Treść opublikowana przez Yap
-
Borderlands 3
Mam ich jeszczcze z osiemdziesiat, ale po prawdzie to przydaja sie juz tylko do pierwszego przejscia lub TVHM. Jesli wejdzie sie na M10 tyle jest gratow na ziemi, ze nie wiadomo za co sie zlapac. Ostatnio przetasowalem troche zlomu miedzy postaciami i grajac Flak’iem przez tydzien nie zauwazylem, ze wiekszosc “namaszczen” na broniach i gadzetach byla przeznaczona dla innych postaci, a gralo sie nie gorzej niz z przypisanymi dla Flak’a. Moja Amara juz niedlugo wbije 64lvl i wtedy obaczym jak sobie radzi na mayhem. @Square jakies sugestie do melee?
-
Ten gatunek jest nie dla mnie. Chyba.
Łał, temat rzeka. Generalnie wszelkiego rodzaju symulacje samochodowe omijam szerokim łukiem. Gdybym miał siedzieć i studiować technikę samochodową tylko po to by mnie nie zarzucało na zakrętach, odblokowywać części samochodowe i inne takie bzdety ugryzłbym konia w tyłek i czekał na kopyto. Zupełnie inaczej ma się historia moich doznań z arcade'ówkami. WRC2/3/4 na PS2 czy później Burnouty i Split Second wchłaniałem bez popity. I znów, nie podoba mi się koncept szukania wyścigów po mapie. Ot, jest menu, jest wyścig, którego jeszcze nie ukończyłem na pięć pucharków (czy jakikolwiek system not to ma) i jechane. Cały czas wierzę, że marka Burnout kiedyś wróci w dowolnej postaci. Kolejne gry, których nie mogę zdzierżyć to wszelkie GTA. Grałem w trójkę, zmęczyłem ją ledwo co i to wspomagany przez młodszego brata, który przeszedł za mnie z 50% gry. Czwórkę próbowałem. Nie, dziękuję. Paradoksalnie RDRy uwielbiam. Może coś jednak jest z tą gangsterką współczesną co nie pozwala mi na imersję. Bardzo mi się podobał świat azjatyckiego świata kryminalnego w tej gierce, której tytułu nie pamiętam, ale coś chyba tam z 'dogs' było. Nie wiem, może coś ze mną jest nie tak. FFy i wszystkie tego typu japońskie gierki olewam krowimi rzygowinami. Fabułę mam w pompie. Że niby rozbudowane? Pięknie zmontowane? Co z tego skoro ich pompatyczne kwestie, gameplay i cała otoczka odstręczają mnie stawiając między mną, a tymi grami ścianę nie do przebicia. I tu nie chodzi o wstręt lecz absolutną obojętność na ten nurt, spusty nad nim i co tam jeszcze. Kolejne gry, które traktuję jak byłą dziewczynę sprzed 25 lat są heavyrainowe krówki ciągotki. Farenheit mi się podobał. Być może ze względu na setting, inwazję obcych i MOMENT, w którym się za to złapałem. Heavy Rain przemęczyłem choć ziew był wiernym kompanem. Przestoje, włączanie prądu, wyłączanie prądu, otwieranie szuflady...kuźźźwa, daj mi giwerę lub miecz w łapę i daj się cieszyć akcją. Lubię dobrą historyjkę w grach. Bez pompatycznych mów, bez morałów, nauk, lecz z przesłaniem, które będę mógł sam zinterpretować i zaakceptować bądź olać. Dlatego gierki jak souls-like'i, DMC czy inne zawsze będą głęboko w moim serduszku. Jasne, że można w nich podłubać i poczytać lore, który może się okazać zaskakująco dobry (jak w Bloodborne chociażby), ale mi się po prostu nie chce. Najważniejsze czynniki w gierce to dla mnie: gameplay, dynamika, płynność rozgrywki i replayability. Reszta jest tylko upiększaczem. Coś co jest mile widziane, ale nie konieczne do zabawy.
-
Nasze calaki
Ja mam dokladnie odwrotnie. Platyna w ogromnej liczbie gier to nie kropka nad ‘i’. W takim Bloodborne platyna niewiele znaczy bez The Old Hunters. Calak daje mi pelen obraz moich staran i, poniekad, jak gra jest dobra. Calak to wszystkie achievementy, platyna to tylko wieksza czesc trofkow.
-
Nasze calaki
Tamten temat jest w dziale X/S wiec myslalem raczej o takim ogolnym. Ale ok. Touchè. Temat “Trofea” zas ma sie dobrze. Pomyslalem, ze i Xboxiarze mogliby miec cos o podobnej konsystencji. Ale ok. Touchè no 2.
-
Nasze calaki
Dlaczego ten temat zarosl grzybami i zostal przykryty scierwem skunksa? Moze by go przechrzcic na “Calaki” i co jakies pare miesiecy ktos mogby to aktualizowac. Jestem pewien, ze znajda sie tacy, ktorzy od czasu do czasu cos przez przypadek calakuja.
-
Borderlands 3
Ja tez sie nia bawie teraz. Zaczalem TVHM i idzie sie nia jak burza. Ma niezly przeglad pola i mozna zgarniac grupy przeciwnikow dosc szybko, a na pewno skutecznie.
-
Borderlands 3
Jezu...OBY! Niech questy na Sanctuary rozdaje we wczesnym stadium gry.
-
Borderlands 3
Nie widze tego. Nie mam pojecia w czym lezy potencjal Avy. Tannis, mimo iz jest dziwna, jest ze mna od poczatku. Nie chce, zeby pozabijali, albo pogubili w narracji postacie, ktore cenie sobie znacznie bardziej niz dziewuche, ktora jest denerwujaca i, mam takie odczucie, wepchnieta. Uwielbiam silne zenskie postacie. Zamiast tego zabrali mi Maye, a dostalem...Avę.
-
Borderlands 3
Tez czytalem/slyszalem te plotki, ale ciezko mi w to uwierzyc, a z Mayą nie mozesz tego wiedziec na pewno. Ava brzmi i zachowuje sie jak rozpuszczony bachor. To tylko moje odczucie, rzecz jasna. W ogole nie ma uzasadnien dla ktorych mialaby przejac Sanctuary, dlaczego mialaby wsiasc na Lil za smierc Mayi i generalnie zasluzyc na uznanie. To ostatnie DLC jest ok, ale zamiast gowniary wolalbym Ellie lub Nasza nowa syrene.
-
W co teraz grasz?
Ok, dzieki. Odpale bo souls-like’i uwielbiam.
-
Borderlands 3
No, twarz franczyzy powinna bardziej zablysnac, ale jesli spala Avę zywcem w czworce to sie nie pogniewam i nawet pogodze z odejsciem Hey killer choc te wybory zgonow bohaterow mogliby dobierac trafniej. To nie GoT. Avy nic nie usprawiedliwi za wkopanie Mayi i zwalenie winy na Lil.
-
W co teraz grasz?
Co to jest to cale CodeVein? Dobre to to?
-
Borderlands 3
Widzieliscie to? No czy to nie ma, kurwa, wiecej sensu niz te wkurwiajace bzdety, ktore ten szczeniak Ava wygaduje? Wszystko by sie pokleilo i moze nawet bym ja polibil, a nie zyczyl smierci za kazdym razem kiedy ja widze lub o niej slysze. “Sanctuary’s yours Ava. Be ready!” - no czym ona niby sobie zasluzyla? Ciekawe kto pociagal za sznurki narracji bo scenarzysci, zdaje sie, wiedzieli co robia.
-
Borderlands 3
Chyba że jest się takim wycieruchem borderlandsowym jak Joltz
-
Marvel Cinematic Universe (seriale) - Disney+
Po pierwszych dwóch epach myślałem, że sobie oczy wydłubię, a uszy wypalę rozżarzonym żelastwem. Bardzo lubię Anthony'ego Mackie, ale kurwa idź pan w uj jakie oni mu tam dialogi popisali. Ten zdziadziały Winter Soldier, który nie ma być Winter Soldier'em, Gizmo i ta śmiechu warta organizacja terrorystyczna - wszystko jest tu chooyowe. O luuudzie...obejrzałem końcówkę ostatniego epa i ta przemowa o moralności sprawiła, że mam ochotę rytualnie spalić scenarzystów. Kumpel u którego to oglądałem prawie mnie z domu wyjebał za marudzenie i heheszki.
-
Zakupy growe!
Brytyjskie EMP.
-
Zakupy growe!
-
Horizon: Zero Dawn
Ja pamietam...gameplay. Bardzo mi podpasowal i biegalem az calak nie pekl jak krowa. Historia kompletnie mnie przestala obchodzic po ktoryms tam quescie, ale to niekoniecznie dlatego, ze jest do dupy lecz z prostego faktu, ze moje ulubione gry nie grzesza fabula: Ninja Gaiden Black, Demon’s Souls, Gears of War, etc. Zazwyczaj jesli jest kupa miesa do zmieleni i krwi do przelania zaczynam skupiac sie na otoczeniu i jatce. Tak bylo z Aloy. Ashley Burch uzyczyla glosu Aloy i czyni swietna robote, ale reszta postaci to ja nawet z ibrazkow nie kojarze. Za to dinozaury juz tak.
-
Borderlands 3
Zeby te klucze jeszcze wypadaly. Diamentowe czesciej sie pokazuja. Pofarmie troche wiecej, ale niestety procz kilku fajnych gadzetow to zaczyna przypominac Destiny. Cos fajnego, fajnie sie strzela, ale farmienie expa, zeby zdobyc skorki i kosmetyke mi sie nie podoba.
-
Borderlands 3
Torrent jest calkiem potezny jak na SMG. Wypadla mi wersja z ☢️ i jesli chwyci wroga to jeden magazynek na niektorych badassow wystarczy. Z Company Manow brakuje mi juz tylko CoV (o ile istnieje). Powypadaly tez wszystkie bronie, procz jednej wyrzutni, ale Torrent jak na razie stoi sam na podium. Farmie teraz expa na klucze, ale jak na zlosc wypadaja mi skorki do echo dokrocset.
-
Borderlands 3
Ten caly Replay pojawil mi sie na sciance kiedy diamentowy klucz wykorzystalem, ale nie wiedzialem co to jest wiec olalem. Nie jestem do konca przekonany, ale Ringer chyba tez za ktoryms razem sie tam pojawil. Łokej, ide expa farmic.
-
Borderlands 3
W koncu dobilem do konca gry by moc ubic ostatniego bossa w DLC. Prosty jak yebanie. Dwa dni temu podszedlem do Hermiego na notmalu, ale kopal mi dupsko na wszystkie sposoby. Podlubalem dzis w sprzecie i ubilem dziada dosc sprawnie. Powoli, po swojemu do celu. Jakies artefakty powypadaly z niego na M11, ktore moga byc przydatne do farmienia bossow i sub-bossow. Jakies inne ciekawostki z biego wypadaja czy tylko te artefakty?
-
Borderlands 3
Tak, tak. Doszedlem do tego. No nic. Bijemy story albo Zane’a trzeba zaprzac do roboty.
-
Borderlands 3
No wlasnie nie ma. Trzy juz ubilem, brakuje czwartej. Na Normalu mam insekta do ubicia, ale na TVHM brakuje czwartego wykrzyknika. Pewnie lokacji jeszcze nie odkrylem do ostatniego podcastu.
-
Borderlands 3
Ej no, biegam jak gupi i nie widze ostatniej misji od wkoorwiajacej smarkuli. Wykrzyknika nie widze na Sanctuary.