różnice w ilościach klatek wyświetlanych na sekunde najlepiej widać w bijatykach. część z was może pamiętać tekken tag tournament na PS2 w systemie PAL, który chodził w 50 klatkach i po przesiadce z tekkena 3 gra wydawała sie ZNACZNIE wolniejsza, w porównaniu do 60. można sobie łatwo wyobrazić, jak wolne byłoby to przy 30.

PALowe bijatyki z czasów PSX'a i PS2 nie wydawały się wolniejsze... tylko BYŁY wolniejsze (podobnie jak większość PALowych gier) dlatego, że framerate nie był ograniczany jak dziś, tylko cały rendering.. a w sumie cała gra była zwolniona o ok 16,5%.

 

Jednym z wyjątków było chyba Gran Turismo 4, które miało faktycznie zoptymalizowany silnik pod 50fps, dzięki czemu było o te 10fps mniej płynne, ale chodziło z taką samą szybkością co wersja NTSC (btw. tak naprawdę jest to niezauważalna różnica, a jakiś koleś na GTPlanet ostatnio twierdził, że bez trudu widzi różnicę między 100 a 120fps xD).

 

Podobnie jest obecnie z PS3 czy X360, gdzie na TV SD w PAL gry chodzą w 50Hz, a sa tak samo szybkie jak w 60Hz, tylko minimalnie mniej płynne (o 5-10fps, zależnie od tego czy gra docelowo chodzi w 30 czy w 60fps).

 

Jak całe życie grasz na konsoli jak podludź (zwłaszcza na ps3 bo przypominam prawilnie 640p/20fpsów) to musisz sobie tłumaczyć, że doceniasz bardziej muzykę niż to jak gra chodzi bo w końcu wydałeś 200zł na nową gierkę, która jest ledwo grywalna więc oszukiwanie siebie to jedyne wyjście bo na chwile zapomnieć o teksturach z playstation 1 i grze, która chodzi w ~24-26 fpsach przez cały czas (plus dropy jak w FC3).

 

chyba chciałeś napisać 200zl na Plusa hehe

 

 

Zapomniałem, że mam tutaj do czynienia z świadomym konsumentem, który gra w gierki, które nieświadomie wybiera za niego sony. Beka.

Edytowane 2 stycznia 201411 l przez _Be_

 

Ogólnie zauważyłem, że gracze dzielą się na dwa typy: przyjemnościowi ignoranci i kompulsywni analitycy.

 

Przyjemnościowy ignorant albo ma gdzieś czy gra chodzi w 30/60 fps-ach, albo nawet nie dostrzega różnicy. Zamiast tego, skupia się na innych jej walorach (np. mechanice, fabule, muzyce, klimacie). Jest w stanie nawet nie zauważyć mniejszych dropów klatek (albo je olać), i póki coś nie wygląda jak prezentacja w Powerpoincie, to jest w stanie czerpać pełnie rozrywki z tytułu.

 

Kompulsywny analityk bardzo zwraca uwagę na ilość klatek w grze. Jego oko jest niezwykle na to wyczulone. Od razu zwraca uwagę na to że gra chodzi w 30 fps-ach, i strasznie go to irytuje. Jest jak kondom, który psychicznie obdziera z przyjemności. Każdy drop animacji, nawet najmniejszy, jest dla niego jak znienacka wbita igła w pośladek.

 

Sam przyznam, że zaliczam się do tej pierwszej grupy Oczywiście to mocno uproszczony podział, bo są np. bijatyki gdzie klatki mają ogromne znaczenie dla mechaniki

 

Myślę, że ja jednak te dwie cechy łączę. Ty - tak jak napisałeś - przynależysz do pierwszej grupy, stąd twoje peany na cześć gier 640p i 20 fps oraz dodatkowym strojem (ekskluzywne DLC (pipi)a! na xboksie nie ma!) wynagradzającym brak trawy.

 

różnice w ilościach klatek wyświetlanych na sekunde najlepiej widać w bijatykach. część z was może pamiętać tekken tag tournament na PS2 w systemie PAL, który chodził w 50 klatkach i po przesiadce z tekkena 3 gra wydawała sie ZNACZNIE wolniejsza, w porównaniu do 60. można sobie łatwo wyobrazić, jak wolne byłoby to przy 30.

PALowe bijatyki z czasów PSX'a i PS2 nie wydawały się wolniejsze... tylko BYŁY wolniejsze (podobnie jak większość PALowych gier) dlatego, że framerate nie był ograniczany jak dziś, tylko cały rendering.. a w sumie cała gra była zwolniona o ok 16,5%.

 

Jednym z wyjątków było chyba Gran Turismo 4, które miało faktycznie zoptymalizowany silnik pod 50fps, dzięki czemu było o te 10fps mniej płynne, ale chodziło z taką samą szybkością co wersja NTSC (btw. tak naprawdę jest to niezauważalna różnica, a jakiś koleś na GTPlanet ostatnio twierdził, że bez trudu widzi różnicę między 100 a 120fps xD).

 

Podobnie jest obecnie z PS3 czy X360, gdzie na TV SD w PAL gry chodzą w 50Hz, a sa tak samo szybkie jak w 60Hz, tylko minimalnie mniej płynne (o 5-10fps, zależnie od tego czy gra docelowo chodzi w 30 czy w 60fps).

 

O, właśnie, fajnie wytłumaczone. Bo jest różnica między chamskim przerobieniem gry z NTSC na PAL gdzie po prostu sekunda zostaje rozciągnięta do 1,1(6) sekundy, a przerobieniem silnika by sekunda trwała 50 fps, a nie 60.

nie no ludzie....ps3 bylo najtragiczniejsza konsola ever jesli chodzi o ilosc zle zoptymalizowanych gier. Po wzglednie plynnych najwiekszych produkcjach na psx i ps2 przesiadka na ps3 byla dla mnie poczatkowo okropienstwem. Zreszta ten kto ma dobra pamiec pamieta to forum i ilosc pytan czy cos dolega konsoli bo osobnik x ma dropy w grze y - multiplatformy szczegolnie poczatkowo to byla rzez niewiniatek.

UBRANIE DLA MARSTONA LEPSZE NIZ FPSY

nie no ludzie....ps3 bylo najtragiczniejsza konsola ever jesli chodzi o ilosc zle zoptymalizowanych gier. Po wzglednie plynnych najwiekszych produkcjach na psx i ps2 przesiadka na ps3 byla dla mnie poczatkowo okropienstwem. Zreszta ten kto ma dobra pamiec pamieta to forum i ilosc pytan czy cos dolega konsoli bo osobnik x ma dropy w grze y - multiplatformy szczegolnie poczatkowo to byla rzez niewiniatek.

 

przeczyść dysk, zdefragmentuj i zrób rebuild database!!1

w międzyczasie możesz pisać np. prześmiewcze posty o PC-tach

 

 

Ogólnie zauważyłem, że gracze dzielą się na dwa typy: przyjemnościowi ignoranci i kompulsywni analitycy.

 

Przyjemnościowy ignorant albo ma gdzieś czy gra chodzi w 30/60 fps-ach, albo nawet nie dostrzega różnicy. Zamiast tego, skupia się na innych jej walorach (np. mechanice, fabule, muzyce, klimacie). Jest w stanie nawet nie zauważyć mniejszych dropów klatek (albo je olać), i póki coś nie wygląda jak prezentacja w Powerpoincie, to jest w stanie czerpać pełnie rozrywki z tytułu.

 

Kompulsywny analityk bardzo zwraca uwagę na ilość klatek w grze. Jego oko jest niezwykle na to wyczulone. Od razu zwraca uwagę na to że gra chodzi w 30 fps-ach, i strasznie go to irytuje. Jest jak kondom, który psychicznie obdziera z przyjemności. Każdy drop animacji, nawet najmniejszy, jest dla niego jak znienacka wbita igła w pośladek.

 

Sam przyznam, że zaliczam się do tej pierwszej grupy Oczywiście to mocno uproszczony podział, bo są np. bijatyki gdzie klatki mają ogromne znaczenie dla mechaniki

 

Myślę, że ja jednak te dwie cechy łączę. Ty - tak jak napisałeś - przynależysz do pierwszej grupy, stąd twoje peany na cześć gier 640p i 20 fps oraz dodatkowym strojem (ekskluzywne DLC (pipi)a! na xboksie nie ma!) wynagradzającym brak trawy.

 

 

Mendrek przynalezy od zawsze do jednej grupy - playstation. Teraz wygodnie mu pisac, że ma gdzies 640p i 20fps bo i tak czerpie przyjemnosc z pełni z obcowania z tytułu co oczywiscie jest poklonem w strone sony i tragicznych jakosci wiekszosci multiplatform na tym systemie.

 

Gdyby ps3 radzilo sobie z multiplatformami wglednie tak dobrze jak x360 to od 8 lat by spiewal ze lepszy framerate i rozdzialka sa wskazane do otrzymywania pelnej satysfakcji z obcowania z tytulem - obecnie wazniejsze jest ekskluzywne dlc na stroj,

 

Zreszta ciekawe co bedzie pisac o ps4 i grach na x one jesli faktycznie tak beda odbiegac wykonaniem....pewnie pierwszy bedzie wytykac ze po co kupowac xone jak multiplatformy gorsze

 

ps. dzieki za rady raven...dodatkowo odistalowanie linuxa pomoglo

 

 

Edytowane 2 stycznia 201411 l przez Ficuś

Po 8 latach dostawania lepszych multiplatform na lepszej konsoli znudziło mi się, dlatego biorę xbona. DAT EXCLUSIVE HAT DLC

Mendrek nawet urwanego tłumika by nie dosłyszał w furze made by Sony. Nie dziwota , że niedowidzi ogromnej, grywalnościowej różnicy między 15 a 60 klatkami. To coś troszkę w stylu posiadania słuchu muzycznego. Kto go ma nie zdzierży fałszującej osoby, kto pisząc w żargonie "jest głuchy jak pień" może długo słuchać byle kogo.

Edytowane 2 stycznia 201411 l przez Sibian

Prawda multiplatformy na ps3 to byla tragedia,nie zapomne jak wjechalem w grupe ludzi w gta 4.Myslalem,ze konsola mi wybuchnie,bo doslownie 5 fps.Z biegiem czasu developerzy razdili sobie coraz lepiej,ale nigdy chyba nie bylo tak jak na 360.

Dobrze,ze sony nie popelnilo tego bledu przy ps4 i teraz xbox dostaje jakies choojowe wersje.

Edytowane 2 stycznia 201411 l przez KarolFanbojSony

xboty fartem unikneły jednego z wielkich murzyńskich penisów lecących w ich strone ze strony MS

http://www.ppe.pl/news-26095-pierwotnie_xbox_one_pozbawiony_mial_byc_napedu_optycznego.html

 

zaledwie pół roku temu MS postanowił wprowadzić napęd optyczny do XO- czyli mniejwiecej wtedy gdy byly wszystkie te afery

tłumaczenie o wielkości gier i słabszym łączom napewno ma sens, ale ciekawe czy było główną przesłanką, a śmiem wątpić bo przecież wielkości gier i możliwości łączy MS zna od dawna, ale dopiero od niedawna zauważył wsciekłość graczy na wieści o konsoli bez używek i z samymi obostrzeniami

 

tragicznych jakosci wiekszosci multiplatform na tym systemie.

 

a nie ma w tym przesady ? troche ciężko mi uwierzyć, że ponad połowa (albo więcej) chodziła, hmmm .... tragicznie.

 

 

Z biegiem czasu developerzy razdili sobie coraz lepiej,ale nigdy chyba nie bylo tak jak na 360.

 

no chyba niektóre multuplatformy wyglądają nawet lepiej, a spora część specjalnie się nie różni

Edytowane 2 stycznia 201411 l przez Kazub

zalezy co rozumiesz przez tragicznie....dla mnie poczatkowe lata to byl tragizm, potem bylo duzo lepiej, jako tako multiplatformy chodzily i wygladaly bardzo bardzo podobnie. Jest oczywiscie z 10 gier w historii, ktore mendrek zna na pamiec i zaraz pewnie je wymieni jako dowod, ze byly tez tytuly, ktore wyraznie lepiej wygladaly na ps3.

no więc zeszliśmy z ogólnego tragizmu, na tragizm początkowych gier. ty użyłeś tego sformuowania, więc to chyba od ciebie należy oczekiwać, co przez to rozumiesz.

 

powiedzmy, że dla mnie, "tragicznie" chodzą RDR, oraz skyrim (przy czym nie widziałem skyrima na xboksie). 

Edytowane 2 stycznia 201411 l przez Kazub

Jezu, RDR na PS3 też działa do du,py ;/? A niedawno kupiłem. Far Cry 3, B:I z włączonym v-syncem, Mass Effect 3, Saints Row III i IV - choćby te gry też są beznadziejne. Ja rozumiem, że konsolowe oczy są przyzwyczajone do wielu rzeczy, ale rwanie poniżej 30 fps to śmiech na sali. Fluktuacje między 30 a 60 to jeszcze wporzo, nawet stałe 30 jest OK, ale jak tylko przy jakiejkolwiek zadymie/szybszym ruszaniu się itd. fpsy lecą na łeb na szyję to jednak jest przeginka.

 

e: "nie dawno" ;/ co się ze mną dzieje

Edytowane 2 stycznia 201411 l przez raven_raven

wciąż potrzebujemy znacznie więcej, bo do większości daleka droga

dla mnie tragicznie chodziły w porownaniu do x360 z gier jakie grałem lub widzialem naocznie u kumpli : bayonneta, gta4, crysis1, skyrim, mafia, asasyn1, mass effecty,skate, orange box.....to tak na szybko, pewnie jakbym chwile sie zatsanowil to drugie tyle bym dopisal

wciąż potrzebujemy znacznie więcej, bo do większości daleka droga

 

w sumie to nie wiem czy większość, ja tak nie mówiłem (chyba) i nie przesadzałbym aż tak, faktem jest, że dużo multiplatform działa gorzej o kilka-kilkanaście procent, a co teraz jest wymianiane to szczyt

niemniej nawet te kilka przykładów to moim zdaniem jest sporo jak na sprzęty, na których ma być tak super i bezproblemowo przez tyle lat

Co wy z tym 640p aka "rozdzielczościa Halo 3" na PS3? Serio, nie przypominam sobie tak niskich rozdziałek. 20 fps? Może jeden tytuł pamiętam -Mass Effect 3 gdzie w cuscenkach spadała drastycznie jakość. Chcecie dropy na X360? Proszę bardzo, odpalacie starusieńkiego Assasin's Creed 2, wchodzicie na najwyższą wieżę i robicie objazd panoramiczny. Wygląda to na kryptoreklamę MS Power Point. Co ciekawe jednak obecne TV z funkcją wypełniania klatek mogą takie dropy mocno negować. Fajna sprawa.

 

Serio niektórzy tu chyba zamiast grania (GRANIA) w gry, siedzą na Lens of Truth (buehehe) lub Lens of Truth 2 (dla niepoznaki nazwanym Digital Foundry) i patrzą na ich jakże "obiektywne" porównania. Albo mają jakieś kompleksy. Wiadomo "cudze to lepsze". Wolą mieć trawę zamiast dodatkowych godzin rozgrywki, dodatkowych postaci, dodatkowych wyzwań czy DLC. Wolą zamiast TLOU, Infamousów, KZ-onów czy LBP2 odpalać Mafię gdzie jest trawa. Ku*wa! Grałem w Mafię i pamiętam wspaniałą historię o przyjaźni w trudnych czasach, o historycznych niuansach, fajnych pościgach, ale naprawdę nie pamiętam braku tej "jakże za*ebistej i skłaniającej do kupna X360 z płatnym abonamentem bez gier" trawy. 

 

Ludzie opamiętajcie się! 

wiekszosc dziala gorzej niż na x360 a tragicznie dzialalo kilkanascie tytulow(w tym niestety kilka z tych najlepszych AAA) wiec tu akurat nie wiekszosc i tu racja - zapedzilem sie w zdaniu

Co wy z tym 640p

 

masz rację, bywa i 576p, ale aż tacy brutalni dla PS3 nie jesteśmy, bez przesady

Grałem w mafię 2 na xboxie bez abonamentu więc nie pozostaje nic innego jak zapytać- i co teras?

Ty się opamiętaj i przestań pisać. Wszystkim przysługę wyświadczysz