mashter

To w jakich okolicznościach Heat przegrywali 1 punktem na 2.7sek przed końcem dogrywki, to była jakaś masakra. Indiana była niemal pewna zwycięstwa, ale zapomnieli na te ostatnie niecałe 3 sekundy, że w Miami jest taki koleś Lebron James. Nie dość, że zrobił triple double, to jeszcze wykończył Pacers dryblingiem wykończeniówką. Nie mam pytań, co za typ. Świetny, zacięty mecz.

Po 96 godzinach wbiłem platynę w Demon's Souls. Na pewno jest to jedna z bardziej poje'banych gier w jakie grałem na przełomie ostatnich 10 lat. Dawno nie zginąłem 20 razy w pierwszym levelu gry. Nie wiem jak inni, ale ja 1 walkthrough robiłem całkowicie samodzielnie, bez Internetu, bez podpowiedzi. Niesamowicie trudna gra, strasznie nieprzystępna, mechanika wielu elementów nieczytelna. Męczyłem się 50 godzin (zbierając praktycznie wszystko co się dało). W trakcie 2 i 3 przejścia korzystałem z wikipedii, na której o dziwo jest dokładnie wszystko czego potrzeba człowiekowi, aby zrobić platynę (wciąż nie jestem w stanie zmusić się do oglądania na YT jak ktoś gra i później to powtarzać - dla mnie to upadek gamingu). Teraz po zrobieniu platyny kontrolowanie tendencji świata wydaje się dziecinnie proste, ale przez całe 1 przejście nawet nie wiedziałem o co z tym chodzi Naprawdę ciężko ocenić mi poziom trudności tej platyny, bo oglądając YT można sobie bardzo ułatwić wiele rzeczy. Zaraz po premierze, to była na pewno jedna z najtrudniejszych platyn na PS3, w tym momencie nie mogę wystawić więcej niż 7.5/10. A tak poza tym, to niesamowicie dobra gra jest. Ma ponad 3 lata, a zasługuje na minimum 8.5/10. Świetny klimat, za(pipi)isty design praktycznie wszystkiego, skillowy gameplay. Dla mnie gra, która przynajmniej trzeba przejść.

Platynuje właśnie DS i jak poczytałem i doświadczyłem jak niemiłosiernie randomowe jest zdobywanie Pure Darkmoonstone, Pure Clearstone i Pure Bladestone, to od razu pomyślałem o tym, żeby ktoś mi to dropnął. Ma ktoś te kamienie i może mi je wyrzucić online? Będę niezmiernie wdzięczny. (nie cierpię w grach elementów, które nie są skill dependent). Mój SL, to 105. EDIT: Mam wersję US.

Ja w końcu z ciekawości włączyłem multi w tej świetnej grze. O JA PIER'DOLE Zostałem zestunowany na jakieś 10 sekund. Wolałbym 10 razy przejść singla niż wbić 60 level w multi. To jest absolutnie najgorszy tryb multiplayer na obecnej generacji konsol. Nie da się tak zgwałcić online, oni dokonali rzeczy niemożliwej

Pożartować nie można? Jakaś realna niespodzianka? Memphis z Clippers? Atlanta z Indianą? Lakersi są o tyle zabawni, że Gasol wrócił do najwyższej formy. Howard gra bardzo dobrze, a dodatkowo Gasol potrafi go świetnie obsługiwać. Blake pod nieobecność Kobiego po raz kolejny udowodnił, że jak ma być playmakerem n1 to nie zawodzi. Dodatkowo jak wróci Nash i będzie grał dobrze, to Spurs mogą mieć spore problemy. Nie wierzę, że są w stanie wygrać do 4 ze Spurs, ale na 100% nie będzie sweepa.

Cała 1 runda bez ani jednej niespodzianki? Coś musi się stać nieprzewidzianego Lakersi wyeliminują Spurs w 1 rundzie. Kto ma długie włosy i chce się założyć?

No ja platynę w KZ2 zrobiłem 2 lata po premierze

Ja grałem we wszystkie najlepsze multi tej generacji: Battlefield 3, Crysis 2, SF4 etc. i wszystkich poprzednich m.in. Quake, Starcraft, Diablo2. MP3 w tej kwestii nie dorasta tym grom do pięt. Trzy razy podchodziłem i zrobiłem chyba 12 level. Nie da się w to multi grać, dla mnie jest kompletnie niegrywalne. Miałem wielką ochotę zrobić platynę, ale ja już za stary jestem, żeby siedzieć 50 godzin i robić coś co mnie nie kręci dla jednego pucharka.

Jak mi zrobisz multi, to obiecuję ci że zrobię to w pierwszej kolejności

Jeśli NG3RE to dla ciebie crap i dajesz tej grze 6/10, to masz ciekawy sposób pozycjonowania jakości gier - ciekawe jak nazwałbyś poprzednika, czyli NG3. Ja nie ma 16 lat i nie mam czasu hejtować gier na forach z grami video (tak na wszelkie wypadek jakby ktoś myślał, że to jakieś prowo). NG3, to jest gra koszmarnie słaba. Paskudna grafika, tragiczny design wrogów i lokacji, mega słabe projekty bossów, ultra dropy animacji (nie doświadczyłem takich nigdy wcześniej, a gram w gry 22 lata), zmienione rzeczy w systemie walki, które spisywały się dobrze, a teraz nie działają, tragiczne multi bez pomysłu i ze słabym kodem sieciowym. Do tego dochodzi mega niskie replayability. Ninja Gaiden 3 obiektywnie, naprawdę na chłodno to jest gra 5/10 (choć dla mnie max 4/10). Dzięki temu, że poprawili i dodali trochę rzeczy RE daje zasłużone 6, aczkolwiek tej gry nic nie jest w stanie uratować. Ja rozumiem, że są różne gusta, ale ta gra pod każdy względem technicznym jest zwyczajnie słaba i to nie jest kwestia, czy komuś się podoba to, a komuś tamto. Zniszczyli mi jedną z ulubionych serii i nigdy im tego nie wybaczę. Gdyby to ode mnie zależało firma jutro byłaby zamknięta. DOA5 zrobili naprawdę udane, ale NG zwyczajnie zgwałcili.

Generalnie Singla poprawili, ale multi to dalej to samo dno. Nie zmienia to jednak faktu, że to dalej gra max 6/10. Kiedyś NG, to był wyznacznik jakości w swoim gatunku, a teraz to zaledwie druga liga slasherów. Devil may Cry przy tym crapie, to dzieło sztuki. Szkoda.

Naprawdę nieprawdopodobny mecz w Los Angeles. GSW prowadzili przez cały mecz, by w końcówce przegrać 2pkt. Kobi z kontuzją stopy wje'bał pod koniec 4 kwarty dwie masakryczne trójki, chwilę później wrzucił 2 osobiste po ostatniej akcji i niestety musiał opuścić parkiet (ledwie trzymając się na nogach). Ogólnie szacun dla typa, bo takie rzeczy rzadko się widzi gdziekolwiek. Gasol kontunuuje świetną grę, którą tym razem przypieczętował triple double. No to teraz wystarczy wygrać z San Antonio i LAL w PO. (wystarczy wygrać z SAS - dobre żarty ).

No ja też odpuściłem i raczej nie wrócę. Właśnie masteruję Harda na golda w Catherinie. Ciężko w ch'uj, a ponoć mnie jeszcze jakiś ciężki randomowy tryb czeka Na razie jest mocny challenge

Lakersi są magiczni. Dać sobie rzucić 67pkt w pierwszej połowie, to naprawdę wyczyn. Ofensywnie, to w tej chwili naprawdę dobra drużyna, ale defensywnie poza zdarzającymi się przebłyskami, to dno NBA. Jak dziś tego nie wygrają, to nie mają szans na PO, bo na pewno nie wygrają ze Spurs, a zostały im 3 mecze. Jedna wielka niewiadoma, tym sa LA w tym sezonie. Kobi rzucił 28 w pierwszej połowie. Lillard 25. Będzie niezły bój o trigger mana tego meczu, ale czy zwycięzca zagwarantuje wygraną swojego zespołu. Raczej nie. Masakra. Lakersi w 4 kwarcie zrobili owning. Paul Gassol oficjalnie wraca do swojego poziomu kiedy robił MVP. Kobe zmiażdzył temat. 47pkt, 8 zbiórek, 5 asyst, 4 bloki i 3 przechwyty. Oggozo jakiś komentarz na temat gry 34-letniego Bryanta?

"Nie wiem, czy tłumaczyli nazwę na polski Daikatana, powinno być Dajkatane". Poplułem ekran. Tetris: jedna z najgorszych i najnudniejszych gier? Niewiele starsza od Mario? Trollujecie internet? 'HALO jest dobre bo mają piniądze i jakoś to wychodzi. Ja osobiście nigdy w to nie grałem, ale gra jest w top 10 najgorszych gier". "Nie wiadomo o co chodzi w Minecrafcie". Wiadomo np. o co chodzi w sraniu, siadasz na kibel i ciśniesz. Może lepiej skoncentruj się na tym Posmarkałem się.

Generalnie wolałbym LA w PO, ale mimo wszystko stawiam, że wejdzie Utah.

Będą emocje do samego końca. Utah, czy LA? Dallas, czy Utah? LA, czy Dallas?

DMC - 6/10

Dawno nie widziałem tak grających Lakersów. Kobe rozgrywa na razie niesamowite spotkanie. Wygląda to tak jakby miał pełną kontrolę nad przebiegiem tego meczu. Dirk kompletnie wykluczony z gry - nie istnieje. Ławka LA spisuje się znakomicie. Bardzo dobra obrona, świetna ofensywa. Tak grający Lakersi sa w stanie awansować do PO. W przerwie Szakil ląduje w Hall of Fame LA lub raczej Wall of Fame.

Terminator na hardzie na pewno jest trudniejszy niż TR na hardzie, a to głównie z powodu tragicznej momentami kamery i ogólnie błędów. Co do multi, to faktycznie zapomniałem że trzeba wygrać każdy tryb, także zwracam honor. 4/10 się należy, bo tego żaden super noob nie zrobi.

Jeśli w multi nie ma nic trudnego prócz farmy, to jest to platyna na pewno 1/10. Bo jakie to ma znaczenie, że jest w grze kilka trudnych sekretów skoro mistrzowie platyn zbierają wszystko z Yuotubem?

No wniosek jest taki, że Miami zrobi szefa. Za dużo opcji mają.

Sposób na survivala jest prosty (gorzej z wykonaniem): Postać: Alpha a) z dużego dystansu jak idzie na ciebie komputer, to w odpowiednim momencie b,f+k i tak w kółko b) zawsze ze średniego dystansu b,f+k i tak w kółko c) z bliskiego dystansu zawsze f+p,p,p,p,p,p (nawet jeśli komp raz na jakiś czas zrobi ci reversal - mi raz zrobił 3 razy z rzędu i tak mnie pokonał - zdarza się d) cały czas starajcie się kontrolować dystans, żeby jak najrzadziej znajdować się blisko komputera e) cały czas kontrolujcie grę tak, aby nie dać się zepchnąć komputerowi pod ścianę (jak już jesteście pod ścianą i komp was maszuje musicie zrobić hold, bo inaczej wam zjedzie, jak będzie stać i blokować dostaniecie po 2 sekundach rzut) f) fajnie mieć ogólne pojęcie o postaciach wtedy jak komputer zacznie cię maszować, to łatwo można go przechwycić (znając wysokości ataków) g) trzeba mieć okropnie dużo cierpliwości i samozaparacia, na ostatnim poziomie trudności zginałem dwa razy z rzędu na 99 i 97 h) może wam się nie udać zrobić tego na jednym padzie, mnie się nie udało, jak przegrałem z 97 zaraz po tym jak wtopiłem z 99 - poleciał w ścianę i) trzeba mieć trochę szczęścia (niektórzy twierdzą, że mnóstwo:)

Kings rzucili Lakersom 37pkt w 1 kwarcie. LOL. LA wypadają blado w obronie nawet z najgorsza defensywą ligi Masakra. Lakersi trollują wejście do PO i teraz przegrają już wszystko co zostało EDIT Nie wiem co się stało (może przeczytali mojego posta ), ale LA od drugiej kwarty grali po prostu świetną koszykówkę. Kobi 14 asyst, Gasol 10 asyst, Howard 5 bloków, Blake rzucił 5 trójek. Rzeźnia No to teraz Dallas u siebie.

Jak Pepe robi platynę, to znaczy że nie jest trudna, dlatego odpuszczam A tak na serio, to po 3 godzinach grania w Far "chodzisz po lesie i zbierasz tulipany" Cry 3 odpuszczam tę super produkcję i zabieram się za coś skillowego.