tak mi się wydaje też, że mają zbyt mały fire power. Wiem, że w sezonie może i atak czołówka ale w playoffs obrona się zacieśnia. Jak Klay nie wróci na playoffs taki jakiego go znamy to nie przejdą Suns. Ja widzę też sporą przewagę Suns na centrze.

Soul Reaver to czarny koń całej stawki, wiedziałem że daleko zajdzie. To przełączanie między światami

@Faka i @Pupcio nie wiem na co wy liczyliście... że niby jakiś typ w turbanie pokona Poteżnego Hydraulika w półfinale? Dostał na pizdę niemiłosiernie. Czerwony Meserszmit wskoczył mu na łeb i wkręcił w glebę aż miło.

Chrono Trigger to godny reprezentant Potężnego Nintendo i pierwszą statuetkę w Najważniejszym Forumkowym Głosowaniu Nintendo ma już zapewnioną

Ale niektórych boli doopa, że Marian w finale. Chciałoby sie pewnie kolejnej szczelanki na najwyższym podium czyli Metal Sluga ale niestety za wąski w uszach się okazał.

Mnie GSW nadal nie przekonuje jako ekipa na NBA Finals. Dla mnie faworyci na finały to niezmiennie Suns-Bucks. Obym się mylił bo jednak wolałbym pojedynek Curry-Giannis

Jest jeszcze taka możliwość, że po przepinaniu stało się coś z gniazdem HDMI, ono jest bardzo wrażliwe z tego co widziałem

Nie ma nic bardziej archaicznego niż sterowanie w Tomb Raiderze

Obie gierki palce lizać. Godny finał. Najważniejsze, że bez Metal Sluga

Normalne, pewnie sprężynka pod analogiem. Denerwujące swoją drogą kiedy już coś takiego występuje. Odpinane joy-cony to też trochę loteria, są dwie rzeczy na które warto zwracać uwagę: pierwsza to ta sprężynka (w moich nic nie słychać ale wiem, że na dłuższą metę by mnie to denerwowało bo miałem też egzemplarz gdzie ten "feature" występiwał) a druga sprawa to poziom luzu na szynach po wpięciu pod ekran (miałem nowiutkiego Switcha gdzie luz na nowych joy-conach był większy niż po wpięciu starych więc to nie zawsze wynika z "zużycia" jak wiele osób stara się przekonywać).

Dzisiaj meczyki o wcześniejszych porach z wisienką na torcie o 23.00 Suns-GSW. Ciekawe czy w pełnych składach

Nic nie jest tylko czarne i białe (no chyba, że w czasie samej gry nie można zjechać z hard na normal). Swego czasu ogrywałem Dead Space 2 na hardzie. Gierka tak pyszna, że robiłem sobie dłuższe sesje, do finałowego bossa dojechałem grubo po 1 w nocy i po kilku wpierdolach nie chcąc zarywać dalej nocki a być może jebać się z tym do rana bo koniecznie chciałem już obejrzeć zakończenie zmuszony byłem zjechać z poziomem trudności. Jest coś jednak w tym, że jak zmienisz trudność w trakcie gry, która cię wciągnęła to zostaje to w twojej głowie. Usprawiedliwiłem to sobie tym, że grałem na laptopie. W takich grach tryb hard a normal diametralnie zmienia całą rozgrywkę przez samą ilość stuffu jaki wypada i przeliczanie tego jakiej amunicji używać na jaki typ potworków chociażby. Grając na easy możesz nap.ierdalać całymi seriami z magazynków bo wiesz, że niczego ci nie zabraknie. Na hardzie liczysz się z każdym strzałem i to jest piękne ale tak jak pisałem nic nie jest czarne-białe i zależy od samej gry bo jak hardzior jest przekoksowany to szkoda czasu na masterowanie jednego tytułu. No i istnieją jeszcze inne tryby jak np kasacja sejwa przy zgonie i inne perma-deathy. Ja na tym trybie lubię ogrywać Grim Dawna bo jest dreszczyk emocji za każdym razem kiedy idziesz bić moby. Pillarsy mają też taki tryb: Trial of Iron save games are distinguished with metal textures instead of wood. When a player quits the game, their current state is automatically saved and they can re-enter that saved game to continue playing. However, if their party dies, the game ends and the save is deleted.