Skocz do zawartości

Homelander

Użytkownicy

Treść opublikowana przez Homelander

  1. Skończyłem prolog no i jest dobrze! Zacznę od tego, że na Steamdecku w detalach bardzo wysokich gra chodzi w płynnych 40 klatkach i wygląda świetnie. Czy to postaci, czy teren, czy roślinność - wszystko jest bardzo naturalne. Animacje już średnio, no ale to nie gra od Rockstar. W każdym razie jest na tyle dobrze, że podtrzymać iluzję. Gameplayowo no to będzie raczej upierdliwe drewienko, ale na pewno do przyzwyczajenia. Trochę się czułem jakbym grał w Eye of the Beholder Zawiązanie fabuły bardzo ciekawe i jestem zainteresowany co będzie dalej. Niesamowitą sprawą jest kodeks i mnogość informacji w nim zawartych. Największym minusem jest chyba brak polskiego dubbingu. No nie siedzi mi ten angielski w rpgach tego typu. Trudno, co zrobić.
  2. Jak chcesz konsolę do kieszeni to masz dziesiątki Anberniców
  3. W temacie odpowiednim opisałem
  4. No to jedziemy!
  5. Homelander odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Ja zacząłem ogrywać jedynkę, włączyłem trójkę żeby zobaczyć jak wygląda i już do jedynki nie wróciłem. Dwójkę już zupełnie odpuściłem. W każdym razie jak chcesz relaksującej platformówki to w Spyro jest pełen chill
  6. Bo można
  7. Konfigurowanie Steamdecka zajęło mi kilka godzin. Od tego czasu, czyli prawie roku, nie dotykam żadnych ustawień konsoli, nie wchodzę do desktopu, po prostu odpalam gierki i gram. Nic więcej. Przy kupnie nowej gry jedynie szukam ustawień graficznych i wklepuję w grę. Zajmuje to 3 min. Więc nie wiem o co Ci chodzi.
  8. Homelander odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Crash Bandicoot 3 Warped! (Steamdeck) W ramach trylogii remaków. Przyznam, że mam problem z tą grą. Z jednej strony doceniam jej grywalność, mechaniki, design. Doceniam jej kultowy status. Z drugiej gra jest bardzo prosta gameplayowo, powtarzalna, a po 2h w zasadzie widziałeś już wszystko. Niemniej grało mi się przyjemnie. Tyle, że podejścia do takich platformówek jak Mario64, Banjo-Kazooie, czy Rayman 2, chociaż Crash zestarzał się o wiele lepiej niż wyżej wymienione. Cieszę się, że skończyłem, gdybym miał oceniać to dałbym 7+/10
  9. Nah. Wyjdzie na scenę, powie: - 399 mic drop the end
  10. I Microsoft i Playstation faktycznie optymalizację mają na bardzo wysokim poziomie (nie licząc wpadki z TLoU, zresztą już grę wyprowadzili). Odpal sobie Gearsy, albo Forzę Horizon. Masakratory graficzne
  11. Oby. Chętnie bym poczytał kwik na forumku
  12. Homelander odpowiedział(a) na saptis temat w Wii
    Za ustalenie ceny na poziomie 60$ ta gra nie powinna dostawać więcej niż 5/10
  13. Tak możesz powiedzieć jak wersja na bazową konsolę będzie zasysała. To, że ktoś potrafi wykorzystać mocne strony Pro nie oznacza, że położył laskę na zwykłe Playstation
  14. Tutaj ogromną rolę gra nostalgia. Ja do Crasha mam zerową i oceniam gry takie jakie są, chociaż, jako żywy świadek tego co się działo w okresie jak te gry wychodziły mam świadomość czym te gry były w tamtym okresie. Crash jak wyszedł robił przeogromne wrażenie i nic w tym dziwnego. Posiadacze Playstation byli złaknieni takich gier i też nic w tym dziwnego. A, że Crash Bandicoot był do tego grą bardzo dobrą to absolutnie nie dziwi jej kultowy status. Ja grając w niego dziś w zasadzie pierwszy raz widzę, że gra jest bardzo bardzo prosta, poziomy króciutkie i niezróżnicowane. Podejścia do wydanego w tym samym czasie Mario64 nie ma Crash absolutnie żadnego, co wcale mu nie umniejsza. Crash 3 robi wszystko lepiej niż Crash 1, więc i lepiej mi się w niego gra. Ale jak napisałem na początku, w przypadku takich gier nostalgia jest o wiele ważniejsza niż jakość samej gry
  15. Homelander odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Concord wypływał wprost z jestestwa "Profesora", więc ta gra zwyczajnie nie mogła być inna. Mechaniki, oprawa i technikalia były ok, bo i programiści w jakimś zakresie byli kompetentni. Ale pracowali z góry narzuconymi założeniami, a te założenia były niemalże parodią DEI z zaimkami, reprezentacjami i innymy bzdurami. Gra była skazana na porażkę od momentu w którym zaczęła być projektowana. Mechaniki nie mają tu nic do rzeczy
  16. Jest na wishlist, będzie w promocji to wezmę
  17. Odpaliłem na chwilę Crasha trójeczkę, żeby zobaczyć jak gra się zmieniła i o rany, to jest różnica pokroju Tekken 1 - Tekken 3. Warped jest o wiele ładniejszy (mowa o design, bo technicznie to to samo w przypadku remake), poziomy są kilkukrotnie dłuższe, o wiele bardziej dynamiczne i o wiele ciekawsze. No nic, odpuszczam jedynkę, która przy trójce wygląda jak prototyp i wsiąkam w Warped!
  18. Aha. To dziwne, że nie wycofali w pizdu zwykłych PS5 skoro ich właściciele nie kupują gier i tak. Serio, czasem takie brednie w tym temacie są, że się włosy w nosie prostują
  19. Dopieszczamy na Pro? W sensie dopieszczamy wersję na konsolę, którą kupił jakiś niewielki procent graczy, a mamy w dupie te kilkadziesiąt milionów? Tak, na pewno tak będzie
  20. No nie do końca, bo jednak było trochę platformówek 3D na Playstation, które były crapami. Crash jest kolorowy, responsywny, ma fajnego bohatera. Zwyczajnie dobra gra. A co do mojego N64 to miałem kupić Playstation za odłożoną kasę, ale zobaczyłem w Secret Service recenzję Super Mario 64 i po prostu wiedziałem, że to jest to! Do tego doszedł Turok i skończyłem na długi długi długi czas z tymi dwiema grami. Na szczęście koledzy z podwórka mieli przerobione Playstation, więc wymieniałem się z nimi konsolami i na Playstation grałem dosyć sporo. W każdym razie chyba jestem jedną z nielicznych osób, które gry takie jak Mario64, Banjo czy Ocarina doświadczały w okolicach jak te gry wychodziły
  21. Crash Bandicoot (Steamdeck) Oczywiście remake. Do Crasha nie ma sentymentu, przeciwnie. Jako posiadacz N64 na Crasha patrzyłem z nieskrywaną pogardą. No, ale czas nadrobić. Skończona pierwsza wyspa i jest bardzo spoko. Bardzo fajny klimat, przyjemnie się skacze, dobry tytuł. Rozumiem dlaczego dla posiadaczy Playstation był to taki hicior. Nie zamierzam maksować, ale skończę z przyjemnością
  22. Homelander odpowiedział(a) na Homelander temat w PC
    Nie zawsze nick na Steamie jest taki sam jak na forumku. Jak ktoś chce to może swój kod wpisać w temat, a jak nie to nie
  23. Homelander odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Gears 5 Hivebusters (Steamdeck) Kilkugodzinne, fabularne DLC do Gearsów 5. Jakoś nie było okazji ograć, no ale okazja się trafiła. Naczytałem się, że ten dodatek jest lepszy niż podstawka, że to prawdziwe Gearsy jak oryginalna trylogia i w ogóle jest super! A jest? Oj nie. Bardzo bardzo bardzo nie. Ok, ale co jest dobre? Wiadomo, strzelanie i mechanika to top, w końcu to Gearsy. Nie da się tego zepsuć. No tyle. A co mi nie spasowało? Cała reszta. Klimat gry jest, jak na Gearsy, przedziwny. Całość dzieje się w dżungli wprost wyjętej z Avatara połączonej z ruinami prosto z Uncharted. Screen poniżej, takie widoki są praktycznie cały czas. Znaczy, wygląda to bardzo dobrze i imponująco, ale to Gearsy, a nie Avatar. Klimat dodatkowo rozwodniany jest przez bohaterów. Rudy Irlandczyk z mocnym akcentem rzucający co chwilę pseudozabawne teksty sprawiał, że tęskniłem za ponurą ekipą z Gears of War 4 (tak, to ten poziom). Jedna z bohaterek nazywa się Cole. No to rodzi jasne pytanie, czy ma coś wspólnego z Augustusem. Na co ona odpowiada: "czy tylko jeden człowiek nazywa się Cole i każdy z tym nazwiskiem musi być z nim spokrewniony??". A po jakiś 3 sek ciszy: "tak, to mój ojciec". Serio, to wprost z gry. Ja nie oczekuję po Gearsach dialogów rodem z klasyki prozy, ale jakiś poziom obowiązuje. Nie podobały mi się też moce bohaterów jak z hero shootera. Sama fabuła absurdalna i w zasadzie pomijalna, a na twist z pułkownikiem wybuchnąłem śmiechem, jest aż tak grubymi nićmi szyty. Czy w związku z tym polecam Hivebusters? Nie bardzo. Znaczy można ograć, czemu nie. Ale w żadnym wypadku nie jest to coś obowiązkowego nawet dla fanów Gearsów. Moja ocena to 6+/10