Skocz do zawartości

Nawyki, dziwadła i przyzwyczajenia w grach


Rekomendowane odpowiedzi

Odnośnie pozycji podczas grania to mam zupełnie odwrotnie. Ja się rozsiadam w wielkim fotelu. Nogi na bok, ja w pozycji precelkowato-embrionalnej i ogólnie wtedy się dobrze czuję. Totalny wyj.e.bing wink.gif

 

Też mam tak, że jak skończę jakiś tytuł, szczególnie długi albo bardzo poruszający, to odechciewa mi się grać na jakiś tydzień. W tym okresie przeżywam opowiedzianą historię i mam ogólnie głęboką rozkminkę.

 

Zawsze ustawiam napisy i prawie zawsze zakładam słuchawki.

 

Nie lubię, gdy gra ma loadingi bo każdy load to wyjście na fajkę. Za dużo palę wtedy ;]

 

Jak gram to muszę mieć obok coś do picia. Pewnie się nie napiję, ale dla mojego komfortu psychicznego. Zresztą podobnie jest ogólnie z zasypianiem. Nie zasnę dopóki nie mam jakiejś butelki wody/soku czegokolwiek w pokoju.

 

Czasami jak gram to mam zimne palce. Nie wiem od czego to zależy, bo w pokoju jest zazwyczaj ciepło jak na moje standardy (jestem zimnolubny, spanie w przeciągu, w zimie otwarte okno itd.)

 

Nie chcę cię niepokoić ale jeśli twoje palce są zimne lub czasami drętwieją to żuć palenie.Może to być spowodowane słabym krążeniem krwi przez fajki lub stres.

Odnośnik do komentarza

1. Jak gram w gry sportowe/bijatyki/wyścigi to koniecznie musi leciec jakas muzyka, mam wszystkie swoje albumy zgrane na x'a ale i tak używam PCta żeby mi naliczało scrobble na last fm. Przez to mam niezły bajzel z kablami i przełączaniem piosenek.

2. Jak gram na kierownicy to musi byc ona koniecznie na maksa dokręcona do blatu.

3. Jak gram w cos z poważniejszą fabuła to albo jak już wszyscy śpią (wtedy z kolei ja też jestem senny i rzadko się udaje) albo jak nikogo nie ma (też rzadkosc) w efekcie czego Mass Effect 2 przechodze od premiery i jeszcze nie skonczylem.

4. Gry na półce mam posegregowane platformowo i na każdą platformę alfabetycznie, CDki z muzyką alfabetycznie i wtedy rok wydania.

5. Jak jade pierwszy w wyścigach to cały czas się oglądam czy aby mnie ktoś nie dogonił, a na prostych zazwyczaj tapuje klawisz patrzenia do tyłu aż mi się zacznie kręcic w głowie.

6. Koniecznie muszę miec cos do picia/jedzenia pod ręką.

7. Rolety są zazwyczaj zasłonięte, ewentualnie jedna trochę odchylona co by jednak trochę światła wpadało.

Odnośnik do komentarza

Widzę, że nie tylko ja jestem dziwaczny, hehe!

- Ja również mam posegregowane tytuły po "gatunkach"

- Grając w gry typu Bioshock/Mass Effect musze zajrzeć w każdy kąt (mimo, iż nigdy nie wyzbieram wszystkiego bez opisu), przez co gra się strasznie wydłuża

- Zawsze włączam napisy

- W FPSachzbyt często przeładowuje

- Przed włączeniem gry, musze zajrzeć w opcje - sprawdzam klawiszologie, jakieś inne ustawienia, jak coś jest nie tak, to od razu to zmieniam prawie nigdy w czasie gry ;)

- W multi, w fpsach, po zakończeniu meczu sprawdzam k/d ratio, choć nie gram tak, by mieć je jak najlepsze (nie kampie itd.)

- Jak dostane jakąś grę, to zawsze sprawdzam czy płyta nie ma rys

Odnośnik do komentarza

Nie lubię, gdy gra ma loadingi bo każdy load to wyjście na fajkę. Za dużo palę wtedy ;]

 

Ja z kolei mam tak, że idę zapalić po zaliczeniu jakiejś trudnej misji, motywu, etapu, fragmentu itd. Czy na przykład jak zdobędę jakieś wymagające trophy itd. ;p

Wtedy taki "szlug chwały" smakuje parę razy lepiej heh.

 

 

o, gdy paliłem to też tak miałem XD

 

no a np odczas gry w Fifę grałem i trzymałem peta w zebach, czasami pociągając. Czasem , w newralgicznych momentach , gdy pod mą bramką się kotłowało dym atakował me źrennice i traciłem gola , a z oczu lało się jak z ...lało się XD

 

 

ale zawsze tak robiłem...

 

 

znajdźki: jak mam coś pozbierać , np gołąbki w GTA czy piórka w AC II to wrzucam filmik z youtuba na PSP i grając- gulam na psp i zbieram szajs wszelaki ;-)

Odnośnik do komentarza

- Zawsze włączam napisy, jeśli oczywiście jest taka możliwość

 

- Przed rozpoczęciem gry ustawiam jasność oraz dźwięk dopasowując do własnych upodobań

 

- Do gier ambitniejszych muszę mieć odpowiednie nastawienie

 

- Za często przeładowuję broń w strzelankach

 

- W wyścigach czasami lubię sobie pozmyślać, że to jakiś event w realu ;P

 

- Zdarza mi się przekląć przy irytujących momentach

 

- Jeśli gra mnie wciągnie to zdarza mi się lizać ściany

Odnośnik do komentarza

W moim przypadku raczej standardy:

- jeśli mam zamiar grac muszę to robic dzień się kończy, po pracy, obowiązkach itd.

- w grach rpg zbieram dosłownie wszystko, zawsze brakuje miejsca w ekwipunku

- również oszczędzam co lepszą broń czy inne elementy ekwipunku

- nigdy, nawet w "radosnych" strzelankach nie gram "na jana", każda częśc mapy musi byc sprawdzona, a atak przygotowany

- w każdej grze z "mgłą wojny" (rts, rpg, a już napewno seria Heros of Might and Magic) staram się ją zminimalizowac, odkryc całą mapę, później dopiero zabieram się za porządne manewry

- oczywiście obowiązkowo napisy, mój angielski nie jest taki świetny bym ryzykował granie tylko "ze słuchu"

- podczas multiplayerów "kanapowych" puszczam muze z kompa/wieży

- czasami podczas sandboxów typu GTA czy Mafia mam chwilę "realnej" gry np. dostosowanie prędkości do przepisów, zatrzymywanie się na światlach, parkowanie pojazdu na poboczu itd.

- ciągłe przeładownia broni czy uzupełnianie many, zdrowia

- papieros kiedy sfrustruje mnie jakiś poziom, kolejny cygar gdy taki poziom przejdę

- w wyścigach również często zerkam do tyłu

 

To pewnie nie wszystko, ale lwia cześc. Jak widac po kilki wielu graczy ma bardzo podobne nawyki ;)

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

W sumie niewiele nowego napiszę:

 

- Z reguły gram z napisami, najbardziej lubie jeśli gra ma ang dubbing i PL napisy.

- Wbrew opinii większości (tak mi się wydaje) strasznie mnie drażni zostawianie japońskich głosów i dodanie tylko angielskich napisów- kij mnie obchodzi że to niby buduje klimat i podobne sratytaty, płacę za grę to chcę mieć możliwość dostosowania jej do swoich upodobań, a np takiej Yakuzy 2 nie skończyłem m.in. przez to- wgapianie się tylko w napisy ssie

- Chyba należę do kilku % szczęśliwców obdarowanych przez Boga tzw 'gaming sickness'- objawia się to szczególnie w fpp, naprawdę chciałem dać szansę Half Lifeowi 2 i bioshockowi, ale nie jestem w stanie grać w te gry dłużej niż kilkanaście minut bo żołądek podchodzi mi do gardławacko.gif

- prawie zawsze w RPGach zbieram wszystkie śmieci i potem nie mogę się połapać w tym całym stuffie który mój protagonista trzyma w kieszeni

- oszczędzam najlepszą broń na potencjalnie groźnych przeciwników w przyszłości, w konsekwencji czego często kończę grę niewykorzystując jej

- praktycznie nie gram w horrory, boję sie rolleyes.gif

- nienawidzę sytuacji kiedy zostaję rzucony w środek dużego świata w którym nie wiem jasno co i gdzie mam robić, nie mam czasu poswięcać pół dnia na szukanie questu czy przeciwnika z tego wzgledu podpadło mi np. Okami (nie skończyłem), czy SotC (skonczyłem ale szukanie niektórych miśków dało mi kość)

- zawsze gram w PESa gałką (no i gram tylko w PESa, za bardzo przyzwyczaiłem się do crapowatości FiFy żeby dać jej teraz szansę)

- wydaje mi sie że z grami jest tak jak z filmami czy książkami- bywa że gra wybitna musi gracza "wymęczyć", nie być lekka, łatwa i przyjemna, tylko stanowić wyzwanie- nawet nie w temacie poziomu trudności tylko tak ogólnie. Często grając w najlepsze tytuły nie odczuwam 'przyjemności' w najprostszym tego słowa znaczeniu, ale coś mnie pcha żeby grać dalej i na końcu docenić geniusz twórców, coś tak jak z ambitnymi książkami lub filmami

Odnośnik do komentarza

Ja jak gram to:

- muszę mieć zgaszone światło

- fotel musi być ustawiony centralnie na przeciwko tv, jak jest choćby centymetr różnicy czuję dyskomfort

- muszę mieć butelkę coli obok fotela i zawsze z lewej strony

- często gram na easy, choć ostatnio męczyłem infamous na normalu a teraz x-men również na normal

- jak grałem w fm'a a ktoś wszedł do pokoju to zawsze trace bramkę

- podczas loadingów wchodzę w listę freindsów i sprawdzam sobie kto w co aktualnie pyka

- prawie nigdy nie zmieniam ostawień gry, nie włączam napisów (rozpraszały by mnie) - muszę podszkolić swój angielski ze słuchu bo prawie nic nie rozumiem co do mnie gadają co innego jest z czytaniem

- jak mam lepszą giwere to ja używam

także jak widać gracze mają bardzo podobne upodobania w grze.

Odnośnik do komentarza
3. Jak gram w cos z poważniejszą fabuła to albo jak już wszyscy śpią (wtedy z kolei ja też jestem senny i rzadko się udaje) albo jak nikogo nie ma (też rzadkosc) w efekcie czego Mass Effect 2 przechodze od premiery i jeszcze nie skonczylem.

też to mam . W ten sposób Witchera nie skończyłem do tej pory , Mass Effect i Alan Wake też czekaja :/

 

- non stop przeładowuje w strzelaninach - mam tak od czasu MoH'a z PSX.

- w rpg wszedzie zaglądam , zawsze staram sie maksymalnie wyeksploatowac możliwości , obejrzeć lokacje itp bo boje sie że nie bede mógł w dane miejsce wrócić już ( ot chocby w FF 12 , Dragon Age )

- na pierwsze przejście gry biore normal , unikam easy jak ognia

- nie umiem grać jak ktoś do mnie cos gada - zawsze musze zapauzowac i posłuchac

- w grach w których dźwięk nie jest wązny ( CIv 4 , EU 3 min ) zawsze puszczam sobie własną muze .

- w turówki i strategie lubie grac w oknie bo moge wtedy coś poczytac albo pooglądac

Odnośnik do komentarza

Ja zauważyłem u siebie ostatnio śmieszną przypadłość. Dla przykładu - jeśli gram w Fifę i znajduję się w sytuacji strzeleckiej to wykonuje minimalny ruch nogą, tak jakbym chciał naprawdę kopnąć gałę :P Podobnie mam w Dirt'cie, kiedy przy co bardziej wymagających sytuacjach przyciskam stopę do podłogi :)

Odnośnik do komentarza

Jak podczas gry jest jakiś trudny moment, podczas którego trzeba się skupić na maxa, to najczęściej porzucam pozycję siedzącą na rzecz stojącej.

Po drugie, mimo iż TV znajduje się w prawidłowej odległości od kanapy, często mam tak że siedzę na dywanie, niemal bezpośrednio przed TV. Jak gram w jakieś proste gierki to takiej potrzeby nie odczuwam.

Odnośnik do komentarza

jak wiekszosc, rpg-ow fanciarz.

 

przeszedlem stalkera pare razy, ale dopiero teraz gram z taktyka, zawsze w safehousie obliczam sobie niezbedne minimum ktore tacham po mapach, z reguly jest to najoptymalniejszy karabin, 1000 sztuk ammo, 5 apteczek, artefakty i leki popromienne. z takim zestawem rozpierdalam wszystko, a ew. braki odbijam sobie na trupach (nie zbieram wszystkiego, bo z reguly to smieci zapychajace miejsce, lepiej oszczedzac na jakis nowy pancerz czy giwere)

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Jak podczas gry jest jakiś trudny moment, podczas którego trzeba się skupić na maxa, to najczęściej porzucam pozycję siedzącą na rzecz stojącej.

Po drugie, mimo iż TV znajduje się w prawidłowej odległości od kanapy, często mam tak że siedzę na dywanie, niemal bezpośrednio przed TV. Jak gram w jakieś proste gierki to takiej potrzeby nie odczuwam.

 

OOO, ja mam podobnie, tzn jak jest jakiś trudny moment to sie przesiadam z pozycji siedziąco-leżącej (nogi kładę na łóżko) w pozycje siedzącą-skupioną. nogi na podłogę ;) Niby nic, ale pomaga...

Odnośnik do komentarza
  • 1 rok później...

Żeby odetchnąć od przepełnionego testosteronem, wściekłością, syndromem małego penisa oraz minusami wlepianymi Mendrkowi tematu, może czas popisać o czymś lżejszym.

 

Więc jakie macie nawyki podczas giercowania?

 

 

Ja mam taki głupi nawyk, iż wystarczy że w takim Battlefieldzie 3 wystrzelę kilka naboi, to już czuję potrzebę przeładowania [*]. Ja po prostu muszę ciągle mieć Świadomość Pełnego Magazynka, tak to nazywam.

 

A teraz drugi nawyk, już dziwniejszy, może sugerujący jakim to jestem nołlajfem (mam dziewczynę!111). Lubię w takim RDR chodzić po mieście wolnym, normalnym chodem, jak inni mieszkańcy. Wtedy wczuwam się, immersja na 100 pro, elo jazda. Tak samo Assasins Creed. Chyba po prostu chciałbym żyć w takich czasach :3

 

A wasze?

Edytowane przez Figaro
  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza
Gość DonSterydo

Mam taki jeden nawyk. Jak gram w Girsa to z moich ust ciągle wydobywa się: k***a i ja p******ę.

 

A jak gram w Trials Evolution, to do powyższych dochodzi kopanie (piętą) w krzesło na którym siedzę.

 

Ktoś jeszcze tak ma?

Edytowane przez DonSterydo
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

- przeładowanie co chwilę

- superbronie zostawiam na "później"

- jak w grach jest motyw zła/dobra to zawsze wybieram to drugie

- jak mam wybór to wolę broń z tłumikiem

- jeszcze w starej epoce pctowego gamingu co chwilę combo f5/f9 (szybkie zapisywanie/wczytywanie, teraz to już praktycznie nie istnieje, bo są automatyczne checkpointy co minutę i w sumie dobrze)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...