Pod względem sprzętowym może i tak. Pytanie jak twórcy wykorzystają całą tą moc, jak next-geny będą prezentować się cenowo itd. Nie uwierzę póki nie zobaczę

Jak to jak będą cisnąć w oczo(pipi)ną oprawę pozostawiając resztę elementów jak np. Ai po macoszemu jak jest obecnie.

 

I feel ya bro. Również zawiodłem się na PlayStation i martwi mnie gamingowy kierunek, w którym zmierza - skrypciki, oczoje*na grafika i jak najmniej roboty dla prawdziwego gracza

Dark Souls

no git ale to są pojedyńcze gry ... a tendencja jest jedna ... niestety

Pod względem sprzętowym może i tak. Pytanie jak twórcy wykorzystają całą tą moc, jak next-geny będą prezentować się cenowo itd. Nie uwierzę póki nie zobaczę

Jak to jak będą cisnąć w oczo(pipi)ną oprawę pozostawiając resztę elementów jak np. Ai po macoszemu jak jest obecnie.

 

I feel ya bro. Również zawiodłem się na PlayStation i martwi mnie gamingowy kierunek, w którym zmierza - skrypciki, oczoje*na grafika i jak najmniej roboty dla prawdziwego gracza

Dark Souls

 

Mario Galaxy

Zagraj w SKYRIM! To dokladna odwrotnosc do tego co napisales

 

dobry żart. Skyrim przy morrowindzie to samograj, niestety ta generacja poza kilkoma rodzynkami tak obnizyła poziom gamingu ze troche bardziej rozbudowany fpp z drzewkiem umiejętności juz u niektórych powoduje erekcje. skyrim to dobra gra, ale to samograj, sama gra nas nagradza finiszerami, kiedys to trzeba było sie namachać by coś takiego wykonać na padzie, system levelowania postaci tez troszke do bani bo sie jest "od wszystkiego" podkresle jeszcze raz, skyrim jest dobre grą ale pod względem innych gier serii to smiech na sali, gorszy jest tylko oblivion.

 

Lajonel: protip nowe falloty to niestety tez blasy i mogą lizać podeszwy fallout-ow z interplaya.

 

Gdzie w Morro miałeś finishery? W Skyrim masz perki, więc nigdy nie jesteś "od wszystkiego". W Morro wszystko można było rozwinąć na 100%. Poza tym to zgadzam się, że Morro był lepszy

Zróżnicowanie gier jest ogromne. Nie wiem jak można marudzić na ten aspekt rynku gier

Sony porzuci DualShocka w PlayStation 4?

 

Kolejna plotka dotycząca następnej generacji konsol jest już dużo ciekawsza i kontrowersyjna. Bo o ile zgadywanki co znajdzie się we wnętrznościach PS4 i jak mogą wyglądać gry to analiza poparta suchymi faktami, to plotka mówiąca, że w PlayStation 4 Sony kompletnie zmieni design joypada to już coś konkretnego...

 

Pamiętacie Bumeranga? Pada, którego możecie zobaczyć w nagłówku newsa? Gdy Sony zapowiadało PS3, to właśnie tak miał wyglądać pad, ale rzesze protestujących ludzi zmieniło decyzję Sony i otrzymaliśmy SixAxisa, a później DualShocka 3. Jednak jeden z byłych pracowników Sony, aktualnie podcastowiec RedSunPodcast napisał na swoim Twitterze krótko: razem z premierą PS4 Sony pokaże kompletnie nowego pada.

”

 

Oh PS4 controller is totally new and radical departure from the current SixAxis controller.

 

— マーティン Waterfield(@DJmizuhara) Août 22, 2012

 

http://www.ps3site.pl/sony-porzuci-dualshocka-w-playstation-4/124095

 

 

Po co,ja się pytam?

Edytowane 23 sierpnia 201212 l przez LionelPL

Bo są lepsze, albo można zrobić lepsze? Nie grałem nigdy na padzie od xa, ale większość twierdzi, że owszem, to wyższa półka niż DualShock 3 (pomijając krzyżak, którzy i tak tylko do bijatyk się naprawdę przydaje). Deal with it.

W sumie już czas. Mam nadzieję, że nie będzie podobny do tego od X360.

Dla mnie DS3 byłby bardzo dobry gdyby miał lepsze tigery,trochę większy i żeby palce z "grzybkow" się nie ześlizgaly

Zróżnicowanie gier jest ogromne. Nie wiem jak można marudzić na ten aspekt rynku gier

Mozna marudzic, bo pomimo tego zroznicowania, niektorych gatunkow praktycznie juz nie ma.

Wezmy np. platformowki 3D. Chodzi oczywiscie o tytuly z wyzszej polki. Na placu boju zostal juz tylko Mario, wiec jesli ktos jest fanem tego gatunku, to po ograniu dwoch czesci Galaxy i ewentualnie 3D Land, nie ma w co grac.

Future racery - zostal Wipeout, ktorego przyszlosc jest niejasna.

Strzelanki kosmiczne (jak X-Wing, Colony Wars itp.) - jest jeszcze w ogole cos takiego?

Przypuszczam, ze jeszcze by sie jakies gatunki znalazly.

techdemo jakiegoś next genowego silnika

 

http://video.golem.d...fly-effect.html

 

.....

 

Początek wzięty z Heavy Rain Ogólnie słaby silnik.

Tak szybko do mojej "dyskusji" z Kre3k sprzed kilku stron:

 

Nie mam teraz czasu na wojenki, bo robię porządną kasiorę (by kupić sobie PS3 m. in., taki ze mnie hejter!). Powiem jedno: przykro mi, że tak niektórzy tutaj prowadzą dyskusję. Argumenty z du,py (jeśli w ogóle są argumenty), wyzwiska i jakieś suche teksty o dupościsku w odpowiedzi na dyskusję. A potem jeszcze wydaje im się, że ładnie dos,rali, bo kilka innych że tak powiem zagorzałych zwolenników konsoli Sony plusika dało. No nic, bawcie się dalej, ja idę sobie pograć szybko (na PS3 będzie grać, xbot pier,dolony), bo jutro znowu do roboty.

 

Są tutaj ludzie zdolni do rzeczowej dyskusji (np. Don Sterydo, Albert_Wesker czy Figaro), są tacy, co rozumieją "bekowy" charakter tematu, ale są też niestety zryci fanboje z którymi trudno prowadzić albo dyskusję, albo "wojenkę" . Tylko full-scale war na poważnie ;/.

Edytowane 23 sierpnia 201212 l przez raven_raven

techdemo jakiegoś next genowego silnika

 

http://video.golem.d...fly-effect.html

 

.....

 

Początek wzięty z Heavy Rain Ogólnie słaby silnik.

Jeśli tak mają wyglądać gry ze średniej półki to czemu nie

RoL - z platformerów 3D masz jeszcze świetne Ratchety, nienajgorszego deBloba, Kameo. Od dużej biedy Banjo 3. Jasne, czasy N64 to to nie są, ale nie jest tragicznie. Za to platformerów z mechaniką 2D masz od zaje.bania. W poprzedniej generacji prawie ich nie było. Future racery od zawsze zaczynały się i kończyły na Wipeoucie. Co jeszcze było? F-Zero GX z designem zbierającym na wymioty? To chyba było najbliższe poziomu Wipeouta. Kosmiczne strzelanki zdechły dawno temu. Chyba ostatnią dobrą był Rogue Squadron 2 na GCN (świetna gra, polecam nawet teraz, trójki nie ruszać nawet kijem).

Gry po prostu ewoluują, niektóre gatunki zanikają, inne się tworzą. Na pewno nie ma tak, że cała obecna generacja to skryptowane samograje (chociaż takie też są). Przeciwnie, różnorodność jest ogromna

RoL - z platformerów 3D masz jeszcze świetne Ratchety, nienajgorszego deBloba, Kameo. Od dużej biedy Banjo 3. Jasne, czasy N64 to to nie są, ale nie jest tragicznie. Za to platformerów z mechaniką 2D masz od zaje.bania. W poprzedniej generacji prawie ich nie było. Future racery od zawsze zaczynały się i kończyły na Wipeoucie. Co jeszcze było? F-Zero GX z designem zbierającym na wymioty? To chyba było najbliższe poziomu Wipeouta. Kosmiczne strzelanki zdechły dawno temu. Chyba ostatnią dobrą był Rogue Squadron 2 na GCN (świetna gra, polecam nawet teraz, trójki nie ruszać nawet kijem).

Gry po prostu ewoluują, niektóre gatunki zanikają, inne się tworzą. Na pewno nie ma tak, że cała obecna generacja to skryptowane samograje (chociaż takie też są). Przeciwnie, różnorodność jest ogromna

deBlob i Kameo to gry co najwyzej dobre. Ratchet jest swietny, ale znacznie wiecej w nim strzelania, niz skakania. Takie gry wychodza zreszta bardzo rzadko.

Jesli chodzi o future racery, to byl jeszcze chociazby Rollcage, ktory swego czasu podobal mi sie bardziej niz seria Wipeout. Takich gier zawsze bylo malo, ale teraz nie ma ich juz wcale.

Ewolucja jest rzecza naturalna. To, ze niektore gatunki umieraja, nie jest niczym dziwnym. Nie zmienia to jednak faktu, ze niektorzy moga miec powody do narzekania, bo ich ulubione gatunki zdychaja, albo juz zdechly.

Ja stwierdzam, ze DS3 jednak za maly jest. Ostatnio w czasie grania tak mnie lapy bola, ze ja pierdziele.

http://www.latestpatents.com/sony-patent-applications-published-on-02-august-2012/

 

57 nowych patentów od Sony

Zagraj w SKYRIM! To dokladna odwrotnosc do tego co napisales

 

dobry żart. Skyrim przy morrowindzie to samograj, niestety ta generacja poza kilkoma rodzynkami tak obnizyła poziom gamingu ze troche bardziej rozbudowany fpp z drzewkiem umiejętności juz u niektórych powoduje erekcje. skyrim to dobra gra, ale to samograj, sama gra nas nagradza finiszerami, kiedys to trzeba było sie namachać by coś takiego wykonać na padzie, system levelowania postaci tez troszke do bani bo sie jest "od wszystkiego" podkresle jeszcze raz, skyrim jest dobre grą ale pod względem innych gier serii to smiech na sali, gorszy jest tylko oblivion.

 

Lajonel: protip nowe falloty to niestety tez blasy i mogą lizać podeszwy fallout-ow z interplaya.

 

Gdzie w Morro miałeś finishery? W Skyrim masz perki, więc nigdy nie jesteś "od wszystkiego". W Morro wszystko można było rozwinąć na 100%. Poza tym to zgadzam się, że Morro był lepszy

 

Oczywiscie ze były, trzeba było przytrzymać lpm i kursorami sie manewrowało, zawzwyczaj takie uderzenie konczylo sie krytykiem i inną animacją uderzenia (ale nie ma mowy o cut scence jak w nowych falloutach czy skyrimie) i pisze tu o NIE ZMODOWANYM morrowindzie zeby było jasno.

Fani motoryzacji mogą narzekać, że już się nie robi takich samochodów jak kiedyś, fani kina to samo o filmach itp itd.

 

Grałeś w Ratchety z PS3? To nie są te same Ratchety co od 3 w górę z PS2. To platformery pełną gębą. Skakania jest tam mnóstwo. Platformówki 3D robi się rzadko, bo się nie sprzedają. Ciężko wystartować z nowym IP w tym gatunku. Najlepsza firma robiąca platformówki na poprzedniej generacji, czyli Naughty Dog zrobiło Uncharted, RARE zdechło, Sucker Punch robi jakieś średniaki. Dobrze, że chociaż Insomniac jest. No i Nintendo się zlitowało i wypuściło sequel SMG. Za to ogromny renesans przeżywają platformery 2D (wiem, ja też wolę 3D), nimi się zainteresuj A co do wyścigów futurystycznych to jeszcze był fajny Star Wars Ep. 1 Racer. Ale ten gatunek to nisza w niszy. Nic tu nie zdechło, po prostu zawsze tak było. Mechanikę future racerów masz chociażby w fajnym Blur

Bo są lepsze, albo można zrobić lepsze? Nie grałem nigdy na padzie od xa, ale większość twierdzi, że owszem, to wyższa półka niż DualShock 3 (pomijając krzyżak, którzy i tak tylko do bijatyk się naprawdę przydaje). Deal with it.

Gram sporo w CoD (mniejsza o to ) i precyzja analogów w DS3 jest o wiele większa aniżeli w padzie od X360. Choć w praktyce to mało istotne, bo gra się konsola A vs konsola A.

 

PS. Po kilka razy miałem obie konsole.

Edytowane 23 sierpnia 201212 l przez Vesper

Pomyllilo Ci sie chyba z tzw. dead zone na analogach. Mimo, ze pad od 360tki ma minimalnie wieksza martwa strefe to celowanie jest i tak bardziej precyzyjne poniewaz galki stawiaja odpowiedni opor i nie sa wypukle.

Edytowane 23 sierpnia 201212 l przez Ins

Właśnie moim zdaniem stawiają za duży opór. A jeśli chodzi o to, że jedne są wypukłe, a drugie nie - nie widzę tutaj zależności, kwestia osobistych preferencji. Na X360 działa to dla mnie... hmm, tak jakby... "skokowo"? W DS3 po prostu czuję tę płynność w sterowaniu.

Biedne to Rare pod skrzydłami M$

 

Zanim Rare stało się etatowym zespołem od popierdółek na Kinecta pracowało nad kilkoma ciekawymi grami.

 

Pierwszy projekt to Savannah. Wyobraźcie sobie połączenie Project Milo z programem przyrodniczym. Rare chciało stworzyć grę, w której przy pomocy Kinecta mieliśmy za zadanie wychować lwa. Akcja toczyłaby się na realistycznie odwzorowanej sawannie, gdzie pod naszą opiekę trafiłoby wspomniane małe lwiątko. Cel? Zrobić z niego prawdziwego, lachetnego lwa. I koniecznie dać mu na imię Simba.

 

Pracę nad Savannah ruszyły jeszcze zanim pojawiły się protoypy Kinecta. Ekipa wiedziała, że taki kontroler powstaje, ale nie miała pojęcia, jakie ma możliwości. Chcieli wycisnąć jak najwięcej również z samego Xboksa 360. Stworzyli autorską technologię, dzięki której futra zwierzaków wyglądały wyjątkowo puszyście.

 

Niestety, Microsoft mial inne pomysły na wykorzystanie Kinecta, a Savannah nigdy nie wyszła poza fazę prototypu.

 

Rare pracowało też nad Kameo 2. Zapomnijcie jednak o wesołej, kolorowej atmosferze z pierwszej części. Planowano dużo bardziej realistyczne i mroczne podejście.

 

Oczkiem w glowie studia była jednak trzecia część Killer Instinct. Donnchadh Murphy, były pracownik Rare mówi:

 

"Chcieliśmy zrobić Killer Instinct 3, ale Microsoft interesowało bardziej poszerzenie grona odbiorców, niż robienie kolejnej bijatyki. Nigdy więc nie doszła do skutku, wątpie żeby kiedkolwiek doszła."

 

Szkoda. Choć i tak wolałbym nowego Conkera.

 

A jak Murphy podsumowuje związek Rare i Mirosoftu?

 

"Na początku wyglądało na to, że Microsoft nie będzie się za bardzo wtrącał. Szybko okazalo się jednak, że zależy im na wykorzystaniu Rare, aby trafić do młodszej publiki. To stłamsiło kreatywność. Rare było znane ze swojego zróżnicowanego portfolio, więc odsunięcie od tworzenia dojrzałych gier naprawdę zabolało.

Proponowaliśmy wiele projektów, które mogły stać się przebojami. Microsoft odrzucał je jeden po drugim."

 

Ma rację. Nawet nie będąc w centrum wydarzeń dało się zauważyć, że w Rare źle się dzieje, a potencjał studia jest systematycznie rozmieniany na drobne. W 2002, w momencie transferu pod skrzydła Microsoftu Rare było na szczycie. Za sobą kilka genialnych gier, przed sobą świetlana przyszłość. Co było dalej wiemy doskonale. Smutna historia, jakich niestety w tej branży mamy pod dostatkiem. Wczoraj mielismy okazję powspominać Psygnosis, dziś czas na inną legendę - Rare.

Trzeba było zostać z Nintendo.

Właśnie moim zdaniem stawiają za duży opór. A jeśli chodzi o to, że jedne są wypukłe, a drugie nie - nie widzę tutaj zależności, kwestia osobistych preferencji. Na X360 działa to dla mnie... hmm, tak jakby... "skokowo"? W DS3 po prostu czuję tę płynność w sterowaniu.

 

Skokowo ? Moze trafiasz na jakies trefne pady Jak dla mnie plynniutko, a na PS3 lata za luzno. W CoDzie nie trzeba miec tak duzej precyzji i moze dlatego nie przeszkadza Ci to.