Yap

Ale może się starać :smile:. Ostatni ep jest w dechę. Końcówka i "FUCK" też niczego sobie. Mi konwencja 3ego sezonu jak najbardziej podchodzi. Taki właśnie powinien być Hank - rozpierdzielony na drobne kawałki, znienawidzony przez córę, walący wszystko i wszystkie i tęskniący za swoją połowicą. Reszta jest milczeniem...

Pamiętam jak Obsolete komentował transfery Milanu i jak reszta naskakiwała na niego za banialuki jakie wypisywał...well...IN YOUR FACE MUTTAFUCKERS!!! Nie jestem jakimś tam wielkim fanem Milanu, ale pokazali, że bez tych "iluśtammilionowych" zawodników potrafią grać piłkę marzeń, potrafią z sytuacji stworzyć bramkę-cudo. Potrafią być drużyną w momencie kiedy Real nią nie był. Nie można zawierzać jednemu zawodnikowi zwycięstwa (mowa o Ronaldo). Należy grać tym co się ma i być skutecznym. Pretensji do Casillasa nie mam - nawet najwięksi bramkarze w historii piłki nożnej mają swoje słabe dni i dziś był jego, ale to co wyrabiał Pato (ten zwód mijający, bodajże, Drenthe to był majstersztyk w pełnym tego słowa znaczeniu, nie wspominając bramek) dał z siebie tyle ile pomieściło jego serducho i konto z zarobkami. Generalnie jestem fanem FCB z Hiszpanii, ale Milan zaoferował największe widowisko i pewnie najładniejszą bramkę sezonu (Pirlo). Co również zaobserwowałem to mnóstwo strzałów z dystansu obu drużyn. Niektóre parady bramkarzy przyprawiały o łapanie się za głowę z zachwytu...niektóre z rozpaczy. Ale koniec końców otrzymaliśmy to co powinniśmy byli otrzymać - football na najwyższym poziomie. Teamy stworzyły widowisko na miarę finału. Szkoda, że się tam nie spotkają.

Dead Space - Impossible Mode

Kelso w wykonaniu Kutcher'a to mistrzostwo świata. No i ten Red..."How about I stuck my foot up your ass!!". Poezja...

Masa ciekawego stuffu, recki gier, które akurat mnie interesują, ciekawe zapowedzi. Wszystko jak zwykle w porzo .

Na święty nigdy...ktoś tam z forum RE tego próbuje, ale ja sobie nie wyobrażam Weskera, gigantycznego pająka czy coniektórych bossów łechtać tym dziadostwem. Moim zdaniem to jest awykonalne. Niedługo zajmę się Sigmą 2. Tam się pewnie nawściekam nie mniej niż przy tej okazji.

Porzyczyłem tydzień temu kopię od kolesia by skończyć moją Impossible Mission - przejście Professionala używając tylko pistoletu. Kuna fak...dziś skończyłem, ale: - ile 'ku$#' nawstawiałem to bania mała - pierwotne założenie o nieupgradowaniu pistoletu poszło się je#@ć - Sheva jest dzi&%@ - Capcom to szubrawcy niedopracowujący AI jak się należy - pierwsze starcie z Weskerem to jakiś żart, podchodziłem z 30 razy - niemoc jaka czasem mnie ogarniała nakazywała mi rzucić tą grę w piz i napisać petycję do jakichś najemników o wybicie tych, którzy tę grę stworzyli ...i to nie wszystkie obelgi pod adresem tego przedsięwzięcia. Było ciężko, chcę jak najszybciej zapomnieć. Rada: nie róbcie tego co ja - nie popadajcie w skrajny masochizm przy grach video.

Kolo (Francuz mieszkający w Stanach z Polką) kupi dla mnie Collection jak tylko się ukaże w USA. Czy warto? A stać mnie kuźwa więc czemu nie .

Za tydzień/dwa to coś wyląduje na pod moim TV. Głównie dla slasherów i paru innych gierek z universum PS3.

Allegro, Forum Pe.

A ja sobie kupię jedno i drugie. Lepsza przejrzystość obu tytułów...no i zupełnie nowe doświadczenie - po raz pierwszy w życiu zagram w FIFę!! PESik zawsze mnie odstresuje. Nie potrzebuję wyrąbanej w kosmos symulacji by się dobrze bawić.

Wow Odin...to było głębokie :smile: Gra (video) dla wielu jest ucieczką, azylem w nierealnym świecie gdzie nie ma zrzędzącej kobiałki, niewypłaconych diet, narzekających klientów i płaczących z byle powodu dzieci. Gra jest realizacją nierealności w mrzonkowym świecie fantazji. Gra to jest...właśnie to kuna fak !!

Ahahaahaahaaaaaa, śmieszne jak nic (bitch). Naprawdę pokładam wielkie nadzieje w tym tytule (i w jego wysokim poziomie, nie tylko trudności). Otoczenie i środowisko piekielne powinno dostarczyć wylew adrenaliny. Filmik o Anger dodatkowo podbudowuje moją opinię.

Psychonouts... A później długo długo nic. Dzięki Solidny (pan) .

Bo piłbym wódkę, a po tym ustrojstwie spowodowałbym upadek EP.

Kurcze mam tylko nadzieję, że najwyższy poziom trudności nie będzie "średni". Chcę kląć i złorzeczyć, wściekać się i zionąć chęcią mordu i zniszczenia. Dawno już nie miałem okazji się powściekać przy slasherach. Ostatnio przy PotMN w NG 2, ale w tym przypadku to była frustracja nad Projectile Gaiden II.

KONIEC!!! W końcu przebrnąłem przez tą papkę. Jak za najlepszych lat Drużyny A. Absurd goni absurd, pierdoła za koła, a lichy za szprychy. Kuźwa, akcje w stylu: "Ahaaaa, ty nas wykołowałeś, ale teraz jesteśmy w drużynie więc ci pomożemy" albo "Masz tylko godzinę, ale jak nie zdążysz to może później dostaniesz jeszcze 4 na wykonanie zadania" tak mnie wpieniały, że bania mała. Ostatni dłuższy ep jest w miarę znośny, najmniej udziwniony i, kuna fak mam nadzieję, ostatnim podrygiwaniem tej upadłej serii. W końcu są wolni! Nie wiedziałem, że będę się z tego cieszył bardziej niż bohaterowie serialu .

Nie będę psuł sobie zabawy oglądaniem, ale mniemam, iż jest to co najmniej podobne do DMC. Widziałem laczki wielkości domu i piąchy w rozmiarze ciężarówki...upgrade DevilBringera jak się patrzy . Ehh, te slashery :biggrin: .

Nie wiem skąd mi się to wzięło, ale w tym roku zakupię FIFolstwo i sprawdzę jak to się ma do zachwytu gawiedzi. Zawsze odpowiadał mi arcadowy styl PESa, dlatego też zdziebko boję się przeskoku formy, ale kto sam nie sprawdzi nie ma prawa się wypowiadać.

Devil May Cry 4 na maxa. Magia tego tytułu ponownie dla mnie odżyła.

Całkiem niezły obraz. Wszechobecne wyzwolenie co młodszych, machloje, zagubiony Thornton, Rourke'a (szkoda, że tak mało go). Ogląda się bez większych zgrzytów.

Można,ale radzę Ci grać analogiem,ma się zdecydowanie więcej możliwości ;P No i mięta. Nigdy nie mogłem/potrafiłem się przekonać do analogu w gałach. Będzie to moja pierwsza FIFA od czasu 98mki...kawałek czasu więc zobaczymy jak się prezentuje sterowanie jednym i drugim. Jeśli nie podpasi to zawsze pozostaje arcadowy PES

Czy będzie można sterować krzyżakiem?

Musiałem po sobie posprzątać po obejrzeniu recki RE5 . Kolo uderza w bardzo czułe punkty tej gry, a porównując ją do RE4 (skojarzenia nasuwają się same) można po prostu siedzieć i płakać ze śmiechu. Nie tylko komentarz jest świetny (plastyczny rzekłbym nawet ). Edycja, wstawki i ogólny obraz są po prostu na najwyższym poziomie. Ktoś powinien tego kolesia zatrudnić...

Eee tam...skończyłem Professional bez co-opa i jakoś nie było większych zgrzytów. Pierwsza walka z Weskerem i Jill dała mi do wiwatu, ale poza tym było przyjemnie. Nieskończone ammo ułatwia sprawę nieziemsko.