Skocz do zawartości

Homelander

Użytkownicy
  • Postów

    3 273
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Homelander

  1. Mogę sobie pograć w przerwach w pracy i czasem jak dorabiam na Uberze i np mam czekanie na lotnisku. Więc, paradoksalnie, lepiej mi się przechodzi długie molochy w które mogę grać z doskoku niż krótkie, ale intensywne gry w które trzeba sie zanużyć w całości. Stąd łatwiej mi przejść Zeldę czy chociażby Mass Effecty niż Resident Evil Village Ot, jak wspomniałem, paradoks
  2. Gram na Switchu. I skończyłem swojego czasu na GCN kilka razy. Chcę odświeżyć po 20 latach, więc z jednej strony nie jestem laikiem gatunku, a z drugiej po 20 latach niewiele pamiętam zapewne
  3. Może przesadziłem, bo grałem z doskoku na raty. No ale trochę jednak grania jest, bo save masz zaraz po wejściu do pociągu, a przecież między tym a bossem jest spotkanie z Billim, walka z subbossem, kilka notatek, przedmiotów. Nie jest to chwila, chociaż za drugim razem pewnie będzie. No i nie chodzi mi o checkpointy co 10 min, ale przed walką z bossem by się przydał
  4. Właśnie sobie odświeżam i zginąłem w walce ze skorpionem. I kurde nie ma, że zaczynamy od jakiegoś checkpointa, game over i ekran główny. Sejw wykonany jakieś 30 min wcześniej. Noooo chyba jednak nie mam czasu na takie zabawy.
  5. KotOR ma absolutnie fatalny początek, a przez początek mam na myśli pierwsze 10h. Ile razy zbieram się do ponownego przejścia tyle razy odbijam się właśnie od początkowego etapu gry
  6. No sprawdzę sprawdzę. Poczekam tylko aż ostro stanieje, bo mając taki backlog świetnych tytułów (Baldurs Gate 3, RDR2 chociażby) ciężko mi się wewnętrznie przekonać żeby poświęcić czas i pieniądze na Terminatora
  7. Ok, poczekam na promocję na Steamie i wezmę skoro tak mocno polecasz
  8. No przecież napisałem, że chodzi mi o przechodzenie, a nie o sprawdzenie. I tak sprawdzam jak mogę No lubię. Jak wyszedł Terminator 2 miałem te 11-12 lat i oglądałem dziesiątki razy na VHS. Po prostu sentyment. Wiadomo, że kolejne filmy to były w najlepszym razie średniaki, ale i tak sentyment pozostał, a T2 nadal wywołuje u mnie ciary. Co do gry: przed kupnem i poświęceniem jej czasu powstrzymują mnie różne rzeczy jak kulawe dialogi, dziwaczne rzeczy w czasie walk o których mówił chociażby NRGeek w recenzji. Uznałem, że mój ograniczony czas na giereczki wolę poświęcić innym tytułom, zwłaszcza, że sprawdzenie tej gry wymagałoby jej zakupu. A te pieniądze też bym wolał wydać na coś innego. Ale jak będę miał okazję sprawdzić w jakimś gamepassie albo wpadnie za 5$ na steamie to to zrobię.
  9. Ja niekoniecznie mówię o ocenach, ale o jakości, szeroko pojętej, samych gier. Takich, które zachwycają niezależnie jaki gatunek lubisz. Takich o których będzie się mówiło latami i ogrywało latami. Takich gier mi mocno brakuje. I na Xboxie i na Playstation. A co do Twojej wyliczanki no to trochę się rozpędziłeś.
  10. Homelander

    GTA IV

    Ja sobie powolutku przechodzę na Deczku i jest miodzio. Chodzi idealnie, kosztowała 5.99$ z dodatkami, a na małym ekranie wygląda super Polecam
  11. A zacytuj mnie gdzie napisałem, że na Playstation są?
  12. Homelander

    Słuchawki do PS5

    Zapakuj, weź paragon i idź oddać. Mała szansa, że o cokolwiek spytają. A w razie czego kłam, ściemniaj i komfabuluj. Mów, że takie było i chuj. Przyczyny zwrotu nie musisz podać a jak już będą cisnąć to powiedz, że żona kupiła złe bo masz xboxa to jest do plejstejszyn
  13. Pograłem godzinkę w Raymana i, niestety, tytuł jest dla mnie obecnie niegrywalny. Muzyka jest nadal cudowna, grafika nie odstrasza jakoś mocno, ale gra całkowicie poddaje się w elemencie w którym cierpi ogromna większość gier 3D 5 generacji - sterowanie i kamera. Gdyby jeszcze dało się sterować drugą gałką to od biedy by uszło, niestety tylko centrowanie. Zarówno sterowanie i kamera wypada nieporównywalnie gorzej niż takie Mario64. No szkoda, bo myślałem, że skończę, niestety raczej nie dam rady
  14. Pytanie jak z jakością tych gier. Bo takich gier 9+ Xboxowi brakuje bardzo
  15. Bardzo liczę na to, że tym razem się nie odbiję
  16. Mass Effect 3 Tym samym spełniłem moje małe marzenie o ponownym przejściu serii Mass Effect. Z trójką miałem ten "problem", że skończyłem ją tylko raz zaraz po premierze. I okazało się, że totalnie jej nie pamiętam. Ok, ale jak wypada sama gra? Struktura misji o wiele bardziej przypadła mi do gustu o wiele bardziej niż to co było w dwójce. Są dłuższe, ciekawsze pod względem narracji. No i dzieje się więcej i to z reguły na skalę epicką. Jednocześnie nie mam poczucia, że jest totalnie od czapy jak np w Call of Duty WW2. Podobało mi się. Bardzo fajnie wypada fabuła. Wszystko się wali i pali, trzeba się zmobilizować, a mimo to wszystkie rasy chcą coś dla siebie ugrać. No wypisz wymaluj polska polityka. Bardzo spoko wypadają towarzysze, a Javik to mistrz. Brałem jego i Liarę na wszystkie możliwe misje, dialogi między nimi to złoto. Zastrzeżenia mam za to do strzelania. Ok, wypadło lepiej niż w drugiej części i strzela się bardzo fajnie. Problem chyba w tym, że twórcy myśleli, że ten ich system jest absolutnie zajebisty i wjebali tyle tych walk, że w ostatniej fazie gry miałem autentycznie dosyć i poważnie myślałem nad obniżeniem poziomu trudności żeby tylko je skrócić. Za dużo i za mało urozmaicone. Ogólnie z całej trylogii ta część podobała mi się najbardziej. Ma najciekawszą fabułę, wybory których dokonujemy wydają się naprawdę ważne. Najlepiej gra na emocjach, no i ma Javika. Ocena gry to, oczywiście 10/10, a całej trylogii 11/10. Trylogia Sheparda to rzecz absolutnie obowiązkowa, kanon. Do zobaczenia za kolejne 10/15 lat!
  17. Ten Commandos wygląda obrzydliwie. Za to oryginalna jedynka jest na Steamie za jakieś grosze i nadal gra się super, polecam
  18. No to dawaj wrażenia z tych gierek plus jakaś historia dlaczego ogrywałeś
  19. Czy są wersje cyfrowe tych specjalnych edycji?
  20. Witam serdecznie. Mimo, że klub skurczył się bardzo mocno to nawet dla jednej osoby jest warto to robić. Na ten miesiąc zaproponuję Wam trzy legendy. Co je łączy? Kilka rzeczy. Po pierwsze wszystkie te gry zaczynały jako gry 2D, ale największe sukcesy święciły jako tytuły 3D. Wszystkie to absolutne sztosy i giganty swoich czasów. No i serie z których pochodzą wydają się martwe, a ich kolejne odsłony (może poza jakimś remake) raczej nie powstaną. A teraz konkrety Duke Nukem 3D Gra podczas premiery szokowała klimatem, grywalnością i interakcjami. Może technologicznie nie była najlepsza (Quake miał przeciwników w pełnym 3D), ale rekompensowała to właśnie niesamowitym gameplayem. No i główny bohater. Duke już na zawsze wpisał się w historię branży. No trzeba znać Rayman 2 Jedna z najlepszych platformówek piątej generacji. Absolutnie cudowny, baśniowy klimat, piękna muzyka i różnorodna rozrywka sprawia, że od gry nie można się oderwać. Z racji wielu różnych wersji i różnic między nimi polecam zagrać albo w wersję PC/N64, albo Dreamcastową. Odradzam tę z PSX i PS2 Metal Gear Solid Na koniec prawdziwa bomba i legenda pierwszego Playstation. Zna każdy, ale gra ma już 26 lat na karku, a jedyny remake jest exem na GCN, więc nie każdy grał. Opis chyba jest niepotrzebny w tyn wypadku Zapraszam do ogrywania. I wiem, że większość graczy starej daty ma te tytuły ograne, ale może warto wrócić i sobie przypomnieć. A dla tych którzy nie grali tym bardziej warto się zapoznać
  21. Nikt nie wrzucał nic na maj, więc pozwolę sobie wrzucić za kilka godzin. Zwłaszcza, że mam ochotę na jedną taką retrogierkę. I, oczywiście, będzie tematycznie
  22. Ja bym chętnie kupił jakąś książkę np z połączonymi numerami SS. Np taka pierwsze, nie wiem, 30-50 numerów jako tom1 itp. Byłby sztosik
  23. Też mam backologa długiego na lata. Ogromną większość zadowalająco mogę ograć na Steamdecku. Kilkuletnim handheldzie. Więc nie uważam, żebym potrzebował wersji Pro do gier działających spoko na handheldzie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...