Krzysztof93

wszystko jest w sumie git bo to jest tylko PlayStation 5 Pro bo jakby było PlayStation 5 Pro Premium to by był napęd i podstawka. Jest git można kupić.

Nie kupię dla zasady, nie podoba mi się to odświeżanie generacji w połowie życia. Bo niby po co mi to? Ja sobie pizgam w gierki z ery PS4 w tym momencie i bawię się wyśmienicie. Po co mi PS5 Pro do Fallen Order czy Dark Souls. Z tych PRO ulepszeń skorzystam sobie na PS6. Gdybym chciał wyrzucić ponad 4k PLN to wolałbym zacząć składać PC od tej kwoty. Dziwnie nazywać coś PRO i wyrzucić z niej funkcjonalność odpalania płyt. Jakie to PRO skoro nie jest prokompletne.

No i po becie grałem w pierwszą na ROG Ally teraz na PS5 już w trakcie obu testów na obu sprzętach gierka po kilku meczach się po prostu nudzi. Do okazjonalnego pogrania w gamepass może być choć nie sądzę żeby dopadła mnie taka ochota choć tego nie wykluczam kompletnie. To już chyba mój zmierzch a raczej ciemna noc grania w takie multiki, kiedyś mogłem siedzieć i młócić mecz za meczem dziś mam wrażenie, że lepiej spożytkuje wolny czas popychając fabułę w jakiejś grze singlowej choćby o odrobinę do przodu. Największy zarzut podtrzymuje czyli to, że nie czuć żadnego konkretnego klimatu w tej grze, kolejne mecze i mapki przywołały mi na myśl CoD Mobile ani to lata 90, ani 2000 ani 2020 taka fikcyjna linia czasowa, w której głupio ubrani najemnicy biegają bez celu i strzelają do siebie. Wielu tego nie zauważy, dzieciom się spodoba a ja akurat lubię jak w trybie multiplayer czuć konkretny okres działań.

to w wolnym tłumaczeniu znaczy ,,tylko sequele!'' ?

co prawda to prawda, sam byłem w Egipcie może nie na własną rękę ale zwiedziłem Kair i Luksor grając w Origins to było magiczne uczucie zwiedzać te zabytki w formie świeżej.

Takie porównania z czapy używane przez ,,profesjonalnego'' recenzenta sugerują, że ten typ jest głupolem i słabym recenzentem. To, że my sobie tutaj potocznie porównujemy poziom trudności do soulsów w róznych grach to nie znaczy, że można stosować takie triki w publikacji jaką jest recenzja. Takie porównanie nie pomoże normickim rodzicom albo dziadkom w wyborze prezentu dla dziecka. Jest durne i tyle.

Ależ bym rzucił wszystko w co gram i zajął się Astro Botem Playroom weszło jak w masełko ale wiem, że jak dorzucę kolejną gierkę do playlisty to wszystko się rozpadnie jak domek z kart i nie będzie już powrotu.

@Dr.CzekoladaNieintencjonalnie w tym przypadku porównywałem tylko grę do gry bez patrzenia na platformy. Nadal jednak uważam, że upadek upadkowi nie równy bo Concorda większość skreśliła dosłownie od 1 sekundy pierwszego trailera na Redfalla ktoś tam czekał mając nadzieję, że nie będzie aż tak źle. O może powiem tak w przypadku Concorda miałem nadzieję ale nadzieję na to, że to nigdy nie wyjdzie i skasują przed premierą

Jeszcze dodam, że różnica między Redfall a Concord jest taka, że Redfall to była tragedia a upadek Concorda to nasz wspólny sukces małe światełko na końcu czarnego obślizgłego tunelu, że gracze może nie są aż tak głupi jak wszyscy myślą. @Dr.Czekolada jestem autentycznie pierwszy raz zaintrygowany tym za co mogłem dostać klauna. Nigdy mnie to nie obchodziło ale tym razem mam takie: eee a temu o co chodzi?

Jaka może być następna beznadziejna gierka online od Sony? Zastanówmy się: 1. musi to być gatunek, który nie wzbudza już żadnych emocji a na rynku istnieje kilka tytułów, które zrzeszają przy sobie wszystkich zainteresowanych 2. świat gry może być jakikolwiek byle dało się marketingowo przedstawić to bohaterami w stylu rezolutna baba i tępy sympatyczny osiłek MOBA w generycznym fantasy! Wyobraźcie sobie jaki czad czarodziejka z południowych krain o ciemnej karnacji i trudnym lekko wrednym charakterem kłóci się ze swoim przyjacielem Orkiem głupolem o kradzież szczura z ogniska a po chwili przerywa im piany biały wojownik, który niczego w życiu nie bierze na poważnie. Zwiastun kończy się na pokazaniu twarzy elfa, który stoi gdzieś pod drzewem na uboczu lekko się uśmiecha al'a anime i mówi ,,kurde faja kocham moich ziomków'' i JEB wielki napis na czarnym tle: GOWNO: Multiplayer Online Battle Arena. 300 PLN

różnica między Redfall a Concordem jest jedna. Na Redfall ktoś tam czekał i miał nadzieję a na Concorda każdy miał wywalone jajca od początku do szybkiego końca

tak to prawda ale z drugiej strony powiedzieć: gówniana nieatrakcyjna gra, której nikt nie chciał wzięła i zdechła i na tym można zakończyć. To też prawda nie mogę i nie chce nikomu niczego bronić więc jak ktoś uważa, że trzeba to roztrząsać to niechaj dyskusje trwają w najlepsze.

Te duże gry Ubisoftu mają ten problem, że trzeba zainwestować w tytuł masę godzin, naprawdę sporo czasu i jakby wyciągnąć tylko dobrą zabawę z tych wszystkich wieczorów jakie musisz spędzić przy grze żeby ją ukończyć to się okazuje, że % tej świetnej zabawy jest bardzo mały dlatego ja sobie odpuszczam wszystkie wielkie hity od nich. Grałem w trylogię nowych AC, żadnej nie skończyłem niestety bo mnie już usypiały ale zdałem sobie sprawę, że ja bardziej pracuje i się męczę niż fajnie spędzam wieczory przy konsoli. Jak się gra w jakieś soulsy albo gry wyścigowe to tam od początku do końca po prostu dobrze się bawisz czy to jest trudny etap do przejścia, boss do pokonania czy kolejny wyścig ulubionym autkiem a w takich AC miałem wrażenie, że ja muszę sobie zapracować na dobre momenty jakimiś turbo nudnymi aktywnościami aby gra pozwoliła mi się chwilę pocieszyć. To już nie jest dla mnie szczególnie, że SW uwielbiam ale ten Outlaws wydaje się taki strasznie nieatrakcyjny we wszystkim co oferuje Ale luzik, gram sobie teraz w Fallen Order i jest naprawdę przyjemnie i tu mam wrażenie, że właśnie ciągle się dobrze bawię i nie pracuje na lepsze momenty... Po prostu płynę przez tytuł i mam z tego fun.

Concord to idealny przykład gry dla nikogo i tak też skończyła. Dobrze, że to tak szybko zdechło, nie mniej uważam, że roztrząsanie tej sprawy jest na wyrost bo nie ma o czym gadać. Trzeba robić gry, które kogoś zainteresują a Concord nie zainteresował nawet wiejskich psów co szczekają dupami.

Takie pytanie do bardziej obeznanych w Steamie (mam nadzieję, że dobry temat). Chciałbym pograć z kuzynem w Valheim ale gierka jest dosyć słabo zoptymalizowana dlatego chciałbym jakoś udostępnić tę grę kuzynowi żeby zobaczył sobie czy jego komputer poradzi sobie z gierką. Ostatecznie mogę mu podać loginy do mojego konta ale nie wiem skąd ale mam przeczucie, że w Steam jest jakaś opcja żeby znajomemu grę na chwilę ,,pożyczyć''. Jest?

tak ale najlepiej włączyć FSR 3.7 i balance mode 40 klatek ale to po 3 miesiącach od premiery jak naprawią albo i nie.

Ja w multiku nie czuję lat 90 ani jakichkolwiek w sumie gierka wygląda jak nasza alternatywna rzeczywistość do wesołego strzelania w różnych środowiskach i tyle. To może być 1991 a może i 2012. Sam nie wiem jak bardziej mieliby pokazać ten okres ale menu rodem z MW2/3 jeszcze bardziej upewnia mnie w tym, że tutaj graficznie nie ma nic wyróżniającego. Na razie testowane tylko na ROG Ally, 60 betonowych klatek tylko, że 7 cali nie pomaga w byciu turbo precyzyjnym w tym chaosie mimo to k/d zadowalające.

Przestańcie mnie kusić, same zalety i zero wad. Nie no wiadomo, że nie kupię zbyt nudny koncept gry, słaby marketing, nic nie zachęca. Gwiezdne Wojny? Lubię ale lepszą zabawę mam w pracy jak wycieram z kurzu figurkę Mandaloriana raz na 2 tygodnie

Ja to wszystko doskonale rozumiem bo SW Outlaws to w tym roku chyba taka najbardziej niezachęcająca niczym produkcja jaka się przytrafiła. Nie ma w internecie bożym kawałka screena ani sekundy video, który by jakoś sugerował, że to jest fajne. Jakieś czupiardło na kosmicznym skuterze zdrowo popitala, strzela, ma psa i wali w kask. Nudne trailery, nudne screeny, przeciętne recenzje. 350 zł.

ta aktorka to powinna dostać lepę na ryj za bycie ładną w 2024

Wydaje mi się, że to by zadziałało w momencie gdy rzeczywiście się z nim zgadzasz bo dlaczego typ z internetu miałby zniszczyć ci hobby samym gadaniem? SW Outlaws? No niby fajnie, bardzo lubię Star Warsy ale nie czuje tej gierki totalnie, nie ma w niej nic co by mnie przyciągnęło i wydaje się bardzo nudna. Fallen Order/Survivor czy Battlefront od DICE robiły ŁAŁ a to jest takie małe meh...

Nadal najbardziej szkoda mi ludzi, którzy pracują nad tymi multiplayerowymi gierkami z szablonu o jednakowej grafice, które zdechną tak szybko, że takie stare dziady jak my nie zauważymy nawet ich premier. Dawaj więcej szablonu! Gracze wytrzymają! pracujesz, starasz się ale uczestniczysz w takim gównie bo Pan zarobas wymyślił sobie, że będzie miał w kieszeni drugiego Fortnite

wszystko spoko ale ta konsolka radzi sobie z PSP? Obejrzałem co nieco na YT i to tak różnie z tym bywa, zależy od tytułu.

Bez kitu Rog Ally to najlepszy growy zakup ostatnich lat. Switch był fajny dopiero wtedy gdy ogrywało się jakiegoś dobrego exa ale pamiętam, że zaraz po zakupie przy wyciąganiu z pudełka i konfiguracji to miałem takie wrażenie, że to taka chwiejna, ledwo spasowana zabaweczka i już na początku myślało się o kolejnych zakupach żeby jakoś umilić sobie granie na tym sprzęcie (normalny pad, uchwyt do konsoli itp.). Do asusa dokupiłem na ten moment 0 gadżetów i 2 gry a używam praktycznie codziennie. To jest pierwszy raz gdy gram na windowsie i nie odczułem braku mocy sprzętu na razie wszystko co sobie włączę to śmiga jak szalone. GTA IV na tym sprzęcie to jest spełnienie marzeń, o których nie miałem pojęcia ale to jak dobrze wjeżdża się w Liberty City na tym komputerku jako, że są wakacje a wakacje to czas gdy przechodzę sobie jakieś Pokemony to wiadomo, że rzuciłem się pierwszy raz na gierki z 3DS'a. Rozdzielczość x3 i gry z tej przenośnej konsolki w tym Pokemon X zbliżają się wyglądem do tych ze Switcha jakby jedną opcją w ustawieniach emulatora przeskakiwać sobie z generacji na generacje. Aż mi się kręci w głowie na myśl ile rzeczy i w jak lepszy sposób mogę sobie ograć na tym nomen omen niewielkim sprzęcie. Windows mi zupełnie nie przeszkadza, nigdy nie podłączałem do tego komputerka ani myszy ani klawiatury, wszystko ustawiłem sobie raz i tak śmigam.