Treść opublikowana przez Yap
-
Primera Division
Nie być wspomaganym okropnym sędziowaniem w PD. Może to.
-
Primera Division
Cieszę się, że głodne sukcesu Atletico wyrwało tytuł w tym roku. Z przebiegu całego sezonu było by krzywdzące dla Barcy i Realu gdyby któraś z tych drużyn sięgnęła po PD. Za bardzo by się nosili z niezasłużonym tytułem. Barcelona forever, ale nie tym razem.
-
Borderlands 2
Wywaliłem z dysku, przeszedłem cztery gierki (w tym 3 arcade), nie wytrzymałem i młócę w to ponownie. Tydzień bez Borderlands 2 to i tak za długo.
-
Borderlands 2
Good ol' merging. Kolo orientuje się we wszystkim. Przejrzałem jego kanał i ma tam całą masę przekozackich tipów.
-
Bundesliga
No, pięknie zayebawszy tą drugą. Oby kontynuował passę w FCB.
-
własnie ukonczyłem...
Bioshock Infinite - krótko, dla mnie bomba. Nie ma tu nerwowego wyglądania zza węgła i wyczekiwanie na niespodziewany atak, ale wszystko jest na tyle dobrze skonstruowane, że można złapać się na siedzeniu z rozdziawioną gębą. Moja natura zbieracza obudziła się już na samym początku gry. Sprawdziłem każdy napotkany śmietnik, każdą skrzynię i każdą portmonetkę. Kasy miałem opór więc wyebawszy ją w najważniejsze sole i giwery kolekcjonowałem dla samego zbieractwa. Wiele słyszałem skrajnych opinii na temat klimatu, fabuły i końcówki. Jedni rozpływają się w zachwytach, inni marudzą na potęgę, że to nie to samo, że Booker jakiś taki mdły, bla bla bla. Nie oczekiwałem powtórki z Rapture. Jedynkę i dwójkę wciągnąłem jak krechę. Dwa rewelacyjne szpile, którym ciężko dorównać i tym bardziej cieszę się, że Infinite nawet nie próbuje. Twórcy poszli innym torem co wcale nie znaczy, że mniej atrakcyjnym. Brak mrocznych lokacji nie przeszkodził w stworzeniu własnego klimatu. Świetna akcja, trochę metafizyki, kapitalna relacja między głównymi bohaterami i mamy kozak gierę. Końcówka mnie zbytnio nie zaskoczyła. Ot, jedno z rozwiązań, których teraz coraz więcej w grach wideo, a poza tym niedługo po pierwszym spotkaniu z Elisabeth domyśliłem kto jest kim dla kogo. Obecnie ogrywam Burial at Sea. Nie czytałem o grze nic więc mojemu zaskoczeniu po rozpoznaniu miejscówki towarzyszył uśmiech zadowolenia. Zresztą tak jest zawsze kiedy siedzę przy dobrej gierce.
-
wiek graczy
Seria umarła to i dział zdechł. Nie ma czego tam moderować czy edytować. On topic: Fanów Xa jest więcej, ale być może mają już dość przepychania się. Po kiego spierać się o pierdoły skoro można yebnąć się przed TV i grać? Malkontenci i ludziska szukający powodów dla znienawidzenia bądź disowania sprzętu konkurencji są strasznie upierdliwi i nudni zarazem.
-
wiek graczy
Wszystko się zgadza. Serie action adventure są o wiele bogatsze (ekskluzywne) na PS3, ale dla mnie to czy gram na PS3 czy X360 nie ma żadnego znaczenia. Biorę to co lepiej chodzi na Xie i bawię się świetnie. Wybieram multiplatformera na PS3 i szarpię na sprzęcie Sony nawet nie zastanawiając się nad tym, że gram na innym sprzęcie. Biorę grę, która jest obecnie tańsza na daną konsolę, korzystam z bardziej korzystnej promocji na Marketplace/PSS i już. Fanboy'stwo jest 'gupie'.
-
wiek graczy
Zaznaczyłbym piątą i dziesiątą pozycję, ale niestety tak nie można. Rozumiem jednak, że ankieta ma służyć odbijaniu piłek w CW więc po prostu napiszę, że dla mnie PS i X to taka sama rozrywka i nie widzę większych różnic w przyjemności z szarpania na którejkolwiek z tych platform. To, że nie mam Wii to wina braku czasu przy dwóch konsolach i innych zajęciach.
-
własnie ukonczyłem...
Hitman Absolution - gierka z GwG więc tym bardziej cieszę się, że w to zagrałem. W związku z tym, że był to pierwszy Hitman którego ograłem jest plan by zakupić kolekcję dwóch poprzednich odsłon. Pomysł z przechodzeniem każdej misji na kilka sposobów zawsze przyjmuję z otwartymi ramionami. Główkowałem jak 'gupi' żeby upozorować samobójstwa we wszystkich misjach. Nie udało mi się za każdym razem, ale zabawa była przednia. Jest caaała masa giwer, którymi można wyrządzić krzywdę drugiemu człowiekowi. Użyłem może...trzy? Linka, duszenie, kable, trucie, wciąganie w pułapki - tego używałem. Skorzystałem z faktu, że nie musiałem przechodzić H:A jak wszystkie inne gry, a przy tym można mieć masę funu z killi oraz ukrywania zwłok. Fajne są motywy kiedy wyrzucasz truposza za barierki/balkon, a pod tobą jest kolejny poziom i ciało jest znalezione przez innych złamasów. Co do wyglądu gry, jest nieźle, ale bez fajerwerków i bitej śmietany. Mimika twarzy bohaterów daje radę, ale już ich zgranie z wypowiadanymi kwestiami niekoniecznie. Cieszy natomiast to, że każda następna lokacja jest inna. Zero backtrackingu, a misje tylko nabierają przez to rumieńców. Dialogi są banalne, a zachowanie niektórych postaci głupie, ale najważniejsza persona nie ma słabych punktów. Czuć jego powagę i zaangażowanie w sprawę. 8+/10
-
Mass Effect
Infiltrator i nie ma mocnych na insanity. Wszystko dzieje się szybko, a umiejętne wykorzystanie builda zapewnia sukces dość łatwo. Pewnie, są momenty gdzie trzeba spędzić trochę więcej czasu, ale ogólnie rzecz ujmując ta klasa gromi.
-
Champions League
Oj, no przeca nie klikam o tym co było kiedyś tylko kilka godzin temu. Potrafisz się do tego odnieść. Mecz był emocjonujący. Bardzo. Bo Atletico bardziej chciało grać w piłkę.
-
Champions League
To jest nieistotne. Odnosiłem się do tego co jest, a nie do tego co było.
-
Champions League
Jesteś kumatym kolesiem. Wiesz, że finał nie będzie taki fajny jak półfinał.
-
Champions League
Ależ piękny półfinał. Oglądałem i nie wierzyłem. Liczyłem na 1-, a dostałem najwspanialszy (pół)finał w historii. Szacun jak byk dla Atletico. Królują dziś w Europie.
-
Champions League
Hmmm, tak sobie myślę, że w tej formie to żaden zespół nie upuści im krwi w finale. Są bezwzględni, silni i potrafią to wykorzystać.
-
Champions League
Ależ bieda u Bawarczyków. Pressing Realu, zabójcze kontry, Ramos i ogólna przewaga miażdżą dziś wszystko. Będą jeszcze bramki.
-
Champions League
Już jest po ptokach niestety. Tego się obawiałem.
-
Primera Division
Czas na nowego mistrza. Poświęcę nawet Barcelonę bo nie zasługują z przebiegu całego sezonu na tytuł. Koniec.
-
Jaką grę wybrać?
A na cebulaków czy piratów się narzeka. Osobiście również nie popieram tego drugiego, ale radzić sobie można z takimi rzeczami jak SP, DLC i inne po prostu kupując gry tanio. Wyczekać, nie poddawać się hype'owi i skubać promocje za każdym razem kiedy coś nas interesuje. Tym sposobem można kupować gierki po ich faktycznej wartości - 100 zł i nie więcej. A, i dobrze mieć kolegów, którzy nie żałują niczego. Ostatnio z 10 gierek tak zaliczyłem. Jedynym wyjątkiem, jak wspomniał Grzegorzo są Gearsy. Tam nie zastanawiałem się nawet przez chwilę.
-
Champions League
Jestem za finałem Bayern - Atletico, ale nie wiem. Wydaje mi się, że Madrytczycy trafili z formą nieco lepiej niż Bawarczycy. Marzy mi się 3-1 lecz w dniu dzisiejszym Real może niechcący wklepać coś więcej. Jutro liczę całym serduchem na 1-1.
-
Primera Division
Mimo iż Visca el Barca to jednak podziwiam Real za formę. Szczególnie w tej części sezonu. Ich mecze ogląda się dobrze, są pełne emocji i świetnych akcji, ale ŻADNA drużyna nie zasłużyła na tytuł tak jak Atletico Madryt w tym roku. Żadna. Jestem już zmęczony przetasowaniami na szczycie między dwoma tylko drużynami. Czas na zmiany. Czas na nowego mistrza.
-
własnie ukonczyłem...
Giana Sisters Twisted Dreams - uwielbiam trudne gry, także przy GSTD bawiłem się całkiem nieźle. Średnio setka zgonów na level, powtarzanie sekwencji do utraty przytomności - normalka. Jest jednak jeden przeyebitnie wielki powód, dla którego nie powinienem wymieniać tego tytułu w tym temacie - nie daję rady ubić ostatniego bossa. Idź pan do wuja z takimi bzdurami. Potrafię przejść chyba każdą grę na najwyższym poziomie trudności, ale główny szef w GS to jakaś pomyłka programistów. Nie ma w tej walce za grosz zrozumienia czym jest trudna walka. Milimetrowe luki na skok, ogniste/lodowe kule wyskakujące znikąd, margines błędu minusowy. Poddałem się po około 150 zgonach. Nie ukończę gry po raz pierwszy w życiu z powodu poziomu trudności. Limbo - było w promocji za grosze więc skusiłem się. Ależ to jest kozak giera. Niby nic tam się nie dzieje, ale kunszt programistów i łamigłówki to najwyższych lotów pomysły. Krótka lecz intensywna i przemiodna rozgrywka. Jeden z lepszych arcade'ów w jakie dane mi było grać. Deadlight - kolejny świetny arcade. Lubię oldschoolowe główkowanie w nowszym wydaniu, a tu jest tego trochę. Nie ma mowy o trudnych zagadkach jeśli o zagadkach w ogóle, ale czas spędzony z grą daje satysfakcję i możliwość docenienia tego udanego kawałka kodu. Powtórzę po raz kolejny - nigdy za dużo zombiaków. Odstrzeliwanie głów czy dobijanie siekierą zawsze znajdzie miejsce w moim serduchu. Nie inaczej było tym razem.
-
Primera Division
Jeśli wygrają to MUSZĄ podziękować piłkarzom Żółtej Łodzi. Bez nich sukces nie byłby możliwy .
-
Primera Division
Ten mecz ma niezły przebieg. Piłkarze Villa świetnie sobie radzą we wszystkich segmentach, a bramki samobójcze nawet ładne.