-
GOTY 2025 - forumkowy ranking
GOTY 2025 Blue Prince - bez żadnych wątpliwości. Gra, która mnie oczarowała i na granie w którą namawiałem każdego kto miał nieszczęście nawinąć się pod rękę. Ghost of Yotei - zrobił na mnie mniejsze wrażenie niż Tsushima, ale to nadal świetna gra. Drop Duchy - zastanawiałem się czy nie zagłosować na DK Bananza, ale w małpę to głównie moje dzieci grały, więc stawiam na tego indyka. Wariacja na temat tetrisa, karcianki i strategii. Średniak South of Midnight Rozczarowanie THPS 3+4, Doom Dark Ages Wyczekiwany tytuł Better Than Dead Na czym gram: PS5, XSX, NS2, Steam Deck EDIT Pewnie w GOTY znalazłby się Hades 2, ale pamiętam ile czasu poświęcił na pierwszą część i dla bezpieczeństwa, mimo że mam w bibliotece, jeszcze nie grałem : )
-
Ghost of Yōtei
Ok, 59h na liczniku, platyna wpadła. Podobnie jak przy GoT, Sucker Punch powinno być wzorem jak robić trofea. Bez żadnych cudów typu pucharek za przejście gry na bongosach i macie do tańca, albo przejechaniu na koniu 100 tys. km. Zdecydowana większość osiągnięć zdobyłem przy okazji normalnej gry, a reszta była w miarę przyjemna. W rankingu open worldów niezmiennie jednak na pierwszym miejscu stawiam Mad Maxa. Tsushima też zrobiła na mnie większe wrażenie niż Yotei, ale przygody Atsu to świetna gra i nie żałuję spędzonego czasu.
-
Ghost of Yōtei
W Yotei irytują mnie drobne elementy, które pokazują, że twórcom zabrakło albo siana albo czasu (albo obu tych elementów) np. ciągle ta sama animacja grymasu twarzy Atsu przy pojedynkach. Wygląda bardzo fajnie, ale na litość boską - serio, zrobili jedną, powtarzaną przez całą grę scenę. To samo dotyczy sytuacji gdy ktoś dosiada się do naszego obozu i ogniska - też zawsze widzimy te same fragmenty. Drobne rzeczy, ale rzutują na całość.
-
Ghost of Yōtei
Dokładnie tak. Ja też zacząłem od czyszczenia mapy, ale w porę przyszło opamiętanie : ) Robiąc fabułę siłą rzeczy sporo rzeczy na mapie się odhacza, bo jest w pobliżu, więc tak wychodzi najbardziej optymalnie.
-
Ghost of Yōtei
Skończyłem wątek fabularny. Bywało ciężko, w sensie nużąco, ale koniec końców jestem zadowolony. Tak mniej więcej w połowie chciałem dać sobie spokój, ale ogólnie cieszę się, mimo pewnych głupotek fabularnych, że przeszedłem całość. Teraz wziąłem się za czyszczenie mapy, GoT było jedyną grą którą splatynowałem, nie wiem czy GoY dołączy do tego grona, bo jednak walki z Mongołami wydawały mi się fajniejsze, aczkolwiek nadal mam chęci, żeby sobie tę krainę na spokojnie odkrywać.
-
PSX EXTREME 339
Ja tylko napiszę, że zacząłem przeglądanie tego numeru od felietonu Marcellusa i nie zawiodłem się, bo tematyka była pewna : ) W następnym numerze "Robert Owen a gry wideo" a w lutym "Czytajcie Bakunina, przewidział Half Life 3".
-
Steam Deck
Oooo, mi akurat strasznie się Motorstorm ciął, więc chętnie sprawdzę. Jaki emulator?
-
Steam Machine
Awaria Cloudfire, pół internetu leży. https://www.dobreprogramy.pl/awaria-cloudflare-problemy-z-wieloma-stronami-internetowymi,7223156724484608a
-
własnie ukonczyłem...
Z Max Mustard jest dodatkowo miła akcja, bo twórca sam apelowal na Reddit żeby wstrzymać się z kupnem gry, bo od daty X cena będzie niższa. Bardzo fajna gra, chamska zżynka z Astro Bota, no ale na psvr2 alternatywy nie ma. Kupiłem w sumie dla dzieci moich, ale samemu też zdarza mi się przejść poziom czy dwa.
-
Today Is The Day
Jo, wypuścił i widać, że odkrył obsługę wtyczek z efektami. Pierwsza połowę I Got Nothin' mogłoby nagrać, nie wiem Depeche Mode i bym się nie zorientował. Słucham dalej.
-
Ghost of Yōtei
Za dużo sake, kolego ; ) Uwielbiam GoT, świetnie się bawię przy GoY i łażę po pierwszej krainie, odkrywając cała mapę, ale bez przesady. W BotW mogłeś wejść wszędzie, to była kwestia determinacji i potionow/żarcia. Deszcz czy burza były przeszkodą w podróży itd. W GoY wespniesz się tam gdzie autorzy pozwolili. To co jest lepsze w grze Sucker Punch to na pewno jazda konna, bo ta jest piękna. Poki co to najbardziej mi przeszkadza, że nie można wpływać na pogodę, w GoT fujarka sobie zawsze ustawiałem słońce i było git.
-
Ghost of Yōtei
Tak, ale akcja dzieje się w Japonii. Tam, zdaje się, mówią po japońsku. Stąd użyłem przymiotnika "oryginalne".
-
Ghost of Yōtei
W takie tytuły trzeba grać z oryginalnym audio, nie ma dwóch zdań. Dodatkowym plusem grania po japońsku jest to, że nie mam pojęcia czy aktorzy wypowiadają swoje kwestie dobrze czy drewnianie : )
-
Ghost of Yōtei
GoT to jedyna gra w której zrobiłem platynę i jeden z dwóch moich ulubionych open worldów (na drugim miejscu jest Mad Max). GoY to dla mnie pewniaczek, aż żałuję że Hades II właśnie zacząłem, bo będzie musiał poczekać.
-
Indyki & ukryte perełki, które warto znać
O kurka, ile ja przy tym czasu spędziłem na PSP. Nawet jakiś rok temu ponownie sobie przeszedłem. Będzie kupione! Edit Chyba że zrobią z tego mobilne gunwo p2w, to wtedy nie.