K.Adamus
Zg(Red.)
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Obecnie
Przegląda stronę główną forum
Treść opublikowana przez K.Adamus
-
PSX EXTREME 325
Jasne że bezcenna. Jakby chodziło tylko i wyłącznie o finanse, to mało kto by się w to bawił, podejrzewam że łącznie z wydawcą. I argument wiecznej chwały, choćby w kontekście rodzinnym jest tu kluczowy XD Zresztą kasa to w zyciu nie wszystko, powiedziałbym nawet, że bardzo niewiele. Truizm, wiadomo... A co do tekstu i przyszłości, to specyfika pracy z papierem jest taka, że jak czytam recenzję Kmiota o artykule X, to kolejny jest już drukowany, jeszcze następny wysłany/do rychłego wysłania, jeszcze kolejny juz researchowany/pisany etc... Poczekasz, ale powalczymy, żeby było warto
-
PSX EXTREME 325
Dla Was, Rogera, Pereza i tych ciężarówek złota wszystko! A tak serio to miejscami jest faktycznie orka na ugorze i zajęcie raczej średnio opłacalne (no nie ma co ukrywać, że każdy lepiej by wyszedł na nadgodzinach w tyrze. Perez robi co może, ale taka dziś specyfika umierającego rynku prasowego). Ale tyle, co się dowiedziałem dzięki takiemu pogłębionemu researchowi, to moje. Fajny to proces. Tekst o Shaolin? Przeczytana książka na ten temat. Żołnierze kosmosu? No ja np. nie wiedziałem że powieść była tak kontrowersyjna. Piła? Te analizy okołosocjologoczne trochę mi otworzyły umysł na tę serię. Found footage? Teoria o podobieństwach do gotyckiego horroru zryła mi banię. Nie wiem czy bez motywacji w postaci tekstu do zrobienia bym miał siły, czas i chęci do poszerzenia wiedzy akurat w tych tematach. Druga sprawa - redakcja i czytelnicy. Bez kurtuazji, ale naprawdę fajni ludzie z tych zgredów, z wieloma pisze cały czas na messengerze, Roger ma swoje dziwactwa ale naprawde dobrze mi się z nim współpracuje, przemęczony zajawkowicz z ADHD. Mógłby czasem odpisać na wiadomość szybciej niż po tygodniu, ale nie można mieć wszystkiego. No i gdyby nie odzew na forum, o czym pisał Piechota, pewnie paliwo szybciej by się przepaliło. I nie chodzi o jakieś pochwały, ale o fakt, że ktoś przeczytał i się odniósł. To sprawia że nie masz wrażenia pisania do bezimiennej anonimowej próżni i starasz się, bo komuś możesz umilić kawę. Nie ukrywam, satysfakcjonujace. Taka sinusoida, bo są dni, że się ma ochotę tym pieprznąć i w tym czasie pograć, z żoną wyjść na spacer albo film obejrzeć, przysiasć do pisania czegoś naprawdę swojego. No ale wtedy jakoś zawsze udaje się złapać oddech, zrobić krok w tył... Teraz pisze jeden artykuł na numer. Pamiętam, że onegdaj udawało się i trzy. Serio trzeba uważać, żeby się nie spalić. Dobra, córka zasnęła, lecę do miasteczka osnutego mgłą, wieczorem moze research do tekstu "na przyszłość" o maf... ups...
-
PSX EXTREME 325
Zacznę od drugiego pytania - bo mi pasował do kilku srodtytułów, a poza tym niech się nie czuje za pewnie XD A co do pierwszego, to ja mam akurat dość czasochłonny i specyficzny sposób pracy. Zoptymalizowany pode mnie i fakt, że dużo robię poza domem, ale pewnie dla wielu... głupi. Research to około tygodnia. Przy czym dużo czasu zajmuje segregacja informacji. Ze dwa, trzy dni to na pewno próba stworzenia konstrukcji tekstu. Jakiś zamysł jest już podczas poszukiwań o formacji, ale trzeba to podzielić na poszczególne segmenty tekstu itp. dużo tu drukarki (tak ze 30 kartek papieru drukowanych dwie str na jednej A4 czcionka 9. - to artykuły, jakieś wywiady, archiwalne recenzję etc), zeszytu, karteczek itp. Pisanie koło 5-7 dni, redakcja i korekta ze 2-3. Oczywiście zakładając tak po około 2h roboty dzienne bo wiesz, życie, rodzina itp Na fotce uporządkowane informacje (art o Pile) i konstrukcja tekstu wyłuskane z tego, co było znalezione i wydrukowane, ale jeszcze przed procesem właściwego pisania
-
PSX EXTREME 325
To jeszcze nie pochowane!? Oo
-
PSX EXTREME 325
Ech, ciekawe jaka mi się wylosuje. 1,2,4 najładniejsze, więc z moim fartem dostanę 3 o ile listonosz dotrze z przesyłką A Prezes to rynkowa wyga co niejednego kołcza mogłaby zawstydzić, jak biznes wzywa to poliglota a jak na redditach Romana chcą ozłocić to się okazuje, że on w szkole włoski miał
-
PSX EXTREME 324
Zrobiłeś mi dzień. Leżę w łóżku, nie moge spać bo Covid przerodził się w anginę i w gardle mam wiadro żyletek, przynajmniej sobie mogę poczytać recenzję numeru. Jak zawsze wielkie dzięki za czytanie, odnoszenie się, pozytywny Vibe. Cieszę się że Muminki siadły, pisało mi się to na tyle dobrze że i trochę sobie książki odświeżylem (są wybitne), za miesiąc nie będzie tak uroczo i przygotuj się na temat raczej brutalny i krwawy. Dla równowagi Na listopad w sumie też, bo już oddany ;P
-
Kalendarz Gracza 2025 - sugestie, uwagi, propozycje
Wywalić luty, październik i listopad, można w to miejsce zdublować maj, czerwiec. No, może grudzień, bo wtedy mam urodziny. Skasować poniedziałki na rzecz drugich sobót w tygodniu. Jak wypada jakiś piątek trzynastego, wyrzucać. Nie jestem przesądny, ale po co kusić los... A, i dziesiątego zrobić co miesiąc ze dwa razy bo wypłata. 16ste dni miesiąca możesz wykasować bo mi wtedy kredyt mieszkaniowy pobierają. A tak serio - w zeszłym roku ten papier był faktycznie strasznej jakości. Już tam czort o estetykę, ale jak wisi w pracy przyczepiony magnesem na środku, to aż mu rogi klapły, taka gramatura. Poza tym aspektem reszta chyba bez zmian
-
PSX EXTREME 324
Aj aj, captain!
-
PSX EXTREME 324
@Bzduras no właśnie o tym próbuje powiedzieć. Tytuł stał się jakimś przyczynkiem do walki między tymi, którym współczesne prezentowanie bohaterek się nie podoba a drugim obozem. I malo kto pochyla się nad konstrukcją świata, gameplay'em czy fabuła. Stroje króliczka czy innego kapturka przesłaniają fakt, że wiele z powyższego kuleje.
-
PSX EXTREME 324
Gdzie tak napisałem? Wrzuciłem w nawiasie ironicznie, że wokół gry się zrobił jakis kulturowy konflikt odnośnie bohaterki, który według mnie przyslania rozmowę o grze jako grze, tyle A co do rozmów, i sporow, i kontrowersji, i komentarzy, i recenzji - no mnie one akurat interesują buduje opinie ma własnych odczuciach z gry, ale lubię wiedzieć co w trawie piszczy, w sumie to w pewnym stopniu element pracy
-
PSX EXTREME 324
Grał, grał. I serio - pół internetu skupia się na światopoglądzie gros rozmów dotyczy bohaterki, tego jak do tematu podchodzi azjatycka szkoła tworzenia gier a jak szeroko rozumiany zachód itp., praktycznie każda recenzja dotyka tego tematu. Na każde jedno słowo o systemie walki przypada akapit o strojach I właśnie o to mi chodzi, że całkowicie pomijając tę kwestię, bo mi ona akurat lata i powiewa, to Stellar Blade jest po prostu OK zresztą pisałem już o tym w innym temacie - zamiast na kwestiach gameplay'owych większość sporów skupiła się na czymś zupełnie innym. Nier (Automata, tak?) złoto, bo miał masę pomysłow na przełamanie naszych giereczkowych przyzwyczajeń. Otwierał okna w zatęchłym pokoju Nier (Automata, tak?) złoto, bo miał masę pomysłow na przełamanie naszych giereczkowych przyzwyczajeń. Otwierał okna w zatęchłym pokoju
-
PSX EXTREME 324
Fakt XD Ale szczerze, wszyscy skupiają się na kwestiach światopoglądowych a tak po prawdzie, to po prostu średnia gra jest żółć przechodząca miejscami w zieleń, tylko tyle, aż tyle
-
PSX EXTREME 324
A ja ma do Stellar Blade wieeeeeeeele zastrzeżeń i to nie tylko o jakieś quasi-estetyczne rzeczy chodzi (tania seksualizacja podpinania pod rebelię w kontrze do zachodniego zachowawczego imperium) ale o mechanikę. System walki ma momenty, ale ogólnie uważam że jest z lekka skopany, opowieść meczy, bohaterka ma tyle charakteru co mortadella z patelni i całość ma Vibe "PS3 na PS5". Pewnie zdanie w kontrze, bo gwiezdna azjatycka księżniczka już urosła do rangi Księżniczki Lei gamingu, ale... no w tym przypadku z dużej chmury niekoniecznie kwaśny, ale ja pewno maly deszcz. O tej grze (jako grze, nie jako elemencie kłótni o wizerunek kobiet w branzy) zapomnimy za pół roku
-
PSX EXTREME 323
Szczebel kapitański z reguły jak słyszy "cykl", to trzaska drzwiami. Wiem, próbowałem przy okazji Koszmaru z ulicy Wiązów zrobić coś o horrorowych/slasherowych zabojcach Ale można kapitana wziąć z zaskoczenia bo pamięć ma przeciętną i przecinać swoją prywatną antologie innymi tekstami. U mnie był Krueger, był Leprechaun, za miesiąc też coś będzie a i kolega z redakcji zaklepal sobie "na zaś" jedną markę. Za trzy miesiące napisz kapitanowi "ej, o Van Damme czy innym mięśniaku dawno nie było a akurat zbliża się (tu losowo, bo zawsze coś się zbliza)" i pyk... XD
-
PSX EXTREME 323
Nie, mnie polska liga nigdy na serio nie wkręciła, lata temu z racji że Bielsko blisko było Podbeskidzie obserwowałem, ale to pieśń przeszlosci. Poza tym druga zmiana, więc i tak bym się obszedł smakiem
-
PSX EXTREME 323
Hmmm... (Roger, rób screena tego wątku, żeby nie zapomnieć)
-
PSX EXTREME 323
Gr-r-r-racias senior Kmiotto Obiecuję nie dorastać. Dziś krótko bo córka szalała a zbliża się deadline recenzji i cioram po nocach. Jak zwykle przeczytałem recenzję numeru z uwagą (wciąż zaskakuje mnie, że Ci się chce), w podzięce w przyszłym miesiącu dostaniesz temat, o który kiedyś się upominales a na który wielu wywróci oczami (pa-pa pa pa paaaa, ma-ma ma ma maaaaa). Offtop - OBCY Romulus w mojej opinii bdb. Ale ja zawsze daje oczko wyżej. Niemniej to Fede Alvarez (nowe spojrzenie na Evil Dead), więc mozna zaufać. nawet tam gdzie logika siada, dowozi realizacja, więc bez lęku, w kinie będziecie się dobrze bawić
-
PSX EXTREME 323
A drugi sezon serialu? A co do Rzeźnika, to rozumiem kontrowersje, ale 1) akurat dylogia TLoU jest dość nieoczywista i sam miejscami widzę sens siódemek (gameplay) , miejscami dziesiątek (walory produkcyjne, scenariusz). Osobiście bronie, bo choć gameplay swiata nie zmienia, to opowieść trafia w moja wrażliwość jak nic innego w gamingu. Ale ja to ja. W recenzji dla Szmatlawca - tak uważam, zabijcie mnie - jedną z najważniejszych informacji jest imię/nick recenzenta. Gra zawsze jest filtrowana przez emocjonalność człowieka (którego czytelnik często zna od lat). A chłodny osąd często bywa trudny (szczególnie w przypadku naprawdę gorących tytułów), jesli nie niemozliwy do osiągnięcia, i 2) mrugnijcie i odejmijcie od oceny półtora oczka ;P Btw. Wloze kij w mrowisko, ale dychy dla TLoU (pomijam kwestie remake'u) to skandal, ale 8+ dla Ragnaroka to już... też skandal (też bym dał swoją drogą taką ocenę) A ... Ciekawostka. Mam pudełko Ragnaroka z podpisem Adama i adnotacja "wciąż 8+". Mam też GG Strive z autografem Konsolki ;P Panowie - Jak bedą was ścigać za chwilówki, to ja nic nie wiem XD
-
Prenumerata i cena PSX Extreme
Też Kraków i - choć ostatnio jest z tym ok - to też niejednokrotnie odwalały się cyrki w stylu "stary numer w skrzynce, nowy już w PDF". No ale u mnie chyba nie pracuje listonosz tylko dostarczyciel avizo
-
PSX EXTREME 323
- PSX EXTREME 323
@Emtebe z jaką nonszalancja ten drugi z kolei wyciągnął, żeby palców nie skalać tym pierwszym, wymacanym i utluszczonym XD Stary lis- PSX EXTREME 323
Może i tak być. Choć ja bym raczej zrzucił winę na trzęsące się z niewiadomych przyczyn ręce fotografów, którzy - w sumie wszyscy poza Komodo - mieli jakieś dziwaczne zaburzenia błędnika.- Wydania specjalne - temat ogólny
Co ty mówisz? Gladiatora grali w kinie max piętnaście lat temu, prawda? . . . Prawda?- PSX EXTREME 323
Muzyka w Baldurze to arcydzieło, ale najlepsza to swoboda w odgrywaniu postaci. Jednorazowe przejście to jakieś 40% contentu - wreszcie gra nie zmusza cię do zobaczenia wszystkiego, co zaprojektowane. Nie dla ludzi z FOMO A co WarCrafta III - też kilka razy ukończyłem, czasu kiedy Blizzard oznaczało grę na minimum 9. Pamiętam do dziś jaki mindfuck miałem podczas misji z mordowaniem mieszkańców podczas plagi. W ogóle motyw przemiany Arthasa wyprzedzał to, co jakikolwiek RTS miał fabularnie do zaoferowania.- PSX EXTREME 323
BG3 to moj zeszłoroczny numer jeden. Niesamowity tytuł, ale potrafi przytłoczyć. A co warcrafta 3 to ogrywasz pierwszy raz? Jeśli tak, to zazdroszczę. Gra bliska dziesiątki w mojej opinii, przełomowa. Dodatek równie dobry, co podstawka, jeśli nie lepszy (choć ostatnia misja to masakrator). Do dziś lubię włączyć sobie muzykę z tej gry, ba, nawet teraz sobie ja nucę z tyłu czaszki podczas pisania tego posta. - PSX EXTREME 323