Skocz do zawartości

Yap

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Yap

  1. Yap odpowiedział(a) na ogqozo odpowiedź w temacie w Rock
    Ja juz chyba nie chce ich ogladac. Warszawa na Stadionie Gwardii (z Apocalipticą, Mercyful Fate i Monster Magnet), pozniej Soni 2010 i wystarczy. Ciekawe jest to, ze zagrali wtedy swietny set, ale w halasie riffow slyszalem Slayer’a, ktory wyszedl przed Metą w oryginalnym skladzie i to ich priorytezowalem pozniej nawet nie silac sie na strzepy milosci z dawnych lat. Nie toleruje zadnych orkiestr, zadnych albumow miedzy AJFA (jak Load, Reload) i DM. Hardwired mi sie podoba, ale najlepsza plyta od czasow Justice to dla mnie paradoksalnie Garage Inc.
  2. Yap odpowiedział(a) na MYSZa7 odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Horizon Forbidden West - jestem w domu. Szukalem prostej, niezobowiazujacej giereczki z barwnym swiatem post-apo, a przeca Horizon jest wlasnie tym wszystkim i ma jeszcze ruda bohaterke, ktorej glos podklada Ashly Burch, aka Tiny Tina. Pierwsze etapy to raczej nuda, ale przepych kolorystyczny i dynamika gry rekompensuja generyczny gameplay. Gram, rzecz jasna, w trybie performance bo nawet z lekka ulomnoscia swiat w Horizon FW potrafi zachwycic. Plynnosc przede wszystkim. Przejde sobie maksujac ile sie da, a pozniej pocisne platyne. Gierka jest tego warta.
  3. Yap odpowiedział(a) na Raziel81 odpowiedź w temacie w Rock
    Mam juz bilety na gig w przyszlym roku w Madrycie. Pierwszy raz ich zobacze. Mowia same dobre rzeczy.
  4. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Tiny Tina’s Wonderlands - ooo, jak fajnie kiedy tworcy daja Ci calkiem fajna gierke z bardzo solidnym gameplayem, ktory to wpada w twoje gusta bo jestes psychofanem franczyzy, a pozniej odmawiaja resetu, zeby mozna bylo ponapyerdalac z giwerek wydropionych z miliona przeciwnikow i zobaczyc jak sie zachowuja. Tak jest w poprzedniczkach, procz jedynki, co zawsze sie sprawdzalo. Najwidoczniej postanowili wrocic do korzeni. Gierka ma dobre miejscowki, calkiem przyzwoite smieszki (ktore jednak mecza po dluzszym posiedzeniu), giwery jak zwykle zaprojektowane z jajem i przytupem, ale sa raczej dodatkiem do czarow, zaklec i umiejetnosci specjalnych. Bossowie czasem potrafili sie stawiac, ale po pewnym czasie ma sie tyle rupieci na sobie, ze mozna ciskac w nich odlamkami zbroi, choc ciezko sprawic by pestki w magazynkach sie wyczerpaly. Mapy sa obszerne, a glupie znajdzki (ktorych zbieranie daje jakies tam bonusy) pochowane sa dosc generycznie jak na taka gre. Najwiekszy problem Wonderlandsow lezy jednak w endgame’ie. Konczysz, masz do rozwalenia 4 pseudo-DeeLCeki, ktore sa krotkimi strajkami jak w Destiny. Ot, jakis tam lucik z nich leci, ale raczej niepotrzebny. Zlomu w grze jest po pachy. Jeszcze jeden czar czy kusza nie sa koniecznoscia. Zostaje jeszcze Chaos Chamber. Tak dizajnerzy i programisci wyobrazaja sobie endgame w borderlandsowce. Idziesz przez te same mapy, bijesz przeciwnikow do utraty przytomnosci, na koniec dostajesz loot. I teraz tak, fajnie, ze leci go sporo, ale Chaos Leveli jest…100!! Do 50ego dochodzi sie szybko (po paczach), ale od 51ego bije sie jeden level na run. Kurrrrwa, jakie to monotonne scierwo. Ten playthrough reset by sie jednak przydal Gearbox do chuja!! Koniec koncow zcalakowalem Wonderlandsy i juz nie mam potzreby ani motywacji by do jich wracac. Jesli zaimplementuja reset moze wskocze, ale w obecnej formie nalezy im sie tworcom polmetrowy.
  5. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Nie wiem czy powinienem napisac cokolwiek o grze, o ktorej juz wszystko powiedziano (procz nowej oprawy), ale skonczylem platynowac The Last of Us P1. Oprawa powinna byc dawana/sprzedawana w formie bonusa dla posiadaczy Remaster’a, lub jako o wiele tanszy tytul z racji braku, uwielbianego przez rzesze, trybu online. Ja nie dalem zlamanego grosza wiec jestem poniekad zadowolony z tego tytulu. Grajac sobie spokojnie na Survivor’ze, kluczac pomalutku przez lokacje, eksploatujac stealth do granic mozliwosci rozgrywka nabiera kolorow z kazda odrestaurowana wizualnie miejscowka. Na wielu rzeczach mozna zawiesic oko. Nawet ponurosc swiata post-apo potrafi miec odcien piekna jesli kompetentne studio zabiera sie za taki tytul. Fabula jest lepsza od tej 2kowej o kilka kilometrow. Ellie jest ta dziewczyna, ktora polubilem w 1ce, a ktora probowalem zrozumiec w 2ce i ni chuja nie potrafilem dojsc dlaczego zmienili ja az tak bardzo. Doswiadczenie to jedna sprawa, przejscia i PTSD po nich to druga, ale roztropnosc i niejednokrotnie trzezwe myslenie 14latki zostalo zastapione dziwnym uporem parcia w nierozwiazywalne. Joel z Part I nigdy nie dalby sie zajac jak ta cipka z Part II. W jedynce nie ma niepotrzebnych motywow, wszystko sie klei w jedna, koherentna mase, na ktora skladaja sie przebieg zdarzen, konsekwencje z nimi zwiazane oraz nauka, ktora powinna miec odzwierciedlenie w przyszlym zyciu, a ktora to nauka zostala potraktowana lekko i bez pomyslunku. Part II to caly czas swietna gra, ale to czesc pierwsza ustala standardy prowadzenia historii. Joel i Ellie sa o wiele bardziej wiarygodni i godni polubienia. Mam nadzieje, ze Ellie zazna choc troche spokoju i szczescia w przyszlosci. Jestem pewien, ze po tym zapomnianym przez Boga i szatana swiecie kreci sie niejedna lesba.
  6. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    God of Boi rowniez u mnie.
  7. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Crash 4 - mam problem z takimi grami. Z jednej strony powrot do korzeni, swietny design swiatow, calkiem fajne sterowanie nowymi postaciami, morderczo szerokie replayability, wysoki poziom trudnosci. Ten zas jest rowniez w kurwe przesadzony czasami. Lubie wysoki poziom trudnosci, endgame w grach gdzie skill jest albo wypracowany na bazie niekonczacych sie powtorzen, gdzie koncowy sukces powoduje bolesny wzwod, ale tutaj nie czulem przyjemnosci z maksowania poziomow (szczegolnie pod koniec rzeznia wyprowa flaki), a po jakims czasie stracilem animusz i motywacje. Jakos tak nie ten teges. Cala reszta jednak jest swietna. Dynamika rozgrywki nie pozwala nudzic sie nawet przez chwile. Nawet te wkurwiajace momenty gdzie w locie trzeba zmieniac maski i dusic sie w smrodzie wlasnej niekompetencji manualnej i braku motoryki w operowaniu padem byly emocjinujace obiektywnie rzecz ujmujac. 8/10
  8. Yap odpowiedział(a) na aux odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Prey - widzialem w obecnych czasach gorsze gowna niz to. Tak jak ludzie mowia, glowa bohaterka jest nijaka poprzez brak rozwoju postci. Jest, chce byc lowczynia, poluje. Tyle. Dobrze, ze przynajmniej odnosi porazki, a nie szlachtuje wilki i niedzwiedzie na zawolanie. Widoczki zapieraja dech w piersiach, a niektore ujecia odcigaly mnie od dialogow, szczerze powiedziawszy. Prdator to swietna bestia. Jasno i wyraznie zaznacza swoja obecnosc, jest bezlitosny, zarzyna w brutalny i „gore’owaty” sposob. Miesa armatniego mu nie brakuje w postaci wojownikow bez pojecia co ich zabije, lub Francuzow, ktorzy sa tylko brudni, ohydni i blubrajacy cos pod nosem bez sensu. Koncowka mnie troche rozbila bo, jesli ktos ogladal calkiem udana 2ke, mozna sie domyslec co stalo sie z glowna bohaterka i jej osada w przyszlosci. To raczej bylo niezamierzone przez autorow scenariusza. Warto poswiecic temu 2h. Zaden to cud kinematografii, ale popoludniowe kino Polsatu w niedziele zyska pozycje za pare lat.
  9. Yap odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w Ogólne
    B2 to niedoscigniony majstersztyk ze wazystkim co soba reprezentuje prócz…ostatniego update’u podbijajacego OP do 10ki. Nie dosc, ze tu nawet najlepszy zestaw giwer jest ledwo uzywalny to jest to meczarnia, a nie granie. OP8 spisywalo sie bardzo dobrze, dobieranie uzbrojenia do poziomu trudnosci starc, umiejetnosci postaci czy zwyklego komfortu gry swietnie sie komponowalo z dynamika gry. Wiadomo, ze na OP8 tyljo najlepsza bron jest warta farmienia, ale niezbyt martwilo mnie, ze taki Deliverance stal sie bezcelowa zabawka. B2 mozna odpalic kiedy tylko chcesz i bawisz sie swietnie, ale omijanie OP10 to klucz do dobrej zabawy. Nie zapominajmy rowniez o The Pre-Sequel, ktore dostaje zbyt wiele hejtu za nic. To tez jest swietny loot-shooter z masa fajnych zabawek i (dla niektorych) z lepszym systemem strzelania bez potzreby debuffu, jak to ma miejsce w B2.
  10. Yap odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w Ogólne
    Amara jest przechooy. Bez dwoch zdan. Zane rozni sie od reszty VHow bo nie rzuca granatow, ale jest rowniez potezna postacia, ktora trzeba sprobowac predzej czy pozniej. Square ma jednak racje - Amara da Ci zupelnie nowe doznania. Uwielbiam syreny i wszystkie skille zwiazane z „lapaniem” przeciwnikow. Dopakujesz ja, pozbierasz smieci, ustawisz build i bedziesz w uj zasowolony.
  11. Yap odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w Ogólne
    Ktora jeszcze nie grales? Wszystkie maja cos fajnego do zaproponowania.
  12. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Kolejna gierka do pudla z napisem “Zagram za dwa lata”. Nawet nie wiem co to jest, ale mowio, ze dobre.
  13. Yap odpowiedział(a) na Shen odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    6 lat pozniej zagralem w U4, zcalakowalem Bloodborne GOTY i MGS5. To wszystko co ogralem z listy powyzej. Odgrazanie sie splatynowaniem TLG mozna wsadzic miedzy bajki. Backlog tylko rosnie, kilka blockbusterow przerylem wszerz i wzdluz (GoW, TLoU PII, SW Fallen Order i garstke innych „pomniejszych”). To wszystko tylko dzieki przerwie w ogrywaniu Destiny, a pozniej Destiny 2 (dwie roczne pauzy). Procz tego ciezko mi sie zmobilizowac do odstapienia od reidowania, levelowania, lochowania o GMowania. Bedzie tylko gorzej…
  14. Yap odpowiedział(a) na wrog odpowiedź w temacie w Ogólne
    Jest, ale np PeCeciarze wola kanalami discordowymi sie komunikowac, a ja mam ograniczone mozliwosci jesli o to chodzi. @Bzdurasuderz do Wrog’a. Mamy w klanie niejedna osobe, ktora potrafi zaangazowac nowe osoby w rozne aktywnosci.
  15. Yap odpowiedział(a) na wrog odpowiedź w temacie w Ogólne
    Jesli nie masz ekipy to powinno pasc zapytanie: kto ze mna pobiega? Na czym grasz? Znajdz mnie w grze pod DARKERRYU#1307 Chetnie pokaze Ci co, gdzie i jak.
  16. Yap odpowiedział(a) na wrog odpowiedź w temacie w Ogólne
    No i jest to racja. Jednak przechodzac King’s Fall kiedy nowy kompan zapyta kim jest kolo, ktorego mamy na koncu ubic zwykle i banalne wyjasnienie, ze jest złolem, ktory chce zniewolic zyjace istoty, powinno w zupelnosci wystarczyc. Sam zaczalem przygode z Destiny od Taken King’a, a z Destiny 2 od Forsaken. Nie tesknie za zadna narracja bo jest zagmatwana, glupia i naciagana. W Destiny tak naprawde licza sie tylko endgame i jego loot. Trzeba miec e-kolegow(zanki) bo inaczej mozna dostac pierdolca.
  17. Yap odpowiedział(a) na wrog odpowiedź w temacie w Ogólne
    Poza tym w Destiny nie gra sie dla fabuly. Ot, masz truchlo do ukatrupienia, mechaniki, buildy, kompanow, giwere w lapie i lecisz przed siebie. Jest lore (dosc plbogaty), ale ja osobiscie mam go w pompie. Reidowanie GMowanie, lochowanie i nie ma konca.
  18. Yap odpowiedział(a) na tk___tk odpowiedź w temacie w Seriale
    Odpalilem sobie Breaking Bad, ktore jakims cudem ominelo mnie w przeszlosci. Nie ogladam zbytnio seriali, raczej mainstream i klasyki z lat ‘90ych i ‘00ych. To natomiast zaskoczylo mnie jak uj. Powiedzcie tylko czy atmosfera bedzie gestniec i posikam sie ze szczescia, czy bedzie koncowka w stylu Lost?
  19. Yap odpowiedział(a) na aux odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    The Gray Man - szukalem glupiego akcyjniaka na modle lat osiemdziesiatych, ale byl jeden problem: czerwona literka N w gornym rogu. Nie tykam tych syfow, a jednak wczoraj jakims cudem sie odwazylem i wcisnalem PLAY. Nawet biezle im to wyszlo. Film jest przepelniony akcyjniakowoscia po brzegi. Niedorzecznosci gonia popierdolki, Ana De Armas wyczynia niestworzone rzeczy Rambo/Commando style. Obczajcie koncowke, bedziecie wiedziec o co mi chodzi. Nie znaczy to, ze jest niezniszczalna. Zarowno ona jak i Gosling dostaja czasem niezle fpyerdol. Oczywiscie musi byc motyw ochrony niewiniatka, przemiany jakiego zuola w sredniej jakosci postac pozytywna. Ot, normalka. Zwrocilem uwage na fajne dlugie ujecia przerzucajace nas z jednego miejsca akcji do drugiego. Zwiekszaja poczucie dynamiki do i tak juz intensywnych scen. koncowka nieco mnie wkoorviua i pewnie sami wyczaicie o ktory moment chodzi, ale to tylko maly feler i pewnikiem jakis „geniusz” wpadl na to rozwiazanie, zeby podtrzymac nurt wspolczesnej narracji spolecznej. Do poobiedniego seansu swietnie sie nadaje.
  20. Yap odpowiedział(a) na aux odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    O łał. Wytrzymales do konca, a to juz ogromny sukces przy takiej kaszanie. Ja mialem wary sciagniete do uszu przez glupote, chaos i ta wkurviajaca malolate, ktora niby zastapila Bale’a na stanowisku lidera ruchu oporu. No kurfa “I’m done running! I’m gonna stand and fight!!”
  21. Yap odpowiedział(a) na Roger odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Uhhh, mieszkam na obczyznie gdzie dochodzi 1 (slownie: jeden) egzemplarz co miesiac. Mialem nadzieje na ten z Chief’em bo ten tytul zrodzil moja milosc do “Zielonych”. Leze wyciagniety na kanapie, upal sprawia, ze mam ochote walnac sobie z DesertEagle’a w dynie, ale 300ny numer szmatlawca sprawia, ze piwo lepiej smakuje, synkowie nie wrzeszcza tak glosno, zonka ciszej puzzle uklada, a ja zaglebiam sie w lekturke. A, John117 jest na okladce. Dobry dzionek sie uksztltowal.
  22. Yap odpowiedział(a) na MYSZa7 odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Wzialbym. Pewnikiem dostalbym oczoplasu od 30u klatek, ale pamietam dlugasna, miodna i wielostooniowa przygode gdzie kazdy sukces czy wygrana bitwa robily mi strasznie dobrze.
  23. Yap odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Seriale
    Byndż łocz bycz!! Ok, szukalem serialu, ktory nie pozostawi posmaku fujary zdechlego skunksa po House MD, ktory niedawno ponownie skonczylem i wybor padl na The Expanse. Tak rzadko ogladam seriale, ze nie moglo to byc cokolwiek wiec musialem przeprowadzic wywiad srodowiskowy, zapoznac sie z opiniami, bla, bla, bla. Najwazniejsza zaleta to ta, ze serial zostal napisany na podstawie ksiazek. A co wazniejsze - UKONCZONYCH KSIAZEK, a nie jak w przypadku Game of Thrones kurwa jego niewypierdolona mac. Caly zamysl, uniwersum, postacie (niewiele jest slabych), tempo, realne problemy i zasieg fabularny moga tylko cieszyc. Zapewne znajda sie osoby, ktore przeczytaly ksiazki i widza ulomnosci scenariusza i jak mozna bylo lepiej rozmiescic watki w calej historii, lecz ja mialem poczucie rozmachu i bardzo przyzwoitej strony technicznej calego projektu. Koncowka pozostawia niedosyt i posmak pospiechu, ale pozostawienie takich niedopowiedzen jak to co sie stanie z tym powinny byly znalezc ujscie fabularne, ale pierwszy z nich byl nudny i chujowy, drugi zas mowi, ze problemy w tak rozleglej przestrzeni nie znikna ot tak, ze zawsze znajdzie sie cos za co trzeba przelewac krew, wejsc w rozwazania dyplomatyczne i rozwiazywac konflikty. Potrafie sie z tym pogodzic. Najslabszym ogniwem serialu byly Ale znow, nie mozemy byc zbyt szczesliwi jak raz powiedzial Tyrion Lannister. Moze taki niedosyt jest bardziej wlasciwy niz cukierkowate zakonczenie happyendowe. Koniec koncow, dostalem odchudzona ekranizacje Mass Effect z posmakiem Wiecznej Wojny Joe Haldeman’a (ktora mam nadzieje kiedys powstanie). To byla fajna i warta uwagi przygoda. Kiedys wroce do niej z synami zamiast wbijac im w dynie disnejowskich gowien ze swiata SW.
  24. Yap odpowiedział(a) na aux odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    Mialem dokladnie te same odczucia. Toczka w toczke. Bardzo obiecujaco sie rozwija, swietnie przechodzi w epizod o berserkerach i podjazdach by w koncu nieco zeolnic i troche “spuscic z pompy”. Sama tematyka sztos fhui. Malo jest takich filmow, Anya Zabie-Oczy-Lecz-Zniewalajace Taylor robi swietna robote. Oby bylo jej wiecej w swiecie filmu.
  25. Yap odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Rowniez probuje to dorwac, ale mimo iz sa na brytyjskim Ebay’u na peczki to ceny sa po prostu po-je-ba-ne (£70-£200).