Skocz do zawartości

Yap

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Yap

  1. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    LEKKIE SPOJLERY Spiderman 2 - wspominalem juz w dedykowanym temacie, ze mam co najmniej kilka problemow z ta gra. Po pierwsze poziom rozgrywki przez pierwsze 60% jest strasznie slamazarny. Te wszystkie misje chodzone, lunaparki, pierdololo o ciulolo, przejazdzka rowerem, szkoly, zadania dla uczniow z placowki edukacyjnej Miles’a…no kurwa, jakie to nudne bylo. Misji z MJ nie bylo za wiele wiec mozna je przebiec i zapomniec, ale w miedzyczasie wszystko inne wydawalo sie byc bardziej zapchajdziura niz faktycznym progresem fabularnym. Po drugie, “My dad believed in second chances” zostalo potraktowane tu zbyt doslownie. Przeciez ci wwzyscy złole powinni siedziec w pierdlu przez dlugie lata, a ci sie bujaja po roznych robotach, maja platne zajecia, itd. Co to ma byc? Milosierdzie i oferta rehabilitacji bo wiezienie sa przepelnione? Nie pasuje mi to. Na dodatek po ukonczeniu watka glownego symbioty wciaz biegaja po miescie mimo ubicia prowodyra owej plagi. Po trzecie Miles. Chlopak mi nie zrobil nic zlego, ale wyraznie dalo sie odczuc, ze palete skilli ma potezniejsza od Pete’a. Misje, bossowie czy co wieksi przeciwnicy padali szybciej, a i moje ataki bywaly spojniejsze i bardziej zwarte. Poza tym te jego interakcje z najblizszym otoczeniem sa nudne fhui. Przy przerywnikach fabularnych dlubalem w telefonie albo w nosie bo nic a nic nie interesowalo mnie co oni tam bredza do siebie. Generalnie postac Morales’a wycialbym z tej gry, nawet mimo faktu, ze pod koniec lekko sie zrehabilitowal. SM 2 powinien byc o Parkerze. Dynamika byc moze zyskalaby na intensywnosci, a nie ciaglym robieniu misji polegajacych na lazeniu po domach czy szkolach i gadaniu do malo ciekawych NPCow. Najwieksza wada jednak jest to, ze ostatnie 40% gry to jazda bez trzymanki, lepszy feeling postaci, demoniczny Pete, zly Harry, wartka akcja i boss za bossem. Mogli troche rozlozyc serie starc z szefami i dodac kilka do pierwszej czesci gry. Na pewno wyrownaloby to tempo rozgrywki. No czy tak nie powinno sie robic gier? Jest to wada, ale zarazem najlepsza porcja tego co SM 2 ma do zaoferowania. Z bardzo pozytywnych aspektow wymienilbym tu rzecz jasna to jak gra wyglada. Bujanie sie miedzy budynkmi przy wschodzi lub zachodzie Slonca bywa bardzo majestatyczne. Poruszanie sie naszymi bohaterami zastalo wybitnie zaimplementowane w grze. Jest szybko, ale miekko i powabnie. Zawaze znajdzie sie fragment powierzchni, o ktory mozna zahaczyc i zwiekszyc predkosc. W to mi graj. Combat jest intuicyjny i szybko mozna ogarnac co z czym sie je. Dzieki temu jesli ktos nudzi sie stealth wyjmowaniem przeciwnikow z lokacji mozna wpasc miedzy nich i wyjebac takie kombosy, ze nawet poprzednie dwie gry czegos takiego nie mialy. Do tego gra wyglada przeslicznie. Mozna sie zachwycic niejednym detalem . Nie oceniam bo dawno nie bylem tak zakonfliktowany, ale mam nadzieje, ze kolejny Spiderman dostarczy lepszej plastyki calosci. Tak jak GOTY jedynka. To byl Spiderman doskonaly.
  2. Yap odpowiedział(a) na aux odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Radical - meksykanskie kino nie jest w moich sferach zainteresowan, ale czasem dobrze jest zaznac odmiany. Obraz jest oparty na prawdziwych wydarzeniach dziejacych sie w szkole w biednej jak chuj miescinie Matamoros. Nie pamietam jaki kartel tam pierdoli ludziom zycie, ale jest jednym z wiekszych. I w takich wlasnie realiach nowy nauczyciel probuje wpoic swoim uczniom umiejetnosc wielowymiarowego myslenia, ktore prowadzi do tego, ze dzieci zaczynaja sami sie edukowac, dochodzic do wlasnych wnioskow i kreowac wlasny swiat ksztalcenia sie, a nie podazac za sztywnym programem. Jest troche smiechu, jest troche dramy, smutku i radosci. A na koniec slodko-gorzki final gdzie dowiadujemy sie, ze ta dziweczynka wywodzi sie wlasnie z klasy tegoz nauczyciela. Inne dzieci niestety zderzyly sie z rzeczywistoscia i nie zaznaly smaku dalszego wyksztalcenia. Ciezko tam sie zyje i marzenia o studiach mozna sobie wsadzic w buty. Dobry film. Dotknal wielu moich nerwow jako bylego nauczyciela.
  3. Yap odpowiedział(a) na Square odpowiedź w temacie w PS5
    Spiderman 2 - zdziebko grindu i puchar wpada. Poza kilkoma trofkami tego typu reszta robi sie sama.
  4. Yap odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w PS5
    Jestem jeszcze w pracy, ale dobrze bedzie wrocic do domu, wziac prychol i z brolkiem w gardle oraz sluchawkami na uszach zajebac sobie gierke gdzie wszelkie nadzieje na jej poprawe zostaly tak bezpardonowo zmiazdzone. Zeby nie bylo @Square. Zartuje sobie
  5. Yap odpowiedział(a) na Square odpowiedź w temacie w PS5
    Scars Above - platyna siadla przez przypadek. Nawet nie sprawdzalem trofkow wiec zapewne trudnosc zdobycia platynowego to jakies 1/10. Jedyne kryterium to skonczyc gre.
  6. Yap odpowiedział(a) na Figuś odpowiedź w temacie w PS5
    Hmmm Hmm hmm hmmm… Nno nie wiem. Jak na razie (54%) to ta gra jest o klase gorsza niz jedynka. Mam bardzo ambiwalentne odczucia jesli chodzi o mase postaci peryferyjnych. Niech one sobie beda, ale jak najdalej kurwa od fabuly. Postac Kraven’a bardzo dobrze rokuje, ale co z tego jesli jest go tak malo. Przez pierwsze 30% gry specjalnie robilem fikoly po calym miescie, zeby sie oderwac od tych jebnietych przerywnikowych misji w szkole, koledzu czy w jebanym lunaparku. Zrezygnowałem kompletnie z opcji fast travel, zeby tylko nie wybic sie z rytmu gry. Czytam Wasze wypowiedzi i wierze, ze pozniej bedzie lepiej, ale…bedzie w niej Morales i jego ciagle wtracajaca hiszpanski mamusia. I znow, smarkacz mi nic nie zrobil. SM MM to jest dobra gierka (minus misje chodzone) i dobrze sie w to “bujalo”. Dlaczego w takim razie mam ochote wyjebac go i cale jego otoczenie z tej odslony? Dlaczego chce grac prawdziwym Spidermanem, a nie Miles’em? No i o co chodzi z tymi superzłolami baraskujacymi sobie na wolnosci po licznych przestepstwach? Chca mi powiedziec, ze kazdy zasluguje na szanse? Bollocks! Pierwsza czesc zaliczylem od razu w pelnej wersji GOTY. Moze tutaj lezy problem. A moze w tym, ze jedynka zostala kapitalnie napisana i robilem pod siebie robiac cokolwiek gra miala do zaoferowania. Do dzis dzwieczy mi w uszach “I WORSHIPPED YOU!!” Cala fabula SM budowana byla do tego jednego momentu i rozczarowania Peter’a swoim mentorem i guru. Brakuje mi tego klimatu i to ciagle przelaczanie miedzy bohaterami strasznie mi jajca gryzie. No nic. Robimy stowke i juz. Oby Kraven dostarczyl.
  7. Yap odpowiedział(a) na MYSZa7 odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    SpiderMan 2 - poki bujam sie po miescie i nie robie misji jest ok, ale poczatkowe z nich nie napawaja mnie optymizmem. Spotkanie w domu? Pierdololo o jebololo i jazda na rowerze z Harrym? Cos nie halo panowie i panie. Poza tym te bzdury, ktore wygaduja NPCe w tle strasznie mnie wkurwiaja. Jedynka miala przezajebisty zarys i koncepcja zostala wyegzekwowana po mistrzowsku. No uwielbiam SM1. Tutaj juz czuje to przeslodzone gadanie z SM MM. Oby klimat miasta wystarczyl.
  8. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Scars Above - jednodniowa igraszka dla kazdej taniej trophy whore. Nawet nie sprawdzalem listy. Ot, gra sie skoncyla i wpadlo platynisko. Ale to nie tylko latwy puchar. To rowniez naprawde niezla przygoda z poprawna historyjka, nieskomplikowanym i niezobowiazujacym gameplayem, ktory potrafi dobrze bawic. Akurat zonglerka bronia czy umiejetnosciami nigdy mi nie sprawiala wiekszych trudnosci (o ile kontroler dzial poprawnie), a tutaj dziala wszystko tak, ze starcia zamiast frustrujacej sieczki ukladaja sie w koherentny combat system. Jest eksploracja, jest odpowiednio bogaty bestiariusz, i sa niezli (aczkolwiek generyczni) bossowie. Jesli macie na zbyciu jeden dzien urlopu lub chorobowego to bedzie to przygoda w sam raz na taka okazje.
  9. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Red Dead Redemption 2 - o grze pewnie zostało wszystko powiedziane, napisane i wyśpiewane. Tak jak wielu przede mną uważam, że gra ma wysoki próg wejścia, lecz po kilku godzinach przydługich dialogów, zapoznaniu się z naszym bohaterem, zakresem jego "obowiazków", postaciami pobocznymi i całym tym syfem związanym z ciągłą ucieczką, łataniem dziur po wtopach niemal wszystkich członków grupy dostajemy danie główne, które rozrasta się do wielodaniowej wieczerzy w najlepszej i najdroższej restauracji. RDR2 złapało mnie jak poprzedniczka. Jako stary cap, który wychował się ma westernach z Eastwoodem, Wayne'm i Bronsonem, czułem się tutaj jak w domciu. Olbrzymia większość aktywności związana z rozbudową postaci Arthura nie miała dla mnie zwiazku z główną osią fabularną. Największą atrakcją tego typu gier jest to, że nie trzeba robić tego czego sam nie chcesz robić. Ja, rzecz jasna, zabrałem się za polowania, jakieś głupie (ale przyjemne) zadania poboczne, podróżowaniem po najdalszych zakamarkach mapy, itd. Kiedy Morgan miał już pełne kieszenie, wycyckane giwerki i mógł dostarczyć gangowi więcej niż bransoletkę wtedy zabrałem się za fabułkę. Doszło do tego z półtora tygodnia po odpaleniu gry. Upolowałem najpierw wszystkie dostępne legendarne zwierzaki, wyfarmiłem wszystko na "ulepszenia" obozu, zwiedziłem tyle dziwnych domów, zamordowałem dziesiątki ludzi i nakradłem tyle szmelcu, że niemal w jednym podejściu obdarowałem członków gangu jakimiś pierdołami, o które poprosili mnie chwilę wcześniej. Kasa gangu pękała w szwach, zakupiłem wszelkie ulepszenia, a Arthur stał się niezależny finansowo. Napotkałem wiele cudnych momentów biegając po mapie. Rozdziawiałem japę obserwując walkę dwóch kozłów. Na moich oczach orzeł porwał jakiegoś gryzonia, niedźwiedź zagonił jelonka pod skałę skąd nie było ucieczki, a kuguary atakowały przejezdnych. Sam byłem obiektem tych polowań. Po pogaduszkach z traperem wskoczyłem na szkapę by chwilę późnej być zaatakowanym przez kocura. Tak się złożyło, że upolowałem dziada i obdarłem go ze skóry (okazało się, że był trzygwiazdkowym ścierwem). Pochylasz się nad zdobyczą, uradowany, że masz jedną skórę mniej do zdobycia kiedy słyszysz przeraźliwy ryk, rozglądasz się i widzisz olbrzymiego grizzly szarżującego na ciebie z wściekłością. Poziom adrenaliny, ale i zachwyt nad majestatycznym wydźwiękiem całego zajścia jest ciężki do opisania. To i absolutne fhui bogactwo fauny, jak żyje, wygląda i jak sugestywnie wpływa na odbiór gry łączą się na arcydzieło jakim jest świat RDR2. Sama historia i jej bohater są, jednym słowem, doskonali. Uważam, że Arthur jest lepszą postacią niż Marston. Jego wiarygodność jako człowieka jest wręcz zadziwiająco odczuwalna, a to przecież bohater gry wideo. Widać jak przemyślanie i konsekwentnie go pisano. Nie jestem w stanie przytoczyć jednej wady, do której mógłbym się przyczepić. Arthur ma kilka wad jako postać, ale cechy jego charakteru cudnie współgrają z linią fabuły i mają odzwierciedlenie w kontaktach z ludźmi z jego otoczenia. Aktor użyczający mu głosu odjebał kawał świetnej roboty. Mam nadzieję, że dostał jakaś nagrodę za to. W tej postaci zagrało wszystko. Od początku, po tło relacji z Dutchem, ich wspólne życie, aż po końcówkę, która wywołała autentyczne, niepohamowane emocje z mojej strony. No cudne to było. Życzyłbym sobie kolejnej odsłony. Zapewne byłaby kolejny kamieniem milowym w gierkolandzie najlepszych z nich. No i jak to wygląda...
  10. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Niekoniecznie. Dla mnie Nioh bardziej grindem stoi niz trudnoscia. Jesli nie przebierasz w broni, gadzetach i perkach moze byc ciezko, ale gra wypluwa tyle szmelcu, ze nie sposob nie znalezc czegos dla siebie i swojego stylu.
  11. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Ostatnie trzy zakupy ze stajni Team Ninja. Na razie mam dosyc.
  12. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Poszperalem i w koncu znalazlem wersje steebookowa Wo Long’a w nie pojebanej cenie.
  13. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Szukalem Wo Long’a w steelbooku na PS5, ale jedyny jaki znalazlem byl za…£119 . Na X’ wlasnie jest znacznie tanszy, co jest rowniez dosc podejrzane. Jutro sie okaze czy zostalem wydupcony czy nie.
  14. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w PS4
    Ło-Je-Zu! Grounded z Permadeath to bedzie jakas masakra. Nie mam problemu z umieraniem seriami, ale przerabiac rozdzial po 15 razy moze byc ciezko.
  15. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Na pewno. Ja mam zamilowanie do retro z lekka, a syn jest juz nastolatkiem z glowa na karku, ktory przeryl 4e i 5e na wszystkie mozliwe sposoby. Jest w miare wywazony (jak na nastolatka). Moge zaufac jego osadowi. Ja nie lubie GTA.
  16. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Jak zwykle spontan. To po lewej dla mnie, to po prawej dla synka.
  17. Yap odpowiedział(a) na Farmer odpowiedź w temacie w Seriale
    Jej kariera jest juz zakoana, dlatego pisuje teraz poezje, a nawet tomik wydala. Wiersze oczywiscie pokurwione fhui. Natomiast jesli chodzi o Erin ludzie w internetach nie zostawiaja na niej suchej nitki i wylewaja hektolitry pomyji werbalnych na jej wybory estetykinosobistej.
  18. Yap odpowiedział(a) na MYSZa7 odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    RDR2 - po raz kolejny działam na dzikim zachodzie, ale tym razem wsiąkłem pełną mocą. Na calaka nie ma szans, ale biegam dniami i nocami za jakimiś śmiesznymi zwierzątkami, biję challenge za challengem bo świetnie usprawnia to rogrywkę. Niby twór R*, ale GTA zdzierżyć nie potrafię. To pewnie dzięki temu, że jestem stary.
  19. Yap odpowiedział(a) na Shen odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Dzięki panie PSX Extreme za to wydanie. Czytałem i czytałem, aż przeryłem mordą przez ostatnią stronę, a co za tym idzie przex nieskończenie wielki zawód, że to już koniec. Na Wyspy moje wydanie z Snake'iem dotarło nieco później (dzięki kochanej mamuni), ale warto było czekać. Mmmmmiodzio!!
  20. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    A nawet nie wiem. Lezy jeszcze w folii. Dostalem jakies pocztowki z tego nowego Like-A-Dragon- Cos-Tam.
  21. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    U mnie prezent gwiazdkowy, ktory od lutego zeszlego roku byl urabiany w glowach czlonkow rodziny, a ktory to sam musialem sobie kurwa sprawic.
  22. Yap odpowiedział(a) na aux odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Godzilla Minus One - powiem tak: Japonczycy pokazali zjebanemu hollywudzkiemu scierwu jak robic filmy o jaszczurach. Fhui dobre/10
  23. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Taki maly dodatek do PS5ki. Myszka tez jest bo nie mam na co pieniedzy wydawac.
  24. Yap odpowiedział(a) na Pupcio odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Mam zafoliowane z 20 gierek. Nie umiem nadrabiac backlogu za chuja. Ma to swoje dobre strony. Pelne wersje gier z season passami za bezcen, polatane gierki bez obesranych bugow, zremasterowane do 4K, etc. Ale po nowym roku czekaja mnie cztery wielkie krowy, ktore zarzne w kilka miechow. Plusy dluzszego sezonu w Destiny 2.
  25. Yap odpowiedział(a) na Wojtq odpowiedź w temacie w Seriale
    Tego aktora dopasowali wrecz idealnie. Osilek z dynia nie od parady i umyslem analitycznym. No nie da sie z niego zrobic pizdusia co eliminuje durne posuniecia scenariusza. Bardzo dobrze sie to oglada.