Homelander
Użytkownicy
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Homelander
-
Czyli generalnie nie ma sensu bez tych dlc podchodzić, bo gra jest uboższa? -
No to jak najbardziej ma to sens. Net i tak potrzebny do multi więc...
-
Pany, chciałem sobie spróbować zagrać w Europę Universalis. Czwórka jest tania, ale są do niej miliony dlc. To są tylko nowe nacje, czy też są nowe mechaniki jak w Cywilizacji?
-
A co to ma do rzeczy? Może po prostu Windows nie nadaje się do takich urządzeń? W sensie sprzęt musi być sporo mocniejszy żeby oferował porównywalne osiągi ze sprzętem na SteamOS. Od razu zaznaczam, że to nic złego, po prostu pytam. No bo jeżeli nawet handheld sygnowany logiem Xboxa nie ma tak podstawowych funkcji dla handhelda jak uśpienie czy quick resume to który na mieć?
-
Ja szóstkę kupiłem na premierę cyfrę na X360 i ni cholery już wtedy nie dało się w to grać. Nawet z rok temu próbowałem i nie ma szans. Okrutne crapiszcze. A piątkę skończyłem kilka razy i mi się podobała. Ale zagraj w 6. Kosztuje grosze, nie będzie męczyła sumienia. No i warto czasem odpalić takiego kupsztala żeby docenić dobre giereczki :)
-
Nieeee, tylko nie Japonia...
-
A ja rozumiem, bo jak wchodzą emocje, nostalgia i inne takie to rozum śpi. Sam dałem 70$ za TLoU Part 1. I, oczywiście, rozumiałem narzekania forumka. Z tym, że wiedziałem na co się piszę i miałem w dupie oczywiste wady. Tutaj Nemesis jest jak posłowie PO - kupuje ale się nie cieszy
-
No widocznie nie ma takiego sentymentu do SH jak do MGSa. Nie rozumiem tylko tego płaczu i narzekania na jakość remaku. Tak jak pisałeś: znane było od dawna.
-
-
-
-
No ale to czym jest ta gra było wiadome od miesięcy. Musiałeś bardzo chcieć tego nie wiedzieć. Jestem pewien, że będziesz dobrze się bawił skoro MGS3 to jedna z gier życia
-
Giereczki to kwestia emocji, a nie rozsądku
-
-
-
-
No ja też nie wiem co by musieli pokazać żeby forumek uznał, że było ok. Było kilka solidnych pokazów, kilka niespodzianek (Dawn of War 4 wow). Było po prostu ok
-
Piękne w Dread jest to, że jak podchodzisz do bossa to wydaje się on niemal niepokonalny. Ale wystarczy przysiąść i okazuje się, że wycierasz nim podłogę bez straty energii wykonując epickie akcje, uniki i parowania. Mega satysfakcja Możesz mieć rację. Chociaż osobiście wyżej niż BotW czy Odyseję jednoznacznie bym nie postawił, to w top3 już tak
-
-
Akurat z Cyberpunkiem to była inna sprawa. Gra działała tym lepiej im lepszy był sprzęt. Więc na wypasionych kompach recenzentów było ok. To raz. Dwa gra na next genach działała średnio, a Redzi nie wysyłali kodów do recenzji na konsole tylko PC. Na past genach działała tragicznie i na nich to już w ogóle nie wysyłali tylko kłamali, że jest ok. Wtedy mieli inną reputację. Którą stracili jak się do gry dobrali zwykli gracze i się okazało co się okazało. Tak więc tutaj pełna wina leży po stronie Redów i recenzentów akurat w tym wypadku bym nie winił.
-
O dokładnie. Mi też MGSy podobały się mimo tych dziwactw, a nie za nie. Najmniej ich było w 1 i 3, więc to są najlepsze części. Dwójka mocno wydziwiała, ale to przy czwórce wyjebało w stratosferę. Mieszają się fantastyczne momenty jak powrót na wyspę, mikrofalówka czy walka ostatnia z Ocelotem z totalnymi debilizmami jak srający Johnny, albo bezwłosa małpa z papierosem. Eh
-
1-5 Lecha też zgodnie z planem?
-
Znając polskich tłumaczy to pewnie będzie Szklany Przełącznik albo inny Wirujący Kontroler. To ostatnie by nawet pasowało
-
I wielki napis: "kluczkarta"
-
Pełna zgoda. Taki Space Marine 2 wygląda bardzo dobrze, to piekna i monumentalna gra. Ale wcale nie jakoś ładniejsza niż takie The Last of Us 2 Remastered, a chodzi na minimalnych ustawieniach ledwo ledwo na Decku. Końcówke to już miałem odpuścić, bo był pokaz slajdów. Silent Hill 2 podobnie. I żeby te gry robiły jakieś niesamowite wrażenie graficzne, ale nie. Po prostu ładne gry. Nie wiem co z nim jest nie tak
