Skocz do zawartości

The Legend of Zelda: Breath of the Wild


Figaro

Rekomendowane odpowiedzi

Po przejściu mało grałem, ale przedwczoraj byłem w Media markt, patrzę - zeldunia odpalona. Na szybko machnąłem pierwszego Shrine'a, jakiś młody z tyłu się patrzył, nawet odciągnąłem jego uwagę od Ghost Recona odpalonego na PS4 :cool:

 

No i jak tak zrobiłem tego Shrine'a to aż mi się cieplej na sercu zrobiło, żar znowu zapłonął i wróciłem sobie do zelduni i czyszczę mapę z pozostałych atrakcji. Co za gra :banderas: Gdybym dzisiaj jej nie odpalił, to ominąłbym:

 

-manipulowanie wiatrem żeby wylądować na kładce

-3 braci na szczycie góry

 

2 duże sekwencje, których nigdy bym nie zobaczył. I o to właśnie chodzi w BOTW. Każdy znajduje coś innego.

Edytowane przez ragus
Odnośnik do komentarza

Warto było dla tej gry kupić konsolę. Kiedyś miałem chwilę 3DSa z Majorą, ale się od niej odbiłem i handheld poszedł do żyda. Obecna sytuacja życiowa sprzyjała opcji kupna konsoli przenośnej (żona, jeden tv) i sytuacja przy premierze sprzyjała ponownej próby ugryzienia Zeldy. I kurde od samego początku dosłownie WSZYSTKO mi się w tej grze spodobało. Styl graficzny, subtelny minimalizm oprawy, "namacalność" praktycznie każdego obiektu w grze, a co za tym idzie zabawa możliwościami padletu Linka. Wspaniała gra do wyciszenia się, w wersji przenośnej z fajnymi słuchawkami praktycznie można dać się wciągnąć w ten świat. Co ciekawe forma gry bardzo zbliżona do obecnych sandboksów (zbieractwo, wieże, fast travel, konie, polowania, wspinanie, walka delikatnie inspirowana souls-likeami i wiele więcej), ale kurcze tu ma to jakieś uzasadnienie czy cel (nawet te setki powtarzalnych koroków czemuś służą). Świat pozornie pusty może skrywać znajdźkę, mini-zagadkę logiczną czy subquesta praktycznie na każdym kroku. I co najlepsze nie jest to oznaczone jakąś trzymetrową lewitującją i świecącą "strzałką". Nie jestem ekspertem w technicznych sprawach gierek, ale wciąż większość gierek chwali się tam jakimś coraz niby lepszym "havokiem" czy innym dziwadłem od szmacianych lalek. A jak nazywa się to co jest w tej Zeldzie? Silnik fizyczny tej gry to majstersztyk. W którym innym sandboksie tak można "używać" otoczenia i czerpać z niego garściami? Można tu praktycznie wszystko zerwać, zjeść, podpalić, zniszczyć, ugotować, przesunąć, zrzucić. Resztę sami znacie... :)

Jeszcze jedno. Ta gra zachęca do immersji, wiecie, jak np w Mafii macie chwilę kiedy jeżdzicie zgodnie z przepisami itp. Mi t0 często włącza się w Zeldzie. Dołączam sobie wilczka z Amiibo (niestety tylko 3 serduszka, ale przynajmniej muszę go karmić co wzmaga immersję), nie korzystam z fast travela i jazda w świat. Z mapy też raczej rzadko korzystam. Wracam grać, bo w tym roku tego nie skończe :) 

  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza

ja w gierce widze trzy wady (to sa wady dla mnie, prosze nie robmy z tego tematu horizona, ze zaraz bedziecie przez 20stron mi uswiadamiac, ze to nie wady):

 

- praktyczny brak fabuly, ja wiem, ze to moze byc jakis teoretyczny plus bo gierke mozna skonczyc w kazdej chwili, nie ma ryzyka, ze nawet jak sie znudzi to mamy jeszcze 20misji glownych do konca ale mi to niesamowicie przeszkadza, a potencjal byl bo te 12 wspomnien jest fajnych - zelda ma tam charakterek, swietny angielski akcent, daloby rade w okol tego zbudowac jakas historie ale dwanascie minutowych sekwencji na 100h przygode to za malo

 

- ilosc przeciwnikow, pewnie podyktowane to jest l o r e  swiata i tak bylo od zawsze w tej serii ale przy tym ogromie krainy kluje to w oczy dramatycznie, no kurcze ich jest serio chyba 6-7 na caly swiat i rozne warianty kolorow zalezne od krainy, odpalalajac gre pierwszy raz bylem przekonany, ze w zaleznosci od tego czy biegam po pustyni, gorach, zimie czy lasach dostane regionalizacje i rozne grupy przeciwnikow

 

- rozlozenie aktywnosci na mapie, przed premiera czytalem, ze tworcy sledzili aktywnosci beta testerow i w obszary gdzie sie nie zapuszczali probowali dac jakas aktywnosc by uczynic swiat gry pelnym w kazdym jego zakatku, ja tego w niektorych miejscach nie widze, no chyba ze rozumieli przez to umieszczenie na odwal shrine'a bo fajnie, ze mamy ich 120 ale na oko to z 20-30% z nich to sama skrzynka w srodku lub test sily czyli walka. Wolalbym zdecydowanie ciut mniejszy swiat gdzie kazdy shrine jest unikatowa lamiglowka. Mozliwe tez ze te puste rejony sa juz podwalina pod dwa przyszle dlc bo raczej nie spodziewam sie ruchu ze strony niny jak w wiesku czyli nowej krainy (krew i wino) czy rozbudowania juz olbrzymiej obecnej (serce z kamienia). W kazdym razie jesli chodzi o zagospodarowanie mapy jest imo gorzej niz w wiesku3 (ideal) ale zdecydowanie lepiej niz np w horizon gdzie do zbyt malej mapy dali zbyt duzo rzeczy przez co nie ma tam nawet chwili wytchnienia i ma sie wrazenie sztucznosci swiata

 

no na tyle, w wolnej chwili kiedys tam ulepie post co mi sie podoba :P

  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza

W sumie sensowne wady, ja dodałbym do tego jeszcze bossów, mi też się podoba sama Zelda, zarówno pod względem designu, jak i dubbingu (akcentu), mogli po znalezieniu wszystkich wspomnień sklecić choć z tego jakieś cały film z połączeniami między tymi wspomnieniami. Z rozłożeniem aktywności na mapie to zgadzam się i nie zgadzam, rzeczywiście są miejsca niewykorzystane, ale znaczna większość mapy jest dobrze zagospodarowana. Szkoda jeszcze, że za naprawdę kilka fajnych side questów nie dostajemy nic, przez co nie ma motywacji (do pobijania rekordu).

Edytowane przez zdrowywariat
Odnośnik do komentarza

 

Pytanie: przeszedłem, jest możliwość kontynuowania gry?

Tak, po prostu wczytac Save. Jest oznaczony gwiazdka, rzuca Cię do lokacji tuż przed final bossem
Dzięki, nie ogarnąłem... Zobaczyłem ostatni save tuż przed walka i odechciało mi się grać ;)

Edit: trzeba z nim walczyć jeszcze raz [']

Edytowane przez chodznaspacer
Odnośnik do komentarza

Oo właśnie dzisiaj może w końcu zacznę Zelde, który język wybrać, który lepiej pasuje do świata i postaci? Zazwyczaj wybieram angielski jeśli nie jest jakoś bardzo słaby i pasuje do danej gry np. Persone wolę grać po angielsku a Yakuze tylko jap dubbing.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...