Skocz do zawartości

TEKKEN 7


MEVEK

Rekomendowane odpowiedzi

jin w tekkenie 4 miał stringi które można było powtarzać w nieskończoność

 

zero straty na bloku i karały wszystko

 

+praktycznie gwarantowana, dająca się uniknąć jedynie sidestepem wybitka:

 

http://youtu.be/fR5yDsuGDVI?t=4m10s

 

jeszcze np. heihachim można było męczyć leżącego tak, że nie mógł wstać

 

:reggie:

Edytowane przez DarealRadexHEJOO
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Właśnie tak. Nie był przepakowany. Jego ciosów nie było tam gdzie poprzednio. Wiesz, grasz jedną postacią to ją znasz bo się nauczyłeś stylu. Wklepujesz kombinacje przycisków w oczekiwaniu na znany tobie cios a jego tam nie ma. Postać w ogóle nie przyjmowała tej kombinacji. One były zupełnie inne. Dziwne uczucie było. Ja tam zawsze grałem Ling więc mi koło dnpy latał cały ten Jin i jego zmiana ale wówczas w gazetach w kącikach bijatyk ten temat bił rekordy popularności. Jedyny feler że jak chciałeś pograć Jinem to musiałeś nauczyć się od nowa.

 

Ja tam lubiłem styl Kazuy i Hejchacziego. Bo też Jin miał w sobie coś z nich, a w T4 totalne zero. W ogóle to żadnemu z moich znajomych T4 nie podszedł. Nikt w tamto nie grał. 

 

To co widzę na filmikach z T7 utwierdza mnie w przekonaniu że już nie będę grał choćby w podobnego tekkena do T3. 

 

I na tej podstawie sie dziwicie, ze gra jest jaka jest. Namco zmienila Jina w T4 i caly swiat zamiast przyjac zmiane to zaczal plakac bo chcieli miec jina po staremu i tak jest z kolejna czescia. Jest cos nowego, to wszyscy placza, ze wola stare i gra nie ma prawa sie rozwinac skoro takie sa oczekiwania. Przepakowane postacie byly w T2, w T3, w T4 i jakos dalo sie grac.

 

Plakanie ze zmienili Jina to jak plakanie, ze jest nowa postac laski we fioletowej spodnicy i "o jezu musze sie jej nauczyc, nowa postac omg".

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Ale nie chodzi w tej sytuacji o Jina, tylko o całą grę, która zmieniła się może nie w sposób super diametralny ale zrobiła tak duży krok do przodu że nie każdy był w stanie pokonać taki dystans. Mniejsza różnica była pomiędzy T2 a T3. Ale ludzie akurat w tamtym czasie podłapali zmianę jednej postaci jako główny wątek w Tekkenie. Czemu? Nie wiem. Może dlatego że jak już postać reprezentuje styl to dochodzą tylko ciosy a ten cały trzon pozostaje nadal rozpoznawalny. Jak wrestling u Kinga, gdyby nagle zmienił się w AiKido i takie rzucanie przeciwnikiem jak to robił Steven Segal w filmach to gracze też podłapali by to jako super wielki temat do rozmów. Ja już tak dobrze tamtych czasów nie pamiętam. Bo mniej grałem już w tekkena. 

 

Ale T3 to było cudo. Tylu znajomych z którymi można było rozegrać partyjkę już w żadnej bijatyce później nie miałem. Grali niemal wszyscy, lepiej i się przegrywało, i gorzej to się wygrywało. Tydzień później były rewanże, spotkania pokazywał kto czego się nauczył, kanapowe turnieje. 

 

Ciekawi mnie też co wyjdzie w Tekkenie 7, poczekam i zobaczę bo dziś tak to mogę sobie jedynie wspominać tamte czasy.

Odnośnik do komentarza

tylko ze w przypadku jina to jeszcze fabularnie bylo dosyc logicznie wytlumaczone i kupy sie trzymalo i nikt nie robil kwiatkow typu king zmieniajacy styl na caopeire

 

 

brak balansu postaci to jest osobny temat, dla casuali liczy sie tylko fan i maja to w (pipi)e, scena podchodzi do tematu inaczej i nic dziwnego ze gra jest hejtowana skoro profi turnieje sa obstawiane jedna i ta sama para zawodnikow, tutaj pelna zgoda ze wtedy dobre granie w T mija sie z celem i jest nudne jak flaki z olejem

 

pamietam stare turnieje w T3 gdzie byly dobre emocje i CPT potrafilo grac i wygrywac jakimis totalnie z du py postaciami typu panda

Odnośnik do komentarza

No z Jinem tak jak pisze Willy chodziło głównie o tego just frame juggle startera, jak go wykułeś dobrze to było po ptokach.

Ale np taki Law też był nieźle przegięty (tu akurat propsuję :D)

Co jeszcze, były wielkie pretensje o te pochyłe areny, bo jak zaczynałeś postacią od góry to już juggle mogłeś zrobić sporo słabsze i vice versa.

 

W czwórkę ugrałem najmniej ze wszystkich Tekkenów, może z 500 godzin.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Chciałoby się krzyknąć - SEGO RATUJ, i reanimuj to kolorowe (pipi) za pomocą Virtua Fighter 6.

Deczko mroczniejszy i bardziej stonowany Teczken byłby zły?. Kur.a, co oni porobili z tą serią.

Ale tak to się kończy, jak ojciec serii zajęty jest jakimś zboczonym (pipi)stwem na morfeusza, czy jak to wirtualne (pipi) tam się zwie.

Edytowane przez kazuyoshi
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Widzę,że idą w zaparte i mają zamiar wydać trzecią z kolei część odznaczającą się ch.ujowymi debiutantami. 
Raka dostałem już od tego lolitkowatego robota rzucającego głową w t6,a teraz pojawiają się przerzuty.

 

Namco od dawna nie umie zrobić fajnych nowych postaci w teczkenie i caliburze.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...